Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość smutna bardzo jestem

Nagle przestał się Odzywać

Polecane posty

Gość smutna bardzo jestem
Skoro zaglądamy tutaj coraz rzadziej, to wnioskuję, że jest już coraz lepiej i nie potrzebujemy ulżenia sobie w postaci pisania postów w tym temacie :) Czyli cierpimy już znacznie mniej, mniej też tęsknimy. Oby🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Black-maggie -> mogłybyśmy sobie rękę podać. Sytuacja prawie identyczna, tylko u mnie nasz "związek" trwał krócej. Też na początku bałam się zaangażować, ale przekonywał, udawadniał, no i stało się. Przestałam się opierać i zaczęłam się angażować. Aż pewnego dnia zamilkł. Umawialiśmy się, że nigdy nie będziemy bawić się w żadne damsko - męskie gierki, więc chwyciłam za telefon i zadzwoniłam, aby wyjaśnić sytuację. Nie odbierał dwa razy, co mu się nie zdarzało. Wiedziałam już o co chodzi. Napisałam więc smsa żeby nie tchórzył i jak to ma być koniec to niech mi to powie, a nie milczy. Trawił ta wiadomość cały dzień, po czym dostałam odpowiedź, ze przeprasza, ze tak wyszlo, ale jednak nie chce sie teraz angazowac i ze w ogle jestem swietna, a on ma odchyly. Także zerwał również przez smsa :O Dla mnie to była totalna porażka, bo o ile mial prawo zakończyć znajomosc, tak forma w jakiej to zrobil mnie bardzo rozczarowala. Zero szacunku, tymbardziej ze umawialismy sie na szczerosc w kazdej kwestii i do tamtej chwili to dobrze funkcjonowalo. Minelo juz troche czasu od pamietnego smsa, a my nie mamy ze soba zadnego kontaktu, nie odzywamy sie do siebie. Raz przypadkowo sie widzielismy, ale oboje zmienilismy kierunek jak sie zoabczylismy. To jest zabawne jak człowiek któremu ufasz w jeden dzien staje sie osoba, ktorej nie chcesz ogladac i masz dosyc. Pozdrawiam 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wlasnie czemu faceci tak maja najpierw chrznia o zwiazkach uczuciach chca sie spotkac a potem znikaja i wracaja jakby nic sie nie stalo i znow znikaja i nie widza problemu :-/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sama chciałabym wiedzieć dlaczego to robią. Nie szkoda im marnować czasu na znajomosc, z ktora nie wiaza powazniejszych planow? No i po co gadac o uczuciach kiedy nie jest to prawda. Faceci hehe. Mimo wszystko wiem, ze sa jeszcze fajni i troche bardziej odpowiedzialni faceci na tym swiecie, wiec nie ma co plakac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiec to bylo tak ze na poczatku oczywiscie bylo super myslalam ze moze tym razem cos w koncu wyjdzie :-/ kiedys sie umowilismy ale sie mu cos zapomnialo przyjsc a telefon przestal dzialac... nie bylo go miesiac....po miesiacu sie odezwal mowil ze musial nagle wyjechac...srednio w to wierzylam no ale wmawialam sobie ze nagle sytuacje sie zdrzaja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przepraszal mowil ze teraz juz bedzie wszystko dobrze ze wszystko naprawi ze juz nigdy tak nie zrobi dostal druga szanse.... bylo dobrze....dwa dni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mielismy sie spotkac zadzwonil ze jest w wawie bo musi zalatwic pewnie formalnosci z pobytem (bo on obcokrajowcem jest) wiec mowie mu ok jak zalatwisz to zadzwon...oczywiscie nie zadzwonil po czym sie dowiedzialam ze musial wyjechac do innego panstwa...nie bylo go znow ponad miesiac potem wrocil...znow sie odezwal znow mialo byc tak dobrze ale jakos znow nie wyszlo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uuuu to widzę, ze to facet z serii : pojawia sie i znika. W mojej ocenie to szkoda czasu i nerwów na takiego, ale wiem tez ze łatwo powiedziec trudniej wykonać. Masz jakis plan co robic w tej sytuacji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ech, wszyscy tacy sami... a ten jeden? znów mu coś odbiło... najpierw coś jest po czym cisza... potem ponowny rozwój sytuacji i w chwili gdy pojawiła się nadzieja (przed którą się bardzo broniłam) - znów mu coś odbiło historia zatoczyła koło... ile razy jeszcze? i dlaczego po jednym takim razie się nie nauczyłyśmy i popełniłyśmy te same/podobne błędy? tym razem się nie narzucałam, tym razem nie robiłam nic, tym razem pozwoliłam by wszystko toczyło się samo... tylko, że pozwoliłam mu na to by znów zakpił... I hate it!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Panna na wydaniu zaprzestalam kontaktowania sie z nim wiem ze on jednak mieszka w moim miescie i tak sie zastanawiam jaka by byla reakcja jakbysmy sie przypadkiem spotkali a tak poza tym to mam ochote na jakas zemste

