Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mały biały miś

Poród w CZęSTOCHOWIE

Polecane posty

Gość małaRybkA
ja jak pisałam, od początku dokarmiam Małą mm, i ona nie ma żadnego problemu żeby się przestawiać cyc - butelka, niedługo będzie 7 miesięcy, je zupki, kaszki, butelkę i ciągle też cyca, no ale każdy maluszek ma swoje widzimisię, mnie się udało i moja Mała jest jak na razie zgodna i grzeczna, tylko do picia wody jakoś się nie chce przekonać;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeszcze tak wam mogę poradzić z własnego doświadczenia, że na poranione sutki i problemy ze złapaniem sutka to mi pomogły nakładki sylikonowe. Sutek się w nich rozciąga i już po kilku dniach Michał przestał mieć mieć problemy z prawidłowym zassaniem, bo wcześniej to niby jadł, a tak naprawdę to tylko memłał sutek, który był za płytko i nic nie leciało, a sutek pękał i bolał niemiłosiernie. W nakładce dziecko było najedzone w końcu i sutki się szybciej goją

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja miałam takie nakładki razem przy laktatorze aventu i potwierdzam, uratowały mi życie, szczególnie później jak córcia zaczęła gryźć. Laktator zresztą też bardzo sobie chwalę, tak rozhulał mi w końcu laktację, że mroziłam pokarm na później :) a na początku tak się mała namęczyła, tak mi jej żal było :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A wiec wlasnie jednej laktator pomaga drugiej nie... Mnie jest wygodnie odciagnac Bo wiem wtedy ze corcia cokolwiek zjada a jak jest przy cycu to puszcza placze ciagniebdwa razy I ryk... W szpitalu POW ze ladnie chwyta brodawke ale co z tego jak placze przy cycu a jak odciagne to nie meczy sie. dla mnie to wygoda a mm zamierzam tylko dokarmiac w razie braku jedzonka w cycu Bo smyk potrafi jesc co godzine co do pielegniarek od noworodkow ... Sa przemile :) moze jedna jest taka dziwna ale poza tym Sa super kobietki. Przede wszystkim Te starsze . Widac ze to powolanie. A I jedna taka mloda ktora pracuje od sierpnia :) jesli chodzi o opieke nad matka to chyba tez byla tylko jedna mniej Mila a reszta do rant przyloz. Przychodzily pomagaly pytaly ogolnie bylo ekstra :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A jeszcze jedno Bo zamierzam dopajac coreczke woda chociaz troche... Ile moge jej dac ml tej wody dziennie? Dzis bedzie miala tydzien :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 28marzec
Migotka 2014 rozumiem Cię, moja urodziła się w zamartwicy i też pewnie dlatego staram się być czujna i przez to martwię sie na zapas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sierpniowa_Mama
Jeśli chodzi o karmienie to ja dokarmiam mm i moja Julia nie ma problemu z jedzeniem z piersi, wręcz przeciwnie, używamy smoczków i butelek Avent Natural i jest ok :) Jeśli chodzi o karmienie nocne to położna mi powiedziała, żeby dziecka nie budzić w nocy na karmienie bo w nocy może mieć 6 h przerwy, tylko żeby w dzień przestrzegać tych 3 h. Kaja natomiast jeśli chodzi o picie to położna mi powiedziała, że mogę dawać 60 ml dziennie swojej małej do picia :) Mamuśka 2014 jesteśmy po szczepieniach 5w1. Julka zniosła to bardzo dobrze, żadnej gorączki ani obrzęku, jedynie wieczorem była trochę płaczliwa ale szybko zasnęła i przespała pół nocy jednym ciągiem więc jest ok :). Mam nadzieję, że następne też tak fajnie zniesie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OlgierdaMama
