Przez 22 lata wychowywałem się w domu dziecka

Autorze - jezeli teraz kiedy siedzisz na forum i piszesz, juz Ci jest lepiej , to jestes na dobrej drodze. Jezeli Twoja mama zaproponowala Ci cos co Cie do tego stopnia zbulwersowalo to znaczy , ze Twoja mama nie ma bladego pojecia co czujesz i jak to na Ciebie dziala. Moze to nawet nie takie dziwne , skoro nigdy nie byliscie ze soba blisko i nie rozmawialiscie o problemach. Nie mysle jednak aby ta propozycja zajecia sie dziadkami miala na celu dowalanie Tobie. Mysle, ze wynikala raczej z glebokiej niewiedzy Twojej mamy. Jaki powod podaly rodziny , ktore zrzekly sie Twojej adopcji?

tak sluchaj teraz wszystko mozna wytłumaczyc minaem choroba ale przeciez wiadomo, ze alkohol nie prowadzi do niczego dobrego i kazdy dorosly powinien umiejetnie z tego korzystac wiec ja tego nie przyjmuje oczywiscie rozumiem, ze to moze byc nawet choroba ale do niej doprowadza dorosly swa bezmyslnoscia, beztroska, brakiem odpowiedzialnosci pomysl, gdybysmy my wszyscy zachorowali na te chorobe dlaczego ja nie pije sobie drinków, choc mogłabym? bo mysle nie byloby wtedy lakerzy, kierowcow, nikogo... kazdy byłby chory no c'mon moj ojciec kiedys na przyklad powiedzial, ze tamtym dzieciom odpowiedział na cos tak wystarczy, ze was spłodzilem (w podtekscie dalej to sobie radźcie sami) no qrwa podczas, gdy inne dzieci moga miec normalnych kochajacych czulych troskiliwych rodziców a ja trafilam na takie cos

Wymazałem ich jako rodzine, myśle o nich jak o obcych ludziach. Niby w jaki sposób mam to uporządkowac? samo się uporządkuje gdy matka nie bedzie mnie nachodziła.

to choroba, zapytaj terapeutów leczacych osoby z uzależnien. Tobie moze sie to nie podobać ale tak jest!

nic sie samo nie uporzadkuje bez włożenia w to wysiłku.

"Co do tych zakonnic - ku***, kto takie w ogóle przyjął do kościoła i kto im pozwolił prowadzić dom dziecka? Nic tylko je zabić. :/" Bo to wygląda tak, że państwo normalnie kontroluje domy dziecka tzn. te publiczne. Ale Kościół stoi ponad państwem, i nikt nie może się mieszac. Tak więc, nie robi się kontroli w takich placówkach, prowadzonych przez kościół. Uważam, że to straszne...

Pierwsza rodzina po prostu powiedziała że nie pasuje do nich a druga że cudze dziecko to nie to samo. Tak usłyszałem

www.dda.pl może to co niektorym nieco wyjaśni ten problem.

jasne- ten gosciu od uporzadkowania mnie wkurza juz uporzadkowac to sobie mozesz skarpety na polce i jasne, ze to sa obcy ludzie, a kto niby i niech sie odwala teraz to mogliby jedynie pomoc ci finansowo niechby ci dali z 200 tysiecy albo 400 lepiej to moze mala czastka by sie zabliźniła zyłes zawsze sam i sam musisz wchodzic w dorosłe zycie, taka prawda a potem, jak teraz nieczego nie zepsujesz, uda sie na pewno

bo tylko probujesz swoja pisaniną wzbudzic w autorze jeszcze większoszą nienawiść, tylko do czego ma to prowadzic? jemu to nie pomoże.

to lepiej żyć w chaosie niż w jakoś uporządkowanym świecie? tak mamy to rozumieć? ale coż - podobno dzieci alkoholików lubią chaos.:O

ja nie moge pojac jak ludzie wywalaja psa a takie cos nie miesci mi sie w pale gdybym ja czego takiego doswiadczyła, to pewnie pewnie miałąbym leb spuszczony czułabym sie niepotrzebna niekochana nie ma nic gorszego przykre to bardzo

