Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mały biały miś

Poród w CZęSTOCHOWIE

Polecane posty

U nas od paru dni Mati płacze przez sen i też zabkowanie ale idzie mu 4. Jedynki i dwójki mamy a tu idzie 4.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaja2014
No my jedynek nie mamy a dwojki ida takze kolejnosc zabkow to loteria... Wszystko ok tylko gryzak jest u niej be gryzie pieluche zabawki ale gryzaczek sie nie podoba moze to ksztalt jej nie odpowiada...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tuptus dziekuje. Ciekawe czy u Was tez sie zabki kroja :) u nas to teraz litry sliny godzinami sie leja a slini sie ogolnie od dwoch miesiecy. napisz jutro co tam pediatra mowil?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kaja2014 - u nas przy ząbkowaniu pomagało jak mu smarowałam i chwilę jeszcze masowałam. Tylko mój to twardziel był bo nie płakał przy tym ale budził się w nocy bardzo często i jadł o połowę mniej więc wiedziałam już co robić, ale z każdym zębem lepiej sobie radził. Dziewczyny wiem że późno pytam ale która z was rodziła ostatnimi czasy na Parkitce? i jakbyście mogły mi powiedzieć jak tam to teraz wygląda, bo ja 2 lata temu i sobie chwalę ale nie wiem czy coś się nie zmieniło, bo szczerze to nawet mi się tam podjechać nie chciało przez całą ciążę. A zastanawiam się jeszcze nad Blachownią tylko tu standard niski a tam po remoncie to tak przyjemniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tuptus2014 - mój jak ssał pierś i się tak rozpraszał to zakładałam pieluszkę na swoje ramię i zasłaniałam mu trochę główkę tak aby nie za wiele widział i działało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OlgierdaMama
U nas jak Olo z bólu nie potrafił zasnąć, a potem jak juz spał to się budził często to podawalam na noc Pedicetamol albo paracetamol z czopku. Pomagało - spał znacznie spokojniej i nie płakał tak. Także od czasu do czasu można zastosować żeby maluch tak nie cierpiał. Zwłaszcza, że ponoć najgorsze pierwsze, a potem już mniej bolesnie... ponoć... zobaczymy jak będzie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No oby juz mnie ja potem bolaly.. Drzemla sie dwie godzinki pod wieczor juz ze zmeczenia i teraz smykol po kapaniu nie moze zasnac ... Juz od 19 sie wierci. Dostala nurofen i nie placze ale ani nic nie zjadla ani nie spi.wykonczymy sie chyba predzej niz te cholerne zeby jej wyjda :) kajka030 ja co prawda rodzilam na mickiewicza i z parkitka nie mam doswiadczen ale od ludzi wiem ze lepiej tam nie rodzic... Mnie tam odradzano. Ponoc remont ok ale tlok niemily personel nie wiem ... Nie moge Ci doradzic tylko tyle pisze co slyszalam. Ponoc jak sie lekarze przenosili z tysiaclecia to przez atmosfere w szpitalu afery itd wiekszosc wolala isc na mickiewicza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tort piętrowy na pewno robią w Aleksandrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OlgierdaMama
Kajka - Blachownia jest przecież po remoncie, wiec standard teraz jest już chyba ok. Ja osobiście Parkitke omijam szerokim łukiem i jeśli nie będę zmuszona to na pewno tam nie będę rodzic. W poprzedniej ciąży lezalam tam na patologii ciąży kilka dni i mi wystarczyło. Ale na pewno wiele osób Ci powie, że porodowka to co innego i ze to tylko kilka dni. Dla mnie to ważne kilka dni i nie chce się czuć jak kolejny numerek w rejestracji. A niestety takie podejście to domena tego szpitala bez względu na oddzial.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kajka030
