18 tydzień ciąży - czy ktoś do mnie dołączy?

Szkoda,ze mieszkasz nunusia tak daleko...robiłabys mi włoski;) ja tylko raz pozwoliłam fryzjerce zeby zrobiła co chce z moimi włosami to tak mi krótko obcieła i zmieniła kolor na kolor rudawo-słomkowaty ze płakałam z tydzien... ogolnie zawsze miałam włosy do ramion z pasemkami brazowo jasnymi i tak sie najlepiej czuje:)tylko teraz mam włoski za ramiona i z przewaga ciemnych pasemek:)

ja robie kolor co miesiac-sama, bo takie jak ja nosze niestety wymagaja dbania, najpierw to byl taki mega czerwony teraz rudy, chyba za jakis tydz bede juz musiala zrobic bo juz sie powoli brzydkie robia zjadlam deserek czekoladowy, chyba doszedl do synka bo zaczal wariowac:)

Fasolka mniam:)kocham fasolke!! moze jutro zapytam mamy kiedy bedzie miała na ogrodzie to pojade urwac:) a wiesz nunusia ze mówia ze jak kobieta jest w ciazy i je słodkie to bedzie dziewczynka:)u Ciebie sie nie sprawdziło...ciekawe tylko czy u mnie jutro płec sie potwierdzi..

wiesz maya tez trzeba wiedziec co komus pasuje a nie robic talk tylko na odpierdol sie... zmiana zmaiana ale to ma byc zawsze na lepsze a nie gorsze... jak bedziesz kiedys w krk to sie odezwij :):):) zrobimy mala metamorfoze:P w moim zawodzie potrzebna jest rozmowa... bo trzeba dowiedziec sie od klientki co lubi czego nie-do tego tez trzeba troche psychologicznie podejsc

wiem wiem ze tak jest... slodkie dziewczynka, kwasnie chlopak ale to malo sie sprawdza... maya to jak bedziesz miala fasolke to podeslij troszke:)

Jak robiłam ta zmiane z włosami to akurat mojej fryzjerki nie było a ja namyslałam sobie zmiane akurat tego dnia,poszłam do innej i wyszlo jak wyszlo ale mam nauczke...

Maya bywa:) ja wlasnie zrobilam mase do torcika, ja za to w pt umowilam sie na pazurki, kuzynka mi robi, za pol ceny wiec robie poki moge:)

O widzisz nunusia:)jak promocja to trzeba korzystac:)

Teraz takie pazurki pieknie bede wygladac a potem przy maluszku trzeba miec krótkie wiec korzystaj:)

korzystam, co miesiac:P a w sumie wczesniej nie robilam dopiero siedzac w domu tak mnie naszlo. moja Zuzia wlasnie obgryza pazurki hehe mocuje sie z nimi :P

co dzis na obiadek bylo? u mnie od wczoraj zostala botwinka i nic nie gotowalam, D bedzie narzekal ze miecha nie ma, a niech spada w pracy tez je obiad:)

Młode ziemniaki tylko gotowałam i jadłam je z kefirem:)nie chciałam obciazac zoładka...jutro u rodzicow sie cos zje wiec mam gotowanie z głowy:)lenia mam tak wogóle;)

maya i tez dobre, ja tez ma lenia-i tak sie narobilam dzis! zjadlam tej masy samej i mnie zmulilo troszke hehe jak to u was jest z sexem w ciazy? wieksza ochota, mniejsza? ja to w sumie nie widze zmian, D sie nie boi ze zaszkodzi maluszkowi chociaz nie ma go zbyt czesto, co w sumie mnie denerwuje troszke, ale moj chlop jest zwyczajnie leniwy...

Jesli chodzi o sex to ochota u mnie jest mniejsza,na szczescie mój K to rozumie:)oczywiscie kochamy sie ale rzadziej niz przed ciaza...na poczatku chec mi osłabła bo meczyły mnie mdłosci a gdy ustaly to zaczeło sie goraco...ale mam nadzieje ze wszystko niedługo sie unormuje:)wiem ze K cierpliwie na to czeka;)

Nunusia narazie tylko my tu jestesmy...a gdzie reszta dziewczynek?

