Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość smutna bardzo jestem

Nagle przestał się Odzywać

Polecane posty

Dziewczyny, nie przesadzajmy. To prawda, że miałyśmy pecha, trafiłyśmy na nieodpowiednią osobę. Prawdą jest, że dałyśmy się podejść, oszukać, pozwoliłyśmy by ktoś z nas zakpił, pobawił się naszymi uczuciami, emocjami. Ale to nie jest powód by skreślać wszystkich, wrzucać ich do jednego worka. Raz jest tak - innym razem może być inaczej. I nie dowiemy się dopóki nie spróbujemy. Wokół jest tyle udanych związków - przecież i nam może się udać. Dać szansę, wierzyć, ufać intuicji... Ale i wiedzieć, gdzie leży granica, umieć się wycofać gdy coś jest źle... I nie popadać w skrajności. Poza tym - każda sytuacja nas czegoś uczy. Może poszukajmy innych wniosków z tych wydarzeń? Jakichś bardziej pozytywnych...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna bardzo byłam
No tak, nie warto wszystkich szufladkować. Ale też trudno patrzeć obiektywnie gdy zostało się kilka razy potraktowanym w podobny sposób:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam 17 lat i moja sytuacja przedstawia się bardzo podobnie do powyższych.Spotykałam się z chłopakiem(21 lat)...Bardzo mi na nim zależało,od początku znajmości zawrócił mi w głowie.Tylko,że był duży problem-chłopak chciał się tylko bawić:tzw.seks bez zobowiązań...Jednak po 2 miesiącach znajomości zmienił zdanie i stwierdził ,że chciałby żeby bylo między nami coś więcej.Ucieszyłam się bardzo bo chciałam z nim być.Pewnego razu zadzwonił do mnie i zaprosił na imprezę do kumpla..Po wszystkim miesiąc się nie odzywał.Chciałam zerwać z nim zanjomość ,ale nie potrafiłam tego zrobić..Wreszcie po jakichś 2 tygodniach się spotkaliśmy i powiedziałam mu ,że go kocham na co on odpowiedział:Dziewczyno dla mnie miłość nie istnieje!!Byłam zdołowana...Za jakiś tydzień napisałam do niego z gg , a ktoś odpisał żebym,, odwalila się o mojego chłopaka,, i jeszcze jakieś oblrazliwe słowa. Poprostu nie wiem co robić...z jednej strony kocham go jeszcze ,a z drugiej nienawidzę!!Zastanawiam się czy to naprawdę pisała jakaś dziewczyna czy on,tylko po to żebym się od niego odczepiła;((((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość S4S
Przykro mi, że zostałaś tak potraktowana. Chłopak od początku dał Ci do zrozumienia co go interesuje i wcale to nie była Twoja osoba, nie interesowałaś go jako człowiek, tylko jako przedmiot do zaspokojenia. Ja bym w ogóle z takim nie zaczynał znajomości. Musisz to przeczekać, przeanalizować na jakim człowieku Ci naprawdę zależy, a od jakich typów ludzi trzymać się z daleka. Nie dawaj mu więcej żadnych szans, każda dziewczyna na tym forum Ci to powtórzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czytając wasze posty doszłam do wniosku ,że nie ma co się przejmować.Lepiej zająć się czymś pożytecznym niż rozmyślać o dupku!..Nie wolno się angażować,ale my kobiety niestety w dość krótkim czasie to robimy:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna bardzo byłam
ewelajnaaa, serce nie sługa. Ale skoro on od początku postawił sprawę jasno, że chodzi jedynie o seks, to powinnaś była się spodziewać że sprawy potoczą się tak, a nie inaczej. Mimo jego deklaracji, że się zakochał:o może powiedział to jedynie po to, aby Cię wykorzystać? Postaraj się żyć własnym życiem i ustalić, że on już należy do przeszłości. Nie pisz do niego, nie dzwoń i nie dawaj drugiej szansy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewelajnaaaaa
