skopiował, przeczytał archiwum gg -co o tym sądzicie?

u mnie było lepiej - ja siedziałam z dzieckiem w szpitalu na izbie przyjęć, a on grzebał mi w kompie, zamiast być tam z nami :D:D:D:D między innymi tym przegiął pałę :)

kalambaka znalazł cos u ciebie ?

niestety, nie :) więc szukał dalej... i szczerze mówiąc, gdyby nie to jego szukanie, to nie związałabym się z pewną osobą już po rozwodzie... bo to właśnie on zwrócił moją uwagę na tą osobę... ... więc w sumie nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło :D

mój były zrobił to samo kiedy miał u siebie mój twardy dysk, zrobił mi potem awanture bo nie podobało mu sie jak rozmawiam z koleżankami, tak sie zaczyna...:O kiedy na imprezie zapytałam się go CZY MOGE WYJŚĆ DO ŁAZIENKI dopiero wtedy do mnie dotarło jaka ze mnie idiotka:O byliśmy razem dwa lata:O teraz z obecnym narzeczonym wspólnie używamy mojego laptopa, czasami nawet kilka dni jest u niego, ja nigdy nie przeczytałam żadnych jego rozmów ani on moich tez:) i za to bardzo go szanuje

sway uważaj bo sie przeliczysz, u mnie było podobnie... ja jego nie czytałam, on moich tez nie, do czasu....

no poprosze o ten przepis :)

dariia na poprzedniej stronie wkleiłam, ale zastanów sie czy warto...

Nie ładnie jest czytać czyjeś wiadomości! To tak jak by przeglądać czyjeś listy!!!!!

no wlasnie. nie warto ale tak pytam na wszelki wypadek.. poki co nie bede praktykowac

ale dopiero po kilku miesiącach kiedy po raz pierwszy odkryłam, że się z kimś spotyka poza moimi plecami. Wypierał się i dopiero zapis z gg pozwolił mi go przyprzeć do muru. Miał pretensje że mu przeglądam komputer ale miałam to w nosie, było mi wszystko jedno bo okazał się kłamcą i oszustem. Już nie jesteśmy razem i nie żałuję.

najbardziej boli mnie to że zrobił to za moimi plecami...

jest kto tu?? halo....

miał ktoś tak jeszcze? a jesli tak czy zostało to jakos pomszczone, czy daliście sobie z tym spokój?

Chcesz się zemścić? to powiedz mu, że zachowuje się jak taka wścibska ciota, że jest przez to niemęski i że zastanowisz się, czy chcesz być z kimś takim, jak on.

ale oczywiście to moja wina jest, ja jestem winna a nie on, jestem wsciekła!! a on obrażony, wydaje mi sie jednak że to ja powinnam focha zarzucić ...

co jeszcze robi kiedy wychodzisz z pokoju ??? sprawdza ci zawartość torebki ?? grzebie w telefonie ??? szpera w szufladach ?? to calkiem prawdopodobne skoro potrafil skopiować i przeczytać twoje gg dla mnie sprawa jest prosta, nie potrafilabym być z kimś kto sie tak zachowuje, nie mialabym zaufania, nie potrzebuje sledczego tylko partnera w życiu , takie zachowanie faceta to porażka bedziesz teraz z laplopem i komórką chodzila do lazienki bo co nie daj boże przeczyta jakiegoś esemesa i zrobi ci awanture .... żenada

Obrażona to powinnaś być ty a nie on za takie chamskie jego zachowanie Bedziesz teraz chować kompa do szuflady jak on bedzie przychodzil ??? Albo podczas rozmów ze znajomymi bedziesz sie kontrolować co piszesz bo a nóż znowu sie wlamie, przeczyta i bedzie wojna ..... daj spokój Mój facet zrobil tak samo, byla straszna awantura, nie moglam mu tego wybaczyć, ale po dlugich przepraszaniach i przysiegach zrobilam to i co ........ zrobil to ponownie, a po jakimś czasie okazalo sie , ze to on jest nie w porządku wobec mnie Pewnie myślal, ze skoro on prowadzi podwójne zycie to ja też i dlatego to szperanie w moim kompie Skończylam to definitywnie i nie żaluje.