Kaja - zrobisz jak uważasz. To Twoje dziecko i Twoje piersi. Zapytalas o radę to każdy powiedział co jego zdaniem najlepiej działa. Dla mnie kluczowe jest to, co napisałaś: jest mi wygodniej... Karmienie piersią wygodne jest dopiero po kilku tygodniach. Na początku trzeba się trochę pomeczyc. Nie dziw się, że dziecko płacze - skoro Ty wolisz odciagac to nie wymagaj, że ono będzie wolalo więcej się wysilac - jedzenie z piersi to spory wysiłek dla dziecka, zwłaszcza na poczatku. Żebyś mnie źle nie zrozumiała - nie krytykuje Cię. Każda mama sama decyduje jak karmi i nikomu nic do tego. Po prostu uwazam,ze MalaRybka miała wyjątkowe szczęście. Większość przypadków jednak potwierdza, że dokarmianie od początku szybko prowadzi do dominacji mm w diecie maluszka. Żadna z Mam na początku nie wie ile dziecko zjada. Większość na początku przystawia co godzinę, a bywa i częściej. Ale to kilka dni, a potem pokarmu jest na tyle, że można stopniowo wydluzac czas. Ciężkie początki - za to później łatwiej :) Tak czy inaczej - rób tak, abyś z siebie nie zrobiła meczennicy a dziecko będzie szczęśliwe :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zgadzam sie z OlgierdaMama ja też wspominam początki Karmienia ciezko.Miałam cc i już myślałam że czeka nas mm. Dobila też mnie polozna na poporodwej która mi powiedziała że nic z karmienia piersią nie będzie bo mam płaskie brodawki. Na szczęście na parkitce są cudne położne i to one powiedsialay mi o oslonkach i nauczyly dobrze zostawiać.W 4 dobie miałam nawal pokarmu aż polozna mnie masowala.Mati jak sie urodził miał ponad 4 kg i musiał dużo zjesc.Jedzenie co 2 h w nocy i siedzenie po 30 min na cycku to była masakra ( przeczytałam wszystkie książki Szwai ) I JesXze ból sutek ale przetrzymalam to i jest okej. Oduczalam małego od oslonek i teraz mi wyciąga sutka na długość paznokcia. Warto było przecierpiec te 2 miechy .Postanowiłam że moje dziecko nie zazna smaku mm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sierpniowa_Mama
Zgadzam się Kaja z dziewczynami. Dla nikogo początki karmienia nie są łatwe, bolą sutki, dziecko jeszcze nie do końca wie jak ssać pierś itd ale z czasem się polepszy a sutki już boleć nie będą :). Moja wczoraj skończyła 7 tygodni i karmienie jest ok, po prostu przystawiam i je i też mi strzela fontanna z piersi, a miałam kryzys laktacyjny i też to przetrwałyśmy. Ja daję mm Julce bo mam słaby pokarm ale mimo to nie rezygnuję z karmienia piersia bo wiem, że to jest dla niej najlepsze :), mm tylko uzupełniam gdy płacze i dalej szuka piersi. Musisz się uzbroić w cierpliwość i wyluzować, a na pewno będzie łatwiej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sierpniowa_Mama
Dziewczyny mam problem. Chodzi o to, że kompletnie nie widzę siebie teraz w sypialni z mężem. Wiem, że on chciałby już rozpocząć współżycie i nie dziwi mnie to, bo przez skróconą szyjkę od marca mieliśmy zakaz. Jednak ja się nie umiem odnaleźć, po całym dniu z małą jestem wykończona a poza tym ciągle myślę że ona się zaraz obudzi i tylko na tym się skupiam. Na razie była tylko jedna próba i to nieudana bo ja mam jakąś blokadę... co mogę z tym zrobić :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OlgierdaMama
Ciężki temat poruszyłas SierpniowaMamo... tu wszystko rozbija się o psychikę nasza niestety, a nad nią trudno zapanować przy tej całej hormonalnej hustawce... Ja mogę powiedzieć że swojego doświadczenia, że chęci przy karmieniu piersią pozostawiają wiele do życzenia. Ale grunt to zacząć od czasu dla siebie. Ja z natury jestem egoistka straszna, wiec szybko zaczęłam w domu egzekwowac prawa swoje :P jak jestem zmęczona to po prostu chłopaków zostawiam samych i albo idę spać, albo sobie jadę na zakupy czy basen... albo zwyczajnie gapie się na głupoty