Maya napewno sie zmieni, ja to bym chciala zeby D dostal wiekszego powera, ale ma bardzo meczaca prace, i jak wraca to pada jak mucha, a jak ma wolne to jakos tak wychodzi... na poczatku zwiazku to ja udawalam ze spie taki byl a teraz sie to zmienilo, smieje sie z niego ze zachowuje sie jak dziadek i chyba ja juz zaczynam odpuszczac bo to juz sie chyba nie zmieni...

na to wychodzi ze tylko my... mamy lenia, :P iza pewnie z Kacperkiem na podworku, mango wpadla na chwilke i uciekla... ale fajnie ze to forum tak sie rozkrecilo,

Mojego K to nie musze namawiac na przytulanko-mam wrazenie ze on codziennie mógłby sie kochac:)i tak własnie przed ciaza było-wystarczyło spojrzenie i....;)no ale teraz jestem w ciazy i ciesze sie ze on rozumie ze nie bede miała ochoty tak czesto jak teraz...a wogole to w 7 tyg miałam plamienie i lekarz nam zabronił...dopiero po 12 tyg dostalismy pozwolenie :)teraz to tak srednio1-2 razy w tyg sie kochamy:)

A no tak...Iza ma jeszcze kacperka z ktorym spedza czas a mango pewnie do fryzjera poszła:)ja kiedys to rzadko siedziałam na necie a teraz to prawie cały czas:)korzystam bo jak maluszek sie urodzi to bede miała bardzo mało czasu...chociaz dla was napewno znajde chociaz pare min dziennie:)

no teraz najlepszy czas Maya :) ja to tez siedze praktycznie caly czas jak D jest w pracy bo co robic? ile mozna sprzatac? jeszcze mam laptop wiec sobie moge w lozeczku lezec, tort moj juz sie w lodowce, jeszcze za niedlugo polewe zrobie i bedzie gotowy na jutro:)

A bo Ty to jutro masz urodzinki:);)stad ten tort...ja od dzis za miesiac swietuje 07.07.:) masz racje nunusia-to sprzatanie itp juz mi bokiem wychodzi...

sprzatanie na okrago tego samego, moja Zuzia to ma beztroskie zycie, caly dzien spi, zje cos i dalej spi i tak w kolko... to forum jest dla mnie jakas odskocznia wlasnie w dzien samotnosci, teraz narzekam a pozniej bede blagac o taki dzien samotnosci heeh:P

D mi pisal ze mi pierozkow przyniesie na wieczor... mniam mniam

http://dziecko.haczewski.pl zobaczcie dziewczynki jaki fajny kalkulator:)

Ja pierozki wczoraj jadłam:)ale z truskawkami...od babci:)

Maya ja ruskie:) uwielbiam takie z cebulka,nie przepadam za takimi z owocami-kazdy lubi cos innego faktycznie fajny ten kalkulator, wszystko przejzyscie pisze:)

znalazłam na forum styczniówek;) ten kalkulator:)półmetek ciazy bede miała 24czerwca-w imieniny mojego taty:) a Ty połówkowe nunusia to dokładnie w którym tyg miałas robione?

w 21 tyg, wg tego kalkulatoru polmetek mialam 30 maja no a to usg 2 czerwcz wiec w sumie idealnie:) na wakacje juz pojade w 3 trymestrze co mnie troszke martwi ale bedzie dobrze!

Napewno bedzie dobrze:) ja uciekłam bo mój K wrócil i w sumie teraz tez juz mykam...przed snem jeszcze zajrze:)

witam dziewczyny, mango nie martw się będzie dobrze musi być! chciałam dziś z Wami troszkę popisać ale mi nie poszło za bardzo. najpierw przyszła sąsiadka żebym z nią pojechała po jakąś tam część bo coś jej się przy umywalce popsuło, a potem mój zadzwonił że mam jechać teściów ratować, bo im auto straż miejska od holowała. w jedną stronę ok 70 km i do tego jeszcze z jednego końca Bydgoszczy na drugi i tak 2-3 razy. nie dawno wróciłam. najważniejsze że auto odzyskane. a powiem Wam szczerze że chyba w marcu miałam stłuczkę i od tej pory sama nigdy tak daleko nie jadę. ja ogólnie mam pecha w listopadzie stłuczka( 2 auta uszkodziłam), w lutym wpadłam w poślizg i wylądowałam na drzewie i dlatego nie pracuję , no i ta stłuczka w marcu. ale dziś obyło się bez komplikacji. ale strasznie się bałam.