Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mały biały miś

Poród w CZęSTOCHOWIE

Polecane posty

Dziewczyny ja już po wizycie z synem. czerwca ma mieć zdjęte szwy, wszystko się goi. Oczywiście jest ogromnie szczęśliwy bo ma przedłużone wakacje, nie może jeszcze chodzić do szkoły. Co do parkitki ja leżałam na patologii, jest tak sobie a co do porodówki nie wiem jak tam jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Amelia wypluj te słowa, raczej wolę nie mieć takich prezentów i niespodzianek jak już tam zajadę. Muszę dotrzymać do powrotu. To dobrze, że wszystko się ładnie goi. Co do Parkitki, to też słyszałam sporo złych opinii, ale za bardzo się nią już nie interesuję, bo się zdecydowałam na Tysiąclecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do mojego porodu juz podobno 100lecie maja zamykac... pytam o parkitke bo mam z tad swojego lekarza prowadzacego..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesć Tysiąclecia nie zamkną, do końca roku na 100%. Jeśli masz lekarza z parkitki to trzymaj się tego szpitala. Z tego co wiem, co słyszałam odkąd zmienili ordynatora to jest lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wlasnie mam termin na koniec roku :] slyszalam rozne opinie o kazdym szpitalu. co do parkitki to mowili mi ize tam tylko SN i bez znieczulenia itd. ale PODOBNO sie to zmienilo, niewiem.. rozumiem ze nie ma zadnej ktora bedzie rodzila na parkitce lub sie szykuje tam do porodu? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To ja - Tusia
HELP! Dziewczyny, ratunku!!! Gdzie można kupić SAB SIMPLEX na kolkę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja kupilam u mnie w aptece na zamowienie przywożą jesli nie bedziesz mogla kupic tego nigdzie w czestochowie. kiedys z tego co pamietam, to szlo zamowic tylko w piekarach Xd dziwne no ale .. jesli bys nie mogla zalatwic w czewie ja ci kupie u mnie maz codziennie jezli do czestochowy do pracy wiec moze ci podrzucic ;) a co sie stalo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jesli ma juz kolki to kup zastepcze espumisan albo podobno jest podobne do sab simplex biotical czy jakos tak wiec to napewqno znajdziesz w aptece tusia dajjj zdejcie dzidziusia.. moja tez dzis tak wyłaaa ale wypierdziala sie i zasnela, co do mojej wiedzy na temat dzidziusiow to wiem duzo dlatego ze w grudniu 17, 21 i 27 urodzily moja bratowa kolezanka z pracy i kolezanka z klasy wiec dziela sie swoja wiedza ktora dziele sie z wwami bo jak by nie bylo dziewczyny te sa na swiezo :) buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To ja - Tusia
Natalia, to jest mój pryw. mail amitaf@onet.eu Prześlij mi numer telefonu - to zadzwonie, lub jeśli nie chcesz to będziemy pisać, bo bardzo bym Cię prosiła żebyś mi kupiła, a moja druga połowa odebrałaby od Twojego męża... Jak trwoga to do Boga:( - wreszcie kompa odpaliłam, bo mówię może Wy mi jakoś pomożecie. Kolkę ma od wczoraj - ale aż płakałam, bo tak mi było Go szkoda! I wszyscy mówią - kup szybko Sab Simplex, bo jest rewelacyjny! Wszystko się zgadza, tylko, że żadna apteka ich nie sprowadza. Na necie można kupić, ale wiadomo, czy to oryginały? czy to nie jakaś chińszczyzna?... Tyle sie o tym mówi... No dobra tyle o kolce:) Mikuś jest prze - kochanym synkiem :) Radości mamy coraz więcej - pierwsze uśmiechy na widok znajomej twarzy, pierwsze