Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ilona ==

czy zarobki zony ex-meza maja cokolwiek wspolnego z wysokoscia alimentow?

Polecane posty

Gość ilona ==

moze ktos mial taka sytuacje? w sumie sensownie jest wziac ich zarobki jako rodziny i porownac do zobowiazan ( maja np 1 dziecko )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakas_taka
Zobowiązany do łożenia na swoje dziecko jest jedynie jego ojciec. I to jest sprawiedliwe. Inna sprawa, ze drodzy tatusiowie często rozstając się z żona, rozwodzą się tez z dziećmi. Ale w świetle prawa ojciec ma obowiązek alimentacyjny, a nie jego nowa partnerka, i trudno odmówić temu słuszności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
podobno zarobki drugiej zony mają wplyw na wysokosc alimentow . u mojej znajomej byla taka sytuacja i ponoc wziął pod uwagę jego sytuację rodzinną, a więc i to ze jego druga żona duzo zarabia i jego sytuacja jest bardzo dobra a matki jego dziecka o wiele gorsza. ale są to instytucja i też czlowiek więc może zależy od nastawienia do stron

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kulja
bo u nas w Polsce jest tak--jak tatus biedny bo jedyny zywiciel rodziny to na hura sad obniza mu alimenty na pierwsze dziecko...a jak jest na odwrot maja full wypas z nowa zonka sad jakos nie spieszy do podwyzszenia..prawda jest taka ,ze jak trafisz na sad,ktory ma "dobry dziec"dostaniesz wiecej a jak nie to ty i dzicko do przytulku bo "tatus"biedaczek kryzys ma....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kulja
"dobry dzien"*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powinno byc tak jak
jest w wielu krajach sasiednich, np.: w Niemczech. Tam alimenty wyznacza sie wedlug tabeli, ktora odnosi sie do zarobkow ojca i wieku dziecka, i ich wysokosc nie zalezy od humoru sedziego, czy uzbieranych rachunkow na wydatki dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bzduuura
a niby dlaczego sad ma brac pod uwage zarobki nowej zony? to ich nowa rodzina i wspolne wydatki na nich i ich wspolne dziecko, a na dziecko z byla zona tylko meza zarobki powinno sie brac pod uwage bo rodzice maja utrzymac dziecko a nie nowa zona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kulja
taaa...ale w Polsce jest to o kant doopy rozbic..."tatus"wykarze zerowe dochody bo przeciez"kryzys ekonomiczny jest"albo bedzie bezrobotnym bez prawa do zasilku i co wtedy?dzicko adekwatnie powinno miec zerowe potrzeby....szlag i zolc mi sie przelewa bo jestem wlasnie przed rozprawa o obnizenie i wiem jak to bedzie wygladac...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kulja
bzduuura przeczytaj to co napisalam wyzej...a tak wogole mowisz z doswiadczenia czy tylko jako osoba postronna?bo jezli nie bylas w tej sytuacji smiem twierdzisz ,ze g*** wiesz na ten temat.........:(bez obrazy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bzduuura
no ja nie mowie ze to ok ze facet sie wymiguje, ale jesli nawet on ma zarobki zerowe bo pracuje na czarno np to dlaczego nowa zaona ma lozyc na twoje dziecko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ej przestancie mieszać