w tv. Po prostu odpoczywam bez wyrzutów sumienia. A ponieważ w nocy mam już długa przerwę na karmienie (19-5) to mogę sobie śmiało pozwolić na lampkę wina do kolacji :) Tak wiec najpierw czas dla siebie, jakaś maseczka, długi prysznic. Ubierz się ładnie, pomaluj (wiem, że potem dodatkowa robota ze zmywanien makijażu przed snem :P) . Mężczyzna niech przygotuje dobra kolacje. Kilka takich wieczorow i na pewno zmieni się Twoje nastawienie :) Wahania nastrojów są i pewnie długo będą, ale cóż. Po długiej abstynencji nawet jak raz na kilka dni Wam się uda sobą nacieszyć to na pewno będzie się Wam lepiej na codzień funkcjonowalo. Krótko mówiąc: zrzuc na faceta ile się da :P poczuje co to opieka nad dzieckiem i raz, że Ty odpoczniesz, a i On nie będzie juz taki wyrywny :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OlgierdaMama
Polecam też zaopatrzyć się w dobry żel :) mi tez ginka poleciła na suchość wybrać Iladian - też pomogło trochę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sierpniowa_Mama
OlgierdaMama dziękuję Ci bardzo :*, od dziś wprowadzam te rady w życie :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieki dziewczyny za rade. Poprostu serce mi peka jak corka placze a z piersi Nic jej nie Leci . Jest glodna a ja nie moge jej nakarmic... Doprowadza mnie to do placzu wiec placze Kaja placze I ja I jestesmy jak Te dwie beksy... Chyba nie jestem zbyt odporna psychicznie. Czuje sie momentami jak wyrodna matka....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mamuśka 2014
Sierpniowa mamo a jak te krostki u mnie to są chyba prosaki bo odstawiłam nabiał i minął tydzień a on dalej to ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sierpniowa_Mama
Mamuśka zmniejszyły się ale dalej są. Czekamy do 3 miesiąca, jak nie zejdą to leczenie :( Kaja ja też wylałam niejedną łzę, macierzyństwo jest piękne ale trudne, dużo siły Ci życzę i wiary w siebie :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Migotka  2014
28marzec-to chyba my mamy już tak mamy:) Kaja2014- tak jak napisała Olgierda Mama to Twoja decyzja, ale dokarmiając maleństwo mm powinnaś się liczyć z tym, że możesz mieć problem z dostawieniem do piersi. Podkreślam, możesz,a nie musisz. Bo jak dziewczyny piszą różnie to bywa, jedne mają problem inne nie. Ja też chciałam tylko dokarmiać synka mm. Ale jak już zaczęłam to mowy nie było o piersi. Zaczęłam odciągać pokarm laktatorem, ale było tyle tego co nic. Ale walczyłam o każdą kropelkę. Aż w końcu może wskutek stresu, przemęczenia itd pokarm mi zanikł. A dziś mam wyrzuty sumienia, że nie zwróciłam się o pomoc i tak łatwo się poddałam. Może trzeba było spróbować z osłonkami. I tak na przykład dziś byliśmy u lekarza i pani doktor pyta jednocześnie stwierdzając fakt karmi pani piersią? Na co odpowiadam, że nie. A ona na to z wyrzutem to dziecko jest tylko na mm? Więc mówię, że tak. Już nic nie komentowała, ale jej mina mówiła sama za siebie...:/ aż mi się przykro zrobiło:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość małaRybkA
OlgierdaMama - dobrze gada-lać jej wódki;-), a na serio uważam, że trochę zdrowego egoizmu, tak jak to opisałaś jest niezbędne, bo zrelaksowana, wypoczęta mama to dobra sprawa. Zmęczenie i stres odbija się na dziecku i na mężu i pozostałej rodzinie, a przecież macierzyństwo powinno nieść radość a nie przymus. Tak że dziewczyny, niech tatusiowie czy babcie też mają okazję pobyć z maleństwem krótszą czy dłuższą chwilkę, na pewno nie "popsują" maluszka;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