OlgierdaMama - Blachownia po remoncie ? to mnie zaskoczyłaś bo nic nie słyszałam o tym ale może wypowie się jeszcze któraś dziewczyna co tam rodziła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fakt że ja rodziłam na Parkitce 2 lata temu a to było niedługo po przeniesieniu tam z pck. I nie narzekałam tam na personel ani w trakcie porodu ani po. Miałam jedynie 2 nieprzyjemne sytuacje ale przy 7 dniowym pobycie to moze trafił się im gorszy dzień. Na Mickiewicza nie chcę iść niby opinie podzielone ale mnie ten szpital odpycha ja jak tam wchodzę tylko to już się źle czuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja rodziłam na Parkitce w czerwcu i nie mogę narzekać. To był mój pierwszy poród, więc nie wiedziałam czego się spodziewać. Faktycznie, trochę kiepsko było przy przyjęciu, nie miałam jeszcze bardzo regularnych skurczy, ale nie byłam pewna czy to nie już, bo to było 5 dni po terminie. Przyjmował mnie lekarz, który tłumaczył ze jest z PCK i nie zna procedur, ale skoro jest po terminie, to mnie skierował na patologię. A tam cała papierologia, nawet śniadanie mi wydali, a potem była wizyta u ordynatora, ktory zdecydował, że mam wracać na porodówkę. Więc ja z walizką z powrotem, jeszcze miałam USG i od tego kursowania i stresu minęły mi całkiem skurcze. Ale na porodówce super, bardzo fajne zaangażowane położne, u mnie niestety skończyło się cesarką, ale nawet wtedy cały czas monitorowali dobrostan dziecka, i szybko podjęli decyzję o cięciu, więc nie było ryzyka niedotlenienia. Samą operację też przeszłam dobrze, na oddziale pooperacyjnym super położne. Akurat byłam sama na sali, jedna pomagała mnie, druga do dziecka. Od razu na pooperacyjnej przystawiają dziecko do piersi. Po 12 godzinach pionizują i przewożą na oddział. Tam położne różne, większość fajna, pomocna, niektóre obojętne, nic niemiłego mnie nie spotkało. Ja byłam na odnowionej części, pokoje dwuosobowe, łazienka na dwa pokoje. Jedzenie fatalne ;) wizyty rodziny od 10 do 20. Mnóstwo rzeczy trzeba mieć ze sobą, tzn podkłady itp. ale na Mickiewicza chyba podobnie. Ordynator Strzelczyk- zrobił na mnie bardzo pozytywne wrażenie, przemiły spokojny człowiek. Ja generalnie polecam Parkitkę, bo na Mickiewicza dwa tygodnie przede mną rodziła moja koleżanka, też miała cesarkę, u bardzo źle wspomina.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
OlgierdaMamo ciesze sie:) pewnie ze bedzie dobrze Za rok o tej porze to Olo bedzie sie juz ladnie z mlodszym braciszkiem bawil;) Maz to sie bedzie za miesiac musial ostro wziac do cwiczen zeby go syn nie wyprzedzal :) Kaja2014 na bolesne zabkowanie jest Viburcol w czopkach - ziolowy, uspokajajacy Przetestowalam - dziala:) A co do porodu to ja taka entuzjastka nie jestem:D Kajka030 - na Blachowni rowno moesiac temu urodzila kuzynka i jak z nia porownywalam moj porod w Lublincu to Blachownia wypadla ciut lepiej, ale to jest subiektywna opinia. Na parkitce 2 lata temu rodzila tez znajoma i byla zadowolona, a we wrzesniu na mickiewicza inna kolezanka i bardzo pozytywnie to wspomina. Takze ile kobiet tyle opinii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To mi nie wiele pomogłyście z tym szpitalem :) może zdecyduję się na blachownię bo będę miała ją blisko, i sprawdzę na własnej skórze. Pewnie jak się zacznie to dopiero będzie decyzja tak jak przy pierwszym. A w ogóle to miałam tragiczną noc, i sądzę że lada dzień się wysypę, bo sobie smacznie śpię a tu mnie taki ból podbrzusza obudził, razem z napieraniem na tyłek i krzyż, normalnie miałam wrażenie że mi wszystko rozrywa, pierwszy raz coś takiego mnie się zdarzyło i się zastanawiałam czy to już czy