Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość esmenida

26 tc i 14 kg na plusie

Polecane posty

Gość to ja mam chyba szczescie
Widzisz droga kolezanko - ostatnie tygodnie ciazy to okres zeby robic to na co ma sie ochote. Wiec podsumuje cie jeszcze krocej - Od godziny 13:09 do godziny 14:44 siedzisz na forum usprawiedliwiajac sie nuda i ladna pogoda i brakiem sily mobilizacji. To sie nazywa wlasciwa osoba na wlasciwym miejscu... Jakos niemoge sobie przypomniec dnia w mojej pracy, (a pracuje jako specjalista do spraw jakosci i bezpieczenstwa u jednego z holenderskich armatorow) aby czekanie na raporty od podwladnych nie pozwolilyby mi znalezc sobie innego zajecia aby zapelnic dzien. Tylko leniwi wykrecaja sie brakiem zajec...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kajaja8
Ale co z tego ze bedziesz rodzic w szpitalu (choc wlasciwie powinnas napisac ze poliklinicznie) bo wlasciwie pod wodza swojej wlasnej poloznej a nie lekarza. Wiec jaka to roznica? Z wyjatkiem takiej ze jestes blizej aparatury, choc na lekarza czy anastezjologa trzeba czekac bo noca i w weekendy najczesciej ich nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do to ja mam chyba szczescie
Dobrze, jestem leniwym polskim nierobem :) Lepiej ci sie zrobilo? Nie bede z toba prowadzic dyskusji, bo jeszcze mi tu urodzisz :P Poza tym sama jestem w 30 tc i naprawde nie chce mi sie z toba dyskutowac, bo mnie to po prostu meczy. Nigdy nie bylam upierdliwa i nie jestem, wiec zostawiam ten temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ja mam chyba szczescie
duuuuzo lepiej mi sie zrobilo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do to ja mam chyba szczescie
Kajaja - roznica jest spora dlatego, ze i tak ok. 50% rodzacych w domu jest zawozonych do szpitala, bo porod nie do konca przebiega zgodnie z planem. I jeszcze jedna rzecz: to zalezy kiedy urodzisz. Pewnie, ze jak w nocy czy w weekend to trzeba bedzie czekac na specjaliste/ow, jesli jednak normalnie w ciagu dnia to nie tylko przy porodzie jest obecna polozna, ale i ginekolog (nawet podaczas porodu w poliklinice ginekolog przychodzi sprawdzic sytuacje gdy jest obecny w szpitalu, a wiec gdy sie rodzi w ciagu dnia)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do to ja mam chyba szczescie
Tak myslalam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kajaja8
Niestety nie zgodze sie z toba. Czytalas najnowsze badania (thuis bevallen net zo veilig?) wiec wiesz ze szanse na uratowanie dziecka rodzonego w szpitalu czy w domu nie sa mniejsze ani wieksze. A liczyc na to ze podczas twojego wlasnie porodu bedzie lekarz to ruletka...jednego dnia maja operacje, innego wizyty itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kajaja8
a jeszcze zapomnialam wiekszosc porodow jest niestety w nocy... a smiertelnosc noworodkow w nocy i w weekendy jest wlasnie dlatego 12-13 wyzsza nic w tygodniu. Dlatego (plus wele innych powodow) ja wybieram cc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kajaja8
i jeszcze musze dodac; nie wiem czy to twoje pierwsze dziecko. jednak przy porodzie poliklinicznym ''onder begeleiding van je eigen verlosk'' nie ma lekarza do ''kontroli'' - dopiero jesli cos jest nie tak. jedynie jesli porod jest ''onder begeleiding van de gynaec.'' a nawet wtedy moze sie trafic co-assistent.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do to ja mam chyba szczescie
