Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość smutna bardzo jestem

Nagle przestał się Odzywać

Polecane posty

Gość smutna bardzo byłam
S32, wiadome, że im krócej się z kimś było, tym łatwiej zapomnieć. Z drugiej strony nie do końca poznasz tego człowieka i go możesz idealizować, nie widząc jego wad (tak jak to napisał ktoś wcześniej - nie przestaniesz kochać, bo nie poznałaś wad i ten mężczyzna/kobieta jest dla Ciebie ideałem). Ale dużo zależy też od silnej psychiki osoby porzuconej. Jeśli chce się zapomnieć i działa w tym kierunku, to się zapomni, wyrzuci z serca i koniec:) Czasem zajmuje to kilka tygodni, innym razem miesiące czy nawet lata (w przypadku związków o długim stażu).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xyz123000123
Kurcze, na tym forum jest tyle podobnych watkow, moglabym wszedzie opisywac moja historie..o kolesiu z ktorym jestem prawie rok i od srody nie dal znaku zycia. Czuje sie z tym strasznie, niby to juz nie pierwszy raz, ale tym razem boli jak cholera, moze dlatego, ze jestem daleko na wakacjach, za granica, a on pewnie szeleje z kolegami. Dziewczyny to jest tak straszny bol...odbiera mi chec do robienia czegokolwiek. Jeszcze wczoraj jakos sie trzymalam, ale dzisiaj totalnie sie posypalam i palcze od rana nad swoim marnym losem. Najgorszy bedzie powrot do tego miasta w ktorym mieszkamy...ja mam do niego dwa kroki, wiec pewnie bede go widywala. Niby jeszcze w statusie na facebooku jestesmy para, ale sama nie wiem czy juz tego nie zmienic, nawet jesli on sie nie okreslil...kurde no, rok czasu no! moze wyolbrzymiam te sytuacje, bo tak, jak pisalam, to nie jest piwerwszy raz...nie wiem juz sama co mam myslec. nikomu nie zycze takiej sytuacji. Zadzownilam do niego, nie odebral, nagralam mu sie, tez zero odzewu. Mam nadzieje, ze przynajmniej swietnie sie bawil...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oszukanaaaaa
Nie było mnie tu jakiś czas, bo zakończyłam znajomość z NIM i oczywiście dzięki mojemu cholernemu szczęściu znowu GO spotkałam! Udawał, że mnie nie widzi, nie zna itd. Ja robilam dokladnie to samo.. Nie było lekko, tymbardziej, że to było nad wodą, więc widzialam go przez dłuuugi czas :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wlasnie tego sie boje, ze go spotkam i co gorsza z jakas inna jak sie dobrze bawi, boje sie ze mi wtedy serce calkowicie peknie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna bardzo byłam
Kobiety takie spotkania są nieuniknione:( Jest wtedy bardzo ciężko, serce ledwo co posklejane na nowo rozlatuje się w drobny mak:( Ale trzeba to przetrwać. W końcu nie można unikać swojego eks w nieskończoność. Konfrontacja i tak kiedyś (wcześniej czy później) nadejdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmm...coś nie tak jest z tymi facetai...większość z nich okazuje się tchórzami...na studiach też przeżyłam tego rodzaju 2 "przygody". Na szczęście sama myślałam, żeby szybko zakończyć te znajomości (która zresztą też trwały krótko), więc nawet się ucieszyłam, że jeden z drugim zniknęli z mego życia, co nie znaczy, że nie zachowali się jak niedojrzałe szczeniaki. Po prostu przestali się odzywać, choć mówili, że spotkamy się we wt, czw itp, itd...Co jest z tymi mężczyznami???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość troche inaczej
Dziewczyny poradzcie mi cos 9 dni temu spotkala sie z kims, bylo to pierwsze spotkanie na drugi dzien po spotkaniu jechal na zaplanowyny urlop za granice i teraz niby powienien jakos wrocic, pewnie juz w polsce jest przez ten czas nic sie nie kontaktowalismy myslicie zeby napisac jakiegos esa czy mejla i zaptyac jak udal sie wypad , czy czekac az on pierwszy sie odezwie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@troche inaczej "Dziewczyny poradzcie mi cos" Są tu też chłopaki :) "myslicie zeby napisac jakiegos esa czy mejla i zaptyac jak udal sie wypad , czy czekac az on pierwszy sie odezwie??" Tak zapytam z ciekawości, bo wiele osób tak postępuje, i chłopaków, i dziewczyn. A co Cię powstrzymuje żeby do niego napisać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość troche inaczej