teraz sytuacja się bardziej skomplikowała.ostatnio jakoś się zebrałam,mało o nim myślałam.Oczywiście tylko do czasu ,ponieważ pewnego dnia się odezwał.początkowo się nie odzywałam ,jednak pozniej zaczęłam odpisywać.prosił mnie żebym go odwiedziła bo chciałby pogadać..aa dodam jeszcze ,że znam jego kolegę ,z którym się bardzo dobrze dogaduje...także napisałam mu ,iż na początku odwiedzam Mariuszadodałam coś jeszcze ,że w sobotę mam czas i jak już tak bardzo chce pogadać to mogę wpaść na chwilę.Wiecie co mi wtedy odpisał...Żebym sobie nie robiła kłopotu bo on ma dziewczynę..Myślałam ,że mnie coś trafi.Nigdy już nie zaufam żadnemu facetowi.On poprostu się mną bawił i wykorzystywał te moje uczucia do siebie:( Byłam naiwna,ale przynajmiej mam nauczkę na przyszłość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez tego dowsiadczylam
:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewelajnaaaaa
tak ogolnie to mam pytanko...czy jest jakaś różnica pomiędzy seksem bez zobowiązań ,a związkiem bez obietnic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nozzzzz
jest- seks bez zobowiązan to tylko seks bez zobowiązan:)...a związek bez obietnic, to fakt, bycia razem, pomagania, bycia razem, ale bez obietnic slubu, wspolnej przyszłosci...ja to tak rozuemim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość S4S
Zależy kto to mówi. Jak mówi to facet, to jest to to samo i znaczy tylko seks i nic więcej. Jak to drugie mówi kobieta, to tylko tyle, że będziesz jej pomagać, zabawiać rozmową i wysłuchiwać opowieści o jej problemach z facetami, a i najważniejsze - chodzić na Sylwestra jak nie będzie miała z kim pójść. To tak jakby osoba szczera Ci powiedziała: "Chcę się tylko Tobą pobawić, a potem olać, jak spotkam kogoś innego, albo mi się znudzisz" - świetny sposób na marnowanie swojego życia, jak ktoś go nie ceni. Najlepiej spytaj rozmówcy, co ma na myśli, choć spodziewaj się zakamuflowanych kłamstw, typu: "kocham, miłość, przyjaźń" Te słowa oznaczają, że ktoś chce Ci coś dać bezinteresownie, a nie że chce czegoś od Ciebie dla siebie. Więc jeśli, ktoś mówi: "chcę żebyś Ty zrobił dla mnie, to czy tamto" i dodaje do tego jedno z tych słów, to znaczy, że chce Cię tylko wykorzystywać do swoich potrzeb.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez to przerabiam
dni bez kontaktu: 9 tylko ze moja historia jest odrobine inna, a mianowicie byl to tzw luzny uklad. na poczatku mi to nie przeszkadzalo bo mialam zamiar wyjechac. ale nie wyjechalam, trwalo to no i sie wkrecilam. powiedzialam mu, ze tak jak jest mi nie wystarcza i ze trzeba cos postanowic. nie odpowiedzial jednoznacznie tak albo nie ale na koncu spotkaniu zaproponowal mily wieczor ze wspolna kolacja. no to ja uznalam ze ok, widac tez chce sprobowac. bylo milo, nie zadalam zadnych deklaracji, chcialam by sie to rozwijalo naturalnym tempem. po tym spotkaniu cisza przez dwa dni. w koncu napisalam co u niego i co robi wieczorem, zero odzewu do dzis. kurcze przeciesz mogl od razu po tej rozmowie sie zmyc, zrozumialabym. ale nie, ta kolacyjka mi niepotrzebnie w glowie namieszal, nadzieji narobil zeby potem rzucic bez slowa jak szmate, brak slow. chodzi mi o to ze mial krotko przed tym okazje, zeby to zakonczyc "legalnie" czemu tego nie zrobil do cholery?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewelajnaaaaa
ciężko zrozumieć facetów...ja się teraz dowiaduję od niego ,że znalazł sobie inną,ale niczego jej nie obiecał (stąd moje pytanie) odzywam się nadal z nim jednak przestało mi już zależeć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna bardzo byłam
ewelajnaaaa, więc nie pisz już. Odpuść całkowicie. Niech układa sobie życie z inną:o Ja o swoim ex już zapomniałam. czuję się dobrze, nie tęsknię za nim, nie wspominam. Zajęło mi to trochę czasu, ale w końcu jestem wolna. I tego samego życzę wam, dziewczyny!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewelajnaaaaa
tylko ja nie wiem czy to można nazwać życiem (to tylko seks i nic innego) ale wiecie co wam powiem...ulżyło mi po tym jak się tego dowiedziałam ,że ma inną ...Wiem ,że z nią postąpi tak jak ze mną bo przecież niczego jej nie obiecał i ich bycie razem jest oparte tylko i wyłącznie na seksie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasiaqwerty
