dziewica do slubu?

czy ktoras z was idzie badz szla jako dziewica do slubu?

a czy to jest takie wazne w tych czasach?

a do po co Ci to wiedziec? .. to chyba sprawa indywidualna

no wlasnie w dzisiejszych czasach....czy to w ogole mozliwe ze sa jeszcze takie kobiety?

pewnie, że są.. ale po co Ci to?

to jest bardzo wazne; dziewica nie ma tego dyskomfortu hipokryzji jaki towarzyszy nie-dziewicom w kosciele podczas slubu

Najbardziej zajebistym i rzeczowym argumentem we wszystkich dyskusjach jest "bo przecież teraz są TE czasy" albo "bo przecież mamy XXI wiek"No rzesz kurwa, rozwala mnie to... Mamy XXI wiek i tylko dlatego trzeba zrobić to czy tamto albo zmienić myślenie czy postępowanie, bo jest XXI wiek. A jakby był XIX na przykład, to co?

Ja znalam dziewczyne,ktora byla dziewica do slubu. Miala chyba 26 lat jak wychodzila za maz wiec widocznie mozna wytrzymac bez ;)

Ja będę miała 27 i też wytrzymałam.

Hapo wlasnie w tym problem-ze w 19w. pewnie malo ktorej przyszlo do glowy sypiac z facetem/-ami przed pojsciem do oltarza... w dzisiejszych czasach to norma-''nienormalne'' stalo sie byc dziewica do slubu...tak sie to wszytko poodwracalo.Taki 21w. Wredniak-po prostu pytam... nie sypiam...-swieta racja!

hapo-pozazdroscic!

Dla mnie to nie jest żaden rzeczowy argument. To głupota myśleć, że w innych czasach żyły same cnotki, a od momentu: Ooo, XXI wiek na kalendarzu, no to dawaj... Dziewczyna się decyduje, ma przekonania takie, a nie inne, to o tym mówi i to robi. Dla mnie argument, bo mamy XXI wiek oznacza, że osoba nie potrafi podać żadnych innych sensownych powodów swojego postępowania, jeśli już ją ktoś pyta i sie na dany temat dyskutuje. To tak jakby: - Dlaczego usunęłaś ciążę? - Bo mamy XXI wiek i takie możliwości...

Cnotka jedna... Może, ale łatwo nie jest... Szczególnie mojemu facetowi;-) A przez to mnie, jak mi jęczy nad uchem;-)

myślisz , że 2 czy 3 wieki wstecz ludzie nie uprawiali seksu? a po świcie chodziły same cnotliwe dziewczęta..? :D rozbroiłaś mnie tym:) czasy inne tylko i wyłącznie dlatego, że ludzie o pewnych sprawach mówią głośno, a tematy "tabu" przestają nimi być.

HaPo nie porownywalabym aborcji do dziewictwa :)

Taki tylko przykład jaskrawy podałam:-)

Niby glupie takie gadanie, ze czasy nie maja znaczenia, ale popatrzcie na to z tej strony, ze nasze czasy pozwalaja nam na niezachowanie dziewictwa do slubu - i cale szczescie! A mysle, ze w XIX wieku byloby \'niedziewicy\' duuuuzo trudniej, zwlaszcza, ze teraz slub jest raczej opcja niz koniecznoscia, wtedy niekoniecznie.

Niby glupie takie gadanie, ze czasy nie maja znaczenia, ale popatrzcie na to z tej strony, ze nasze czasy pozwalaja nam na niezachowanie dziewictwa do slubu - i cale szczescie! A mysle, ze w XIX wieku byloby \'niedziewicy\' duuuuzo trudniej, zwlaszcza, ze teraz slub jest raczej opcja niz koniecznoscia, wtedy niekoniecznie.

Niby glupie takie gadanie, ze czasy nie maja znaczenia, ale popatrzcie na to z tej strony, ze nasze czasy pozwalaja nam na niezachowanie dziewictwa do slubu - i cale szczescie! A mysle, ze w XIX wieku byloby \'niedziewicy\' duuuuzo trudniej, zwlaszcza, ze teraz slub jest raczej opcja niz koniecznoscia, wtedy niekoniecznie.

Hapo no bo wlasnie tak jest-w 19w. a nawet w 20 nie bylo tylu mozliwosci jak teraz... dawniej bylo po prostu inaczej pod kazdym wzgledem...tego uczy historia! dzisiaj sex jest na porzadku dziennym-gdzie nie popatrzysz-kondomy przy kasach w sklepie,filmy,gazety do wyboru do koloru...o internecie nie wspomne...wiec nie mow ze takie rzeczy byly kiedys-nie bylo...a przynajmniej nie ogolnodostepne.Kobiety sie bardziej szanowaly i nie mialy tylu okazji do sexu! w dzisiejszych czasach trzeba wykazac ogromna sile wstrzemiezliwosci i to z obu stron (kobieta i mezczyzna). dlatego traktuje ten problem z lekkim przymruzeniem oka..

