Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość drożdżyk

kiedy on sie odwraca ...

Polecane posty

Gość alicja makota2009
sie wtrace. na moje oko przesadzil. niby w czym mialas mpomoc? kabelki mu podawac? czy instrukcje trzymac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dlatego właśnie mówię ze to nie było nic innego jak wyżycie się - trafiło na mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ladyeees
heh.no zaniedbywania mojej skromnej osóbki:) wiesz ze ostatnio jakos sie nie stara czy cos za bardzo...tzn juz sie poprawia ale...;> a co do twojego no to przesadził, tak jak i mój... mój tez w przypływie emocji powiedział, ze jak mi sie cos nie podoba i chce go zmieniac, to nic mnie przy nim nie trzyma...;/on taki juz jest... dostalam tak jakby w pysk(w przenosni oczywiscie)... dzisiaj juz potulny grzeczny i w ogóle... ehhh zalamka:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tam się nie przejmuję ... od jakiegoś czasu zauważyłam że jak mi mówi coś niemiłego, coś przykrego - w nerwach czy też nie, to moja cisza działa zbawiennie... ta cisza powoduje, że do niego dociera że powiedzial coś przykrego i przeprasza.. od kiedy zauważyłam że to działa stosuję to zawsze... i zawsze sam dochodzi do wniosku że przesadził.. wcześniej odpyskiwałam mu i zaczynały się kłótnie i bylo coraz gorzej... na każdego faceta jest sposób..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alicja makota2009
i bardzo dobra postawa. ladyeees- zeby on sie czasem nie przekonal ze sobie jednak zmienisz ;) niektorzy to sobie chyba nie zdaja sprawy ja slowa moga ranic:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ladyeees
ja juz myslalam ze znalazlam sposob. kiedys zawsze po takiej awanturze tez mnie przepraszal. teraz nic. no nic no. narazie cisza, pewnie pozniej zadzwoni zapytac jak koło mi poszlo. ja sie na pewno nie odezwe chociazbym miala umrzec z tesknoty. ale to co sie splakalam to moje. i moja zasada:co mnie nie zabije to wzmocni. teraz juz jestem ze stali prawie że...:]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
najgorsze u facetów jest to że czasami nawet nie wiedzą - ZA CO? niby mieliby przepraszać. Następnym razem powiedz spokojnie bez gniewu - przykro mi kiedy tak mówisz.... i zrób smutną minę ..ale bez oskarżania.. sama zobaczysz efekty. Facet po prostu musi wiedzieć że przegiął musisz mu dać sygnał ale NIGDY AGRESYWNY!!! BO to zadziała odwrotnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ladyeees
ale ja nie daje agresywnych sygnalow,przynajmniej tak mi się wydaje;> po prostu czasem nasze wypowiedzi wobec siebie sa zbyt "niemile" i ja sie denerwuje pozniej on i tak w kółko:( ja czuje jego milosc,ale czasem sytuacja chyba przerasta to uczucie i rodzi sie to co sie narodzilo wczoraj:( faceeeeeeeeeeeeeeeci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dlatego mówię - tak jak w piosence " If you fell you can let go - let go." Jeśli możesz odpuścić to odpuść, nie w ciszy przemyśli to co powiedział. Te wszystkie sytuacje w związku nie biorą się z nikąd - a według mnie to kobieta powinna być tą mądrzejszą stroną i czasami stosować pewne taktyki. Miłość jest trochę jak walka - codzienna walka z własnymi slabościami, nerwami, emocjami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ladyeees
a on wciaz milczy:( nie wiem czy mysli czy co robi?? dzwonil rano dwa razy i cisza...kurcze... tak mi jakos smutno, ale ja pierwsza sie nie odezwę;> na pewno:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kfdijksljflksd
Jak sie kocha, to się akceptuje te dni ciszy. Każdy ma czasem gorszy dzień. I facet też. W końcu to też istota ludzka. Trzeba czekać, dać mu do zrozumienia że się go wspiera, że zawsze może na nas polegać. Sama to przeżywam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ladyeees - czym się tak przejmujesz - przecież sama mówisz, że dzwonił dzisiaj już dwa razy, gdyby coś było nie tak to by się nie odezwał, a po drugie może najzwyczjaniej nie ma czasu :) głowa do góry - a co Ci rano powiedział? w jakim był nastroju?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do tego wniosku już doszlyśmy kfdijksljflksd - tylko temat założyłam głównie po to by dowiedzieć się jak inne kobiety sobie z tym radzą, co wtedy robią, jak to znoszą i co robią po "powrocie" faceta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ladyeees
