Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Gentelmann21

Zakochałem się w Prostytutce

Polecane posty

a bluzgaj sobie facet... dajesz sobie siana bo i tak wiesz, że beznadziejny jesteś.... tak samo jak twoja panienka taka prawda... dziwka zawsze będzie dziwką pamiętaj,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość herm
mam ten sam problem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość herm
szkoda ze nie napisałeś jak się to skończyło powiedziałeś jej co czujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Koneser wina
Pdb:-))) Fajny temat;-)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tamlin
powiedz jej o tym. jestes kozak, wedlug mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość1988
Ja przeżywam podobną historię. Pewnego razu kiedy byłem strasznie porobiony, miałem wielką ochotę na sex, po poderwaniu fajnej brunetki na przystanku i zdobyciu informacji odnośnie jej chłopaka postanowiłem pójść na łatwiznę i odwiedzić agencję. Kiedy tylko wszedłem do środka uderzył mnie zapach damskich perfum i kadzidełek w przedpokoju mieszkania jednej z łódzkich kamienic panował półmrok. W wejściu przywitała mnie Jedna z rzeczowych dziewczyn,młoda prześliczna blondyneczka ubrana w dżinsy czerwone szpilki i koszulkę z napisem "Od jutra Będę grzeczną dziewczynką :P". Po krótkiej wymianie kulturalnych słów i wszystkich uprzejmościach zaprosiła mnie do salonu. Przy jednym ze stolików w pobliżu sceny z rurką do tańca siedziała równie młoda tym razem brunetka w małej czarnej. Gdy zaczynałem pić najdroższą puszkę Coli w moim życiu, Wciągnąłem się z dziewczynami w bardzo interesującą pogawędkę z której wynikło miedzy innymi to że dziewczyny są dość inteligentne i posługują się w rozmowie niebanalnym i bogatym słownictwem co mnie zaskoczyło i zbudziło moje pożądanie do blondynki, wiedziałem już że chcę poznać ja bliżej. Kiedy Zaproponowałem jej Spotkanie w cztery oczy, zareagowała szczerym uśmiechem. Później zadziałał instynkt Predatora , zamiast jak najlepiej wykorzystać za zapłacony czas i przelecieć na wszystkie strony jej zgrabne ciałko kontynuowałem naszą rozmowę przytulając się do niej i pieszcząc jej ciało. Po prostu zrobiłem to samo co z dziewczyna z przystanku, jednak tym razem z powodzeniem. Przed końcem naszego czasu dziewczyna poprosiła mnie o numer telefonu, tak się zaczęła nasza znajomość. Jestem zaskoczony tym że szukając prymitywnej rozrywki w postaci seksu bez uczuć, Podświadomie wiedziałem że to nie jest wartościowe, i podświadomie stworzyłem miedzy nami uczucie które ludzie nazywają namiętnością . Od tamtej pory spotykamy się prywatnie Poznajemy się bliżej i uprawiamy kawał dobrego seksu który poprzedziło uczucie. Tego nie można kupić, seks bez uczuć jest gówno warty przynajmniej dla mnie, i jestem pewien że ona nieda tego samego co dała mnie nawet najbogatszemu klientowi. Nie wiem co z tego będzie czas pokażę, ale czuję że ta dziewczyna potrzebuje miłości bardziej niż dziewczyna z przystanku. Bo w życiu piękne są tylko chwile

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość1988
Ja przeżywam podobną historię. Pewnego razu kiedy byłem strasznie porobiony, miałem wielką ochotę na sex, po poderwaniu fajnej brunetki na przystanku i zdobyciu informacji odnośnie jej chłopaka postanowiłem pójść na łatwiznę i odwiedzić agencję. Kiedy tylko wszedłem do środka uderzył mnie zapach damskich perfum i kadzidełek w przedpokoju mieszkania jednej z łódzkich kamienic panował półmrok. W wejściu przywitała mnie Jedna z rzeczowych dziewczyn,młoda prześliczna blondyneczka ubrana w dżinsy czerwone szpilki i koszulkę z napisem "Od jutra Będę grzeczną dziewczynką :P". Po krótkiej wymianie kulturalnych słów i wszystkich uprzejmościach zaprosiła mnie do salonu. Przy jednym ze stolików w pobliżu sceny z rurką do tańca siedziała równie młoda tym razem brunetka w małej czarnej. Gdy zaczynałem pić najdroższą puszkę Coli w moim życiu, Wciągnąłem się z dziewczynami w bardzo interesującą pogawędkę z której wynikło miedzy innymi to że dziewczyny są dość inteligentne i posługują się w rozmowie niebanalnym i bogatym słownictwem co mnie zaskoczyło i zbudziło moje pożądanie do blondynki, wiedziałem już że chcę poznać ja bliżej. Kiedy Zaproponowałem jej Spotkanie w cztery oczy, zareagowała szczerym uśmiechem. Później zadziałał instynkt Predatora , zamiast jak najlepiej wykorzystać za zapłacony czas i przelecieć na wszystkie strony jej zgrabne ciałko kontynuowałem naszą rozmowę przytulając się do niej i pieszcząc jej ciało. Po prostu zrobiłem to samo co z dziewczyna z przystanku, jednak tym razem z powodzeniem. Przed końcem naszego czasu dziewczyna poprosiła mnie o numer telefonu, tak się zaczęła nasza znajomość. Jestem zaskoczony tym że szukając prymitywnej rozrywki w postaci seksu bez uczuć, Podświadomie wiedziałem że to nie jest wartościowe, i podświadomie stworzyłem miedzy nami uczucie które ludzie nazywają namiętnością . Od tamtej pory spotykamy się prywatnie Poznajemy się bliżej i uprawiamy kawał dobrego seksu który poprzedziło uczucie. Tego nie można kupić, seks bez uczuć jest gówno warty przynajmniej dla mnie, i jestem pewien że ona nieda tego samego co dała mnie nawet najbogatszemu klientowi. Nie wiem co z tego będzie czas pokażę, ale czuję że ta dziewczyna potrzebuje miłości bardziej niż dziewczyna z przystanku. Bo w życiu piękne są tylko chwile