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
uff... wybaczta mi, że wtrącam się ze swoim zdankiem... no ale cosik mi się zdaje że w tym przypadku chyba nie jesteście osamotnione...i chyba sprawdza się moje przekonanie, że... nie ma złych kobiet czy mężczyzn... są po prostu źli ludzie którzy grają na ludzkich uczuciach... najważniejsze by w tym wszystkim pozostać sobą... wiecie tak samo jak was mnie potraktowała dziewczyna... po prostu z dnia na dzień przestała się odzywać...powiedziała, że wyjeżdża na wieś z rodzicami i 3 tygodnie jak kamień w wodę... i nawet nie dowiedziałbym się że wróciła gdybym sam jej nie znalazł... przepraszała mnie wówczas...ale szybko dodała, że śpieszy się bo ma ważne ...zajęcia... no cóż... już 2 miesiąc jak się nie odzywa... a co do reakcji na drugą osobę...wiecie...chciałem wiedzieć co się jej stało tak nagle...bo ten czas był dla mnie koszmarem, nie wiedziałem czy została zgwałcona, czy lezy w szpitalu...czy jeszcze żyje...po tym koszmarze zdobyłem się chyba na żałosny gest - teraz to wiem - rozmowy z nią...i nie wiem czy to miało sens, ale jest jeszcze dla mnie ważną osobą... nasz związek do tej pory był oparty na szczerości i ufności...a tymczasem nasza rozmowa była oschła i zimna... to tak jak tylko ja bym walczył o coś co było kiedyś... próbowałem a jednak... jeszcze tylko na pożegnanie pomachała... i wiecie czego się dowiedziałem na następny dzień... od naszej wspólnej znajomej...że, podobno jesteśmy już razem i podobno już się przytulaliśmy...co mogłem czuć?... najważniejsze by się nie zmieniać i nie szukać przeszłości... by ona nie wpływała na teraźniejszość i przyszłość..wiem...głupie co? .... rozumiem wasz ból i roztrki...ale zobaczycie następnym może dzięki temu doświadczeniu przyszły związek okaże się ostatnim...najszczęśliwszym...bo i wy i ten jedyny będziecie się czuli szczęśliwi i doceniani...trzymam kciuki!!! i uśmiechajcie się często...proszę...nie zapominajcie o byciu szczęśliwym...nie bądźcie jak ta pogoda jesienna...zmiencie ją...choćy dla waszych marzeń...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wild girl.
Dlaczego 35 letni facet bez slowa wyjasnienia mnie olal??????????????????????? ukrywa sie na gg, nie odpisal na smsa ani na maila- o co chodzi?????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nocozzzz
po prostu cie nie chce- ot i to się stało...faceci tak robią, to normalne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wild girl.
A nie prosciej byloby mi powiedziec? heh przeciez takie zachowanie to tchorzostwo. Zwlaszcza ze setki razy mi mowil ze szczerosc to jego najwazniejsza zasada :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nocozzzz
daj spokoj, trudno, musisz to przełknąć- tez jestem na takim etapie ze moj 34 latek zachował sie w taki sam sposób...jego wybór, nie mamy na to wpływu...po prostu pewnego dnia przestał się odzywać...widocznie pojawił się ktoś inny albo najzwyczajnie w świecie nie podobamy się im- ale fakt ze mogliby cos powiedziec,...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wild girl.
Ja sie domyslam o co moglo chodzic. On jest swiezo(miesiąc) po rozstaniu i zapewne pogodzil, zszedl sie ze swoja eks. Jesli to jest powodem to i tak im nie wróżę, choc nie zycze tez źle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wild girl.
A ta jego eks (juz chyba nie eks) ma lat 18. ja mam 26 wiec za stara dla niego jestem :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna bardzo byłam
Jak pisałam wcześniej - wiek nie ma znaczenia większego. Mnie potraktował w ten sposób 19latek, inną kobietę 25 latek, a jedną z Was 35latek. Nie warto oglądać się za siebie. I pod ŻADNYM POZOREM NIE DAWAĆ DRUGIEJ SZANSY. Ktoś, kto postępuje w ten sposób nie zasługuje na nią...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heh... ja dałam 2... i kolejny raz się na tym przejechałam... chociaż i ja po części winna jestem (i nie ważne co mi kolejni ludzie na ten temat mówią i nie ważne jak bardzo na niego się wściekają, co o nim mówią) tak... odzywa się... jest kumplem... czasem jak przyjaciel... - głównie dlatego, że raz chciałam postawić na swoim. Raz powiedziałam, by nie zachowywał się jak g***** i kolejny raz nie odstawiał takich cyrków jak w wakacje. Więc po tym jak znów się troszkę zapomnieliśmy zamiast udawać obrażonego zachowuje się jak kumpel... I jest mi z tym **** źle... Bo choć się przed tym wszystkim starałam bronić - zaangażowałam się... A on teraz wyjechał z tekstem, że zależy mu na pewnej kobiecie (tu podał imię). Uśmiechnęłam się, pogratulowałam, że w końcu dał sobie szansę... Po czym zniknęłam w łazience by sobie popłakać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i wiek nie ma znaczenia. Nie ważne czy facet ma 40 lat czy 20 - zachowuje się podobnie... Tylko już kłamstwa ma inne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak to mowia slowa pewnej piosenki ''nie warto walczyc o to co juz bylo, wspomnienia niewolnikiem nie badz juz ....cos sie skonczylo nie bez powodu...'' a ''przyjazn'' z bylym chyba nie jest realna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna bardzo byłam
Może i jest, ale chyba rzadko :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kateristanka
faceci to dupki, bawią się nami, wykorzystują, zaraz zapominaja, skaczą na następny kwiatek a my głupie zamiast tez się bawić nimi, zakochujemy sie i rozpaczamy... ...ja tylko raz rozpaczłam za facetem i powiedziałam nigdy więcej ( było to dosc dawno)...ostatno znowu trafił mi się zabawowy facet- oczywiście na początku nic na to nie wskazywało...ale ja przezornie nie angazowałam się i teraz mam względny spokój, bo jak przestał sie odzywac, to po prostu przyjęłam to do wiadomości.Tacy są faceci i tyle- dlatego laski bawcie się i starajcie nie angażować...bo z czasem i tak każdy sie odkocha i ulokuje uczucia w innym miejscu- niestety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×