Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mały biały miś

Poród w CZęSTOCHOWIE

Polecane posty

ja też robię kleik na mm i do tego owoce, bobovita ma też kaszki bez cukru o fajnym składzie, ale mojemu młodemu one w ogóle nie smakowały, więc robię mu to co lubi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kajka tak czulam ze juz sie rozpakowalas :))))) Gratulacje dla-Ciebie i czekamy na rekacje :))) Mnie-w koncu wypuscili, cycki uratowane. ale byl hardcore... teraz malego przystawiam jak najczesciej do-cycy , ladnie ssie ( nauczyl sie po butli tommee tippe-bo ta wyglada jak cyc) i jakos idzie ku lepszemu :) Czekamy az odpadnie kikutek, bo to juz dwa tyg i nawet polozna czystym-spirytem go przemyla ostatnio az nam podwazyla i krew poszla :/ Tak to octaniseptem robimy. Dobrze byc w domu :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OlgierdaMama
Chloe - octaniseptem się bardziej slimaczy i trwa to dłużej. Lepiej używaj 70% spirytusu. Znacznie szybciej będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość małaRybkA
Eliza85 - ja na początku robiłam tak, że pokrojony owoc (np.jabłko, banan, morela) wrzucałam na wrzątek i gotowałam momencik żeby zmiękło, jak przestygło dosypywałam kleiku, raz ryżowego, raz kukurydzianego. Potem już robiłam tak ale z surowymi owocami. Manny na początek dodawałam odrobinę do zupki warzynej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mamuśka 2014
Kajka gratulację nareszcie się doczekałaś :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gg1986
Kajka gratuluje wracaj szybko .Chloe ja w szpitalu miałam czysty spirytus i takim połozne kazały smarowac tylko one robiły to gazikami w szpitalu a mi w domu było lepiej patyczkami do uszu odpadł po 12 dniach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też potwierdzam bo miałam octenisept że to trwało i trwało a jak położna kazała używać spirytusu i to nawet nie rozcieńczać trzeba to szybko odpadł a wiadomo im dłużej dziecko ma kikut tym bardziej sie uważa i nie kładzie na brzuchu a potem miałam ciężko bo Majka już nie chciała leżeć na nim i katusze miałam zeby znów polubiał a