"Jezeli Twoja mama zaproponowala Ci cos co Cie do tego stopnia zbulwersowalo to znaczy , ze Twoja mama nie ma bladego pojecia co czujesz i jak to na Ciebie dziala" No z pewnością nie ma pojęcia, przecież to dla niego w sumie obca osoba. Więź powstaje z przebywania ze sobą, a nie genetyki. To tylko budulec, materiał, nawet charakter każdy ma zupełnie niezależny od rodziców. On tak naprawdę nie ma rodziców - bo wychował się w domu dziecka, jego rodzicem było państwo.

zapomnij o nich jak oni zapomnieli o Tobie.... urwij z nimi wszystkie kontakty.

jak osoba, ktora sama ma jakieś problemy ze swoją psychiką może radzić komuś innemu? najpierw zajmij sie soba a potem radź innym. to tak jakby slepy radził drugiemu ślepemu w jakich kolorach mu najlepiej.

Mój syn ma teraz 20 lat i jest dzieckiem adoptowanym. Tak właściwie to nawet nie pamiętam o tym że jest adoptowany ale gdy miał lat 17 też upomniała się matka o pomoc, porzuciła go gdy miał 5 lat, alkoholiczka w ogóle nie interesowałam się tym że ma syna. Syn w ogóle nie chciał o tym słyszeć nie chciał się z nią w ogóle widzieć i mówił że to nie jest jego matka tylko kobieta która go urodziła. Pół roku po spawie przeprowadziliśmy się z jego powodu 500 km od starego miejsca zamieszkania. Ale na odchodne zostawiłam trochę kasy tamtej kobiecie, oczywiście nic mojemu dziecku o tym nie mówiłam żeby go nie denerwować, mężowi tez nie, wściekła byłam na nią strasznie ale nie mogłam jej tak zostawić, w końcu urodziła moje dziecko.

jeszcze sie nie wyczerpał?

a w każdym razie drogi chłopcze myślę że powinieneś zrobić tak samo - wynieść się jak najdalej i w ogóle zapomnieć o sprawie.

o wszystkim co złe zapomnieć to na swiecie zyliby sami szczęsliwi ludzie.

Dokładnie.

no tak, bo lepiej pisac, zeby nagle pokochal tych, co go oddali wyobraź sobie jak mozna oddac 6 letniego chłopca? był taki mały i bezbronny i nieczemu niewinny i nagle zostal sam i nie było matki, jak miał goraczke, jak dostal 2, albo 5 w szkole jak mial komunie i w ogole nie było nikogo i tak sobie wyrosł sam, a teraz ktos sie jeszcze o opieke upomina ja nie chce, zeby on kogos nienawidzil, bo wiem, ze nienawisc niszczy ale wazne, zeby tym ludziom nie dał sie wiecej krzywdzic wiem tez, ze byc moze inna osoba wyciagnelaby do nich reke i ten chcłopak, gdyby cchial- nie ma problemu ale jesli on ma do nich taki stosunek to nie mozna mu nakazywac, zeby robil inaczej zeby sie z tego leczył i mowic, ze to jest złe dlatego, ze on zyl w innym siwecie, gdzie co innego nazywa sie złem i dobrem, niz w twoim swiecie

Autorze - czytasz to co pisze, czy omijasz? Jesli chcesz znalezc porzadek , spokoj czy cokolwiek jeszcze , to najpierw musisz okreslic co ten porzadek i spokoj tak naprawde dla Ciebie oznacza.

gorycz twoich wlasnych przeżyć wiec nie potrafisz spojrzec obiektywnie na sprawe.

bo się z nimi wychowywałam... dla mnie jako dziecka nie mialo to znaczenia, miałam wiele wspaniach kolezanek i kolegów, ale autora i jego rozgoryczenie rozumiem chyba jak nikt Ps.Trzymaj się :)

pisze najbardziej sensownie bez poddawania się emocjom.

Moim zdaniem nawet nie wolno kochac takich ludzi, bo to sprzeczne z wszystkim. To jakby kochac mordercę. Po prostu nienaturalne. Nikt tak nie robi. Kocha się za coś...

jakie 22 lata w domu dziecka? w domu dziecka mozna przebywac do ukonczenia 18 roku zycia !

przecież do kochania! ale swoją drogą - kocha sie nie za coś ale pomimo, że...czyzbyś nie wiedziała o tym?:p

no tak nie wolno kochać takich ludzi, ale też nie zgodzę się że "kocha się za coś". Ja mojego synka pokochałam kompletnie za nic i tak się powinno robić.

pomimo czegoś a nie za cos, to chyba oczywiste.