Dedykacja - pewnej pani. Ale są jeszcze sprawy drobne...

A jednak, moje uczucia są bardzo szczere. :)

Ju , zaraz siedziec :) ja wpadam od czasu do czasu - zawsze znajdzie sie ktos znajomy :) dzis np. widze Luske - mysle sobie - zagaje ;) :D a te tabuny kobiet w zyciu pana P - to zwykle bajki ;) nie wierz we wszystko co czytasz :D

ZIelona, ja wierzyć nie muszę - widzę co się dzieje i wcale się temu nie dziwię. Wszak to normalna kolej rzeczy, że atrakcyjny mężczyzna ma powodzenie. :) Lookać będę raz na jakiś czas, jasne, ale ostatnio, co wejdę i próbuję czytać te topiki, to zaczynam żałować czasu, który na to straciłam. Ale może i nad kafe jeszcze zaświeci słońce... :) Oczywiście znajome twarze zawsze miło widzieć. :) :)

rozpoczęcie sezonu ogórkowego ogłosiłam:P w sumie fakt- chyba czas dać odpocząć matce kafeterii

O.K., Zielonka - Ty będziesz wpadać od czasu do czasu, a ja będę zachodzić. :P Może być? :D

jesteście ohydne:P

Ikuś, a u Ciebie jak niby? Jakieś zajście musiało być, skoro matką kafeterii zostałaś. :P

???????? ja matką kafeterii??? ja tylko jej dziecięciem jestem:P

Cześć, Kolezanki. :) Co zrobić, pospolitość swą trzeba zaakceptować, i nie Psełdonima to wina, a jedynie moja. :)

Znaczy PSedłonim ma także zaakceptować swoja pospolitość?

lusia coś ty z sobą zrobiła??

Ale skądże, przecież Ty jesteś nadzwyczajnie niezwyczajny i ostatni przymiotnik, który do Ciebie pasuje to pospolity. :P ;-) No chyba, że wolisz jednak przybrać barwy ochronne, ale wtedy zalecałabym zmianę wizerunku. :)

Ike, myślisz, ze mi nie do twarzy w tym przebraniu?

Tak może być?

O! To jest myśl! Niechże Psełdonim brodę zapuści! :)

niiiii lusia to lusia koniec i kropka

Na początek, żeby Cię nie zniechęcać do dalszych wysiłków (a wielu będziesz potrzebował, żeby osiągnąć wyznaczony cel odmienionego Psełdonima) pro motywacyjnie uznajmy, że może być. :D

Nic z tego, p. Justynaaaa. Od młodości golę się codziennie i ze szczeciną na paszczęce nie mogę siebie wyobrazić. :)

Dziękuję. Ciekawe, czy sprawdzi się w przyszłości?

Mnie też się Lusia najbardziej podoba. :)

Po mojemu wizerunkowi Luśki nic nie jest, więc go zmieniać nie musi.Cześć bimbaski

Ale co Ci szkodzi? Zawsze można zgolić przecież...

Czy się sprawdzi odmieniony wizerunek? To już zależy, co zechcesz dzięki tej transformacji osiągnąć. Przedstaw nam swoje pragnienia, a my Ci z serca doradzimy. Prawda, dziewczyny? :D

Cześć, Osram. :)

Ja, Luśka, ja chciałbym być normalnym facetem. I żeby się za mną przestały baby uganiać...

Dzięki, Osram, za miłe słowo. Skrzętnie takie kolekcjonuję. ;-)

Pani Justynoooo, to ja wolę jakiś inny kamuflaż. Zresztą znasz mnie nieźle. W co bym się nie ubrał i tak zaraz zostanę rozpoznany.

"I żeby się za mną przestały baby uganiać..." Mnie tam żadne przeciwności losu nie zniechęcą, nawet odmieniony wizerunek. :P

Cześć, Osramciu! :) Co to są te bimbaski? O tzytzki CI chodzi? :P

Znaczy, Luśka, że Ty się nie przestaniesz za mną uganiać?