Uwiodlam wlasnego przyjaciela.....

a jakby ciebie ktoś tak potraktował jak ty jego to chyba b yś była ostrożnma co??

tylko nie wiem czy warto i czy mu to potrzebne....jak nadal kocha tamta , to wyjde na kompletna kretynke

w sumie zawsze dobrze go traktowalam, tylko ze ciagle mowilam ze mi chodzi tylko o sex , nawet uzywalam slowa,ze dzis chce cie wykorzystac np.

a czy seks bez zobowiazan to uczciwa gra?? a jak jemu sam seks przestał wystarczc i liczył na cos wiecej??

z tego co piszesz to mozna wywnioskowac ze on jest w pozadku

wiec ja bym walnęła prosto z mostu i w najgorszym przypadku pozbyłabym się złudzeń. napisałabym mu całą prawdę o sobie od a do z. ale to tylko moje widzimisię:) a ty zrobisz jak uważasz:)

jest bardzo w porzadku, nawet kiedys mowil, ze nie moglby tak po prostu sie z kims bzykac bez uczuc..ale ja zgrywalam twardzielke...nie wiem po co...balam sie wlasnych uczuc....dzis chcialam mu powiedziec po winku, ale mnie olal...rok temu jestem pewna ze chcial byc ze mna, bo inaczej sie zachowywal...ale to bylo rok temu....

kurde, moze walne pare kieliszkow i napisze maila...bo na trzezwo sie boje

no to zrób to i nie czytaj tylko wyślij bo się rozmyślisz:) a koleś naprawde chyba zasłużył na odrobine prawdy no nie??

wiesz może cie nie olał może coś przeczuwa i się boi albo może myślał że winko i bzykanko a takiego układu może nie chce

zasluzyl, tylko ze moja milosc nie jest mu potrzebna...ide po winko...moze latwiej mi pojdzie, dziekuje za podpowiedz

tak troche myślałam i uważam że przedtem było tak że myślał że na początku tylko seks a potem że coś z tego będzie że sie zakochasz no i się zawiódł

a zkąd wiesz może właśnie jest i takie spotkania na stopie przyjacielskiej go męczą?? może sam seks nie wystarcza?? dziewczyno rozwiej te wątpliwości raz na zawsze

nigdy mi nie mowil o milosci, ale kiedys powiedzial ze sie zauroczyl we mnie, ale to sie nie liczy, bo ja jestem zajeta...na sylwestra byl z ta malpa, a mial byc ze mna (mojego faceta nie bylo w kraju), ale mowil, ze mu smutno,ze sama zostaje (bylam z kolezanka ostatecznie), potem mowil, ze sie zle bawil, ale pokazywal mi zdjecia tej malpy i gadal ze ladna....nie wiem co on ma w tej glowie

mi sie wydaje ze on mnie po prostu lubi jak kolezanke

ale jak mi powiedzial koniec kropka, to nastepnego dnia sie pytal jak sie czuje, a ja ze chujowo,ale czy to wazne, napisal, ze wazne, a ja znowu cos glupiego, ze nie chce gadac...

no widzisz jesteś dla niego kimś wyjątkowym. a z tamta jest bo może nie ma już nadziei ze go pokochasz, a nikt nie lubi być sam

oni nie sa razem, bo ona go nie chce, ale lubi go wykorzystywac

a jak koleżanke to on chciałby cie traktować ale wtedy by nie mał obaw przed napiciem się z tobą winka:D przecież koleżanka go nie przeleci

kurde, normalnie przez niego sie czuje jakims brzydalem buuuuu....sorka, ze cie zanudzam

mi sie wydaje ze nie chodzi o obawe, tylko o to ze ona jest wazniejsza

nie zanudzasz:) to pisz tego maila i już i nie wkręcaj sobie nic niepotrzebnie

najwyzej sie przestraszy i juz nigdy sie do mnie nie odezwie hehe w sumie tez nie wiem jak potem mu spojrze w oczy, po takich wyznaniach

sama przedtem pisałaś ze był dla ciebie gotowy na wszystko, takie uczucia tak łatwo nie umierają, on je pewnie zdusił na maksa żeby nie cierpieć

po takich wyznaniach musisz poczekać na jego ruch, nie naciskać za bardzo

czyli teraz tez jak o cos poprosze to robi, bo on taki uczynny jest...ale wtedy moglam sobie pozwolic na wiecej

a teraz możesz liczyć na więcej??? dziewczyno ja cie proszę ile można żyć nadzieją??

przemyśl to wszystko ja spadam narazie wskocze tu jutro to skrobnij odpisze napewno:D

dzieki, do jutra, ja wlasnie pisze maila, glupio mi na maksa

oj widzę że przegapiłam co nieco :D głupia ja - pisz pisz i nie bój nic. daj znać jak poszło oczywiście bo czekamy czekamy ( ja w każdym razie ) jak się potoczą sprawy. trzymam kciuki i wierzę że on cię kocha. a tamta małpa jest z braku laku bo myśli ze nie może mieć ciebie.