Druga zona nie łozy na dziecko z pierwszego związku .Nie ma takiego prawa .Tatuś może ukrywać swoje dochody ,a i tak sąd nie bierze pod uwagę zarobków jego obecnej partnerki . Nie wiem po co piszecie takie bzdury ,chyba to" Misie " piszą ,żeby kobiety walczyły między sobą .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie bardzo rozumiem
nie bardzo rozumiem co kogo obchodzą zarobki nowej żony? czy ona byłej żonie w portfel zagląda? dziecko mają utrzymywać jego rodzice, a nie osoby postronne, a nowa żona jest taką osobą postronną, więc nie widzę powodów, dla których miałaby się dokładać do obcego dziecka. no dobra, powiedzmy, że nowa żona będzie ze swoich (!) pieniędzy dokładać się do dziecka męża z poprzedniego małżeństwa. a jeśli po kilku latach facet straci pracę, a była żona zacznie lepiej zarabiać, czy ona dołoży się wtedy do dziecka byłego męża i nowej żony? jakoś nie sądzę. poza tym, pomyślcie o jednym- facet po rozwodzie może stracić pracę, przecież rozwód nie chroni przed bezrobociem!! i wtedy co? nowa żona ma utrzymywać swoją rodzinę i rodzinę obcej kobiety? nie przesadzajmy! przecież facet będący w małżeństwie czasem traci pracę. kto wtedy utrzymuje dziecko? szukacie jakiejś obcej kobiety i mówicie - "daj mi kasę, bo ty masz dużo, a ja mało"??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ej przestancie mieszać
a pozatym nie na kafe o to pytać należy .Tutaj sami domorośli prawnicy ,lekarze itp ,itd.Istnieja niepłatne fora prawnicze i tam z konkretnymi pytaniami !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lamella
zarobki żony ex-męża mogą być brane pośrednio pod uwagę - np. sąd może uznać, że ojciec może płacić wyższe alimenty, bo nie będzie to odczuwalne w ich budżecie, skoro jego żona dobrze zarabia. Pośrednio więcj żona będzie bardziej obciążona wyjątkowo alimenty mogą być przyznane od macochy (np. jeśli ojciec przepisał na nią majątek; przyczynia się do jego powstania - np. pracuje w firmie żony i oficjalnie zarabia 400 zł a ich poziom życia jest luksusowy) http://prawoity.pl/wiadomosci/alimenty-miedzy-pasierbem-a-ojczymem-i-macocha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie bardzo rozumiem
Lamella napisała: np. sąd może uznać, że ojciec może płacić wyższe alimenty, bo nie będzie to odczuwalne w ich budżecie, skoro jego żona dobrze zarabia. Pośrednio więcj żona będzie bardziej obciążona nie pośrednio, ale całkiem bezpośrednio nowa żona będzie obciążona, bo jeśli mężczyzna będzie obciążony alimentami przekraczającymi jego możliwości finansowe, oznacza to, że pieniądze będą pochodziły z kieszeni jego nowej żony. ktoś mi odpowie DLACZEGO?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ej przestancie mieszać
Dlatego że zamiast na forum prawniczym ,też bezpłatnym ,siedzisz na kafe !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i znowu mamy wniosek zeby nie wiązać się z dzieciatymi, bo tylko problemy przez takie kanalie dla bylych i obecnych zon

