Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dylemat jak cholera

problem z rodziną przed slubem

Polecane posty

Gość dylemat jak cholera

Niedługo wychodzę za mąż, a z rodziną i rodzicami praktycznie nie utrzymuję kontaktów od dawna. Skrzywdzili mnie. Czy można ich nie zaprosić na ślub, mimo ze chcemy zaprosic cala rodzine mojego narzeczonego? poradźcie, co robić :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no jesli nie utrzymujesz kontaktow to nie zapraszaj...po co masz sie czuc zle we wlasne swieto...wystarczy ze wyslesz zawiadomienie...no i zapros ci najblizszych przyjaciol...i nie lam sie...robcie wszystko tylko dla siebie to najzdrowsze podejscie przed slubem...wszystkim nie dogodzisz:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dylemat jak cholera
co o tym myslicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dylemat jak cholera
ale co odpowiadac rodzinie narzeczonego, gdy na slubie pojawi sie cala, a z mojej strony garstka przyjaciol?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mozesz zaprosic jesli
chesz,zebyscie sie pogodzili, to dobra okazja. Ale nie musisz. Rob, jak ci zreczniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To może spróbujcie pojechać do Twojej rodziny. Najpierw kurtuazyjne spotkania, a potem może się sytuacja rozkręci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dylemat jak cholera
probowalam nas godzic przez wiele lat, nie da sie :-( czy wypada zrobic taki slub? z drugiej strony nie wyobrazam sobie, zeby tam byli, bo znowu wszystko zniszcza :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dylemat jak cholera
poradzcie! zaczelam sie zastanawiac nad wycofaniem sie ze slubu :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
e tam...ale co ma mowic rodzina narzeczonego? no po prostu tak jest i tyle...pomysl o was...ze to wy przysiegacie i to wy sie weselicie a jesli ktos nie chce sie weselic z wami to niech sie buja..nie wuwazam ze odwolywanie slubu z tego powodu jest sluszne...a moze zrobcie skromny slub ...ze znajomymi z rodzicami, badz chrzestnymi badz z najblizszymi...i olejcie wesele...zrobice kolacje..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dylemat jak cholera
tralalala: :-) dziękuję, podniosłaś mnie na duchu, od pwenego czasu zamartwiam sie ciagle ta sytuacja :-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mowie Ci...u nas tez byly problemy z rodzina....ale olalismy totalnie...wyszlo super..kazdy zadolony a najbardziej dopisali przyjaciele:) Wiec nie martw sie o innych tylko o to zebyscie nie zapomnieli tego dnia do konca zycia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dylemat jak cholera
:-D postaramy się ;-) Ale zaprosiliście rodzinę? czy pojawili się na ślubie? (przepraszam, jeśli pytanie jest zbyt osobiste, nie odpowiadaj)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie no zaprosilismy czesc czesc dostala zawiadomienie..narzeczony zaprosil poza swoimi rodzicami rodzicow chrzestnych a reszta to byli znajomi najblizsi:) rozsadzilismy przy stolach a potem sie bawilismy bez stresu.....i tak czesc ludzi sie obrazila...takze dla mnie tez nie sa juz najwazniejsi...najwazniejsze bylo to ze przysiegalismy przed soba a potem spedzilismy czas z ludzmi ktorzy szczerze sie z nami weselili

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dylemat jak cholera
a zawiadomienia wysyłaliście po ślubie, czy przed?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zawiadomienia przed:) jak ktos chcial to sobie mogl przyjechac popatrzec;) i wiesz jesli ktos z Twojej rodziny by sie zjawil to moze tez byc chcec pogodzenia;) i nie warto w tym dniu odmawiac skladania zyczen...moze po slubie cos sie zmieni...ale nie mysl o tym ...bo to bez sensu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dylemat jak cholera
obawiam sie, ze sie nie zmieni :-( bo sa ludzie i ludziska :-o ale pewnie by przyjechali, bo fajnie jest sie czegos nowego o mnie dowiedziec i zrobic parodie ze slubu (niestety). Niestety moi rodzice traktuja mnie jak przedmiot i nie ma mozliwosci, zeby to zmienic :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hm no to nie wiem...moze jesli sie obawiasz i chcesz miec spokoj, to wyslij zawiadomienia ze tego i tego dnia sie pobieracie i tyle. Bez podawania miejscowosci i godziny. Po prostu...a co bedzie to bedzie...najwazniejsze zebyscie sie wy dobrze czuli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dylemat jak cholera
:-) chyba tak zrobie, dziekuję za rady, są naprawdę przydatne, bo moja sytuacja rodzinna jest naprawdę nieciekawa i dostyarcza mi wielu zmartwień

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dylemat jak cholera
🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez uważam ze nie powinnaś zapraszać rodziny skoro masz taką sytuację - to ma być dla ciebie szczęśliwy dzień, a nie masz ise wtedy zamartwiać osobami których nie chcesz widzieć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moj narzeczony nieodzywa sie z ojcem od ponad pol roku, rok temu ojciec kazał im zrobic badania DNA o ojcostwo..... klotnie i wojny byly od 25 lat, teraz tez neiwie czy go zaprosic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dylemat jak cholera
Ja postanowilam ich nie zapraszać, bo wiem, jak to sie skończy. Już nie raz próbowałam podać rękę, ale oni to tylko wykorzystali przeciwko mnie. Nie chcę się denerwować w dniu ślubu i spędzać go z ludźmi, którzy zachowują się, jakbym była wrogiem i śmieciem. Nie zasłużyłam sobie na to. czasem to, że jesteś dla kogoś za dobra powoduje, że ten ktos zaczyna cię wykorzystywać. jak ktos cie nie szanuje, to nie da sie tego zmienić. Dlatego zrobię tak, jak radzą dziewczyny. Moje pytanie zwiazane bylo z tym, że to mimo wszystko moi rodzice :-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no widzisz...rodzice tez ludzie a nie wybralas sobie tsakich....no coz trudno...musisz przebolec...ale najwazniejsza jestes Ty i rodzina ktora Ty chcesz zalozyc:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem ojcem
2 letniego dziecka i tak się zastanawiam jak można doprowadzić do takiej sytuacji że dziecko nie chce widzieć swoich rodziców (chodzi mi o działania tych rodziców), nie wyobrażam sobie tego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dylemat jak cholera
tralalala: masz rację, postaram się na tym skupić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dylemat jak cholera
do jestem ojcem: tak niestety bywa. Moi rodzice kompletnie odrzucili mnie jak byłam jeszcze dzieckiem i manipulując wykorzystywali moją samotność i pragnienie miłości. Dlatego ja nie planuję dzieci, bo boję się, że sama nie doświadczając miłości rodziców, nie będę dobrą matką :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnie co innego zastannawia
tak mozna nie zapraszac ja na swoj slub nie zaprosze ani mojego ojca ani rodziny z jego strony i niech sobie ludzie mowia co chca ba nawet powiadomienia nie dostaną a co i tak jestem wielkie zło...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×