potówki na polikach hihi.... Ja jestem bardzo zadowolona z porodu na 1000-leciu. A, i dziewczyny, nie kupujcie tego badziewnego octosept'u (czy jakoś tak) do pępuszka - tylko piersiówkę spirytusu (trzeba dolać troszkę wody, żeby go rozcieńczyć tak do 70%) i patyczki do uszu. Bo pępuszki nie chcą odpadać i sie trzymają po miesiącu, a do kolejnych szczepień nie może być kikuta. To opinia mojej położnej i pediatry - żadnych wynalazków, tylko spiryt! :D Kupcie sobie do szpitala duuużo (może jakieś 3 op.) tych podpasek poporodowych Belli, i podkładów na łóżko, bo będzie się lało... Zaopatrzcie się też w szałwię w saszetkach i główkę białej kapusty! Serio, to na okłady na piersi - rewelka:) Pytajcie - w miarę możliwości odpowiem. Natalia, czekam na info i z góry dziękuję za pomoc :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja powiem, tak
Amelia czemu masz taką dużą przerwę miedzy dziecmi. Planowane?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tusia jutro kupie Ci w aptece sab simplex. moj mail. n.talia@interia.pl i mąż jak pojedzie do pracy to sie jakos zgadamy gdzie maja sie spotkac, moja mała daje jej codziennie przed kazdym karmieniem po 7 kropli a do 15 kropli mozesz dawac ale jej pomaga mniejsza ilosc wiecc nie daje wiecej. ale juz zostalo mi pol buteleczki wiec jesli chcesz moge ci kupic 2 butelki bo kolki moga wystepowac do 3 miesiaca. ostatnio placilam za to 40 zl jesli by mialo sie cos zmienic to dam znac. jesli bym jutro kupila we wtorek powinnas to juz miec :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny. Wróciłam w jednej części:p Jakoś dałam radę, ale nogi miałam wczoraj jak totalna bania. Dzisiaj też są jeszcze spuchnięte. Najadłam się tak,że szkoda gadać. Przy okazji pogadałam sobie z położną, która też była na komunii - taka znajoma:) Wszyscy się z mojego brzucha śmiali, że piłkę połknęłam, bo mam go tylko z przodu i faktycznie wygląda trochę nierealistycznie.:p Mój mąż chce sobie wziąć w pracy 2 tyg wolnego po porodzie, które mu przysługuje z okazji urodzenia dziecka, ale szef mu robi takie problemy, że szkoda gadać:/ Na pewno moja mama przyjedzie do nas, ale ogólnie jesteśmy tutaj sami i lepiej byłoby gdyby miał wolne. Chyba się nie ugnie w tej sprawie, a już go dzisiaj szef straszył, że z prawnikiem musi pogadać. Co za chamstwo.:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Ola- to dobrze że jeszcze w dwupaku. Dobrze że jeszcze sobie pojadłaś bo potem sie utnie, no ale co zrobić. Teraz leż i nic nie rób. Ja maj mam do bani, najpierw ja w szpitalu, potem Kamil teraz pralka mi się zepsuła i mam dość. Co do tacierzyńskiego to wiem jak kręcą nosem. Wiesz że 1 tydzień wcześniej musi mąż złożyć podanie o ten urlop. Mój też chce brać ten urlop ale jesienią. Od 28 czerwca ma urlop normalny. Jakieś słuchy chodzą że od przyszłego roku niby 3 tyg mają być tacierzyńskiego! Z tego co pamietam idziesz 30 do Lemańskiego? Ja 31 mam wizytę. Też mam cały czas nogi spuchniete. Tak około 15 czerwca chce wypróbować wszystkie sposoby aby mnie wzięło, zobaczymy czy coś to da.