OlgierdaMama -> karmisz piersią i przerwa w karmieniu od 19.00 do 5.00 nie sprawia, że potem pokarmu jest mniej? Moje dziecko gdy miało ok 1,5 m-ca zaczęło przesypiać dłużej w nocy , ok 6-7 godz, i po dwóch takich nocach miałam w piersiach tyle co nic. Teraz więc konsekwentnie budzę malucha w nocy co 3 godz na karmienie. Maluch teraz ma 3 miesiące. Boję się eydłużać czas między karmieniami, aby pokarmu nie było znów mniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OlgierdaMama
Olo śpi tak od ok 2,5 m-ca. Pierwsze kilka dni miałam wrażenie, że pokarmu jest mniej (piersi jakby się do nie wypełniamy do konca), ale Mały się najadal. Od czasu do czasu pije herbatkę na laktacje (bardziej dla smaku i psychiki pewnie niż efektu). Odkąd wprowadziłam warzywa to je wg schematu: 4-5 rano piers 9- piers 12.30-13 - przetarte warzywa 16 i 19 - piers Wcześniej (bez warzyw) jadł piers częściej : 5, 8, 11, 14, 17, 19.30. Teraz juz nie potrzebuje tak czesto. Aha: głównym efektem nocnej przerwy (poza moim wysłaniem :P) był okres :/ Olo miał 2,5 miesiąca jak zaczął spać dłużej, a jak miał 3 to dostałam pierwszy okres. Szybko, ale coz... trudno...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kajka030
magda 113 - i jak dotarłaś na wizytę? Daj znać co i jak u ciebie. dziewczyny jakoś niedawno pisałyście o jakiejś dobrej pani dermatolog czy mogłybyście przypomnieć gdzie przyjmuje bo nie mogę znaleźć we wcześniejszych pastach, a mój łobuz znowu dostał jakiejś dziwnej wysypki i muszę to skonsultować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam, po dłuższej przerwie. mój maluszek ma już skończone 8tygoni ale ciągle męczymy się z żółtaczką. W szpitalu kazali mi wystawiać maluszka na słońce bo miał tylko 10% i powiedzieli że nie trzeba brać na lampy i że samo mu zejdzie.. ale na wizycie w ośrodku w drugim tygodniu życia dostałam skierowanie na badania i wyszło że ma 9.5 czyli praktycznie nic nie spadło.. po 4 tygodniu i wizycie w ośrodku u innego lekarza kazali mi podawać wodę z glukozą. Niby zrobił się mniej żółty i lekarz powiedział że mu to zejdzie i że można niedługo szczepić.. ale gdy w 6tygodniu poszliśmy prywatnie do pediatry(lekarz nr 3 -.-') powiedział że ma jeszcze dużo żółtego w oczkach i żeby powtórzyć wyniki + stwierdził u małego alergię na czym w ośrodku oczywiście się nie poznali ( jesteśmy na Bebilonie Pepti DHA najpierw tylko do dokarmiania) . Okazało się że miał 5.5%.. a tu już powinniśmy szczepić;/ .. odstawiliśmy całkowicie karmienie piersią i przez 2tyg brał hepatil na wątrobę.. teraz gdy skończył 8 tyg powtórzyliśmy wyniki i spadło do 3.3% niestety to nadal za wiele żeby maluszka szczepić no i już zostajemy na mleku modyfikowanym. Niestety wraz z przedłużającą się żółtaczką morfologia zaczęła lecieć w dół i mały ma teraz anemię :/ przepisał mu witaminę b6 i kwas foliowy+nadal brać hepatil ale to wszystko w bardzo dużych dawkach które mamy brać przez miesiąc i dopiero powtórzyć wyniki (tak więc szczepionki nadal nam się odwlekają ;/) , po przeczytaniu ulotek jestem przerażona jakie mogą być skutki uboczne.. tak więc chciałabym skonsultować wyniki z jakimś hematologiem dziecięcym. i tu główne pytanie CZY ZNACIE JAKIEGOŚ DOBREGO HEMATOLOGA DZIECIĘCEGO??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość małaRybkA
