Uwiodlam wlasnego przyjaciela.....

ognista, jak uwazasz, ale mi pomaga pisanie tutaj...wlasnie wrocilam z silowni, bylam z przyjacielem i mam 2 wiadomosci, jedna dobra, druga zla...:( dobra, ze chyba z jego ukochana nic nie bylo, tylko go wykorzystala kolejny raz, a zla, ze teraz go podrywa jakas barmanka, ona niby tez ma faceta, ale teraz mu to chyba nie przeszkadza, po pracy zaprosila go do siebie i chlali, nie wiem czy sie bzykali, ale spal u niej i wiem ze ma fajny tatuaz na plerach, a rano zaprosila go na jazde konna, cholera, pewnie w nocy tez ujezdzala jego rumaka!!! ale sie wscieklam!!! duzo mi kosztowalo udawanie ze nie obchodzi mnie to. za tydzien znowu ida na konie, kurde moze na jego konia tez. i po co mi to wszystko opowiada po tym jak mu wyznalam prawde, shit shit shit!!!

może po to żebyś zazdrosna była:) żebyś z wściekłości sięna niego rzuciła:) wolny jest to walcz:D przecież też możesz go czarować:)

ognista, jestes optymistka :) ja niestety odbieram to inaczej...przeczytalam ksiazke "nie zalezy mu na tobie , koniec zludzen" i z niej wynika ze jak facetowi zalezy, to bedzie sie staral, a jak nie to nie...jak rok temu mu na mnie zalzalo, to zachowywal sie inaczej...mysle ze juz za pozno i na nic wiecej niz przyjazn liczyc nie moge, upuscilam swoja szanse...moze tak ma byc i tyle, zreszta jak jest mi przyznaczony to i tak bedziemy razem

no tak tylko w takim razie po co się zadręczasz??? Sprubuj nie myśleć tyle o tym wszystkim wyskocz gdzieś i zabaw się:))

juz wszystko wiem...jak kogos interesuje to napisze...

ogolnie czuje sie lepiej,a to dobrze, ale z nim nic nie bedzie, bo teraz on ma malolate :( i tyle, a ja stara dupa jestem (25) i taki koniec tej historii

z moim przyjacielem również że tak powiem lipa :) nic się nie dzieje. on się nie stara = jemu nie zależy. nie będę się pchać na siłę. no może kiedyś jak wypiję za dużo to go pocałuję ( z ciekawości ) ale z tej mąki chcleba nie będzie. może to i lepiej.........

cześć dziewczyny dlugo mnie tu nie bylo... mm zalamke dołka i w ogole ... :( Kocham swojego przyjaciela. poczatkiem maja rozstałam sie z facetem, zeby wreszcie powieziec K co czuje ... do dzisiaj nie udalo nam sie spotkac, umowilismy sie na jutro. On domysla sie ze chce mu powiedziec co do niego czuje... I niby wszystko juz mialo byc ok, tylko dzisiaj powiedzial mi ze sie z kims spotyka ... Nie wiem co robic ??? Powiedziec mu czy odpuscic :(

ja powiedzialam co czuje, bo ja taka odwazna jestem hehe :), ale generalnie to nic nie dalo...na poczatku troche mnie unikal, pewnie nie chcial zranic, teraz jest w miare ok, bo widzi ze jestem wesola i taka tam, ale ogolnie juz tyle czasu ze soba nie spedzamy, ale nie wiem czy to kwestia tego ze powiedzialam, czy tego ze teraz sie zauroczyl...ale zycze powodzenia, zawsze mozna sprobowac, najwyzej nic z tego nie wyjdzie

hhhhh

jak sie nazywa laska co miala najlepszy seks w zyciu z przyjacielem i zaluje ze nie bedzie sie z nim przyjaznic? Skonczona I D I O T K A