Kajaja - tak czytalam, ale czytalam tez artylul, ktory mowil, ze badania byly zmanipulowane, poniewaz porod domowy nadal jest tanszy niz polikliniczny i Holandia chce stymulowac kobiety do rodzenia w domu, bo wiekszosc ostatnio i tak wybiera poliklinike. Nie pamietam gdzie byl ten artykul, ale link do niego znalazlam na forum www.viva.nl w dziale o dzieciach. Ktoras z dziewczyn go wkleila. Poza tym ten artykul, o ktorym piszesz zawiera strasznie malo konkretnych danych (przynajmniej mnie sie tak wydaje...), ale wiesz, co osoba to opinia. Zawsze tak bylo, jest i bedzie :) Poza tym uwazam, ze porod to sprawa indywidualna. Tak samo jak wybor cc czy sn. Kazda sama powinna zdecydowac co woli i do czego bardziej jest przekonana. Ja osobiscie wole rodzic w szpitalu, niz nie daj Boze gdyby cos przebiegalo nie tak stresowac sie, ze musza mnie jeszcze zawiezc do szpitala...Dla wlasnego spokoju wybralam poliklinike.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do to ja mam chyba szczescie
kajaja8 i jeszcze musze dodac; nie wiem czy to twoje pierwsze dziecko. jednak przy porodzie poliklinicznym ''onder begeleiding van je eigen verlosk'' nie ma lekarza do ''kontroli'' - dopiero jesli cos jest nie tak. jedynie jesli porod jest ''onder begeleiding van de gynaec.'' a nawet wtedy moze sie trafic co-assistent. Wiesz co, chyba nie wszedzie tak jest, bo u nas nie. Wiem, ze u nas w szpitalu odwiedziny ginekologa to sprawa normalna. Wiem o tym od innych kobietek, ktore tu rodzily i potwierdzily tez to moje polozne (mam ich 4, raz jedna raz druga, bo pracuja w grupach tak, ze gdyby jedna byla zajeta, druga "znana" byla do mojej dyspozycji)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kajaja8
Oto link do calych rezultatow badan. http://www.tno.nl/downloads/bjog_2175_final_150409.pdf Nie wierze w manipulacje. To ze jeden porod jest drozszy od drugiego rowniez nie poniewaz przy poliklinicznym jedyne koszty dodatkowe to lozko i sala. A czesc pokrywasz sama lub twoje pelne ubezpiecznie zdrowotne. Bo logicznie myslac, przy tych samych osobach wiodacych porod, przy tych samych aparatach medycznych, jaka jest roznica czy rodzisz w pokoju ''kolo'' szpitala, domu czy tramwaju. Dla mnie po przeczytaniu tych badan zadna. Dodam tylko ze te badania biora jedynie pod uwage smiertelnosc dziecka i szanse wyladowania na ER. Nie mowia wlasciwie nic o komplikacjach jakie moga sie przytrafic kobiecie (ciezke i lekkie)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kajaja8
Dlatego ja po przeczytaniu artykulu ZAWSZE siegam po zrodlo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do to ja mam chyba szczescie
Dzieki za linka. Pozniej poczytam, ale z tym sie nie zgodze Nie wierze w manipulacje. To ze jeden porod jest drozszy od drugiego rowniez nie poniewaz przy poliklinicznym jedyne koszty dodatkowe to lozko i sala. A czesc pokrywasz sama lub twoje pelne ubezpiecznie zdrowotne. Bo logicznie myslac, przy tych samych osobach wiodacych porod, przy tych samych aparatach medycznych, jaka jest roznica czy rodzisz w pokoju ''kolo'' szpitala, domu czy tramwaju. Dla mnie po przeczytaniu tych badan zadna Za porod w domu nie placisz zupelnie nic, bo od firmy ubezpieczenioweh dostajesz `kraampakket`, a ktorym znajduje sie doladnie wszystko, co jest ci potrzebne do porodu (wiem, bo dostalam go juz w zeszlym