jeszcze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Eliza - a nie orientujesz się jak tam ten oddział wygląda - warunki? i czy oni mają jakieś znieczulenie, wiem że mają zzo ale dla mnie za poóźno na nie. Jakbyś coś szczegółowo wiedziała byłabym wdzięczna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kajka030 ja w sierpniu byłam w szpitalu w Blachowni bo zastanawiałam sie nad porodem tam, maja gaz i zzo. Warunki powiedziałabym lepsze niz na Mickiewicz po remoncie(rodziłam tam wiec wiem) i bardzo miłe połozne. Ja jednak zdecydowałam sie na Mickiewicza bo poszłam za swoim lekarzem i dobrze zrobiłąm bo skonczyło sie nagłym cc a w blachowni podbno cc wykonuja nie chetnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama Ignasia
Cześć dziewczyny ja rodziłam na Blachowni 2 m-ce temu i jestem bardzo zadowolona,przede wszystkim mało rodzących (byłam sama)a na całym oddziale byłyśmy we trzy .Co za tym idzie skoro nas mało to i opieka była super . Spokój ,cisza duże sale po dwa łóżka .Bardzo fajne położne jak tylko widziały ,że bolą mnie piersi i mało spałam wzięły małego a ja mogłam się zdrzemnąć.Obiektywnie mówiąc nie mam żadnych zastrzeżeń do nikogo .Wspomnę tylko ,że mój poród był naturalny i bez komplikacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kajka030 - rodzila naturalnie ale nie planowala zzo ani gazu wiec nawet tam nie pytala. Co do warunkow to tak jak napisala Mama Ignasia:) chwalila sobie bardzo polozna i lekarza ze ja wspierali , dopingowali. Bardzo byla tez zadowolona z pielegniarek od maluszkow bo same dopytywaly czy nie trzeba pomoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kaja2014 my juz po wizycie u pediatry co do ząbkow to powiedziła ze jeszcze troche:-)A co do sposobow na zabkowanie to powiedziąła ze jest ich tyle ile dzieci a w domu kazałą miec czopki z paracetamolu i cos z ibubpromem w syropie bo czopki działaja krócej niz syrop. A ogólnie to wszystko ok, rozwijamy się prawidłowo :-) A co do gryzaków to u nas tez są be, ale dzisiaj byłam w auchanie i kupiłam dwa wodne z canpolu o rożnych kształtach piłka na grzechotce i kwadrat i ten kwadrat został przez Filipa zaakceptowany. Nie sa drogie wiec można spróbować u Nas zadziałały a wszystko lepsze niż raczki w buzi bo Filip mimo braku ząbków poobcierał sobie paluszki od tego ciągłego brania ich do buzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OlgierdaMama
Ja mam odwrotne doświadczenie - czopki na dłużej pomagaly Olkowi. Kropelki jak dałam na noc to jeszcze raz w nocy czasami musiałam dać. Czopek wystarczal do rana. Z tym, że ja miałam w kroplach paracetamol, a czopki i takie i takie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
OlgierdaMamo mnie tez się zawsze wydawało ze czopki są lepsze, al nie zaszkodzi mieć w domu to i to. Ja mam paracetamol w czopkach wiec teraz zakupie syropek z ibuprofenem i jak będzie potrzeba(mam nadzieje ze jeszcze długo nie;-)) to zobaczę. Dobrej nocy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cholerka chyba bede musiala jechac z mala do przychodni zeby ktos potwierdzil mi na 200 procent ze to od zebow jest taka zla... dzis zauwazylam ze to rozpulchnione dziaslo jest ostre ale zeba nie widac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mał
ja tez zamierzam rodzic w blachowni, mam blisko a poza tym ostatnio znajoma rodzila na mickiewicza i nie poleca. termin mam na poczatek maja. jak ktoras wczesniej bedzie rodzila w blachowni to niecha zda relacje na temat tej porodowki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mał
