Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mały biały miś

Poród w CZęSTOCHOWIE

Polecane posty

Gość pazdzierniczek
albo od 10 do 18.... Niech któraś ze świeżych mamuś się wypowie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
21maj --> myślę, że to powinna być wyłącznie Twoja decyzja... ja wychodzę z założenia, że gdyby coś poszło nie tak to nie chciałabym mieć później do siebie pretensji, że to moja wina, bo mi się leżenie znudziło... wiem, że perspektywa jest długa i wierzę, że Cię nosi , ale ceną może być zdrowie a nawet życie Twojej córuni, więc chyba nie warto ryzykować. Moje leżenie na szczęście trwało tylko 2 tyg, ale gdyby trzeba było to bym się nie wahała... moja ciotka leżała plackiem (nawet do toalety wstać nie mogła) na patologii ciąży od 6 miesiąca i dzięki temu dała swojej córci jeszcze miesiąc , by się jeszcze rozwijała. Mała urodziła się w 7 miesiącu i choć nie było łatwo to jest zdrowa jak wszystkie inne dzieci. Ja skurczy nie mam, ale uważam i jak tylko brzuch mi zaczyna twardnieć to od razu odpoczywam i czekam aż wszystko wróci do normy. Może ktoś inny , by powiedział, że przesadzam, że ciąża to nie choroba itp... Może... dla mnie cena jest zbyt wysoka , by ryzykować niepotrzebnie... Ana1985 --> ja podobnie jak Joleczka rezygnuję z poduszki - wybieram klin.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 21 maj
MamaOlgierda - oczywiście masz rację, ja też zdaję sobie sprawę z powagi sytuacji, dlatego wychodzę z domu tylko tam, gdzie muszę, np na badania, w domku zawsze coś zrobię, ugotuję obiad lub posprzątam, jednak staram się oszczędzać jak tylko się da. Niepokoją mnie tylko skurcze, bo wtedy nie wiem, czy mam to przeleżeć, czy jechać na parkitkę, w czwartek mam wizytę u ginekologa i postaram się wyciągnąć od niego jednoznaczną odpowiedź :) brzuch tak samo jak Tobie twardnieje mi, najczęściej wieczorami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
21maj ---> ja mogę ci tylko doradzić abyś nie gotowała obiadów, a tym bardziej nie sprzątała (chyba, że mieszkasz sama i nikt za Ciebie tego zrobić nie może) - spacerek owszem, ale tylko na badania jak piszesz i do wc. Jednakże decyzja należy do Ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 21 maj
jolecz_ka mieszkam z mężem i kotem :) mąż nieustannie pracuje a jak już jest w domu to jego słynne powiedzenie to " zaraz" , " za chwilę", niby rozumie, że muszę się oszczędzać, ale nie narzeka jak przychodzi do domu na gotowe, no ale tacy są faceci :/ mój ginekolog mówi, że musimy dotrwać do 37 tc a potem już z górki, także dotrwamy/doleżymy :) wszystko dla mojej Zuzi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej laski, ja już po:) Wczoraj przed północą urodziłam synka sn. Mały dość duży bo waży ponad 3600 g i 57 długości. W środę będę już w domku to na spokojnie zdam całą relację:) Trzymajcie się dziewczynki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam, powiedzcie Ci mi kochane czy nacinają przy porodzie sn?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość owieczka2512
KAROLINKA13 /gratulacje,czekamy na Twoją relację :-)... Mi położną mówiła że jeśli to jest pierwsze dziecko to raczej nacinaja,nawet tak jest lepiej niż miałoby samo pęknąć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karolinka13, gratuluje rozpakowania :) Piszecie o lozeczkach i co do nich - mysle, ze na poczatek posciel (poza przescieradlem) jest zbedna, bo poduszki sa niewskazane ze wzgledu na niebezpieczenstwo uduszenia lub skrzywienia kregoslupa a koldra jest najzwyczajniej dla takiego maluszka zbyt duzym obciazeniem - pamietajmy, ze u nas w brzuchu dzieci maja caly czas podkurczone nogi a w lozeczku zmuszone sa do ich prostowania co jest wystarczajaco stresujace i nowe. Lepiej powinny sie sprawdzic wszelkiego rodzaju spiworki i lekkie beciki (zeby dziecko mialo zachowana swobode ruchow). Klin jest podobno dobry aby zapobiec ulewaniu sie. Co do skurczy, ja mialam tylko jak przesadzilam z ruchem, wtedy brzuch twardnial regularnie i to bylo ostatnie ostrzezenie - skutkowalo skracaniem sie szyjki... Na szczescie rozsadne rozkladanie sil wyciszylo skurcze i teraz juz wogole sie nie pojawiaja. Dla uspokojenia zawsze mozna zazyc magnez+B6. Zdarzalo sie jednak, ze skurcze latwo bylo pomylic z wypinaniem sie Malego (gdy wypinal plecy to brzuch tez twardnial) - jedyna roznica bylo pojawianie sie siary przy skurczach wlasciwych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też uważam, że pościel typu kołderka i poduszka jest na pierwsze tygodnie zbędna. Podusi nie miałam przy córkach przez kilka miesięcy a potem była taka płaściutka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pazdzierniczek
