Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mały biały miś

Poród w CZęSTOCHOWIE

Polecane posty

Gość nadkah
a jednak udało się:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myszka1125
my przy dzisiejszej pogodzie wyciągnęliśmy już cieńsze spodnie ;P dziś Michał na spacer chodził w krótkim bodziaku na to bluza i cienka kurtka, cienkie spodnie i skarpetki, buciki - tak do wózka, bo jak poleciał z tatem na plac zabaw to bez kurtki, no i czapa cienka oczywiście. Ja i mąż dziś w spodenkach 3/4 i koszulki z krótkim rękawem więc Młody niewiele grubiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nadkah nie miałam na myśli przytulanka, takie zwykle ćwiczenia bo to na skorcze i abby główką się wstawiala. jeszcze skoki na piłce ale plecy też prosto to mi na porodowce kazali robić aby skorcze podkrecic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nadkah
Kajka dzięki za odpowiedź, zastanawiałam się co mogą oznaczać te tajemnicze gwiazdki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam, czy możecie udzielić odpowiedzi jak jest w szpitalach częstochowskich z goleniem krocza? Czy jest wymagane do porodu? DZiękuję za odpowiedz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie w zeszlym roku na "biezaco" pod koniec mąż co jakiś czas golil, więc tragedii nie było a i przed szpitalem zaraz rano jak bralam prysznic też mnie ogolil, więc tylko przy zszywaniu widzialam że lekarka użyła zyletki ale bardziej na tylku bo mnie troszke rozwalilo. Natomiast obok na lozku jak przyjechala kobieta do porodu z patologii to dały jej maszynkę i kazaly same się ogolic... z tym że ona jeszcze wrocila na patologie po kilku minutach. Tak było na parkitce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość patusiaxxx
Mnie też w zeszłym roku mąż na bieżąco golil :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nadkah
Czarnulka0 co tam u Was?:) Czy Wasze dzieciaczki w brzuchu miały czkawkę? A później w okresie noworodkowym też?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maj_2015
Ta gazeta, o której pisałam to Dziennik Zachodni - dodatek Gazeta Kłobucki. Jestem teraz w 35 tc a moja córcia ma regularnie czkawkę w brzuchu od przynajmniej miesiąca. Czytałam o tym sporo i podobno maluszkowi to w niczym nie szkodzi, gorzej jak już się urodzi i będzie ją czkawka męczyć :/ Jutro mam wizytę u swojego lekarza to się dopytam o golenie krocza i lewatywę na Mickiewicza. Jeśli chodzi o golenie to chyba lepiej tak prewencyjnie się golić tak co 3 dni - w moim przypadku nie wiadomo czy doczekam do terminu - moja szyjka w 31tc miała tylko 15 mm, więc może mnie czekać wcześniej niespodzianka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maj 2015 - ja miałam szyjke skróconą i rozwarcie na 1cm w 32tc i skurcze więc kazali mi się oszczędzać a córę przenosiłam :) każdego dnia drążałam byleby do 38tc wytrzymać bo to najbezpieczniej a jak minął to robiłam już wszystko i żadnych skurczy i potrzebny był masaż szyjki aby je wywołać. U mnie w obu ciążach dzieciaki miały w brzuchu czkawkę i jako noworodki to samo było a nawet w okresie niemowlęcym ale to im nie szkodzi ani nie przeszkadza, jedynie jak chciałam im pomóc aby przeszło (w moim mniemaniu tylko się męczyły) to przystawiałam do piersi aby się napiły ale podczas czkawki nie jest łatwo aby dzidzia się napiła. Co do golenia to ja zawsze byłam ogolona więc nie wiem jak to jest, i nie wyobrażam sobie wogóle chodzić jakaś zarośnięta. A i w ciąży nie miałam problemów z ogoleniem się pomimo wielkiego brzucha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maj_2015
