Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość chciałbym se pogadać

Jest jakiś psycholog w internecie?

Polecane posty

a może ze mną pogadasz...tak dobrze sie kiedyś rozumieliśmy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chodzi o mentalną pępowinę. Masz jakąś wizję swojego zycia??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
założę sie że jak zobaczysz ten wpis to uciekniesz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chciałbym se pogadać
Nie chciałbym dożyć starości, bo musiałbym się zbyt długo męczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem że to ty...nie zapomniałam,widzę Twój styl pisania,nie mogłabym Cię zapomnieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .m.m.
tak czytac to on sobie moze i tak to nic nie da... i tylko dlatego ze boisz sie ludzi i pracowałes w kazdej pracy po 1 miesiacu czujesz sie zerem? przestancie zgadywac cos co jest oczywiste...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Qrva!!! Przepraszam ale mnie ponosi. jak chodzi Ci o to żeby się w zyciu nie zmęczyć to zawsze bedziesz tkwił w swoim grajdołku. W zyciu trzeba się zmeczyć!! Nawet bardzo! Tylko wtedy można cos osiagnąć i zaznać ... radości odpoczynku! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chciałbym se pogadać
Nie chodzi mi o zmęczenie fizyczne, bo takie to nawet lubię. Chodzi mi o to, że sama świadomość tego, że miałbym dożyć choćby 50-tki czy 60-tki jest dla mnie straszna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czemu sie do mnie nie odezwiesz?po tym wszystkim co przeżyliśmy,ile sobie powiedzieliśmy,czemu jesteś aż tak zimny?:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co w tym strasznego??? Mi 50-tka stuknęla juz jakiś czas temu i jestem :classic_cool: 60-tki też się nie boje chociaż tio jeszcze trochę. Ważne żeby byc młodym duchem! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chciałbym se pogadać
Ale przypuszczam, że masz np. jakichś znajomych z którymi mógłbyś wyjść? Ja nie mam nikogo takiego. Jestem praktycznie cały czas sam. Po co mam żyć jeszcze przez te 20 czy 30 lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .m.m.
wydłubujecie cos ze srodka jego swiadomosci i myslicie ze cos pomozecie...zrobicie wielki misz masz i potem zagupicie sie we własnej teorii i na tym sie skonczy... na ognisko najpierw sie szuka miejsca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przede wszystkim - mam rodzinę i to juz sprawia ze nie mam szans się nudzić. To naturalna droga życia dla większości ludzi. Myślałeś o tym??? Tylko nie pisz że żadna Cie nie chce bo.... Z bo... mozna sobie poradzić. Zobacz: bambi x jest zainteresowana. Moze to jest Twoja szansa???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chciałbym se pogadać
Napisałem już wyżej co myślę o tym, żeby mieć dziewczynę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czy nikt nie widzi moich wpisów?Wy nie macie o nim pojęcia...jaki jest i jakie ma problemy.Ja daję mu następna szansę,znowu wyciągam do niego rękę a on nawet nie reaguje...i myślicie że Wy mu pomożecie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie zrozumiałes BYWALEC:)ja z nim pisałam jakis czas temu...parę lat wstecz...chciałm pomóc,zaangazowałąm sie bardzo,zależało mi na nim.On to odrzucił,bał się...a teraz? nawet słowa do mnie nie napisze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość b.5
Normalnie jakbym siebie czytal :o Tylko nie mam jeszcze 30-tki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość widzisz bo to był on
dlatego uciekł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chciałbym se pogadać
Ja ciągle tu jestem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chciałbym se pogadać
ja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .m.m.