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bzduuura
znam faceta ktory prowadzi firme z nowa zona ale wszystko jest zarejestrowane na nia i on nie jest formalnie pracownikiem i maja duzo kasy a on dla sadu jest bezrobotny i sad nie sciaga z nowej zony, oczywiscie jego postawa jest wredna ale zony nie tykaja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jesli tata i jego nowa zona maja wspolnote majatkowa, ich zarobki sa uwazane za wspolne, bez wzgledu na to, czy zarabia wiecej zona czy maz. Wiec sad bierze pod uwage calosc dochodow w malzenstwie, nie wnikajac, kto i ile zarobil, tak dziala wspolnosc majatkowa. W tej sytuacji najlepiej by bylo, gdyby malzonkowie mieli rozdzielnosc majatkowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To nie całkiem tak, Modliszko. Rozdzielność i wspólność majątkowa dotyczy majątku i przychodów z tego majątku, a nie dochodów z wynagrodzenia, które są traktowane jak o wspólny wkład w codzienne utrzymanie. Tak więc mając rozdzielność majątkową chronię swój ewentualny majątek przed podziałem w razie rozwodu i przed odziedziczeniem go przez dzieci męża nie będące moimi, natomiast to co wnoszę co miesiąc jako moje dochody do wspólnego gospodarstwa podnosi poziom naszego wspólnego życie który może być przez sądy brany pod uwagę przy obliczaniu alimentów na dzieci męża, bo ten ma obowiązek utrzymywać je na tym samym poziomie na jakim sam żyje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mysle
Ingeborga, dobrze piszesz. Kij jednak ma dwa końce. W sądzie siedzą sędziny z cyckami. Ojciec dziecka ma obowiązek łożyć na nie do puki nie będzie mogło się samo utrzymać lub... Nie znaczy to jednak, że nowa żona ma łozyć na utrzymanie potomka swojego męża. Nie jest odpowiedzialna finansowo za jego przyszłość. Jeśli śąd przyznał opiekę nad dzieckiem matce to w pirewszej kolejności ona odpowiada za wychowanie dziecka. Jeśli założy nową rodzinę i facetowi będzie wmawiać, że to nie jego i on ma mieć dziecko gdzieś bo tatuś płaci, to o niej świadczy. Prawo prawem, lecz dzieci same po latach wystawią swoją ocenę matce i ojcu czy też ojczymowi....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oczywiście co za... za pomysł
jak mozna zadawc takie pytanie. Obca osoba ma utzrymywac nie swoje dzieci:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a czemu by nie
alimenty są naliczane od możliwości zarobkowych ojca. jeśli ojciec ma możliwość zarobić 5 tys, od tej kwoty są naliczone alimenty. jeśli jego nowa żona zarabia 50 tys to znaczy, że ojciec ma płacić proporcję alimentów z 55 tys?? no bez jaj!!! a z jakiej racji? czy Ty autorko, będąc nową żoną, będziesz ze swojej kieszeni tak chętnie płaciła na dzieci nowego męża z poprzedniego związku?? a może i alimenty na Twoje dziecko powinny być doliczone do tego budżetu! w końcu one też będą podnosiły standard Waszego życia! np. Twój nowy mąż będzie miał zdolność finansowa 6 tys, Ty zarobisz drugie tyle, plus powiedzmy 1000 zł alimentów na Twoje dziecko, razem 13 tys... zgodzisz się wzięcie tej kwoty pod uwagę przy ustalaniu alimentów na jego dzieci?? jakoś tego nie widzę :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alimenty są naliczane nie tylko od możliwości zarobkowych ojca. Wyliczając alimenty sędzia może brać pod uwagę poziom życia ojca (ojciec ma obowiązek zapewnić dziecku poziom życia taki jaki on sam ma). Tak więc jeśli ojciec żyje w luksusie zapewnianym przez małżonkę to może się zdarzyć ze sąd wyliczy alimenty w takiej samej wysokości jak zarobki ojca. Więc faktycznie ojciec będzie na utrzymaniu nowej żony (czyli tak naprawdę to nowa żona będzie się dokładać do utrzymania nie swojego dziecka). Chętnie bym tego nie płaciła ale w sumie jak taki wyrok zapadnie i nie da się tego żadną apelacją załatwić to w sumie wyjścia są tylko dwa: rozwieść się albo nie płacić pozwalając by mąż miał coraz większe zaległości alimentacyjne, bo jakoś w sądach waga zgody lub niezgody nowych partnerek ojca nie jest w ogóle brana pod uwagę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ala ala ala
ingeborga ja niedlugo biore slub z dzieciatym rozwodnikiem. myslisz ze intercyza nie cuhroni mnie przed taka sytuacja jaka piszesz? ze bede musiala kiedys placic na dziecko mojego partnera, bo zona wniesie o ujawnienie moich dochodow? czy sad ma wogole takie prawo, zodac dochodow moich jako nowej zony, przeciez ja nie mam nic wpsolnego z jego dzieckiem. czy moge odmowic ujawnienia moich dochodow jak to jest, wystraszylas mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czysty absurd
Ingeborga, nie wiem kto takie przepisy wymyślił, ale to czysty absurd i skurwysyństwo :-o Wniosek - NIE BRAĆ ŚLUBU Z DZIECIATYMI !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość polena i ja...........
Moj maz ma dziecko z poprzedniego malzenstwa.Przeszlismy juz nie jedna sprawe o podwyzszenie alimentow.Sad bierze pod uwage mozliwosci zarobkowe ojca dziecka i standart zycia ojca dziecka.Ja musialam ujawnic swoje dochody na sprawie.Sedzina powiedzilala,ze jesli ojca stac na wakacje w Tunezji to i dziecko ma prawo do takiego samego wypoczynku,ze jesli ojciec moze sobie pozwolic na basen 2 razy w tyg i inne zajecia to dziecko tez ma prawo tego rzadac.Powiedziala tez,ze jesli dziecko po rozwodzie zostalo z matka i to z nia mieszka,to ona ma wiekszy wklad w wychowanie dziecka...i bez zajakniecia przywalila nam podwyzszenie alimentow!!Z 600 zl na 1200 zl!!!rece mi opadly......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×