Z tą skróconą szyjką to właśnie różnie mówią - jedne dziewczyny mówią, że przenosiły ciążę, ale znam też kilka, które urodziły wcześniej. Kajka030 - czułaś przy chodzeniu, że coś się tam obniża, albo takie kłucie przy tym skracaniu? Bo ja tak mam cały czas jak tylko pochodzę trochę.. Ja miałam skurcze w 27tc i od tej pory lekarz kazał mi najlepiej leżeć plackiem, a wstawać tylko zjeść i do wc :/ i tak leżałam, bo teraz trochę sobie odpuszczam - przez to leżenie kondycja jest zerowa, męczę się strasznie, już nie mówiąc o nadprogramowych kg :p Co do golenia najlepsza metoda na małe lusterko :) na pomoc męża chyba się nie zdecyduję hehe jak dla mnie to zbyt drastyczne jest ;P aaa co do przenoszenia ciąży - to jak dziewczyny miałyście wcześniej wyznaczony termin? mi z usg na badaniach prenatalnych w 11tc wyszedł termin 15.05, a z OM - 22.05. Obecnie termin na usg pokazał na 22.05, ale podobno należy patrzeć na termin z pierwszego usg, bo wtedy wszystkie dzieci rozwijają się mniej więcej jednakowo, a później to już wchodzi w grę genetyka itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maj 2015 - moja druga ciąża ogólnie była trudniejsza, i gorzej się czułam, za to pierwsza to była bajka jakby nie wielki brzuch i początkowe nudności to bym nie wiedziała że w niej jestem. Co do tego skracania i rozwierania to nie czułam - czasem miałam wrażenie jak szłam że dzidzia jest bardzo nisko i zaraz wypadnie, bóle pachwin też miałam ale te same objawy miałam w pierwszej ciąży, i w pierwszej byłam pozamykana aż do dnia porodu, a w drugiej po 38 tc skracanie było na tym samym etapie za to rozwarcie było na 2cm. I w pierwszej ciąży rodziłam przy 8cm rozwarcia a w drugiej przy pełnym już. rodziłam 10h i 6,5h ale ten krótszy był bardziej bolesny ale za to po lepiej wyglądałam :). Co do terminów to z pierwszego usg mówią że jest bardziej prawdziwy. Ja miałam w pierwszej ciąży z OM na 6.03 a z USG na 18.03 urodził się 11.03, a w drugiej z OM 3.02. z USG 7.02 urodziła się 6.02 - tutaj miałam 2 dni wcześniej masaż szyjki a w pierwszej samo przyszło dokładnie to wody popłyneły i wiedziałam że się zaczyna. Teraz tylko się śmiejemy że dzieci czekały na tatusia :) syn czekał aż tatuś z delegacji wróci:) a córa zanim tatuś pojedzie w delegację :) i to tą samą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nadkah
Oj to już nie dostanę piątkowego Dziennika:( Moja Mała też ma czkawkę czasem nawet 4razy dziennie, no i dziś mnie obudziła czkawką:) Maj 2015 a mogę wiedziec do jakiego ginka chodzisz? U mnie z goleniem właśnie teraz problem przy wielkim brzuchu:( A mąż mówi,że mu się ręka będzie trzęsła :D. Chyba zacznę trenować jednak sama to golenie:) Ale daj Maj2015 znać co powie lekarz. Maj2015 u mnie z tym terminem to najpierw 15.05, z OM wychodzi 06.05, z genetycznego 04.05. Tak,że już sama nie wiem, ale chciałabym w maju urodzić a nie w kwietniu:| Kajka u mnie właśnie teraz podobna sytuacja. Zaraz kończę 37tc i ogarnia mnie strach, jak czytam że dużo dziewczyn rodzi 2, 3 tyg wcześniej. Bo my z Małą na tatę musimy zaczekać jeszcze półtora tyg aż z delegacji wróci. Masakra jakaś bo jak by wcześniej poród się zaczął to chyba raczej zupełnie sama będę musiała jechać do szpitala. Nikt bliski tu z nami nie mieszka:( A nawet znajoma położna mówiła, że lepiej mieć kogoś ze sobą do porodu, wtedy jest "inne" traktowanie, no i wiadomo większy własny komfort psychiczny. Kajka to przy takim doświadczeniu:D powiedz jaki jest sposób na przekonanie dzidziusia,żeby na tatę czekał:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny z prenatalnych wyszlo mi na 1 stycznia termin, a z okresu lekarz wyliczyl 12 styczen.Wiec nastawialam sie na styczen ...zeby synus nie byl z końca roku.A urodzilam 21 grudnia:)Dokladnie w piatek skonczyl mi sie 36 tydzien a w sobote urodzilam wpisane mam 37+1 dzien.Wiec u mnie wogole sie nie sprawdzilo.Ciaza byla jak najbardziej donoszona, synek prawie 4 kg wazyl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nadkah