jestem zrozpaczona, tym bardziej że on uważa że jest niewinny, jest z wykształcenia informatykiem, jesteśmy ze sobą rok i nigdy do głowy mi nie przyszło, że jest do tego zdolny, macie rację ,juź wprowadziłam dodatkowe hasło w laptopie, on sie tłumaczy że zrobił sobie by pozartować, fajnie co za wytłumaczenie nic lepszego nie mółgł wymyśleć, jestem zawiedziona facet mojego życia okazał się być takim prostakiemk, chcoć wcześniej nie przejawiał nigdy takich zachowań

a jak ja mam archiwum usuniete to tez mozna odczytac z serwera gg chociazby?? czy wtedy nei ma takiej opcji poczytac archiwum moje??

można odzyskać ponoc utracone archiwum, są do tego specjalne programy

Moi drodzy,to nie tylko jest zwykła wścibskość,ale i niezwykła zazdrość.Taka osoba zrujnuje wcześniej czy później każdy związek-znam to z autopsji.Niestety...

nie wiedziałam, że jest taki zazdrosny, nigdy nie dawałam mu do tego powodów, a on nigdy zazdrości nie okazywał

moj ex był informatykiem. wiedziałam że w pewnymmomencie się skusi na archiwumm gg albo maila. więc celowo umówiłam się zkolegą, założył nowy nr gg wymieniliśmy kilka miali na koncie którego mój ex nie znal. pogadaliśmy o tym że może kiedyś na kawkę, że fajna ze mnie dupcia, że fajny z niego chlop, o fantazjach erotycznych itp itd. i zostawiłam. na zasadzie jak zajrzy to niech ma co poczytac. i skusil sie przy pierwszej nadarzającej się okazji jak mi kompa robił a mnie w domu nie było. i pretensje! jak ja go wtedy zjebałam z góry na dół że mi w prywatnych mailach grzebie. nie wiedział gdzie ma się obrócić. bo ja mam prawo rozmawiać z kim chce o czym chce i pisac do kogo mi sie zywnie podoba. a on nie ma prawa tego czytac bo to moje. koniec kropka. zakomunikowa,łam mu że go nie zdradzam i że gadac będę z kim mi się chce i na każdy temat na jaki będę miała ochotę a jeśli on uważa że mu rogi dorabiam albo nie podoba mu się to że rozmawiam z ludźmi jak mam ochotę o różnych rzeczach także o sexie to droga wolna. dotarło. nie wyobrażam sobie w takiej sytuacji go przepraszać. granice należy wyznaczać i ich bronić. rozstaliśmy sie z innych powodów.

masz racje, i ja zrobie tak samo, powinny być jakieś granice prywatności

Macie pretensje że ktoś wam czyta gg jak sobie flirtujecie a nie uważacie że same takie rozmowy nwet nażarty o spotkaniach i dupciach to też jest świństwo wobec partnera?

w moim przypadku rozmów o dupciach , flirtów żadnych nie było... :(

z drugiej strony jak partner/partnerka jak nie mają nic do ukrycia, to nie robiłyby awantur. byłyby złe, ale bez przesady. jak mają coś na sumieniu, to już inna sprawa.

do like_hell "bo ja mam prawo rozmawiać z kim chce o czym chce i pisac do kogo mi sie zywnie podoba\" - a wiesz co to jest lojalnosc w zwiazku? po tym zdaniu wnioskuje ze masz z tym problem. Nie dziwie sie ze cie szpiegował. Szpiegował bo ci nie ufał, a to ze ci nie ufał to tez w tym twoja zasługa..

Przeżyłam podobnie, ale awantura była o to, że nic nie znalazł kompromitującego mnie więc sobie wymyślił, że zostawiłam wybrane rozmowy a skasowałam te kompromiujące. Rozśmieszyło mnie to i na kartce obok komputera zapisałam hasła których używam w komputerze, na pocztę itp, mimo że nie robiłam z nich tajemnic. Mój partner kiedyś mi podał swoje hasła, nie mieliśmy tajemnic po jakimś czasie to się zmieniło. Zauważyłam, że nawet komórkę chowa na noc. Z czasem okazało się, że kogoś ma - teraz nie esteśmy razem. A może gdybym wcześniej sprawdziła, wpadła na trop to dałoby się zapobiec rozstaniu?

smutne to wszystko co tu piszecie...bardzo mi na nim zależało... teraz nie wiem co myśleć i co robić...raz to zrobił, spróbuje zapewne jeszcze...przykra rzeczywistość...