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co pracodawca zalezy zeby wybrac urlop ktory sie nalezy.. co za zlodzieje.. najlepniej nic nie dac i nic sie nie nalezyy.. caly rok sie robi ale skad .. oni tego nie widza , caly rok sciemniaja. żall.. wasi faceci niech sie staraja o to bo trzeba brac co sie nalezy i korzystac z wszystkich zapomog jakie sa. becikowe 2x. rodzinne, z ubezpieczen kase, z MOPSu ile sie da wszystko co mozliwe. wczoraj kumpel z niemiec mi mowi jedz do niemiec na dziecko dostaniesz 180euro na miesaic. ;x a u nas? 60 zl? na pampersy xD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No dokładnie, macie rację. Też jestem tego zdania, że trzeba kombinować i brać wszystko co się należy, bo i tak człowieka tak okradają, że szkoda gadać. Mój Dominik już złożył to podanie jakiś czas temu, że chce ten urlop po dwóch dniach okolicznościowego, a szef mu powiedział, że może tydzień mu da zależy jak się z robotą obrobi, a jak mu powiedział, że dwa tyg mu się należą i prawnie musi mu je dać, to zaczął burzyć,że musi prawnika spytać i że widzi że chce z nim wejść na ścieżkę wojenną. Ale największe chamstwo jak powiedział, że dziecko mu się jeszcze nie urodziło, a on już sobie planuje urlop. Szkoda słów po prostu. Jedyny urlop jaki dostał to po ślubie w tamtym roku. Pracuje już 4 lata w tej firmie i co roku praktycznie musi sprzedawać cały, bo nie chce im dawać szef w ogóle wolnego. I teraz jeszcze będzie problemy robił jak ja tu sama będę. Niech się w dupę pocałuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A tak w ogóle to tak, idę w środę do szpitala na 10tą. Dobrze się czuję i tak mi się średnio spieszy do tego porodu. Jak przyjdzie to będzie, ale nie będę jakoś tego przyspieszać...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzień dobry! dziś mija 6 tygodni jak mam przy sobie moja mała złosnice, noo ii skoro 6 tygodni to oficjalnie mogę uprawiac sex.. aaa ja sie boje :< i jak się myje to mnie drażni takie dziwne uczucie chyba jednak poczekam jeszcze z tym.. bo boje sie ze to naruszę. Amelia powiedz mi czy po porodzie syna zmienilo sie cos z sexem? byl inny? ja tak wogole widze ze niby jestem fajnie poszyta i wogole nie widac prawie tego ale w tej "dziurce" widac wiecej niz wczesniej :(( czyli jednak zmienia troche wyglad ze tak powiem takie troche eho :X :(( mam nadzieje ze porwoci do stanu poprzedniego.. troche to przykre.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Natalia- ja 1 miałam cesarkę, dlatego nie doradzę Ci w tej kwestii. Próbowałaś podmywać się tantum rosa? Podobno pomaga. Kiedy idziesz do kontroli do ginekologa? Moim zdaniem poczekaj jeszcze z przytulankami jak czujesz dyskomfort. Madzia - złośnica ;) pewnie daje popalić, ciekawe jak będzie z moją małą. Ogólnie jest mi strasznie ciężko, ledwo sie poruszam, wstaje co godzinę do toalety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To ja - Tusia
Hejka! U nas minęło 4 tyg. z małym haczykiem. Mikuś miał wczoraj miesięczne urodziny :) Ja mam jeszcze szwy - został mały kawałeczek, a co śmieszne to okazało sie, że nie tylko mnie nacinali, ale też miałam szytą pochwę - ale dlaczego, po co, czy ktoś się mnie o to pytał ;) ... W każdym razie doczytałam się na moim wypisie ze szpitala. Dziś idziemy na wizytę do pediatry na ważenie, mierzenie i takie tam... Spacerek będzie udany, bo pogoda zapowiada sie cudna :D Miłego dnia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dorota-09