Jestem ciekawa czy jakaś dziewczyna w dawniejszych czasach, namawiana przez faceta, powiedziała: Nie możemy, bo jest przecież XIX (niech już będzie) wiek. Myślę, ze raczej używała innych, bardziej konkretnych argumentów, jak choćby to, że będzie miała problemy później, gdy przyjdzie od małżeństwa z kimś innym. To, że dziś małżeństwo jest opcją, a nie koniecznością i dlatego niektóre dziewczyny nie czekają to już jest dla mnie argument, potrafię to zrozumieć. Po prostu mówienie, że takie czasy to robimy tak, kojarzy mi się z owczym pędem, bo dziś wszyscy tak robią, o ja też... To nie jest dobre myślenie, według mnie...

a kto powiedzial ze dawniej byly same cnoty?jasne ze nie bylo....ale one sie do tego nie przyznawaly bo inaczej byly uznawane za dziwki itp. dzisiaj nikt nie ma najmniejszego problemu z mowieniem o sexie (ktos juz wyzej wspomnial nie ma juz tematow TABU).

hapo mylisz sie-to nie jest tak ze kobiety ida do lozka z facetem przed slubem bo jest 21w.!daj spokoj! ale fakt jest taki ze tyle sie wokol nas terza dzieje a czlowiek nie jest swiety i niestety ulega pokusom! sex jest przyjemny i dlatego ludzie go uprawiaja.nie czekaja z tym do dnia slubu...boja sie ze sie nie dopasuja do siebie fizycznie. ale szanuje twoje zdanie i przede wszytkim twoja silna wole:)

Moje drogie, dziewice i niedziewice nie mają tego wypisanego na czole (nie miały też w "innych czsach"), więc tylko one same mogą coś na ten temat wiedzieć (mąż już niekoniecznie). Zwróćcie też uwagę, że zdecydowanie zmienia się podejście do religii i kościoła.

:D :D :D :D :D :D :D :D :D :D No właśnie o to mi chodzi, że laski piszą i argumentują tak, jakby szły do łóżka z facetem tylko dlatego, że sa takie czasy:D :D :D Przecież to nie jest moje zdanie.

idzie na psy!

"cnotka jedna - Kobiety sie bardziej szanowaly i nie mialy tylu okazji do sexu!" ja jestem spokojny człowiek ale czasem sie jednak wkurwię. co to za tekst to powyżej, co?... kobieta która się szanuje nie uprawia seksu, tak? przepraszam bardzo, czy seks jest czymś TAK upadlajacym dla Ciebie autorko, że jego uprawianie uwazasz za nieszanowanie się?? ja rozumiem że moze Ci chodzić o seks za pieniądze, o zwykłe pospolite puszczalstwo, o coś w tym stylu - ale jesli kobieta kocha się z mężczyzna którego kocha to znaczy że się nie szanuje??... bzdura. podobnie durnowata jak tekst że "dziewica oddaje mężowi w noc poślubną to co w niej najcenniejsze". Noooo tak. BŁONA DZIEWICZA najcenniejszym "składnikiem" kobiety. To ja przepraszam, mam w sobie multum cenniejszych cech niż bycie bądź niebycie dziewicą.

A nie boicie się, ze po ślubie nie będziecie się z mężem dogadywać w łóżku? I nie chodzi mi o róznicę temperamentów, bo to akurat można sprawdzic wcześniej nie współżyjąc ,ale raczej o niedopasowanie 'techniczne'.

czarna koala a bylas u spowiedzi przedlubnej?i co ci ksiadz powiedzial?pochwalil ciebie za to?bo mnie nie! chociaz tez nie uwazam ze oddanie sie facetowi przed slubem ktory ma byc twoim mezem jest czyms zlym-wrecz przeciwnie...dla mnei to bylo piekne! co oddania blony dziwiczej-hehe-ja tego nie napisalam-ale skoro juz dotknelas tej kwestii to ci mowie co mysle-oddajac sie facetowi darujesz sibie i swoja czystosc-a nie blone :O zalosne! a o nieszanowaniu sie kobiet mialam na mysli jak sie slusznie domyslilas kobiety ktore zmieniaja swoim partnerow jak rekawiczki.ale takich pewnie dawniej tez nie brakowalo!ot co!

czarna koala sorry sorry sorry niewiem jak sie stalo ale wpisalam twoj nick a jako ze jestes pomaranczowa wyszedl podszyw-moja wina moja wina....wybacz!