Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mały biały miś

Poród w CZęSTOCHOWIE

Polecane posty

małaRybka, OlgierdaMama - dziękuję za opis z tym kompotem, muszę wypróbować, takie proste a że ja na to wcześniej nie wpadłam. Jak macie jeszcze jakieś przepisy ciekawe to chętnie spróbuję. Bo za chwilę mnie czeka rozszerzanie diety u małej, a może i synek się do czegoś przekona bo niejadek z niego. A ja kombinuję już na wszystkie sposoby a on mi na większość mówi Nie, wiele jestem mu w stanie "przepchnąć" ale najgorsze jest że do mięsa nie da się namówić, i ogólnie jego dieta jest bardzo uboga. Więc ja jestem otwarta na propozycje :). Bo do roku jadł ładnie mi a potem było już tylko gorzej. A co do manny to ja jestem antytalencie w tej kwestii bo próbowałam ją gotować na różne sposoby i mi nie wychodzi więc gdyby któraś mogła podać dokładne proporcje to byłabym wdzięczna, i na taką gęstą i na płynną i czy owoce dorzucacie. Gość - u nas 2 lata a nadal butla po południu i wieczorem, póki co nie widać szans na odstawienie, tylko że u nas to jakby nie to dobrodziejstwo to nie wiem czy synuś by mi się nie zagłodził, kaszkę z łyżeczki zjada połowę tego co z butli a mleka inaczej nie wypije, a dla mojej wygody to wszystkie inne płyny pije z kubka 360, a zwykłym też już się ładnie posługuje ale jak się bawi to potrafi podlecieć i wywijać nim we wszystkie strony więc zwykły dostaje pod nadzorem jak siedzimy razem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
OlgierdaMama - a nie myślałaś o mleku kozim ? jest delikatniejsze od krowiego i lepiej tolerowane i odżywcze też.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OlgierdaMama
Nie, nie chce dawac zwierzęcego póki co. Można zrobić wiele różnych roślinnych, wiec jest w czym wybierać póki co. Na tamte przyjdzie czas jeszcze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OlgierdaMama
Kajka - proporcjami na manne nie poratuje, bo robie na oko. Jak mi wyjdzie na rzadka to dosypuje w trakcie, jak za gęsta to rozrzedzam po prostu. A mięso w jakiej formie podajesz, że nie chce jeść? Może wystarczy przemycić w czymś - jakieś pulpety (mięso w środku, mięso na zewnątrz), zapiekanki wszelkiej maści? A może złamać jakimś nietypowym dodatkiem, przygotować z jakimś slodszym sosem (np daktylowym)? Trudno tak doradzić jak się nie zna dziecka. Ja bym jednak się nie podawala, bo uważam, że konsekwencja to podstawa. może po świętach jak ustalimy spotkanie to dołączysz do nas i wtedy na pewno każda coś fajnego podpowie - dla mnie to zawsze cenne, bo kkazdy ma swoje sposoby i na żywo najlepiej się nimi podzielic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
OlgierdaMama - z mięsem chyba próbowałam wszystko, sosiki na słodko, miniaturowe kawałki mięsa, zapiekanki, nawet przemycić pod jego ulubionymi rzeczami ale jak tylko poczuje od razu pluje. Najmniejszy kawałek mi wyczuje. Zblendować nie da rady bo papki mi się nie tknie, bo ja go bardzo szybko nauczyłam jedzenia większych kawałków, i teraz nawet rozprażonych jabłek się nie tknie, jak mu pokroję na mniejsze to też nie zje musi mieć całe jabłko. I on ani mięsa ani ryby, jedyną rybę jaką zje to paluszki rybne - nie jestem za tym ale mam do wyboru albo to albo nic. Jedyne "mięso" jakie zjada to kabanosy i szynka szwarwaldzka zwykłej szynki, schabu też się nie tknie, no i jeszcze kiełbasę zję. A co do spotkania to miłoby było, ale nie wiem jak to u nas będzie bo ja z dwójką jak mam wyjść na dłużej to