Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ssssadss

znerwicowana mamka

Polecane posty

Gość ssssadss

szukam niewiem... pocieszenia, rady...??? Mam dwojke dzieci, starsze ma niecale 5 lat, dziewcynka. Jestem ostatnio tak zestresowana, przemeczona ze ciagle na nia krzycze, krytykuje, denerwuje sie na nia, A potem mam wyrzuty i obiecuje sobie ze juz nigdy wiecej. A nast dnia znowu to samo. Ogolnie corcia jest kochana, bardzo grzeczna( wiadomo, jak dziecko ma te swoje humory) jest madra dziewczynka i naprawde nie mam na co narzekac. Pomaga mi, uczynna, ogolem kochana. A ja taka niedobra.... Co sie ze mna dieje niewiem. Maz wraca z pracy pod wieczor, tyle ile moze to mi pomoze, a ja taka marudaca. Denerwuje mnie w niej to ze ciagle spiewa, e gada ciagle, sie o wszystko pyta, ze wolno je, ze wolno sprzata zabawki, ze niechcaco nasmieci... Ech, szkoda gadac. Wiem, jestem swiadoma swojego glupiego zachowania i ze corka nie asluguje na to. Maz czasem zabiera dzieci zebym mogla odpoczac, ale bez nich jest mi bardzo zle.. Jakas deprecha czy cos?? Chyba nie, jakas nerwica???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja 1987
przemęczenie... nie możesz wysłać córki do przedszkola??? odpoczniesz troche a i ona zaspokoi tam trochę swoją potrzebe poznawania świata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie martw się ja też mam 5 letnią córcię i gada jak kataryna,wyślij ją do przedszkola to trochę się wyszaleje a Ty sobie odpoczniesz.Ja też mam tak że z byle czego nerwy mnie biorą i krzyczę :( Spotkaj się z koleżankami wyjdź gdzieś i się rozluźnij bo zwariujesz w końcu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ssssadss
apisalam, ale sie nie dostala niestety. Kolezanek tak naprawde nie mam, wszystko sie rozeszlo zaraz po szkole. Jedyni ludzi z jakimi sie spotykam to rodzice, tesciowie i dalsza rodzina meza, ew jacys jego znajomi... Siedze calymi dniami z dziecmi albo w domu, albo na placu zabaw, sprzatam, gotuje, piore i robie 5 rzeczy na raz z oczami dookola glowy. Nie narzekam na to, ale na to ze krzycze wciaz na corke, choc jestem tego swiadoma, denerwuje mnie ona we wszystkim co robi. Tak mi przykro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i tu chyba jest problem
po prostu brak ci jakiejś odskoczni od codziennych obowiązków przy dziecku i stad to znerwicowanie i frustracje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ssssadss
echhh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a miało być tak różowo
też mnie drażni wszystko, a moja ma 4,5 roku i drugie 2 lata. Dobrze, że starsza chodzi do przedszkola, bo wystarczy mi dwulatek który jeszcze nie mówi i wszystko wymusza wrzaskiem ale takim na wysokich tonach :( Wariuję Może uznacie mnie za jakąś dziwną ale........... trochę mi lżej że nie tylko ja tak mam. Trzymajmy się ..... sama nie wiem czego. Oby tylko to przetrwać lub znaleźć jakieś zajęcie żeby się odstresować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×