chcialam Wam w skrocie przedstawic swoja historie- poznalam swietnego faceta, byl mily, uprzejmy itd. traktowal mnie jak kogos bliskiego, spotykalismy sie ok 2 mce. Chlopak byl swiezo po rozwodzie, bo jakies pol roku jak sie poznalismy, zona go zdradzila i sie rozwiedli, mieli tylko cywilny. Traktowal mnie jak swoja dziewczyne, calowal itd. Nie spalismy ze soba. Mowil piekne slowa, ze ja jestem inna, ze normalna itd. mowil tez ze jestem jego "kolezanka" chociaz traktowal mnie zupelnie inaczej... I pewnego dnia przestal sie odzywac...wiec napisalam, ze cos poczulam itd, to mi odp, ze mowil zebym sie nie angazowala...tyle... minelo 2 mce, nie mamy ze soba kontaktu.. nie wiem co myslec.. on teraz wyjechal zagranice na 6mcy i w sumie zaczelo sie cos psuc jak sie dowiedzial ze wyjezdza.. nie wiem czy nie chcial sie angazowac bo go tamta zranila?> czy dlatego ze wyjezdza? mowil mi ciagle, ze powinnam miec fajnego chlopaka, bo jestem super itd a sam mnie traktowal jak zakochany wariat... nic z tego nie rozumiem..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewelajnaaaaa
to tez niezbyt ciekawie,ale nie trzeba się łamać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna bardzo byłam
ewelajnaaaa, dla seksu czy nie dla seksu z nią jest. To już nie powinno mieć dla Ciebie znaczenia, ponieważ nie jesteś z nim. Zacznij żyć własnym życiem i nie oglądaj się za siebie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna bardzo byłam
ewelajnaaaa, dla seksu czy nie dla seksu z nią jest. To już nie powinno mieć dla Ciebie znaczenia, ponieważ nie jesteś z nim. Zacznij żyć własnym życiem i nie oglądaj się za siebie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna bardzo byłam
ewelajnaaaa, dla seksu czy nie dla seksu z nią jest. To już nie powinno mieć dla Ciebie znaczenia, ponieważ nie jesteś z nim. Zacznij żyć własnym życiem i nie oglądaj się za siebie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewelajnaaaaa
masz rację..tak też robię od pewnego czasu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elwiirra
Hmm, do mnie nie odzywa się od 32 dni. Zbliżają się święta, Sylwester, a ja nadal żyję w zawieszeniu, jakbym z nim była i jakby nigdy nie odszedł. Nawet nie wiem, czy odszedł. Po prostu nasza ostatnia randka wyglądała tak: przyjechał do mnie z winkiem, wyszedł szybko, bo rano do pracy i od tej pory się nie odzywa. Nie odpowiada na SMSy, nie dzwoni, serio- martwiłam się, czy nic mu się nie stało, ale nie żyje i ma się dobrze. Mamy wspólnych znajomych, więc wywiad zapuściłam. Nie wiem, co zrobię, gdy się do mnie w końcu odezwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elwiirra
"ale nie, żyje i ma się dobrze" przecinka zapomniałam wstawić ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a bo chlopy to sa jednak
swinie:(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a bo chlopy to sa jednak
swinie:(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hehahihe
to moj jest jeszcze lepszy...spotykałam sie jakies 2, 3 misiące, potem nagle przestał sie odzywac, wiec skoro on sie nie odzywa, to ja uznałam, ze pewnie nie chce, wiec postanowiłam sie nie narzucac...jakis czas temu z ciekawosci zadzwoniłam do tarocistki z pytaniem- "dlaczego"...a kobieta mi mowi, ze on czuł, ze ja się zdystansowałam, ze sie wycofałam ze znajmości...hm- moze troche w tym prawdy, ale...nie do konca. Zawsze uwazałam ze to facet ma za nami "latac", a nie na odwrót..i to prawda, ze zawsze on pierwszy wychodził z inicjatywa...wiec stwerdziłam ze spróbuje faceta zaczepiac...i co najdziwniejsze, jak go zaczepie to odpisuje ale jak tego nie robie, to on tez sie nie odzywa.I w sumie nie wiem, po co odpisuje skoro ma mnie gdzies?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość S4S