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość małaRybkA
jesli chodzi o smarowanie kikuta pępowiny - ja od początku smarowałam spirytusem rozcieńczonym do ok 70%, tylko jedna położna kazała Octaniseptem, reszta spirytusem. Ponieważ z wierzchu ładnie schło, a od środka nadal było bardzo miękkie lekarka kazała dodatkowo smarować fioletem na spirytusie, i doginać tak żeby dokładnie wszędzie posmarować. Kikut odpadł po 10 dniach i bardzo ładnie się zagoiło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieki dziewczyny:) Chloe - ja smarowalam dwa razy dziennie ostaniseptrm - psikalam na wacik do uszu i tak przemywalam a potem do sucha, zeby nie zostalo nic w kikutku. Tak mi pokazywala lekarka w szpitalu. Pepek odpadl po 2 tygodniach :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość husky00
Dokladnie trzeba sie nie bac****atyczkiem do uszu tak gmerac bardzo dookola :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziewczyny !!!!!! czy macie jakiegos pediatre z cz-wy ktory przyjezdza do dziecka do domku na wizyte??? prosze o ewentualne namiary ( nazwisko i tel) dzis bylam na kolejowej i to co tam sie dzieje to masakra, szkoda dziecka :( dziekuje, prosze o odp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OlgierdaMama
Dziewczyny, jak sobie radzilyscie z katarem u Maluchów?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja często czyściłam woda morska i do jedzenia dawalam wit c w kroplach, dwa razy miała spory i przeszedł :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
OlgierdaMama - pediatra dwa razy dziennie kazala psikac woda morska i sciagac katarkiem. Na początek mialam zapuszczac zel Nisita ktory lagodzi obrzek w nosku i podawać po 5 kropelek wit C (Juvit C) a jak by to nie pomoglo to dwa razy dziennie woda morka i sciaganie katarkiem. Sa masci na odblokowanie np majerankowa a dla starszych maluchow z olejkami eterycznymi - ale chyba od 6mscy, nie jestem pewna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OlgierdaMama
No właśnie maść majerankowa, wodę morska i Katarek uruchomiła od razu. Ale wolalam się zapytać może jeszcze jakieś magiczne sposoby macie :) jeszcze maść na plecki i klatkę piersiowa poleciła mi farmaceutka - fajnie inhaluje i jest od 6 miesiąca. Oby szybko nam ten katar minął...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mamuśka 2014
Dziewczyny powiedzcie mi jakie zabawki polecacie dla dzieci od 7 miesięcy w górę bo nie wiem co kupić małemu ;/ A nie chce dać plamy aby wydać kasę i żeby leżała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chloe28
Dzisiaj nasz wielki dzien, odpadl kiutek :) w srodku jest jeszcze taki malyniezagjony punkcik, ale to-chyba normalne?? Pepuszek wygadaniezle :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość patusiaxxx
Mamuska dla mnie pewniakiem jest stoliczwek edukacyjny.Swietna rzecz dla malucha.Ja Kupilam Matiemu. chicco używany a wygląda jak nowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OlgierdaMama
Ja tez polecam stolik edukacyjny. Olo dostał ode mnie z pracy na mikołajki Simba stolik 4w1 - do chodzenia nie używam, ale poza tym bawi się nim już trzeci miesiąc leci i nadal go uwielbia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na katar polecam preparat mucofluid, bardzo dobrze rozrzedza wydzieline w nosie przez co latwiej schodzi i nosek nie jest tak przytkany, poza tym dobrą wodą morską jest quixx soft, polecił mi ja moj lekarz i naprawde sie sprawdza. katarek oczywiscie nie zastapiony :) zwykla frida u nas nie dawala rady. dziewczyny i jak z tym pediatra ktory przyjezdza na wizyty do domu? naprawde nikogo nie znacie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No Mati też ma 2 w 1. Z jednej strony są te wszystkie zabawki a z drugiej taka plansza gdzie można układać klocki.Ja Kupilam Matiemu na 8 mięsiecy i bawi sie nim cały czas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mamuśka 2014
Dziękuję dziewczyny jak wam się jeszcze cos przypomni to piszcie proszę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OlgierdaMama
U nas ten katar chyba od zębów - bo nie jest gesty. Taka rzadzizna bezbarwna. Nawet w nosku nie widać, po prostu słychać, że mu się zlle oddycha. Zostane przy wodzie morskiej, bo widzę, że krople to dla starszych dzieci z reguły. Oby dziś już lepiej spał w nocy. A co do zabawek to dodam jeszcze, że z Ikei te klocki nawlekane na drutach (nie wiem jak się to nazywa) tez bardzo mu się podobają. Jeszcze nie wie o co chodzi, wiec bawi się tym po swojemu, czyli przesuwa tym po macie, potrzasa, podnosi pojedyncze klocki. tylko trzeba uważać, żeby nie zostawiać przy tym samego, bo jakby się przewrócił na element drewniany albo te druty to może być średnio. Więc zabawka raczej na tym etapie jeszcze pod okiem rodzica.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myszka1125
tak wam napisze śmieszną sytuacje co to dziś nam się zdarzyła:) jakiś czas temu Michał dostał od znajomych kaszkę nestle malinową, leżał dłuższy czas i dziś postanowiłam podać ją młodemu na śniadanie, zrobiłam mu 150 ml jak co dzień, spróbowałam jak smak (bo zawsze próbuję nim coś podam dziecku ;) ), sam cukier aż muli, no i dałam pierwszą łyżeczkę do małej buzi, a Michał jak nie zacznie głową trzepać na boki i pluć tą kaszą :) ściana w kaszce, krzesło w kaszce, mi też się oberwał. Morał - kaszka jest tak słodka, że dziecko nie chce jeść :D musiałam mu na szybko kleik na mm robić, bo drze się, że głodny, a tego lepiku nie ruszy, a jak mu podawałam kleik, tą sama łyżeczką co wcześniej, tylko umytą , to tak podejrzliwie patrzył, że aż się śmiać zaczęłam i mu mówię, że to dobre, a i tak za pierwszym razem wziął do buzi sam czubek łyżeczki, dopiero jak poczuł znajomy smak, to wrąbał całą szklankę i poszedł spać ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GAJA 123
Hej kochane :) Chloe i Kajka GRATULACJE!!! życzę Wam wszystkiego dobrego z Waszymi Maluszkami :)) Wracajcie szybko do siebie :) Poradźcie proszę Kochane Mamusie, może miałyście podobną sytuację z Waszymi Maluszkami, moja Mała skończyła 8,5 miesiaca jak podaję jej białko jaja kurzego to za dwie godz. zwraca wszystko i to trwa ok. 1 godz. Przed Nowym Rokiem wprowadziłam jej pół żółtka do jarzynki i było ok a po wprowadzeniu białka to nawet podawane teraz samo żółko zwraca trwa to ok. 3 tyg. jak co niedziela wymiotuje:( Wczoraj podałam jej makaron z przepiórczych jaj drobno posiekany i tez za 2 godz. zwymiotowała :( A jeszcze jednym z problemów jest nieumiejętność połykania kawałeczków bo się krztusi i ma odruchy wymiotne więc musze Jej wszystko dokładnie miksować bo inaczej nie chce jeść. Próba podania jej banana, czy jabłka do rączki czy łyżeczką tez zakończyła się wymiotami - nie wiem już co robić bo wszystkie dzieci na tym etapie same coś sobie memlają w buźkach a Ona ma odruchy wymiotne, lekarz powiedział żeby odstawić na jakiś czas białko i nie podawać granulkowatego jedzenia na siłę tylko miksować póki co, ale ja się boję że będę miała z Nią problemy jeśli chodzi o przeżuwanie pokarmów...nie wiem co robić poradźcie Kochane:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gg1986
Niewiem co ci poradzić moja jajko uwielbia i nic sie po nim nie działo.Odnośnie zupek to jak na początku jej słabo zmiksowałam to też wymiotowała więc miksowałam na gładko a potem dodawałam do papki troszke pokrojonego w malutkie kawałeczki ziemniaka albo makaron ale to na tym etapie co twoje maleństwo i juz nie zwracała chyba że czasami miała za duze kawałki w zupie teraz to wcina wszystko co dostanie a najlepiej kiełbaske