ryJka - współczuje że Twój maluszek tyle się musi namęczyć, ale na pewno będzie dobrze, z tymi szczepieniami to się nie martw, bo zawsze można zaszczepić później ale jak będzie już całkiem zdrowy, żeby nie obciążać go teraz. Zastanowiło mnie to że lekarz stwierdził alergie - na co? mnie tez dwie lekarki powiedziały że wysypka to od mojego jedzenia, ja już prawie nic nie jadłam, dokarmiałam ( od początku dokarmiam mm) też pepti a tu nic, dopiero trzecia lekarka stwierdziła że to po prostu nie wykształcone gruczoły łojowe i musi samo po prostu przejść a my mamy dużo nawilżać, no stwierdziła że takie małe dziecko (też było ok 8tyg) jest za małe żeby mieć alergię, może nie potrzebnie zrezygnowałaś całkiem z cyca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mamuśka 2014
ryjka masakra naprwde współczuje my też mamy odwlekaną szczepionkę ale to akurat dobrze fakt że nie z tego powodu ale dobrze bo niby później organizm jest silniejszy a na jaką jesteś zdecydowana???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój też od początku był dokarmiany mm bo miałam CC, ale tylko przez jakiś czas w szpitalu później jak pokarmu było więcej to karmiłam głównie naturalnie a tylko co kilka dni potrzebował butli a potem małemu brakowało codziennie się dojeść i to czasem dwa razy na dzień i tu zaczął się ogromny problem żeby dobrać mleko ;/ początkowo był na bebiku ale zaczęły się zaparcia i mały aż krzyczał bo nie mógł zrobić kupki i w *****musiały iść czopki glicerynowe i po chwili go puszczało, później spróbowaliśmy hipp bio combotik ale po tym mleczku (mimo że dostawał raz dziennie) stresznie zaczął mi ulewać i tak przez cały dzień musiałam go z trzy razy przebierać + po kilku dniach wrócił problem zaparć i zaczął bardzo rzucać się przy cycku. Ogólnie miał coraz więcej krost i był czerwony na twarzy,szyi i za uszkami nawet jak zrezygnowałam całkowicie z mlecznych produktów i bardzo pilnowałam diety przez co ja sama wpadłam w anemię bo nie mogłam brać żelaza bo jak tylko wzięłam jedną tabletkę to mały miał takie skutki uboczne jak ja czyli mega zaparcie+czarna kupka i cały dzień mi płakał bo przez półtorej dnia przy karmieniu wtedy tylko cycem nie mógł zrobić kupki ;/ ..lekarz pytał też czy mały mi chrapie i czy zdarza mu się ulewać noskiem- on to wszystko miał, i ogólnie bardzo dużo przybierał na wadze a na pewno nie był przekarmiany.. Teraz na bebilonie jest znaczna poprawa, skórę ma coraz ładniejszą, ulewa tylko gdy pręży się w trakcie jedzenia lub gdy zbyt szybko położy się go po jedzeniu (zwykle ok 15 min trzymam go do odbicia a później leży jeszcze do poł godziny na podusi albo w wózku podwyższam mu oparcie) z kupkami też nie ma aż takiego problemu +od tych zaparć po zwykłym mm wyszła mu przepuklina pępkowa i od 5dni plastrujemy. Dzięki temu że pępuszek nie ma jak wyjść i jelito jest lepiej dociśnięte to też zauważyłam że zrobienie kupki przychodzi mu łatwiej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
+jestem zdecydowana na 6w1 bo pediatra mi doradził że jest lepsza szczepionka na wzw bo ta którą szczepią w ośrodkach jest podobno jakaś 'koreańska' i że ma znacznie wyższe stężenie tych wirusów niż ta zawarta w 6w1. Ze szczepionką lekarz kazał mi się wstrzymać minimum miesiąc.. ale zobaczymy ile potrwa leczenie tej anemii.. + ponawiam pytanie CZY ZNACIE JAKIEGOŚ DOBREGO HEMATOLOGA DZIECIĘCEGO?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Migotka  2014
ryJka lub małaRybka kiedyś już o tym wspominałam, ale może nie widziałyście, jakbyście były zainteresowane to posiadam do odsprzedania 3 puszki bebilonu DHA 1. Też mieliśmy podejrzenie alergii pokarmowej, ale na szczęście okazało się, że to nie to i został nam mały zapasik.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość małaRybkA
Migotka 2014 - my tylko jedno opakowanie tego pepti użyliśmy, tak cały czas na Nan pro 1 a teraz 2;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×