ciężko, wiadomo młoda non stop mi głodna więc świeci się cycami, a jeszcze ganianie za dwulatkiem to ani pogadać ani nic, a zostawić nie mam z kim. A mój jest wszędzie, i jeszcze mi bunt przechodzi więc ogólnie domowo mam świetnie :). Ostatnio mi akcję zrobił w sklepie bo nie chciałam iść na dział jaki on chciał to walnął focha i się położył na środku sklepu i leżał, a wszyscy chodzą i patrzą a ja twardo czekałam aż mu przejdzie :). Czekam aż mu minie ten bunt i byleby szybko, ale pocieszam się że nie tylko ja takie sceny mam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość machońka
Mamusie,czym myjecie ząbki waszych maluszków?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OlgierdaMama
My póki co sama wodą. Dziewczyny, w Intermarche mleko Nan 800g jest za 33,99 i jeszcze jest - właśnie kupiłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OlgierdaMama
Jeszcze co do past - przymierzam się właśnie do jakiejś eko ze strony sroki. Ktoś już kupował i podpowie gdzie można jakąś dostac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gosciu - Przepraszam za pozna odp. W lublincu jachodzilam w jednorazowych majtkach poporodowych i nikt mi nic nie powiedzial. Polozna po narkozie pomagała mi sie ubrac a ordynator jak szyl mnie jeszcze raz tez je widzial. Jedyne co to powiedzieli mi zebym w domu "wietrzyla"pupe to rana szybciej sie wygoi. Pupe corci mylam husteczkami smarowalam kremem, dziewczyna ktora ze mna na sali była dawala synkowi smoczka inikt sie nas nie czepial:) kajka030 ja dodaje manne pod koniec gotowania zupki i daje ok pół lyzeczki, zupki zazwyczaj wychodzi mi ok 180ml. Co do mieska a probowalas ulozyc cos na talerzu -domek usmiech etc na swoim meza i synka inp zrobic konkurs kto zje najladniej/nie zostawi okruszka/zje z uniesionym malym paluszkiem ? Brzmi smiesznie ale umojej chrzesnicy pomogło;) OlgierdaMamo mam pyt - czytalam ze bialko jajka dop po roku, a Ty takie fajne omlety smazysz:) kiedy je wprowadzilas? Konsultowalas to z pediatra?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To wyzej to ja - eliza85 cos mi sie skopalo z kontem :/ my zabki na razie szczoteczka tylko i wods przegotowana. Mamy dwie dolne jedynki:) Tuptus jak siemacie? Jak Filipek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OlgierdaMama
Eliza - wg nowych wytycznych białko można wprowadzać razem z zoltkiem. Pediatra mi potwierdziła, że jak najbardziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myszka1125
28marzec -->> sorki że dopiero dziś, ale mi ostatnio na wszystko czasu brak ;) my chodziliśmy do poradni na ul. 3 maja na NFZ, lekarka nazywa się Elżbieta Janusik, babka całkiem spoko pooglądała wysypkę wypisała maść żeby ją złagodzić, zleciła testy (z których nic nie wyszło niestety), a potem to już nic do roboty nie miała, bo wszystko młodemu minęło, kazała się za pół roku kontrolnie pokazać. Żeby się dostać na NFZ musisz mieć skierowanie do poradni alergologicznej, ale bez dopisku dla dzieci, bo to ogólny alergolog, przyjmuje we wtorki, czwartki i piątki, no i nowych pacjentów tylko 4 z kolejki, więc trzeba się dość wcześnie zjawić, żeby się załapać niestety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Olgierda mamo zrobiłam dziś Michałkowi omlecik i jak go próbowałam to mruczałam :) niestety Michał był innego zdania... już nie wiem jak mu to jajko przemycić, jedyne co je z jajkiem to makaron i kluski typu kopytko czy śląskie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kajka030