Witam. U mnie termin już tuż tuż i się stresuje z jednej strony chciałabym być już po ale z drugiej trochę się boję. Mam nadzieje że wszystko będzie ok. No i że mały nie zasiedzi się za bardzo bo wiem że takie czekanie jest najgorsze więc wolałabym żeby urodził się wcześniej bo po terminie cały czas tylko się myśli że coś jest nie tak. No ale do piątku jeszcze kilka dni więc może urodzi się w terminie:) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bylam juz u ginekologa 2 tygodnie temu. niby wszystko okey..tak podmywalam sie tantum rossa, wystarczylo mi jedno opakowanie(10 szt) okolo 34 zl. jest to dobre wiec kupcie sobie. no to widac ze zbliza ci sie porod ciagle do toalety to juz znak ;) dziecko uciska. tusia ja po 3 tygodniach mialam tez szwy ktore mialy mi sie rozpuscic i polozna srodowiskowa sama mi je wyciagla po 3 tygodniach bo powiedziala ze juz ich nie powinno byc. i od razu bylo mi lepiej bez nich. dziwne niby rozpuszczalne a jednak..ja urodzilam 3 dni przed terminem wiec nie martw sie Dorota nawet nie wiesz kiedy amoze Cie chycic z nienacka , ja czulam sie caly dzien dobrze a o 1 w nocy sie zaczelo.;) powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć Idę do szpitala zaraz. Napiszę co i jak jak wrócę. O ile wrócę:p, ale nic mi się nie dzieje, więc chyba mnie nie zostawi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dorota-09
cześć. No mam nadzieje że jakoś to będzie, dzisiaj idę jeszcze do ginka to może coś powie czy już coś tam sie dzieje. Ja sama póki co nie czuje jakiś zmian ale tak jak mówisz Natalia to może zacząć się z nienacka. Najważniejsze żeby wszystko z małym było ok. nie ważne kiedy się urodzi. Już nie mogę się doczekać chwili kiedy będę mogła go przytulić:) Życzę Miłego Dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak jak myślałam nie zostawił mnie. Ale już miałam stracha, bo były tam dziewczyny, którym nic się nie działo z tego co widziałam, a powychodziły poprzebierane do poczekalni. Pytałam się później położnej czy coś im się działo, to powiedziała, że tak średnio.Kurcze dziewczyny ten szpital mnie przeraża. Dzisiaj na prawdę spanikowałam na myśl, że miałabym tam zostać. Nie wiem czy coś jest ze mną nie tak, ale w przeciwności do Was na prawdę mi się nie spieszy. Tutaj niby nie panikuje, nie boję się na co dzień, ale w szpitalu panika jak nie wiem co. Jak już poprzyjmowali te wszystkie dziewczyny, to położna mnie poprosiła i podpięła pod ktg, kazała leżeć 20 min. Po jakichś 15 min przyszedł lekarz i spoglądając na ktg powiedział, że gówno z tego będzie:p, że wyniki są ok, dziecku nic nie grozi,ale nic nie wskazuje na poród. Ogólnie się spieszył do porodu i szybko kazał mi wskoczyć na fotel, przebadał mnie i kazał przyjść ósmego o 10 czyli w dzień terminu. Zmartwiła mnie jedna rzecz. Natalia jak to jest? Bo widziałam, że położna dzisiaj odsyłała facetów tych dziewczyn co je już zostawili. Że zadzwonią sobie po nich jak już będzie poród. Tak samo zresztą jak pisałaś, że tak było też w Twoim przypadku. Ale ja bym nie chciała tam sama zostawać, jak to jest, nie może mój mąż zostać już do samego porodu jakby chciał? Tylko na ten drugi etap każą wezwać? Myślałam, że mi będzie pomagał zanim będę miała całkowite rozwarcie:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Ola ja i mąż zastanawialiśmy się czy nie zostałaś już w szpitalu. a tu du..a z węża. Tak sobie myślę że może on czekał na coś do kieszeni? To mnie zastrzeliłaś że dopiero na sam koniec może partner być przy nas. Ciekawe co mi jutro powie na wizycie. Ja nie mam zamiaru mu nic dawać. Ogólnie to zaczyna mi na nerwy działąć ten lekarz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