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Melancholik
I ja mam podobne wątpliwości. Spotkałem właśnie nieziemsko atrakcyjną, o 10 lat starszą prostytutkę - rozprawiczyła kolejnego młodzika. Mieszka po drugiej stronie ulicy. Nie było żadnych rozmów, od razu zachęciła mnie do dzieła. Po wyjściu stamtąd pomyślałem jedno - Jezu, ale ja bym chciał mieć taką dziewczynę! Jej życie jest tak samo popierdolone jak moje; więcej, ona stanowi kwintesencję ludzkiego obłędu, wydaną w tak ponętnej formie... Prymitywna, nabuzowana, pojękująca przy najmniejszym dotyku za nogę, odbierająca telefon gdy jeszcze zapewniam sobie drobne igraszki, spełniająca więcej nad moje zboczone prośby, oraz przede wszystkim, nieprzyzwoicie pociągająca. Zaakceptowałbym ryzyko, byle mieć trzy dni nieodpłatnego, nieopartego na seksie romansu z taką ubersamicą, po to, by móc się tym szczycić - "Byłem narzeczonym kurwy w środku sezonu!" I choć dobrze wiem, że są to tylko moje mrzonki, na jedno będę sobie mógł pozwolić - wrócę tam za jakiś czas, zrobię szybko co mam zrobić i zapytam ją o to, co sądzi o życiu. Toż dopiero będą bezcenne wspomnienia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Melancholik
Ona jest tak żałośnie piękna jak samo życie... Skazitelna, mająca cię w dupie, nie dająca spocząć ani chwili - a jednocześnie zezwalająca na zgniłą bezczynność, pozbawiona krzty poezji, a jednocześnie tak bardzo sprawiająca, że chcesz się nią nacieszyć jeszcze trochę dłużej, jeszcze tylko odrobinę Możesz się spuścić dwa razy, a wcześniej pocałować jak lesbijkę w japońskich pornosach, przyszpilając ją dłonią do łóżka. A jednocześnie chciałbyś móc ją musnąć w kącik ust, pocałować zwyczajnie w rękę i zapytać ją patrząc jej głęboko w oczy, zapytać o cokolwiek co zechce odpowiedzieć. Byle zdjęła tę przeklętą maskę, choćby bez niej miała zwymiotować wczorajszą wódkę w potoku przekleństw, dać jej odetchnąć na chwilę, zamknąć własną mordę, po czym zapytać: jak to jest naprawdę? Potem wrócić za lat dziesięć, wrócić za dwadzieścia, spojrzeć bez zawiści głęboko w pomarszczone, zawstydzone oblicze, i zapytać: jak to jest naprawdę? Tak bardzo przeraża mnie ta odpowiedź