Tak jak Czarna pisze przez pare tygodni i tak dziecko w rozku spi bo lubo takie zwiniete byc jak w brzuchu i wtedy jest spokojne. Ja to zamiast kolderki to rozkiem pozniej przylrywalam bo koldra byla za duza :) a w lato to juz wcale sie jej nie uzywa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pazdzierniczek
Karolinka gratulacje! Bierze moze ktoras z Was DOPEGYT??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pazdzierniczek
i mam do sprzedania biustonosz do karmienia od spodu rozowy i na wierzchu koronke ma. 75C ale rozciaga sie do 95 tylko ze wiadomo wtedy jest napieta gumka, zakupilam go w lidlu. Chętnie sprzedam jak będzie ktoras z Was zainteresowana to podam maila i moge zdjecia wyslac. Dodam ze byl tylko wyprany i jest nie uzywany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
21 maj to jak lekar jednak zaleca lezenie to odpoczywaj ile sie da.I faktycznie bierz magnez.W razie mocniejsych boli no spe.Co do wizyt w szzpitalu to jak po lekach bol nie mija to jedz dla swietego spokoju... Gratuluje nowej mamusi :) Pazdzierniczek jak dalas rade tyle dni bez malego?Ja sie tego obawiam najbardziej.. :( Co do wizyt to ja chyba i tak chce by tylko maz przyjezdzalEw siostra i mama ale to na chwilke-w szpitalu malo komfortowo czlowiek sie czuje..Chociaz w sumie jak caly dzien mozna odwiedzac to siostra z mezem mogliby sie zmieniac :) Ale znajomych czy innych z rodziny nie wyobrazam sobie przyjmowac.Zreszta chyba sa na tyle u mnie rozsadni ze nie beda nawet o tym myslec :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pazdzierniczek
Antosiowa powiem Ci ze my mamy chyba przezywamy najgorzej ja tez tak balam sie a okazalo sie ze moje dziecko jest bardzo wyrozumiale, przez cala ciaze tlumaczylam ze musze jechac zeby dzidziusia doktor wyciagnol i przyjade. Ja znioslam fatalnie bo jak dzwonil maz to synek na chwile tylko pytal sie czy jest braciszek i "pa" bo mial zajecie :D moja mama z mezem sie nim zajmowali a ja po takich rozmowach na poczatku ryczalam ale przeszlo. Dasz rade kiedys trzeba ta pepowine odciac tym bardziej ze ja sama wychowuje dzieci bo maz ciagle w delegacji. Musisz tez dziecko przygotowac troszke do tego. Zdziwiłabys sie jakie pielgrzymki wchodza :D sa i Ci tacy ciekawscy ehhhh no nie za komfortowo jest jak sie taka pielgrzymka zleci a wskazane zeby ktosprzyszedl chociazby po to zeby isc sie wykapac na spokojnie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja sie bardziej boje wlasnie synka zostawic niz calej reszty.I zastanawiam sie czy przez te dni ma mnie odwiedzac czy nie.Nie wiem czy odwiedziny nie bylyby jeszcze gorsze :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pazdzierniczek
Antosiowa ja tez mialam takie obawy. Musisz mu wytlumaczyc***przygotowac do tej sytuacji. Tez sie balam i nie potrzebnie. Sama zobaczywz jak sobie radzi i jak cos to wtedy zadecydujesz ale obawiam sie ze wtedy jeszcze ciezej moze mu byc. Niech sie najblizsi wykaza w opiece i mu dzien organizuja. Nie martw sie na zapas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