"Zawsze uwaza?am ze to facet ma za nami "latac", a nie na odwr?t." Typowe egoistyczne my?lenie. I niby ile czasu ma tak za Tob? "lata?" ch?opak? A? si? nie znudzi, a Ty znajdziesz sobie innego? Bo tak zawsze jest. Za d?ugo ch?opak b?dzie "lata?" to zostanie co najwy?ej przyjacielem - czyli z mojego do?wiadczenia - nikim. B?dzie sam, wykorzystywany przez rzesze swoich pseudoprzyjaci??ek, patrz?c jak zabawiaj? si? z innymi ch?opakami. Wi?c nie dziwcie si? dziewczyny, ?e natura wyposa?y?a nas umiej?tno?? olewania. Wy macie swoje mechanizmy obronne, my swoje. Jakby? czyta?a od pocz?tku, to by? wiedzia?a, ?e nikt nie chce by? traktowany jak przedmiot do zabawiania drugiej osoby. Chcesz tworzy? zwi?zek z tym ch?opakiem - to powiedz mu o tym i z nim tw?rz, a nie czekasz na kolejny pierwszy krok, latasz po wr??kach i nie wiadomo co jeszcze nie maj?cego nic wsp?lnego ze zwi?zkiem. A jak nie chcesz, albo on nie chce, to go zostaw w spokoju i wyja?nij dlaczego. Ka?de inne zachowanie, czy to ze strony ch?opaka, czy dziewczyny, to jaka? g?upkowata zabawa. A propos egoizmu, to ja postanowi?em sobie nie zadawa? si? z egoistkami, cho?by nie wiem jak pi?kne by?y. Wiem, ma?o to romantyczne, ale czuj? si? szcz??liwszy ni? wtedy gdy "lata?em" za nimi. Te? Wam radz? omija? egoist?w. To nie mi?o??, tylko naiwno??. Z egoist? nie stworzy si? zwi?zku, bo im po prostu nie zale?y na Was. Jasne, mog? si? zmieni?, ale to dopiero jak 10 z kolei osoba ich zostawi, to mo?e wtedy si? zorientuj?, ?e co? jest nie tak z nimi. Tylko, ?e wtedy mog? mie? ju? po 40 lat i ma?o kto b?dzie nimi zainteresowany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość S4S
"Zawsze uwazałam ze to facet ma za nami "latac", a nie na odwrót." Typowe egoistyczne myślenie. I niby ile czasu ma tak za Tobą "latać" chłopak? Aż się nie znudzi, a Ty znajdziesz sobie innego? Bo tak zawsze jest. Za długo chłopak będzie "latał" to zostanie co najwyżej przyjacielem - czyli z mojego doświadczenia - nikim. Będzie sam, wykorzystywany przez rzesze swoich pseudoprzyjaciółek, patrząc jak zabawiają się z innymi chłopakami. Więc nie dziwcie się dziewczyny, że natura wyposażyła nas umiejętność olewania. Wy macie swoje mechanizmy obronne, my swoje. Jakbyś czytała od początku, to byś wiedziała, że nikt nie chce być traktowany jak przedmiot do zabawiania drugiej osoby. Chcesz tworzyć związek z tym chłopakiem - to powiedz mu o tym i z nim twórz, a nie czekasz na kolejny pierwszy krok, latasz po wróżkach i nie wiadomo co jeszcze nie mającego nic wspólnego ze związkiem. A jak nie chcesz, albo on nie chce, to go zostaw w spokoju i wyjaśnij dlaczego. Każde inne zachowanie, czy to ze strony chłopaka, czy dziewczyny, to jakaś głupkowata zabawa. A propos egoizmu, to ja postanowiłem sobie nie zadawać się z egoistkami, choćby nie wiem jak piękne były. Wiem, mało to romantyczne, ale czuję się szczęśliwszy niż wtedy gdy "latałem" za nimi. Też Wam radzę omijać egoistów. To nie miłość, tylko naiwność. Z egoistą nie stworzy się związku, bo im po prostu nie zależy na Was. Jasne, mogą się zmienić, ale to dopiero jak 10 z kolei osoba ich zostawi, to może wtedy się zorientują, że coś jest nie tak z nimi. Tylko, że wtedy mogą mieć już po 40 lat i mało kto będzie nimi zainteresowany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hahihahe
do s4s...nie moja kochana, to nie tak!!!...byłam bardzo za tym człowiekiem, podboał mi sie jak nikt inny, pod kazdym względem, ale jesli ja czuje ze ktos sie dystansuje i zaczyna zabawe z innymi dziewczynami, bo to wiem na 100% to co mam robic? walczyć? latac za nim? pisac esy?narzucać sie? trzy razy proponowałam spotkania, ale zawsze cos było waznjesze, jakby chciał, to odezwałby sie!!!a tego nie zrobił..wiec... a co do mojego okreslenia- "latac"- pewnie zle sie wyraziłam, bo wbrew pozorom nie chodzi mi o zachowanie typowego pieska, lecz o wieksze zainteresowanie z jego strony.Probowałam, zagadywałam, itd., reaguje ale tylko na moje smsy,sami nie wychodzi z inicjatywa, wiec co? ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×