susza mi glowe z powodu zlobka

Witam! Moje dziecko, po tym jak skonczyl mi sie urlop macierzynski poslalam do zlobka. Nie bylo latwo, udalo sie zalatwic... Ale jestem teraz dla innych wyrodna matka. I dla rodziny i dla kolezanek w pracy :O Tez sie spotkalyscie z takimi uwagami na swoj temat? Przykro mi, bo jakby nas bylo stac to o wiele bardziej bym wolala zostac w domu z dzieckiem.

?

ale jakiego typu watpliwosci?? Chyba nie ma czlowieka, ktory nie ma watpliwosci :O

a ja bym kichała na tego typu komentarze. Jeśli tak uważają że jesteś wyrodna matką to powiedz im jeśli będą Tobie dawać 1000 zł miesięcznie czy więcej to chętnie posiedzisz sobie z dzieckiem w domu.

nie chce sie tlumaczyc, bo to moja sprawa i nikomu nic do tego. Tylko winny sie tlumaczy. Po prostu bola mnie takie komentarze. Bo ja naprawde bym wolala zostac z moim maluszkiem w domu. Pamietam jak cierpialam przez pierwszych kilka dni. Wciaz wydzwanialam do tego zlobka, czym irytowalam juz panie opiekunki... Bola mnie takie komentarze :O

to on powinien stanąć na głowie, szukać dodatkowej pracy, nie wiem malować , kafelkować, programować itp. żeby zarobić na rodzinę przynajmniej do czasu aż dziecko będzie mogło pójść do przedszkola.

Nie ma u nas pracy niestety... I tak sie ciesze, ze ja mam. Ja pracuje w urzedzie. Maz w zakladzie produkcyjnym. Zarabiam wiecej od niego. Nie mozemy sobie pozwolic na utrate tego zrodla dochodu :(

Jasne, facet będzie cały dzień spędzał w pracy, a jak dziecko będzie miało trzy lata, to nagle stwierdzą, ze rodzina się rozpadla i są dla siebie obcymi ludźmi.

dobro dziecka, żłobek to nie najlepsza instytucja do opieki nad dzieckiem :P

Przestań się zamartwiać takimi bzdurami!!!! Ludzie zawsze będą gadać,jakbyś została w domu,to mówiliby,że jesteś leń i darmozjad :O.Rozumiem,ze jest Ci ciężko,więc nie dokładaj sobie zmartwień.Bierz głęboki oddech i spokojnie odpowiadaj-To moje dziecko i moja sprawa,ja nie wtrącam się i nie opowiadam ludziom,z kim spotyka się Twój mąż,kiedy ty jesteś w pracy :D:D:D. Uśmiechnij się i nie przejmuj :)

no przestań pier....lić że ma niezaradnego chłopa. A co on ma pracować od 6 do 22 i jeszcze przychodzić do domu uśmiechnięty. A gdzie czas na zabawę z dzieckiem. Przecież ojciec nie jest tylko maszynką do robienia pieniędzy.

dzieci :P:P:P

ja jako malenkie dziecko tez bylam w żołbku bo moi rodzice też musieli pracowac.Powiem ze NIC ale to NIC nie pamietam z tamtego okresu,czyli NIC mi nie ma.Jak twoje dziecko sie zaklimatyzowalo do tego faktu ze go tam zostawiasz i nie robi zadnych histerii to czemu sie masz czuc zle???Inaczej by bylo gdyby maly ryczal,nie jadl,byl niespokojny ale jak jest ok i nie masz innego wyjscia to czemu nie... Nie przejmoj sie glupimy uwagami i rob dalej swoje ;)

moj synek idzie od wrzesnia do zlobka...(tzn jeszcze nei wiadomo, nie ma wynikow) ale jesli, to bedzie mial 1,5 roku, tez mi niby zal Go tam oddawac ale znam opinie o tym zlobku i wiem ze wszyscy zachwalaja. Poznalam juz wszystkie opiekunki i dyrektorek oczywiscie, takze nei czuje wiekszych obaw. Ja tez musze wrocic do pracy, mam dwojke dzieci i juz ponad 3 lata w domu siedze, zaczynam sie czuc aspolecznie