myszka - u nas na początku też był problem z jajkiem, to jak zaczełam wprowadzać to mu żółtko wmiksowałam w zupki z marchewki, brokuł, buraczki. Teraz dopiero dorósł aby jajecznicę zjeść ale to też musi być taka półpłynna. Dziewczyny podbijam jeszcze raz naprawdę nie wiecie jakim tym kremem mogę małej smarować pupę a właściwie o***t, bo ja zaraz zwariuję bo zaś 11 dzień nie robi mi kupy. A może któraś miała taki problem i robiła jakieś badania dzieciaczkowi? Jeśli tak to jakie aby sprawdzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość patusiaxxx
Kajka u nas Mati nie robił kupy 10 dni jak już wcześniej pisałam Też myślalam że oszaleje.Ale moja mądra lekarka powiedziała mi że on musi dobrze przyswajac moje mleko i mam sie nie martwić jeśli go brzuszek nie boli.Wiem co przezywasz bo ja myślałam wtedy że oszaleje. Może ty zjedz coś takiego co dobrze trawi bo ja wtedy najadlam sie jabłek i herbatnikow i nastepboego dnia zrobil 4 w tym 3 na mnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OlgierdaMama
Kajka - pisałaś, że się nie prezy, nie meczy, wiec co ma dać nasmarowanie o***tu? Nie kumam, przecież to już musialaby być kupa za przeproszeniem na wylocie, żeby to coś dało. A probowalas czopka? On jednak w środku się rozpuszcza to zawsze więcej da.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tuptus2014
Eliza u Nas wszystko ok, poza tym ze zębów jak nie było tak nie ma :-( Filip sie slini na potęge, wkłada wszystko do buzi a dziąsła na maxa rozpulchnione i czekamy.... A tak pozatym to łobuzuje na całego - pełza, raczkuje i juz sie do czworakowania szykuje, łóżeczko obnizóne bo strach go bhyło zostawić samego;-) wiec mamy ciraz fajniejsza imprezke z nim ;-) a u Was jak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
OlgierdaMama - dzis już się martwię bo jak się obudzi to tylko płacze, brzuch niby miękki. Smarować podpowiadał ten lekarz, słabo mu wierzę ale jak da się jakoś nie inwazyjnie to bym spróbowała. A czopków nie chcę używać aby nie rozleniwić jej jelit bo później może być jeszcze większy problem. patusiaxxx - ja jem wszystkie takie rzeczy a jej nie rusza, poprzednio ją ruszyło po 4 dniach a teraz zaś cisza, nawet piję jakąś tam herbatkę wspomagającą z nadzieją że dostanie się do mleka i ruszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziękuję Elizko za odpowiedź. A Ty chodziłaś do ginka do czewy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość małaRybkA
a u nas kwestie jedzenia jakiś wymyślnych rzeczy, typu omlecik z tym czy tamtym, pasta z jajeczka, kluseczko-pulpety do rączki z kaszy, warzyw czy tym pod, co bym nie nawymyślała żeby Mała miała urozmaicenie na śniadanko to ona i tak woli bułkę, suchą ewentualnie z masełkiem ;-) na szczęście kaszkę z owocami czy obiadek w postaci warzyw z mięsem/rybą i ryżem/makaronem/kaszą podawane łyżeczką ładnie zjada (no czasem ma tylko humory)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asiara88
OlgierdaMamo my kupiliśmy Weleda czyli Nagietkowy żel do mycia zębów. Na ząbkach nie widać przebarwień, Mały tym nie pluje więc jesteśmy prawie w połowie tubki:) Akurat tej nie mogliśmy znaleźć w częstochowie i po długich poszukiwaniach zamówiliśmy przez neta. Jak będziesz chciała mogę podać link.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OlgierdaMama
Asiara - dzięki, już zamówiłam Urtekram. Zobaczymy jak się sprawdzi. Nie chciało mi się latać po aptekach w poszukiwaniu. Myszka - dobrze, że chociaż Tobie smakowało :P nie podpowiem jak przekonać Michałka, bo Olo uwielbia jajko w każdej postaci :) Kajka - jeśli jest już źle to użyj czopka - od jednego razu nic się nie stanie (regularne stosowanie rozleniwia). Co do herbatek itp - ja juz pisałam kilka razy - większość wypitych i zjedzonych rzeczy nie ma żadnego wpływu na dziecko, bo nie przenika do pokarmu. Naprawdę polecam poczytać o tym jak się tworzy pokarm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kajka030
olgierdamama - boję się tych czopkow strasznie, ostatnio jej już dałam i znowu to samo. a masz link aby poczytać o tym pokarmie. ja się już zastanawiam czy mmnie byłoby lepsze dla niej. Czekam do jutra jak zaś dzień tak samo bedzie wyglądał to jej dam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość husky00
Kajka 030-> a sprobuj moze zjesc kaszke z bobovity pszenno zytnia, ja ją mieszam z ryżowa bo sama Majce nie smakuje a zalatwia się po tym z trzy razy dziennie, może tak malutką ruszy;) A jeśli chodzi o mnie to jak zawsze mam kłopoty np po porodzie to mama mi robi buraczki na cieplo zasmazane, tylko nie wiem czy smazone juz jesz bo wiem że niektorzy nie trzymaja diety, rewelacja moment i po klopocie a i sliwki suszone są dobre bardzo na to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
husky00 - kaszki ja się nie tknę, i pewnie trzeba by ją zrobić na mleku aby skutek jakiś był a ja mleka nie piję :) .Dietę przestrzegałam przez pierwszy miesiąc a teraz już sobie luzuję i smażone jem, a właściwie obsmażane i duszone. A co do buraczków to chętnie tylko jakbyś zdradziła jak je , czy same czy z dodatkami. Śliwki zwykłe suszone przez kilka dni jadłam i nic. Może MamaOlgierda ma rację że to nie ma wpływu ale gdyby się okazało że jak zjem to jej pomoże to będę to robiła a i sama na tym cierpieć nie będę. Dziś wdrożyłam tą herbatkę co chloe mi pisała z tym że ona podawała dzidzi a ja piję ją sama ostatnim razem działała albo wmawiam sobie, a przyszedł jej czas. Patusiaxxx - a jak u was to się zdarzyło to to było jednorazowe czy jakoś się powtarzało czy trwało jakiś czas ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 28marzec
myszka1125 - dzięki wielkie za informację

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
myszka - z tym jajkiem próbowałaś może zrobić jakieś owoce w cieście, albo jakąś pastę bo po dłuższym zastanowieniu to ja swojemu pastę taką na kanapki robiłam to trochę zjadał, no i placuszki w każdej postaci lubił i do tej pory mu to zostało że co słodkie to zje, a jak słyszy słowo obiad to protest i foch.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OlgierdaMama
Najprościej - pokarm powstaje z krwi i hormonów a nie tego co my zjemy. To co my jemy jest przetwarzane w układzie pokarmowym naszym i np wzdęcia i inne tego typu atrakcje są w wyniku gazów zgromadzonych w jelitach, a nie naszej krwi! Zatem - to, że po kapuscie mama ma wzdęcia, nie znaczy,że dziecko też. Sorry, za uproszczenie, ale teraz na szybko nie znajdę w telefonie tego artykułu, który by jasno i fachowo to wyjaśniał. Dlatego żeby wiedzieć co może wpływać na dziecko trzeba wiedzieć, co z danego jedzenia naszego jest wchłaniane do krwi - nie ma innej drogi. Po chlopsku: cycki nie są połączone z zoladkiem. poszukam jutro artykułu, który czytałam całkiem niedawno - był tam opisany cały proces tworzenia się mleka i obalone mity nt diety matki karmiącej. Oczywiście jak tylko się dokopie do niego to wrzucę tutaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×