HEJ!kiedyś troszkę pisałam,pózniej urodziłam i wolnego czasu wciąż mało:)moja Kajka mma juz prawie 2 miesiące,urodziłam w 2 godz,wiec poród ekspresowy i naprawde miło go wspominam,z Igorem wszystko trwało troszkę dłuzej-5 godzin;rodziłam na Mickiewicza,jestem zadowolona,mimo iz nie miałam swojego lekarza na dyżurze;połozne bardzo fajne i konkretne,lekarz o dziwo też,nazywał sie chyba Szymański,choć pewna nie jestem;opieka po porodzie ok,chociaz szybko podają dziecko,mnie dali po ok 5 godz,w Blachownia dostałam synka duzo pózniej,jak przyjechałam do szpitala,to nie było miejsc na salach,jakbym nie miała lekarza prowadzacego z tamtego szpitala,to odesłali by mnie gdzie indziej;po porodzie lezałam jeszcze dzien na sali poporodowej,bo nie było miejsc na zwykłych salach,ale nic sie nie poradzi;pielęgniarki od noworodków bez rewelacji,ale to chyba norma,bo w Blachowni tez takie były,nie wszystkie oczywiscie:)naciskaję na karmienie piersią,ale to tez norma;bardzo fajna i miła ordynator od noworodków,nazwiska nie pamiętam;nie uzywają chusteczek nnawilżanych do pielęgnacji dziecka,każą myc,ale wiadomo kazdy robi jak uważa:) Moja królewna jest cudna ,synek tez od poczatku przyzwyczaił sie do sytuacji,ale on jest jeszcze mały,więc mniejszy problem:) Piszecie o kolce,Igor też ją miał,ja karmiłam butelką i miałam zmienione mleko na Bebilon Comfort,do tego kropelki BIOGAJA i jeszcze inne ,Infacol chyba,po dwóch tyg mu przeszło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widzę,że piszecie o obecnosci partnera na Tysiącleciu,moja koleżanka tam rodziła i mąż mógł być w czasie porodu,ale ona przyjechała do szpitala rano,a urodziła po południu,maż przyjechał do niej przed porodem,zadzwoniła po niego,personel nie chciał aby był cały czas;moze widzieli że to troszke dłużej potrwa,była zaskoczona,ale cóz...zdązył przyjechac ja zaczęły sie najgorsze skórcze i parcie;jak ja rodziłam pierwszy raz w Blachowni,to maż mógł zostac cały czas,rodziłam 5 godzin,wiec tez to troszke trwało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Amelia czemu tak sądzisz, że czekał na coś? Nie wydaje mi się. Zresztą nawet by mi to do głowy nie przyszło, więc nie wiem, ale wolę tak o nim nie myśleć. Myślę, że jakby taki był to by nas na prywatne wizyty zapraszał, a nigdy nic takiego nie było. Czemu mówisz, że Cię denerwuje? Ja Ci powiem, że się ucieszyłam, że mnie nie zostawił. Jakbym tam miała kwitnąć pomimo tego, że nic się nie dzieje, to bym się nieźle zeschizowała. :( A z tym pobytem męża nie wiem jak jest dokładnie. Trzeba zaczekać aż się wypowie Natalia, ona chyba najlepiej wie, ale ja myślałam, że mi mój mąż pomoże w tych wszystkich ćwiczeniach i chodzeniach zanim nastąpi całkowite rozwarcie. Podczas samego porodu nie jest to już dla mnie takie ważne, bo nie wiem czy mnie nie będzie denerwował. Kurde no... Z jednej strony rozumiem, że nie chcą, żeby tyle ludzi się wałęsało po korytarzu (tam jest oddział zamknięty na klucz), bo może chcą zapewnić prywatność innym babeczkom, no ale myślałam,że jak już będą konkret skurcze, to ktoś będzie ze mną. Nie chce pozostać sama na pastwę losu:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×