jak oszczędzić?! wypowiadajcie

Witam wszystkich, chcemy z mezem zaczac oszczedzac a wiec tak wynajmujemy sami dom rent placimy 530f + rachunki i internet 20 f miesiecznie , staramy sie nie nierobic zakupow w polskich sklepach ale fakt chleb kupujemy codziennie tam, czasami wedline polska slodycze itp. a tak to najczesciej w lidlu owowce, warzzywa ,mieso, maslo srodki czystosci do domu , napoje, kosmetyki do kapieli czy dezodoranty w funciakach , wiadomo kremy itym podobne to juz super drug lub boots, ale co podchodzac do kasy zostawiamy najmniej 10f albo i wiecej i nic takiego nie kupujemy i patrzymy na ceny :( a u was jak to jest? jak oszczedzacie?

aha dodam ze mieszkam w anglii dokladnie birmingham

nikt sie nie wypowie :(

kochana jak nie pracujesz to musisz troche polatac codziennie po sklepach i szukac promocji, czesto kupuje w Lidlu i tesco jak jest cos w promocji i mroze, potem jak znalazl, ostatnio byla kielbasa w Lidlu za dwa kawalki 1f a bardzo smaczna o niebo lepsza od naszej polskiej, kuplam wiecej i mam na grila, do fasolki, do kapusty, twarog tez jest tanszy w tesco niz w polskim sklepie, a ostatnio widzialam w pakistanskim sklepie polskie produkty kazdy tanszy o 50p niz w polskim sklepie wiec trzeba troche polatac, czasem wydasz w jednym dniu wiecej a juz przez nastepne kupisz tylko mleko i chleb, trzeba zaplanowac sobie.... warzywa w lidlu tez czesto sa w promocji wiec warto wtedy kupic jogurty 30 %, na ty wszystkim oszczedzasz.....Polecam tez farm food sa tam dobre produkty i tansze niz w innych sklepach, w wilkinsonie tez sa czesto promocje, kupisz dwie rzeczy w cenie jednej i masz na dluzej , itd. nie chce mi sie pisac ale jest naprawde duzo sposobow tylko trzeba miec czas

Kochana ja bym po pierwsze przestala robic zakupy w Tesco, Tesco ma taka strategie ze niby wszystko tanie ale nabierzesz tego tyle ze pozniej i tak sie placisz po 50 funtow przy kasie, a polowa produktow jest nie potrzebna i pozniej sie marnuja (przynajmniej tak bylo w moim przypadku) Chodzilam tam by kupic najtansze rzeczy a zawsze tyle tego napralam bo czlowiek myslal to tanie to tanie itd. Jezeli juz to idz z gotowa lista i nie kupuj nic pozatym. Ale naprawde odradzam tesco Lidl jest ok tylko tez najlepiej chodzic z gotowa lista potrzebnych produktow, najlepsza strategia jest rowniez ustalanie posilkow, np robic tygodniowe plany co bedziecie jesc na obiad, bo ze swojego doswiadczenia wiem ze chodzilam tak bez zadnego planu, kupowalam codziennie mrozone posilki na ktore wydawalam fortune, a zawsze jak kupisz 1kg kartofli to starczy na dwa lub trzy dni. Ktos dobrze napisal wyszukiwac promocje, ja zawsze kupowalam kosmetyki w boots, az odkrylam na lokalnym markecie ze pasta do zebow kosztuje funta i wiele innych rzeczy, i np byly to dobre firmy takie jak colgate itd. Z tego co pamietam w birmingham jest duzy market w centrum miasta, pojdz napewno jest tam taniej. Rowniez znalazlam stoisko z kosmetykami, kosmetyki maybeline po 2, 3 funty! Naprawde mozna oszczedzic tylko trzeba chciec, i np isc dalej by cos kupic a nie jechac do pierwszego lepszego sklepu bo latwiej i wygodniej. Na rachunkach tez mozecie oszczedzic, mniejsze zuzycie wody, energia na tzw klucz (ja kupowalam klucz za 20 funtow i starczalo na caly m-c) Ja jeszcze cos mi sie przypomni napisze... Aha jesli jecie na miescie jest taka strona gdzie czesto pisza gdzie sa promocje i oferuja vouchery np placic za jeden posilek drugi pol ceny albo za darmo itd.