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość husky00
Z Majka mialam ten sam problem z przeżywaniem więc jak się krztusila to powracalam do rozdrabniania i za jakiś czas znów próbowałam i przyjęła niedawno w końcu. Nie męcz na siłę pewnie jak moja nie jest gotowa już. Teraz banana tylko w kawalkach je a gruszke i jablko nadal ścieram ale inne rzeczy juz je tez normalnie, mięsko tylko w kawałkach podaje i od tygodnia wszystko ladnie przezuwa a ma skonczone 10 miesięcy. Białko faktycznie bym odstawiła bo podobno silnnie może uczulac ale to nie sjestem pewna ale chyba mija z czasem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Laurin86
GAJA 123 - Coś mi zaświtalo w głowie, że na zajęciach ze szkoły rodzenia położna właśnie mówiła o tych odr****ch wymiotnych. U niemowląt bardzo wcześnie w buzi ten odruch występuje, bo dorosły to musi sobie włożyć palec głęboko do gardła. I tu właśnie nie do końca pamiętam jak to było, ale chyba czyszcząc jamę ustną gazikiem i dziecko samo jak wkłada rączki do buzi to te odruchy stopniowo się zmniejszają i przesuwają głębiej w stronę gardła. I akurat słowa położnej pamiętam, że później możemy mieć właśnie problemy przy podawaniu stałych pokarmów jeśli będziemy zabraniać wkładać dziecku rączki do buzi. Ale nie wiem czy to jest przyczyna w Twoim przypadku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GAJA123
Dzięki Kochane, może rzeczywiście ma jeszcze czas....? Laurin, ja od pierwszych dni życia przemywam buzke wewnątrz gazikiem, więc jest przyzwyczajona do tego nawet sama otwiera z uśmiechem jak tylko zbliżam gazik lub taką szczoteczke silikonowa na palcu:-) więc sama nie wiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×