tak tez myslałam... najwiecej szczescia potrafi dac tylko drugi człowiek, jesli masz o sobie tak niskie mniemanie i do szczescia brakuje ci przyjaciela, drugiej połówki to dlaczego o to nie zawalczysz? na tak bliską osbbe trzeba sie postarac, myslisz ze ci z nieba zleci i stanie sie przyjacielem, zycie to nieustanna walka o to co dla nas dobre aby tego nie stracic lub cos zdobyc, nie tylko ty tak myslisz, wiele osób ma problem typu " jestem nikim bo nikt mnie nie lubi albo nie mam nawet z kim wyjsc do baru" takie jajczenie jest naprawde denerwujące (bo wystarczy tak niewiele) aczkolwiek "cierpi" na to duzy procent populacji, na szczescie sie nie czeka z załozonymi rekami, po szczescie sie idzie, nie patrz na to kto kim jest lub jak wyglada, jaka ma zawartosc portfela bo wiele ludzi jest naprawde wartosciowych, od kazdego mozna sie czegos przeciez nauczyc, wyciągnij ty pierwszy reke do kogos, moze ten ktos równiez jest niesmiały, a ta twoja niesmiałosc nie jest zadnym wytłumaczeniem, kazdy z nas sie czegos boi i tu tkwi sedno przezwyciezenia strachu, tylko niewiele ludzi na całym swiecie dostaje cos za kiwnieciem palca bo sie urodzili pod szczesliwa gwiazda, twoje zycie równiez to czy masz przyjaciela zalezy tylko i wyłacznie od ciebie jesli twoja niesmiałosc zwyciezy rzeczywiscie mozesz dac sam sobie krzyzyk na droge, nie mozesz tez patrzec na to ze ktos toba sie nie interesuje i wiec ty tez nie bedziesz sie interesował... a nuż widelec...pamietaj tez ze kazdy jest inny, ktos cie zrówna z ziemią (mimo twojej uprzejmosci) a ktos inny doda ci szkrzydeł, a jeszcze inny bedzie wolał zerwac z toba kontakty, na tym to wszystko polega na nieustannym szukaniu czegos co dla nas dobre po uprzednim przezwyciezeniu strachu bo swiat nie zawsze jest rózowy, wiec zacznij uzywac głowy, bo domyslam sie ze jestes umysłowo pełnosprawny, jak zdobyc to na czym ci zalezy, bo Bóg po to nam dał myślenie abyza kazdym razem uzywac tej czynnosci, zacznij równiez sam na siebie patrzec przychylnieszym okiem, bo jesli nie zaczniesz od siebie to nikogo innego juz nie polubisz, pamietaj ze tylko ludzie pozytywnie nastawieni przyciągają ludzi i szczescie, bo kto by chciał zadawac sie z wiecznym smutasem, sama omijam takich szerokim łukiem...zacznij robic cos innego niz tylko praca... rózne czynnosci nawet na chwile powoduja ze skupiasz uwage na danej rzeczy i nie myslisz tylko sobie, jak masz ochote idz pobiegaj, nawet nie wiesz ile z tego korzysci, bedziesz sie czuł lepiej, twój mózg i twoja swiadomosc, rób to co bys chciał robic, bo szkoda by było aby w tym wieku człowiek kapcaniał ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak...przecież wiesz że byłabym w stanie Ci pomóc,wystarczy żebyś dał mi szansę...jak kiedyś...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chciałbym se pogadać
Według mnie ludzie pozytywnie nastawieni to naiwniacy, bo inni potem ich wykorzystają, a ja nie zamierzam być naiwniakiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gdybys chociaz napisał:"to nie ja,pomyliłaś się..."a tu totalna olewka,czemu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chciałbym se pogadać
Bo nie wiedziałem, że te teksty są do mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
naprawdę? a niby do kogo?ale co bys nie napisał to czuję ze to Ty...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bambi x ----> Wiesz, ja podobne sytuacje przeżylem na cafe kilka razy. Korespondowalem z osobami ktore zwrócily sie do mnie w trudnej sytuacji. Byliśmy przyjaciólmi.Na ile moglem starałem się im pomóc. Potem następował jakiś pukt zwrotny i cisza.... Tylko jedna z tych znajomości przetrwała próbę czasu. Ni e rozpaczam z tego powodu. Nie da sie uszczęśliwić kogoś na siłę. Pomoc mozna temu kto chce zeby mu pomóc. Na szczęście znalażłem inna drogę zaspokojenia tkwiacej we mnie silnej potrzeby altruizmu - bezinteresownej pomocy innym. Daje mi to sporo satysfakcji a moim rozmowcom - pożytku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .m.m.
jesli widzisz inne wyjscie i lepsze niz bycie pozytywnym prosze bardzo, twoje zycie, twój problem...nawet jesli nie potrafisz na dana chwile myslec pozytywnie to zagraj jak aktor i poprostu sie usmiechnij nawet jak nie masz ochoty, i tylko ludzie głupi i niedoswiadczeni sa naiwniakami, pozytywne myslenie nie ma nawet odrobiny wspolnego z bycie naiwnym, przeciez mozna dobrze myslec i byc czujnym, nie mysl ze radosnych ludzi sie wykorzystuje.. wrecz przeciwnie tacy sprawiaja wrazenie pewniejszych siebie, pomysl...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×