odwiedziny są faktycznie od 10 do 20, ale doradziłąbym ,żeby rodzinka tak od 12 -13 przychodziłą. Czasem były takie dni,że dopiero kolo11-12 było po wszystkich obchodach i można było spokojnie zjesc sniadanie. I gonia jak przychodzi wiecej osob.Do dziewczyny , która była razem ze mną w pokoju mąż przyprowadzał starszą córkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam i gratuluje nowej mamusi.Pazdzierniczku ja biore dopegyt apropo leżenia po cc to ja leżałam 24 potem zanim dostałam kroplówki po obchodzie i wstałam raz ale kręciło się w głowie potem drugi i dopiero za trzecim się porządnie przeszłam ale mi bardzo bóle nie dokuczały rana też za bardzo nie bolała tylko długo się goiła ale ogólnie dobrze wspominam poród i pobyt tylko nie pokazali mi małej po porodzie dopiero pózniej bo sie wiotka urodziła,Powiem wam że u mnie jak zaczeli się goście do szpitala zjeżdzać to myślałam że oszaleje i to jednego dnia wszyscy!!!!Aw domu to samo dopiero teraz troche rzadziej.Unas znowu kolka kupiłam nastepne krople w sobote chrzciny az sie boje.Pazdzierniczku czym dopajasz synka i jakie mleko podajesz.Kobietki trzymajcie sie i jak kaza lezec to lezcie słuchajcie leekarza a jesli mu do konca nie wierzycie to ja bym skonsultowała sie jeszcze u innego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja brałąm dopegyt w ciązy.Mam pytanie dziewczyny jak długo zostawiacie maluchy ,żeby leżały na brzuszku?czy to nie ma znaczenia? My powoli zaczynamy wprowadzac butelke w nocy, mały chyba poprostu jest głodny;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Synusiowi ostatnio troche się też pozmieniało wczesniej jadł koło godzniki i potem 2-3 godzinki snu. Teraz..pół godziny jedzenia i pół godziny snu ,czasem nawet mniej. Położna postraszyła nas ,że to pierwszy krok do kolek;/bo jedno jedzenie nie zdarzy sie strawic i dolewane jets drugie . No ale co zrobic jak malutki domaga sie jedzenia. A proby budzenia przy piersi nie przynosza sukcesu. Jak jest u Was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pazdzierniczek
gg1986 jak byłam w ciazy w polowie mialam wysokie cisnienie i musialam kontrolowac w domu w razie czego lekarz przepisal mi wlasnie dopegyt zebym miala w domu ale nie byl potrzebny wiec mam opakowanie nowe i do oddania . Jakbys byla chetna to daj znac ;) Małego karmie NAN 1 nie ma juz kolek i powiem Ci ze idzie spac kolo 20 i spi do rana z jedna przerwa w nocy na jedzienie. W dzien woda go dopajam. Ostatnio rekord pobil bo usnol po 20 i obudzil sie dopiero po 6 na jedzenie :D wiec ja sie juz wysypiam hehe hatshepsu u mnie mały w dzien tez malo spi drzemki sobie robi popoludniu czasem sie zdarzy ze z godzinke pospi ale przychodzi wieczor i spi w nocy juz wole niech nie spi w dzien a w nocy przesypia. Co do takiego dokarmiania to u mnie tez tak jest ze czasem zje 120ml a czasem 60ml i za 1,5 głodny musi dopic reszte :D nie przejmuj sie takimi gadania bo dasz wiecej to zwymiotuje. Ja klade na brzuszku i lezy tyle ile ma sily jak sie zaczyna juz denerwowac to spowrotem na plecy :D dwa razy na dzien minimum jest na brzuszku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Was dziewczynki ja już po porodzie, urodziłam miesiąc przed planowanym terminem, miałam cesarkę i muszę przyznać że jestem zadowolona rana po cięciu też już prawie nie boli:) gdybyście miały jakieś pytania to chętnie odpowiem. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pazdzierniczek
motylka27 Gratulacje!! Zdrowka dla Was.A czemu tak wczesniej???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie było źle, niektóre położne tylko działały mi na nerwy, każda mówiła coś innego czułam się momentami bardzo skołowana. Pazdzierniczku czy Ty obciskasz brzuch jakimś pasem? Bo nikt mi nic na ten temat nie mówił w szpitalu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
motylka 27->gratulacje:)a maluszek jaki duży>? U mnie tez wczesniej sie zaczal porod tez przez odejscie wód.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pazdzierniczek
motylka27 to Wam malenstwo niespodzianke zrobilo :D nie obciskalam na poczatku bo mnie bolal brzuch jednak musi sie tam obkurczyc. Po miesiacu zalozylam takie majtki sciagajace ale lugo nie chodzilam bo tez czulam sie nie bardzo. Pewnie to u kazdej inaczej jest. Powoli i sam brzuch sie wchlonie bez obciagania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do połoznych to jedna przyszłą i kazałą odciagać pokarm laktatorem bo mialam bardzo twrade piersi a mały nie chciał tak dużo ciągnąc, więc mąż pognał do domu po laktator. Zdąrzyłam odciągnąc troche jedną pierś, przyszła następna i kategorycznie kazała mi przestać. Ale akurat to mi pomogło, pokazala jak dostawic malego do piersi i problem mialam z głowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×