no w takim dosc smutnym.ciagle powtarzał że mnie nie rozumie ze nie jest idealny. przejmuje sie bo daaaaaaaaaaaaawno mnie tak nie zabolało, rozumiesz? pozniej drugi telefon, co robie i czy przyjade do niego do domu na weekend... to nie jest tak że sie przejmuje ale jakos smutno i jakos tak dziwnie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jakbys napisala mu smska ?? cos w stylu - niepotrzebna byla ta wczrajsza klotnia, kocham Cie i jestem szczesliwa z Toba - nie moge sie doczekac jak sie spotkamy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a tego to jzu na pewno nie napisze... dlaczego?? bo wczoraj mu powiedzialam co innego zupelnie w przyplywie emocji:( i watpie zeby mi uwierzył.............. niech pomysli, przemysli...moze dojdzie do jakis wniosków. jak wyszedl z propozycja spedzenia wspolnie weekendu to juz cos, naprawde-i nie chce "przeginac"... mysle ze czas jest tu potrzebny... poczekam do jutra, jutro sie zobaczymy, moze emocje juz opadną i mi i jemu, narazie jest ciężko...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmmm zrobisz jak uważasz - moze faktycznie lepiej sobie odpuścić. Zajmij się czymś co lubisz:) Ja w takich chwilach biorę relaksującą kąpiel a później robię sobie ciekawy makijaż i włosy inaczej niż zwykle żeby poczuć się lepiej: ) POLecam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja póki co wkuwam na koło które o 16 mi sie szykuje:)))))) takze mam co robic, chociaz no nie da sie ukryc ze o tym co trzeba wkuc wcale nie mysle... wszystko swieze, wszystko sie wciaz przypomina kazde slowo, nie jest latwo zapomniec, dlatego potrzebuję czasu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Drożdżyku, nie chce mi się czytać całego topiku. Powiem Ci tylko tyle, że uważam Cię za jedną z najciekawszych autorek na kafeterii. Czytałem twoje wypowiedzi też przy okazji innego topiku. Naprawdę masz coś do powiedzenia. To rzadkość. A analizowanie takich niuansów życia codziennego, jak ciche dni, uważam za coś bardzo cennego. Z takich pozornie drobnych spraw składa się w końcu nasze życie. I chwała umysłowi, który chce się nad tymi \"drobnostkami\" zastanawiać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
...hmmm ..nie wiem co powiedziec.. może tylko tyle że na kafeterie trafiłam 3 dni temu... z potrzebą zrozumienia..zostałam zrozumiana i dużo mi ta wizyta tutaj pomogła.. bardzo dużo.,dlatego udzieliłam się w paru innych wątkach próbując pomóc innym.. ale nie wiem na jak długo zagoszczę..dziękuję, takie słowa uskrzydlają:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
odwrócił się... no cóż. już nie czekam aż mi przebaczy to że chcialam żebysmy urozmaicili nasz zwiazek. juz nie czekam. kocham go jeszcze, ale wiecie co?? taka milosc nie ma sensu, nie bede o nią żebrac. the end.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale co sie stalo ??? nawet jesli sie nie odzywa to nie myśl że to koniec ?? jeśli chces to opisz co się stało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja wiem ze jessli nie dzwoni to nie znaczy ze koniec. ale z mojej strony to jest tak ze ja sie wyczerpuje psychicznie. czuje sie zwiednieta w tym zwiazku. o!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no przeciez wczoraj rozmawialam z nim o tym. i wyszlo na to ze ja przesadzam i wyolbrzymiam i przeciez jest super miedzy nami. tylko jak dla mnie to on naprawde malo z siebie daje. jak tłumaczy taki wlasnie jest. i albo go zaakceptuje takim jaki jest albo pa pa pa;] nie miesci mi sie to w glowie jak mozna tak komus powiedziec;/ ja pierdole

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to da się zmienic.. tylko nie mozesz sie denerwowac i zalamywac.. trzeba byc pewna siebie ale jednoczesnie nie byc agresywna... powiedz ze go kochasz ale tez masz prawo czegos wymagac od niego...bo zwiazek polega na kompromisach.. na wspolnej zgodzie.. na staraniu sie ..codziennie i uczeniu sie o drugiej osobie.. nie denerwuj sie i nie poddawaj jak CI na nim zalezy to walcz o ten zwiazek .. no chyba że Ci nie zależy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no mi zalezy. wiadomo. ale nie mozna o zwiazek dwojga dorosłych ludzi walczyc w pojedynke...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to nie odzywaj sie ... poczekaj na jego reakcje ... poczekaj na jakis ruch z jego trony... niech pokaze czy muz zalezy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×