Nie przejmuj się ludzkim gadaniem i rób tak, jak uważasz za słuszne. Korzyści ze żłobka masz dwie: będąc w pracy odpoczywasz odrobinę od dziecka, które czasami potrafi nieźle dać w kość, potem, ponieważ się za dzieckiem natęskniłas, to masz dla niego więcej ciepła i cierpliwości niz mamy, które są z maluszkiem non stop. Druga korzyść,to wypłata, dzięki której nie ma w domu kłótni o pieniądze. Trzecia, to taka, że masz większy kontakt z ludźmi i nie cofasz się w rozwoju, nie myślsz tylko o kupkach, zupkach itp. Jeżeli jeszcze nie udało mi się Ciebie pocieszyć, to masz kwiatka. Ja też jestem "żłobkowego chowu" i absolutnie nie uważam, by stała mi się jakakolwiek krzywda. :)

dziecko całymi dniami nie leży w łóżeczku a tylko na czas karmienia biorą go na ręce? Swego czasu widziałam jak wygląda ta opieka :P Nie macie rodziców, którzy mogą pomóc?

przejmuje sie, bo przyznaje im racje. I Wam tez. Znaczy tym co uwazaja, ze to nie jest idealne rozwiazanie. Nie poslalam dziecka do zlobka z wygody, czy z innych powodow. Tylko z finansowych :( Dlatego takie komentarze i uwagi mnie bola :( Pewnie jakbym byla przekonana co do tego zlobka to bym je olewala...

A nie mozesz naprzyklad wkroczyc tam bez zapowiedzi w ciagu dnia???Niech wiedza ze mozesz je skontrolowac niezapowiedzane beda mialay moze wiecej czasu dla twojego dziecka a ty bedziesz spokojniejesza:)

Na ciagla pomoc rodzicow nie moge liczyc. A przeciez do tego to by sie sprowadzalo... Akurat moj synek jest aniolkiem, w ogole nie jest absorbujacym dzieckiem. Nie placze, nie krzyczy, nie choruje (tzn nie ma zadnych alergii kolek itp). Wiem, ze tam w zlobku napewno mu nie zapewnia takiej opieki jakiej bym sobie dla niego zyczyla :( Jest tam przeciez duzo dzieci. On byl taki nadprogramowy nawet juz...

Wpadalam tam na poczatku :D Wczesniej sie z pracy zwalnialam czasami (ze niby cos zalatwic mialam w innym urzedzie - znaczy sluzbowo :P ). Krzywda mu sie nie dzieje. Jest usmiechniety, wszystko ok. ie mam zastrzezen co do zlobka... Naprawde mile opiekunki :)

Skoro tak jest,to nie rób z igieł wideł ;). A jeśli Ci tak bardzo z tym źle,zabierz go ze żłobka,zrezygnuj z pracy i żyjcie z pensji męża.Będziesz szczęśliwsza?

ty kolejny raz tutaj piszesz i ciagle sie dolujesz...Juz czegos nie rozumie,jak nie jestes pewna zlobka dlaczego nie sprawdzilas jego referencji???czegokolwiek... ciagle piszemy ci ze jest OK nic malemu nie bedzie a ty ciagle ciagniesz smutek za soba i miny :( o takie...Glowa do gory,zrob tak jak ci napisalam,masz do tego prawo zeby skontrolowac co robi twoje dziecko,a dzwonic mozesz 100razy do dni i moga cie w dupe pocalowac.Dzwon ,jezdzi tam az sie uspokoisz i bedziesz wiedziala ze jest wszystko ok ;)