hatsepsu mnie pocieszyłaś :( to u mnie by to było za dwa dni:( oby nie... wiadomo porodu w żaden sposób nie da się przewidzieć, a daty tylko orientacyjne. a powiedźcie, bo wszędzie pisze,że w dokumentach do porodu trzeba zabrać wynik badania grupy krwi, to lekarz zleca takie badanie na ostatniej wizycie, czy trzeba samemu sobie zrobić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OlgierdaMama
Powinnaś juz dawno mieć je zrobione. Na jego podstawie w ciąży sprawdza się jeszcze DWA razy alloprzeciwciala... chyba, że masz oryginalny wynik (musi być oryginal) z wcześniejszego okresu to wtedy same przeciwciała robisz w trakcie ciazy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chloe28
Hej mamusie !!!! Dawno mnie nie bylo,ale w koncu udalo sie nadrobic :) oczywiscie w srodku nocy,bo w dzien nie dawalo rady, wyobrazcie sobie,ze moj 11 tygodniowy synek postanowil nic nie spac w ciagu dnia... przesypia mi za to cale noce :) karmie na spiocha ok 2 i 5-6 ,wiec oboje sie wysypiamy,za to w dzien tak mi daje popalic ze padam z nim o 21:) doslownie padam, moj maly wazy juz 7,8 kg i kregoslup ostatnio mowi-mi NIE. Jeszcze w swieta mielismy chrzciny i wizyte rodziny dalszej-maly pozniej jak pojechali po tygodniu przez 3 dni byl niespokojny,ryczal,budzil sie z takim placzem jak nigdy...dopiero po kilku dniach wszystko wrocilo do normy... Juz nie pamietam co to tv ;) Kajka-kobieto,jestes wielka z dwojka dzieci !! :) podziwiam !! W ogole to czytalam o problemach z kupką i ja zauwazylam po moim ,ze bardzo pomaga mu pozycja w robieniu kupy-tzn siadam oparta o-sciane ,nogi zgiete i na nich klade sobie w pozycji a la siedzacej malego-pomasuje mu troszke ,brzuch,bawimy sie z-10 min a poten lapie go za raczki i probuje podciagnąc do-pozycji siedzacej tak-zeby on sam sie-napinal- kupa jest zawsze. Na leząco praktycznie sam nigdy nie zrobi. Moze pomoze i Twojej malutkiej ten sposob?? Pozd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nadkah-u mnie o grupe krwi lekarz pytal sie juz jak zakladal karte ciazy, jak jej nie znasz to moim zdaniem powinnas zrobic jak najszybciej,dla wlasnego i dziecka bezpieczenstwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maj-moze Ci sie przyda i moja opinia,ale-jak-chcesz porod rodzinny-to nie na Mickiewicza, bo graniczy to z cudem, po prostu jeli by byly inne rodzące to Twoj mąż uczestniczyl by i w ich porodach ;) Czytam czytam o tym mleku z krwi i nie ogarniam. Zauwazylam ze jak w swieta najadlam-sie sernika to malego ewidentnie poskrecalo, podobnie mial po kalafiorze i schaboszczaku kiedys. Ja mimo-wszystko nadal jem ostroznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nadkah - wiem co czujesz bo ja w obu ciążach byłam sama i też bardzo się bałam że jak się zacznie to nie wiem jak dojadę do szpitala, najbliższa rodzina 20km ode mnie niby nie daleko ale zanim się dojedzie to trwa, przy drugiej to szwagra ściągałam aby mnie do szpitala zawiózł ale to na kontrolę bo miałam bolesne skurcze ale wiedziałam że jeszcze mam czas. Na IP sprawdzili miałam 6cm rozwarcia ale słabe skurcze i chcieli mnie zostawić bo stwierdzili że dziś będę rodziła a ja stwierdziłam że jadę do domu skoro jeszcze akcji nie ma, i wróciłam zajełam się jeszcze synkiem, zadzwoniłam po męża aby wracał bo dziś rodzimy więc gnał z Warszawy :) synka położyłam spać i o 20 na