Jestem od jakies czasu w Anglii. I zastanawiam sie gdzie robic zakupy. Oczywiscie kupuje w promocjach, to co potrzebuje czesto (np mydlo) i to co mozna pomrozic. Nie kupuje tez wszystkiego co najtansze bo liczy sie dla mnie tez smak i jakos. Zastanawiam sie tylko czy dalej robic zakupy w wiekszosci w Morisonie, czy moze czesciej zagladac do Lidl, Tesco czy Iceland. Jak myslicie?

Kosmetyki w tj.hughies. ciuchy w tk.maxx. chemie w funciaku ..owoce na bazarku..

tesco, asda, sainsbury, somerfield to mniej wiecej jedna polka, choc wydaje mi sie ze sainsbury jakosciowo troszke lepszy, w lidlu tez kiedys kupowalam ale jak nacielam sie pare razy na plesn w soku lub jogurcie , owocach ktore na drugi dzien sie psuly to zagladam tam teraz tylko czasami, hyyy na oszczedzanie polecam promocje, warzywa czy owoce z targu, superdrug jest tanszy od botsa, a czasami to niektore kosmetyki taniej mozna kupic w supermarketach, dobrym pomyslem jest tez lista obiadow i przystosowanie zakupow do niej, co do polskich sklepow to naprawde ceny niektorych rzeczy maja koszmarne ja np w tesco za krakowska zapl 4,50 a w polskim ta sama 6, to samo z salatkami w sloikach 0,99 a 1,59 robi roznice, mozna oszczednosci poszukac takze w rachunkach (np.zmienic operatora sieci tel), nie masz tak zle ja za mieszkanie place z rach prawie 1000(londyn)wiec tez staram sie nie szalec, moja zasada to lepiej mniej a lepszej jakosci:)

Nie bardzo rozumiem dlaczego niektorzy zakladaja, ze jak ktos robi zakupy w Asdzie albo Tesco to je smieci, bo jest taniej niz w Morrisonie czy gdzies tam. Przeciez nie trzeba od razu kupowac produktow Tesco Value, w Tesco sa takie same rzeczy jak w Morrisonie (te same firmy), a ze sa tansze, to chyba lepiej?

Większość rzeczy jak ciastka, soki, mleko, desery itp robione sa w tej samej fabryce i tyko pakowane w inne opakowania w zależności gdzie mają być sprzedane ;) Co do tesco value Bardzo często zdarza się że te tesco value nei różni się w jakości od zwykłego. Ja tam sprawdzam kto produkował dane value. Zreszta mam parę produktów które kupuję a i tez jest parę których już nigdy w życiu nei zakupie. Ogólnie oszczędzam na rachunkach. Staram sie używać kuchenki mikrofalowej jak najmniej. zakupiłam sobie przedłużacze które wyłaniają wszystko co jest do nich podłączone po wyłączeniu telewizora. Zakręcam wodę jak myje zęby. Nie piorę w wysokich temperaturach. A jeśli już to na krótkim cyklu.

Nic w polskim bo drogo. Chyba ze kiszone ogorki czy kapuste. chleb w piekarni u Zyda pyszny za funta. bo ten polski w folii blee

?Bo ja mam w czynszu. w UK wody pod dostatkiem.. Jakos specjalnie nie oszczedzam ale tez bezmyslnie nie wylewam..

tez mam wodę w czynszu ale za jej podgrzewanie już muszę płacić ;)

Ja tez staram sie oszczedzac,np pieluchy kupuje w promocji, w tesco jest promocja na mieso, np 3 kurczaki za 10f, porcjuje i mroze, staram sie nie uzywac teraz suszarki do prania, jak pada to czekam na ladniejsza pogode, no chyba ze leje tydzien a prania mam duzo. Zakupy zwykle robie w tesco, raz na tydzien, netto ma swietne oferty na chemie, ariel 7.6 kg za 10 funtow, kilka miesiecy temu kupilam bold 8.5 kg za 13f i jeszcze mam, plyny do plukania tez sa tanie i nie jakies badziewne ale te z gornej polki jak comfort i lenor. Prawie wszedzie mamy zarowki energooszczedne ale za prad i tak sporo wychodzi bo gotujemy na pradzie i mamy prysznic elektryczny.