tygodniu), takze tu nie masz zupelnie zadnych kosztow. Porod polikliniczny kosztuje w naszym szpitalu 850 E, z czego wiekszosc pokrywa ubezpieczenie, a my musimy zaplacic 20 % tej sumy (najwyzsze ubezpieczenie mam na dentyste, natomiast zdrowotne mam to srednie, wiec moze dlatego) Poza tym jeszcze raz, kazdy sam decyduje jak chce rodzic. Ty zdecydowalas sie na cc, czego ja bym naprawde nie chciala i zdecydowalabym sie na cc wylacznie wtedy, jesli nie byloby innego wyjscia...Ale to wszystko to sprawa indywidualna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kajaja8
Poliklinisch in een ziekenhuis (zonder overnachting in een 1-persoonskamer U betaalt wettelijk persoonlijk aandeel 0,00 euro kamersupplement 24,77 euro geneesmiddelen 16,10 euro opnameforfaits 11,15 euro honoraria (gunaecoloog, kinderarts) 272,48 euro diverse kosten (telefoon, water, ...) 12,39 euro Totaal 337,13 euro (varieert van ziekenhuis tot ziekenhuis zoals trouwens in een eenpersoonskamer) Thuisbevalling met gynaecoloog U betaalt wettelijk persoonlijk aandeel - kamersupplement - geneesmiddelen 0 euro opnameforfaits 0 euro honoraria (gynaecoloog, kinderarts) 198,17 euro diverse kosten (telefoon, water, ... ) 0 euro Totaal 198,17 euro (de meeste gynaecologen hebben geen overeenkomst met het ziekenfonds en zullen dus supplementen aanrekenen) Thuisbevalling met vroedvrouw U betaalt wettelijk persoonlijk aandeel - kamersupplement - geneesmiddelen 0 euro opnameforfaits 0 euro honoraria (gynaecoloog, kinderarts) 0 euro diverse kosten (telefoon, water, ...) 0 euro Totaal 0 euro (De wetgeving voorziet inderdaad geen remgeld voor een verlossing door een vroedvrouw. Bovendien werken vrijwel alle vroedvrouwen mét overeenkomst, dus zonder supplementen)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kajaja8
Jak sie to czyta to wydaje sie ze porod w domu nic nie kosztuje. Tylko ze mnie chodzi o to ze honoraria dla poloznych sa takie same w domy czy poliklinicznie. Oczywiscie w pbu przypadkach zostanie zo zaplacone przez ubezpiecznie. Ale to ze nic nas nie kosztuje nie oznacza oczywiscie ze jest za darmo! Natomiast koszta poliklinicznie sa nieco wyzsze z powodu akomodacji i kraampakket - ale te koszta sa marginalne i sciagniete z ubezpieczenia kobiety. Wiec ja je niweluje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do to ja mam chyba szczescie
A no wlasnie. Poza tym koszta polikliniczne sa naprawde zalezne od miejscowosci i szpitala. W poliklinice przy szpitalu w Deventer pokoj "do rodzenia" ;) jest sliczny. Naprawde ladne kolorki, nowoczesnie urzadzony, z kanapa dla partnera (czy innej osoby towarzyszacej) obok lozka rodzacej, wszelka aparatura schowana w szafach, wiec nic nie widac. Naprawde swietnie urzadzony, ale to w Deventer i do tego podobno cena troche inna, niz zwykle, ale niewszedzie tak jest i roznie bywa... Dobra, uciekam juz, bo nazbieralo sie troche pracy, a poza tym autorka tematu chyba nie bedzie zadowolona z takiego obszernego off-topic ;) Pozdrawiam i zycze udanego rozwiazania :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość addellajjda
ja mam 14 kg w 34 tygodniu, ale to moja "zasluga" wazylam juz jakis czas temu 16kg więcej - trochę się powstrzymałam od żarcia i wyszło mi to na dobre. Zdecydowanie lepiej się teraz czuję. spróbuj jakoś wystopować z jedzeniem mimo wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×