spokojnie mówię jedziemy, i o 2:40 urodziłam :). A jak dogadać się z dzidzią hmmm... ja cały czas chodziłam i gadałam z dzieciakami aby czekały na tatę, ale pewnie stres z tym związany też powstrzymywał akcję a jak mąż wrócił to się wyluzowałam że już bezpiecznie i poszło :), a tak to nogi ściskałam ile się dało heh:) hatshepsu - ładna waga synka, u mnie córa taka duża się urodziła :) nadkah - badanie grupy krwi powinnaś mieć na początku ciąży zrobione, i musisz mieć orginał, . Chloe - już myślałam że nas opuściłaś albo mały daje popalić aż tak. Dzięki za podpowiedź co do kupki sposób wypróbowany już dawno ale na nią nic nie działa :( . Nie wiem jak u was ale u nas jak położę małą na swojej poduszce to mała mi sie bardzo podnosi, bardzo wysoko unosi już głowę, na brzuchu jak ją kładę to też pięknie już trzyma i co ważne mało się chwieje. A wagę synek u ciebie ma piękną, nie dziwię się że ci kręgosłup wysiada moją tydzień temu ważyła 5400 i też mi już ciężko, ale nie noszę jej już tylko jak to absolutnie konieczne a tak to do karmiennia i zazwyczaj kładę ją do zabawy. A z tą dwójką dzieci to mnie wszyscy podziwiają i gadają że by nie dali rady sami hehe, ja nie wiem czasem puszczają mi nerwy i się drę na starszaka jak dziesiąty raz proszę aby wyniósł zabawki do siebie bo rozrzuca wszędzie. Ale kocham moje dzieciaki i to kwestia organizacji a zmęczona też nie jestem. Mała w dzień sypia różnie jednego dnia ładnie a kolejnego śpi po 15 minut i się budzi i tak wkoło to jest mega marudna wtedy i domaga się pozycji pionowej bo nie nawidzi mi leżeć ale zazwyczaj jej nie rozpieszczam :). Chloe to ja jem sporo i przez pierwszy miesiąc mieliśmy problem o czym pisałam a teraz to jadłam smażonego schaba ale bez panierki bo jej nie nawidzę i smażoną rybę, ostatnio nawet pokusiłam się o truskawki i póki co brak dolegliwości, jedynie tego nabiału nie mogę bo ją obsypuje i ulewa mocno wtedy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kajka nie mam zamiaru Was opuszczac :) musze po prostu lepiej sie zorganizowac,bo ostatnio maly nawet nie da-mi obiadu gotowac, nic go nie interesuje tak jak na raczkach u mamy :/ a jak odkladam to-syrena i nie ma ze jest mata,karuzelki itd-wszystko tylko na 5 min a tak albo mama i raczki ,albo syrena heh... Kajka-jakie sa wasze ulubione zabawy z coreczką teraz ?? Moj oprocz zsiedzania swiata na raczkach mamy uwielbia pacynki, moje spiewanie, glpie miny itd, tance, zabawy a kuku z pieluszką, szczeiaczka uczniaczka ale tylko jak siedzi u mnie na kolanach, grzechotki na krotką metę,-samolocik robiony ze smoczka do buzi . Pomysly mi-sie konczą czym go rozsmieszyc i-zając- jakies pomysly??:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chloe - herbatkę próbowałam, ale wymiotowała mi po niej, spróbowałam pomimo wszystko że nie jest wskazana przy skazie, podawałam wodę teraz jej daję soczek jabłkowy 3xdziennie i nadal nic. No to zabaw macie sporo u nas aż tak kolorowo nie jest bo uwagę muszę dzielić na dwoje. Ona uwielbia z bratem leżeć zaczepia go rączkami, on ją przytula, na macie też chwilę poleży, mamy jeszcze taki stolik z chico to jej opuściłam i nóżkami po nim kopie i gra, grzechotki na chwilę też, synek jej dużo zabawek pokazuje - szczeniaczka uczniaczka też , no i uwielbia swoją karuzelę nad łóżeczkiem. A teraz Filip dostał balona takiego ozdobnego (kanarka-tweety) to jej się podobał bo wodziła za nim oczami jak leciał do góry, no i uwielbia jak się z nią rozmawia bo też odpowiada te swoje "agu". A jeszcze i jej i synkowi dużo przyjemności sprawia "tup tup Niny" tzn. stawiam ją na podłodze (tzn. trzymam w powietrzu) i udajemy że Nina goni Filipa. Ona uwielbia pozycję pionową ale musi być w ruchu inaczej bardzo się odgina i wierci. Chloe a ty go już tak normalnie sadzasz? ja moją pomimo że chce to tak najwyżej na pół leżąco.