to mnie powstrzymuje, ze nie chce sie narzucac:o on chcial sie spotkac przd yjazdem, bo stwierdzil, ze nie wytrzyma tyle czasu i nie chcial urywac tej znaojomosci ale jak widac chbya ja urwal bo w weekend powinien byl wrocic, wiec myslalam, ze sie odezwie, bo skad mam ja wiedziec czy juz jest , czy nie? pozekam do wieczora i najwyzej wieczorem sie odezwe albo jutro, jak ohlonie:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Narzucałabyś się jakby Ci dał jasno do zrozumienia, że nie chce Cię znać, a Ty dalej byś próbowała się z nim skontaktować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
smutna bardzo byłam wiele razy pisalas ze na stara milosc najlepsza jest nowa, wiesz o tym z doswiadczenia? zaraz po zerwaniu uslyszalam od niektorych ze powinnam sie z kims spotkac zeby nie myslec o bylym, odrazu bylo to niemozliwe bo najzwyczaniej w swiecie nie moglam, ale teraz kiedy minelo przeszlo 1,5 miesiaca spotkalam sie z kims, po pierwsze uslyszalam od przyjaciolki ze to dziwne ze JUZ sie z kims spotykam, a po drugie boje sie ze zaczne sie zachowywac jak desperatka ktora szuka mezczyzny na ktorego moze przelac cala milosc odrzucona przez innego, jestem nienormalna czy mi sie tylko wydaje ... troche inaczej ciezko jest powiedziec czy powinnas sie odezwac, wychodze z zalozenia ze to mezczyzna powinien zdobywac kobiete bo kiedy podajemy im sie na tacy nie traktuja nas tak jakby nas sami zdobyli, moze troche staroswieckie podejscie, ale z drugiej strony wiem ze nie wytrzymalabym i bym sie odezwala, czy to narzucanie sie? zalezy od punktu widzenia, pokazujesz ze jestes nim zainteresowana, i przynajmniej bedziesz wiedziala na czym stoisz, sama jestem w goracej wodzie kapana i nienawidze niejasnych sytuacji dlatego skreca mnie w srodku jak spotykam takiego faceta o ktorym mowisz,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość troche inaczej
dzieki! napisze do niego wieczorem;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"jestem nienormalna czy mi sie tylko wydaje" Jeśli nawet, to wszyscy jesteśmy nienormalni ;) Jeśli sytuacja jest już wyjaśniona i sprawa z poprzednim związkiem jest już całkowicie zamknięta, to nie ma na co czekać. Chyba tylko po to żeby się dołować, jak ktoś lubi. Byleby tylko nie zapominać o czy się do tej pory nauczyłaś. "to mezczyzna powinien zdobywac kobiete bo kiedy podajemy im sie na tacy nie traktuja nas tak jakby nas sami zdobyli" Tyle, że to dotyczy obu płci. Jak chłopak poda się Wam na tacy, też będzie miał dla Was niską wartość. Dla mnie takie podejście wygląda jakby kobieta szukała samca i chciała być traktowana jak samica. Owszem, biologicznie jesteśmy zwierzętami, ale chyba cywilizowanymi, więc może partnerstwo, wspólne budowanie związku, zamiast gierek i udawania, że nie jest się zainteresowaną drugą osobą. Przy okazji od razu wyjdzie czy chłopak jest zainteresowany budowaniem trwałego związku, czy tylko zabawą w zdobywcę. Bo jak już chłopak kogoś zdobędzie, to jak myślicie - z doświadczenia - co zrobi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
S3S wiem ze to dotyczy obu plci ale to co pisalam dotyczylo konkretnego przypadku a mianowicie sytuacji kolezanki "troche inaczej " ;) i zapewne jest sporo prawdy w tym co mowisz ale podejscie do zycia buduje sie przez doswiadczenia, jesli nie byly one zbyt przyjemne to niestety i podejscie jest jakie jest..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale takie podejście wyzwala kontrpodejście. Przecież chłopacy też mają mózgi i jak widzą, że ktoś się nimi bawi, to albo biorą w tym udział i zaczynają Was też traktować jak zabawkę, albo od razu rezygnują. Zresztą jakbyście się dziewczyny same czuły, gdybyście zauważyły, że chłopak którego polubiłyście Wami manipuluje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
S3S ale czy ja mowie o bawieniu sie kims? tak sie sklada ze nigdy przenigdy sie nikim nie bawilam, to faceci mna manipuluja, jestem naiwna? jestem, bo ciagle wierze ze wkoncu sie zakocham w facecie ktory mnie tez bedzie kochal, wierze ale z kazdym dniem coraz slabiej, bo zycie to nie bajka, a moje stalo sie koszmarem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość troche inaczej
o i napisalam wlasnie esa ze mam nadzieje ze w calosci wrocil z tych wojazy i ze dobrze sie awil:) pozdr ! i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna bardzo byłam