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Melancholik
I po cóż ta niechęć? Wiem to doskonale bez Was. 150 zł za godzinę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Melancholik
No tak, ja tu wspominam o wątpliwościach, a jeszcze ich nie wyraziłem. Jeżeli dopilnuję, że będzie to jedyna wizyta u prostytutki w mym życiu, być może łatwiej przyjdzie mi się pogodzić z rzeczywistością. Mam jednak taką obawę, że jest to tylko kwestia czasu, kiedy udam się tam po raz kolejny, choćby to miało nastąpić w wieku średnim. Za rok, za trzy, oraz za lat siedem - wszystko wskazuje na to, że będę się wtedy cieszył dotarciem do nowego etapu życiowego; okazja to wielka do tego, aby powiedzieć sobie: "Udasz się lub nie - nie ma to już najmniejszego znaczenia." Do tego czasu nikt w domu raczej nie będzie ode mnie wymagał pieniędzy, a one jak najbardziej rosną sobie w zakątku pokoju. Nie dostaje ich od rodziny, nikomu więc nic do tego, jak je wydaję; jestem pasożytem społecznym i nie zarabiam ich przez swoją pracę, toteż nie jest żal mi je wydać. Nie palę, nie piję i nie szlajam się nigdzie daleko z portfelem, zawsze zachowuję oszczędności - więc zawsze je mam zachowane (uwielbiam tautologie). O ironio! Zawsze mi było szkoda wydawać pieniądze na randki; może dlatego, że wiążą się z nimi złe wspomnienia. I nagle popatrz - są takie panie i są takie randki, które, fakt, ekskluzywne jeżeli chodzi o koszta, zawsze jednak gwarantują, że idziesz "na gotowe". Że wstyd to chodzić do kurwy? Nieraz już zostałem upokorzony przez kobietę, wszystko mi więc jedno - a wraz z upływem lat wyprawa taka coraz mniej będzie uchodziła za dziwactwo. Że trzeba za to sporo zapłacić? Nic w życiu nie przychodzi za darmo, -- a powód to tylko do tego, by wziąć się w garść i zacząć zarabiać więcej pieniędzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Melancholik
Jeżeli dopilnuję, że będzie to jedyna wizyta u prostytutki w mym życiu, być może łatwiej przyjdzie mi się pogodzić z rzeczywistością. Mam jednak taką obawę, że jest to tylko kwestia czasu, kiedy udam się tam po raz kolejny, choćby to miało nastąpić w wieku średnim. Za rok, za trzy, oraz za lat siedem - wszystko wskazuje na to, że będę się wtedy cieszył dotarciem do nowego etapu życiowego; okazja to wielka do tego, aby powiedzieć sobie: "Udasz się lub nie - nie ma to już najmniejszego znaczenia." Do tego czasu nikt w domu raczej nie będzie ode mnie wymagał pieniędzy, a one jak najbardziej rosną sobie w zakątku pokoju. Nie dostaje ich od rodziny, nikomu więc nic do tego, jak je wydaję; jestem pasożytem społecznym i nie zarabiam ich przez swoją pracę, toteż nie jest żal mi je wydać. Nie palę, nie piję i nie szlajam się nigdzie daleko z portfelem, zawsze zachowuję oszczędności - więc zawsze je mam zachowane (uwielbiam tautologie). O ironio! Zawsze mi było szkoda wydawać pieniądze na randki; może dlatego, że wiążą się z nimi złe wspomnienia. I nagle popatrz - są takie panie i są takie randki, które, fakt, ekskluzywne jeżeli chodzi o koszta, zawsze jednak gwarantują, że idziesz "na gotowe". Że wstyd to chodzić do kurwy? Nieraz już zostałem upokorzony przez kobietę, wszystko mi więc jedno - a wraz z upływem lat wyprawa taka coraz mniej będzie uchodziła za dziwactwo. Że trzeba za to sporo zapłacić? Nic w życiu nie przychodzi za darmo, -- a powód to tylko do tego, by wziąć się w garść i zacząć zarabiać więcej pieniędzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość1988
11 ostatnich postów nie wnosi nic do tematu. Moim zdaniem nie opłaca się iść na bałagan (agencja towarzyska) w celu zaspokojenia potrzeb seksualnych jeśli nie jesteś w związku, ponieważ to co będziesz robił przez godzinę czy dwie z panią do towarzystwa stanowczo różni się od spędzania czasu i sexu z dziewczyną w której jesteś zakochany, najlepiej z wzajemnością. Tego właśnie potrzeba do szczęścia. Aby się o tym przekonać na własnej skórze wystarczy wybrać się do agencji i poczuć że dziewczyna z która się kochałeś nigdy nie będzie twoja i zrobiła to tylko dla pieniędzy. Trudno mi było pogodzić się z tą myślą. Napiszcie co o tym myślicie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Melancholik
Ho ho, każdą kobietę... Do tego mi bardzo daleko. Ja ciągle tylko nie rozumiem, skąd w Tobie tyle jadu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Melancholik
To prawda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Melancholik
Ale zaraz zaraz Gościu... Sugerujesz, jakby się opłacało iść na bałagan wtedy, gdy się JEST w związku. Prawdziwy mężczyzna jest w stanie zdobyć każdą kobietę. Ten nieprawdziwy przynajmniej być może będzie w stanie zapłacić za każdą prostytutkę. A choć nie da mu to szczęścia, będzie w stanie je odnaleźć. Najważniejsze to znać swe ograniczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hahahah dobre
chyba zupę na obiad