dzieci tam nei leza calymi dniami w lozeczkach, mam znajoma ktora opiekuje sie dziecmi w zlobku, organizuje sie im zabawy, nawet tyym najmlodszym, jedno dziecko od drugiego szybko sie uczy, lepiej sie rozwija. Jest to plus dla tych dzieciaczkow co nei maja rodzenstwa. Gdyby tak mialy klasc dzieciaki do lozeczek na caly dzien to by w glowe dostaly, krzyk i ryk gwarantowany. Sprawdzic zlobek mozesz w kazdej chwili, u nas nawet jest tak ze domofon jest podlaczony i slyszysz na dole co sie dzieje z Twoim dzieckiem, mozesz zadzwonic do danego pokoju gdzie jest Twoje dziecko, albo nawet wejsc do gory, nikt nie moglby tego zabronic. One maja tego swiadomosc i naprawde z tego co znam ludzi zajmujacych sie dziecmi to one nie robia tego za kare ale z zamilowanai do dzieci. Chyba ze zdazaja sie jakies ekstremalne przypadki, ale nei popadajmy w paranoje i nie starszcie tutaj dziewczyny najgorszym...

Ale mi nie chodzi o zlobek sam w sobie!! Mi chodzi o to, ze przykrosc mi sprawiaja komentarze tych ludzi w kolo. I z tego co widze czesc z Was jest tego samego zdania...

a znajomymi w pracy itp to sie nei przejmuj, pogadaja pogadaja i przejdzie im, znudzi sie temat i tyle. Skup sie na tym co masz, jestes szczesliwa ( chyba) pracujesz, dziecko zdrowe, zadowolone ze zlobka, kasa jest wiec daj sobei spokój z opiniami innych

jak Ty masz drazyc caly czas to samo to ja spadam, widze ze wiekszych problemow nie masz, a niektorzy uwierz mi maja wieksze problemy. Nie dajesz sie przekonac, przejmujesz sie do tego stopnia opiniami innych ze zakladasz watki na forum, zdystansuj sie do zycia bo na glowe dostaniesz.... Powodzenia

mamo 6 miesięcznego dziecka niech Ci "uprzejmi"wsadzą sobie w tyłek te komentarze albo może On i zostaną popilnować dzieciaka???nie przejmuj sie uwagami innych bo to typ ludzi którzy będą uważnie obserwować teraz Twoje wychowywanie dziecka i komentować będą wszystko.Nie poszłaś do pracy dla przyjemności pamiętaj tylko po to,żeby zarobić pieniążki za które napewno coś zapewnisz dziecku. i Pamiętaj ,że jesteś samodzielną matką i zadna mama ani tesciowa ani ciocia nie wypomną Ci kiedyś ile to one Ci pomogły przy wychowywaniu dziecka

nie no ja tez juz pękam:O ciagle drążysz to samo...Ja juz nie mam słów pocieszenia dla ciebie...Wszystko co myslalam napisalam ,a ty ciagle drążysz :O uciekam stąd

nie bierz sobie do głowy złośliwych komentarzy. Ja zamierzam też oddać dziecko do żłobka tylko że po roku, niestety nie stać mnie na niepracowanie. Poczytałam o żlobkach i wiem że oddaje się tam dziecko pod odpowiednią opiekę, żlobki współpracują z pediatrą i logopedą, No zawsze szkoda i jest strach o maleństwo. Ale mamy 21 wiek i przecież pracują tam wykwalifikowane kobiety z powołąna a nie jędze. Zresztą byłaby zaraz afera jakby było coś nie tak. A czy babcia, zapewni lepszą opiekę,wątpię, cóż pewnie byłoby oglądanie telewizji, słodycze i tłuste jedzenie, palenie papierosów przy dziecku. A może by nawet nie chciała, swoje wychowała i nie jej obowiązek. A dziecku poświęcaj dużo czasu po pracy i w weekendy

malo kto moze sobie pozwolic na niepracowanie. malo ktoy facet zarabia tyle, zeby utrzymac rodzine - niepracujaca zone i dziecko jedno albo i wiecej. niezaradny? ilu jest wystarczajaco zaradnych? no i co, facet ma zapierniczac po 20 gdzin na dobe? ja tez chodzilam do zlobka, do przesdzkola, moja siostra i nie umarlysmy od tego i z mama mamy dobry kontakt. dla dziecka wazniejsze jest zeby mu niczego nie brakowalo, szczegolnie w wieku szkolnym niz zeby mama gotowala mu obiadki. oczywiscie to jest fajne. ale wiekszosc matek nie pracujacych zwyczajnie sie w domu obija.