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chloe - no ja nie mogłam sobie pozwolić na ciągłe jej noszenie, przez pierwszy miesiąc ją dużo nosiłam, bo nie wiedziałam co jej jest, ale się zawziełam i powiedziałam że nie wezmnę bo sama sobie źle zrobię. Poza tym ja muszę sprzątnąć, wyprać, obiad ugotować, pobawić się z synem nakarmić go itp. a z nią ciągle na rękach to nic bym nie mogła. Parę razy było tak że chciała aby ją podnieść to dałam smoka a jak wypluła to leżała i beczała w niebogłosy w łóżeczku kiedyś nawet mi zasnęła z tego płaczu, ale się nauczyła teraz też czasem pokaże swoje mocne gardło ale jak coś robię to musi poczekać i często jest tak że pobeczy i widzi że nie przychodzę to się sama uspakaja no chyba że ma jakiś kryzys .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nadkah
Mam właśnie wpisane gr krwi w kartę ciąży, a robioną miałam na świeżo 4lata temu przy operacji. Tylko zastanawiałam się czy znowu trzeba będzie robić by mieć ze sobą oryginalny wynik. A ja go nie mam bo zostawili sobie w szpitalu:( Chloe fajny rytm Wam Mały ustawił z tym przesypianiem nocy:) Dzięki za info o szpitalu, też chyba wyląduję na Mickiewicza, licze na poród rodzinny:| I nie przeszkadza mi że mąż by słyszał porody innych kobitek:) Wiem, wiem, im to może przeszkadzać i mogą nie wyrazić zgody:( Ech... określiliby się, albo można albo nie i syt byłaby jasna, a nie takie gdybanie. A ty rodziłaś na Mickiewicza? Kajka właśnie tez odkąd zaczęłam myśleć czy mąż zdąży to wszelkie pobolewania mi minęły i bardzo się "sprawna" zrobiłam, mogę się schylać, podłogę myć na kolanach i bez problemu obracać się w łóżku, i jeszcze takiego powera na sprzątanie i "bycie w ciągłym ruchu" mam, jak bym w ogóle w ciąży nie była:| Tylko Malutka się słodko wierci:) I tak myślę,że zarządzę że ma wrócić w ten weekend, bo on ma do przejechania 850km:( więc raczej graniczyć z cudem będzie żeby w ogóle zdążył w razie rozkręcenia akcji:|

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nadkah - musisz mieć orginał pomimo wszystko, ale możesz udać się do laboratorium w którym było robione aby Ci wydali. Chloe - miałam też pisać o tych nocach i mi umknęło, moja śpi od 20 do 4 zazwyczaj więc mogę pospać pod warunkiem że syn się nie przebudzi ale zazwyczaj tak jest że jak ona śpi to on wędrówki nocne robi albo na odwrót. Tylko ja pomimo wszystko nie wstaję jej dokarmiać w śnie. A nie rozumię czemu ty go budzisz na nocne jedzenie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nadkah - a to nie za wcześnie chcesz go ściągnąć jak na ten weekend? bo ty jeszcze 3 tygodnie do terminu masz? i bedzie siedział tyle tak z tobą ? a 850 km to dużo . A to twoja pierwsza dzidzia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nadkah ja rodzilam na-Mickiewicza 23 stycznia, mowie Ci-nie licz na porod-rodzinny tam.Moj maz zobaczyl dziecko 3 h po porodzie a to cc byla:) ale ogolnie ja z-Mickiewicza bylam zadowolona. No i tez mialam identyczna sytuacje z grupa krwi, mialam odpis ze-szpitala jak bylam kiedys na operacji i tam mialam wpisana grupe,tak to tylko w karcie tez i wystarczylo,nie mialam osobnego badania grupy krwi. Kajka- dzielna kobitka z Ciebie:) poprobuje z malym, dsm mu powyc w lozeczku,moze sie jakos ogarnie:) A malego sadzam tak na polezaco,na 90 st jeszcze sie boje troche ... A jak po humanie wymiotowala Nina to moze zwykla herbatka koperkowa by pomogla??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×