Widzę, że pod moją nieobecność nawiązała się ciekawa wymiana zdań:) black maggie, tak wiem z własnego doświadczenia, że na zawód miłosny nowa miłość/zauroczenie/znajomość jest b. dobrym lekarstwem. Nie mówię tu, aby szukać na siłę, bo sama po rozstaniu przez co najmniej 2 miesiące nie przyszło mi nawet do głowy, aby się z kimś spotkać (w skrajnym przypadku był to rok:/). Ale nie znaczy to, że masz nie wychodzić randki :P W końcu tamten to przeszłość, nie ma sensu oglądać się za siebie. Jednak nic na siłę. Jeśli nie czujesz, że jesteś gotowa, aby na nowo zacząć się z kimś spotykać - nie rób tego. A co do opinii znajomej - 1.5 miesiąca to ani za długo ani za krótko. Przecież nie wyznaczysz sobie, że "dopiero po 4 miesiącach od rozstania zacznę się spotykać z innym facetem":o W moim przypadku nie chodzi nawet o nowy związek tylko po prostu mam 'kogoś', kto od kilku lat zajmuje szczególne miesjce w moim sercu i zawsze potrafi poprawić moje samopoczucie i sprawić, że zapominam o byłych:P trochę inaczej, nie narzucasz się. Dobrze, że napisałaś :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
troche inaczej to ja:) ej nie pisze ale jak dzis nie napisze to ja na pewno juz pierwsza nie napisze a jak sie zegnalismy to powiedzial, ze bedziemyy w kontakcie no ale spoko ie ten to "inen"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mcmer
Dziewczyny nas niema już 2 tygodnie czas leciał do dziś jak mnie rano nie przyjęli na staż Fryzjerski (hm na dużo się nie nastawiałam bo nic nie umiem wyrzucili mnie za strój) świat mi się powtórnie załamał jak 1 tego miesiąca jak M zerwał hm rozmawiamy ale zdawkowo na gg dziś go prosiłam o pomoc bo mam iPoda a niemam programu Itunis bo jest dla mnie za trudny do obsługi a nikt z moich znajomych niema go i go poprosiłam o pomoc i mi napisał że mu się nie chcę bardzo przykre bo wie że mam mało piosenek na nim. A co najgorsze jutro jedzie na 3 dni do dziewczyny która mu sie podoba bo został zaproszony na gry które lubią i będzie się dobrze bawił a ja sama przyjaciółki na wsi dopiero jutro przyjeżdżającą siostry żyją swoim życiem na sporty w tym piekielnym Krakowie jest nie dobrze.Już spałam oglądałam tv jak widać serfuję na necie ale mi się nie dobrze robi jak widzę jego blipa albo gg.Hm sama się zalogowałam na sympatii ale na razie cisza i w ogóle moje się nowego chłopaka bo te 1,6 roku coś dla mnie znaczyły....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
setunia doskonale cie rozumiem, tez sie z kims spotkalam, 2 razy, uslyszalam bedziemy w kontakcie i "do nastepnego razu", ale to bylo w czwartek, od tamtej pory cisza, kiedys bym sie nie przejela ale teraz chyba juz kazda glupota potrafi mnie dobic, co mam o tym myslec? czuje sie jak jakas pieprzona marionetka..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
B-M o to mozemy sobie podac rce:/ kurde naprawd mam dosc tych dupkow:( ja mowie z nie chce sie z kims juz spotykac, czy miec kontaktu:/ a oni k. nie potrafia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wlasnie tego nie potrafie zrozumiec.. czy to takie trudne powiedziec komus wprost jak jest naprawde? lepiej zrobic komus nadzieje? nie wiem czy te osoby maja z tego jakas radoche..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i po godzinie odpisal ze bylo bajecznie i chetnie by tam wrocil i pozdrowil nic nie zapytal co u mnie it:/ napisalam wiec troche sarkastycznego esa:/ ze super ze tak fajnie bylo i ze mam nadzieje ze szybko tam ponownie wroci i zyczylam udanego pobytu w pl;. ups i odpisal szybko ze dobrze by ylo i dzieki nic nie odpisuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
napisalam jednak ze jak sie bardzo chce o sie tak dzieje i milego. i juz nic nie pisze widze, ze on jednak nie jest zainteresowany zawsze tak jes jak jest po spotkaniu za bardzo zadowolona:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna bardzo byłam
setunia, faceci nie rozumieją ironii w smsach. Napisałaś mu z sarkazmem, a on zrozumiał to dosłownie i uważa, że wszystko jest ok. Zapewne nawet nie podejrzewa, że jesteś zła :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
setunia tez tak mam, jak jestem za bardzo zadowolona po spotkaniu to nic z tego nie wychodzi, a jak juz wyszlo to samie wiecie na jakiego dupka trafilam, coraz bardziej sie przekonuje do stwierdzenia ze zycie jest do bani ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no tak bardziej on byl sarkastyczny no i trudno, musze o nim wiec widac zapomniec moze kogos poznal tam moze kto in do niego podpowiedzial a tak fajnie sie przeciez rozmawialo no ale widac dla facetow takie cos sie nei liczy okej juz kasuje numer zeby nie kusil

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×