mama Ignasia-> mam pytanie do Ciebie, a co jesli chodzi o kwestie dawania koperty na blachowni? wiem ze to moze nie dyskretne pytanie ale to bedzie moj pierwszy porod i niewiem jak to wszystko wyglada...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mama Ignasia - a nie orientujesz się czy mają jeszcze jakieś znieczulenie poza zzo i gazem ? i pewnie nie ma przeciwwskazań aby mąż był przy porodzie? i czy wszystko trzeba mieć swoje? domyślam się że dla siebie i dzidzi tak, ale chodzi mi o takie rzeczy jak sztucce, kubek, do pępuszka, czy do kąpieli dla dzidzi? A nie wiesz jeszcze czy dzieci wpuszczają na oddział w odwiedziny wiem że to dziwne pytanie ale ja na samą myśl już tęsknie za synusiem :) Ja coś nie mogę się zdecydować, a rozwiązanie może nadejść w każdej chwili. I mocno zastanawiam się nad tą blachownią ze względu na to że mam ją bardzo blisko, więc po porodzie jakby trzeba było coś podrzucić to szybko pójdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość małaRybkA
mał - przecież za to dostają wynagrodzenie, wydaje mi się że dużą winę za to, że jeden z drugim czeka na kopertę ponoszą pacjencji - którzy od razu zakładają że trzeba będzie "dać"w łapę- nauczyli lekarzy takiego dziadostwa. Powinniśmy się temu przeciwstawiać i domagać się przestrzegania naszych praw. Polecam profil na FB - "lepszy poród", tam m.in. dziewczyny opisują jak zostały potraktowane podczas porodu, czasem to się aż nóż w kieszeni otwiera. Mimo to uważam, że warto przed własnym porodem to poczytać, żeby wiedzieć jak nie powinno być i domagać się właściwego traktowania. Co do Blachowni - koleżanka będzie za kilka tygodni tam rodzić - planowane cc, to opisze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama Ignasia
Mał jeżeli chodzi o kopertę to ja jestem zdecydowaną przeciwniczką tym bardziej ,ze oni za darmo tego nie robią -ja nic nie dawałam.Kajka co do odwiedzin nie ma żadnych przeciwskazań położne nawet żartowały ,że córka może ze mną nocować bo jest wolne łóżko(byłam sama na sali).Poród miałam rodzinny mąż dostał ubranko za które nie trzeba płacić ,ale co do znieczuleń to nie wiem ja korzystałam tylko z gazu bo nie miałam innej potrzeby .Podsumowując cały mój poród to wydaje mi się ,że położna która ze mną była w razie potrzeby by mi starała się ulżyć ,jednak u mnie trwało to nie całą godzinę.W każdym razie takie odniosłam wrażenie .Poza tym jeżeli chodzi o sztućce to ja nie miałam korzystałam z plastikowych ,które szpital ma.Jeżeli masz potrzebę to sobie weż Dla dziecka miałam tylko ubranka i pampersy to wystarczyło. Jedno co mi zapadło w pamięć to ordynator , który uważa że nie powinny komórki być na wierzchu bo to szkodzi dziecku,więc chowałam . Szpital nie jest może nowoczesny ,ale po remoncie ogólnie była fajna atmosfera .Życzę szybkiego porodu i daj znać jakie ty będziesz miała wrażenia co do szpitala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mał
dzieki za pomocna w podjeciu decyzji odpowiedz dotyczaca szpitala :) jestem pewna ze wybiore blachownie :) i czuje sie juz nieco spokojniejsza po waszych opiniach, mam nadzieje ze wszystko szybko i sprwanie pojdzie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kajka30 jeśli chodzi o Blachownie to bardzo przyjazny szpital. Jutro od 9.00 jest ostatnie spotkanie szkoły rodzenia na którą chodzę. Położne które to prowadzą super, oddział tak jak piszą bardzo kameralny (niewiele porodów) a co za tym idzie bardzo przyjaźnie. Myślę, że możesz sobie tam podjechać wszystko zobaczyć , nam pokazano wszystko. Trzymam kciuki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×