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gentelmann 21
Witam Ponownie. Widzę,że od czasu mojej pierwszej wypowiedzi(prawie 2 lata temu) pojawiło się parę postów podobnych do moich. Dzisiaj z perspektywy czasu niestety muszę przyznać,że byłem głupi. Tak powiedziałem jej w końcu co czuję. I niestety ,ponieważ zapłaciłem za to wyznanie ok. 4000 PLN usłyszałem,że ona mnie bardzo szanuje i lubi,ale przez to jaki zawód uprawia jest to niestety niemożliwe. Rozstaliśmy się.................(a uściślając więcej nie zadzwoniłem)- Od tamtego czasu poznałem wiele dziwek i zwykłych dziewczyn i mogę stwierdzić jedno.: "Miłość zawsze zwycięży,a zwłaszcza miłość do pieniędzy" Nic się dla nich nie liczy,tylko pięniądze,nie ma prawdziwych uczuć. Świat stał się dziwkarski!!!!! Niestety ,przeżyłem miłość życia i straciłem około 100 000 przez rok płomiennego romansu. Teraz już nie wiem czy to jest głupie czy smutne. Powiedzenie,że "każdego da się kupić,różnią się tylko ceną" sprawdza się tylko w części przypadków.w moim się nie sprawdziło. Pozadrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gentelmann21
Masz dobre serce dla męża .!! Podziwiam i Pozdrawiam (książkę przejżę)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kiedys byl takie program w tv , wypowiadam sie wlasciciel agencji towarzyskiej i mowil ze czeto klienci zakochuja sie w jego pracownicach i konczy sie to ślubami, ale takie zwiazki szybko sie rozpadaja bo mezczyznom zaczyna przeszkadzac przeszlosc partnerki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elo ziom
elo! normalnie nie odpisuje, ale tu musze. gosciu zostaw ja, zacznij walic konia jak reszta nas i oszczedzaj pieniadze na dobre zycie z dobra kobieta ktorej rowniez zacznij szukac bo teraz to najlepszy czas. na kurwy bedziesz chodzil jak ci w zyciu nie wyjdzie. pozdro!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mała żonka dużego członka
czy jestem frajerka? wiesz, patrząc z persektywy czasu to NIE jestem, on przegrał i ona przegrała, stało się dokładnie tak jak przepowiadałam mu jak tylko zorientowałam się, że to coś poważnego było z jego strony. Dała mu ułudę ciepła, miłości(za kasę), on w tamtym czasie nie mieszkał w domu. Wykorzystała to, że on jest alkoholikiem, w tamtym czasie był w długim ciągu doprawianym narkotykami, w domu nie mieszkał, bo go przegoniłam. On sam siebie ukarał, zawsze był pewien buty, pewności siebie, teraz jest zależny odemnie, to go boli, bawił się a jednocześnie to była jego kara, którą teraz dopiero zauważa, dodatkowo za jakiś czas spędzi sporo czasu w pierdlu, czy jeszcze ja mam mu dopalać? A ona? Ona panicznie boi się, żeby nie wyszło na jaw, że jest dziwką, jej mąż jest policjantem, jak zareagowaliby jego przełożeni gdyby wyszło na jaw że jest alfonsem własnej żony? Bo to była zmowa, on na wszystko się zgadzał dopóki była kasa z tej "miłości", ona robiła w tamtym czasie magisterkę z pedagogiki. Mogłabym jej naśmiecić w życiu ale na to jeszcze przyjdzie czas, jestem pamiętliwa. Robiła i robi z siebie dziewicę orleańską w otoczeniu, czytałam ich emaile, jakaż subtelność i zakłamanie! Sądzę, że to psychpoatyczna osobowość z problemami emocjonalnymi. Wyrządziła mi dużo krzywdy, której nie zapomnę, wmówiła mu, że mi zależy tylko na kasie, że mam kochanka, nie wspominając o kradzieży kilku rzeczy należących do mnie. Szlak ją trafiał, że płacił mi dużą sumę pieniędzy co miesiąc. Ja byłam i jestem żoną, ona tylko dziwką, która okazała się być trochę sprytniejsza od innych. Tyle. Teraz pewnie czesze innego frajera i słodzi mu, że jest miłoscią jej życia:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Współczuję. Mnie facet też olał dla tirówki udającej cnotliwą. Jego wybór. Zakochał się i jego sprawa. Dobrze, że za wczasu dowiedziałam się jaki z niego naiwny i niemądry człowiek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maczeta sztafeta
A tak ciekawie było... Szkoda bo już myślałem, że pannica zarwie od małżonki:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maczeta sztafeta
Gentelman21 Chcesz namiar na kolejny płomienny romans z pieniżkami w tle? Mogę ci podesłać, szmata nadal pora się kurestwem:-). :-). :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Słoneczko z mirkowa
Gdzie się teraz łajdaczysz??? :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×