STARANIA 2009 POZYTYWNIE NASTAWIONE-

mój tata też tylko kosą :) ok dziewczynki rozłożycie sobie namioty :) ja mieszkam dokładnie w wilkowicach 2 km od bielska :) wpiszcie sobie w googlach to powinny być tam jakieś zdjecia mojej wsi :) i do szczyrku mam jakieś 10 km a do zakopanego 117 km :) buziaki

ja jestem za hihihihi :D:D:D:D

tylko te wilkowice kolo bielska

to się niebawem misia zdziwisz jak na Twoim podwórku powstanie pole namiotowe a w nim nasz babiniec:p:D:D:D:D

hello:) o jaaaa ja tez sie na to pisze;) misia tylko ciekawe czy twoj ukochany by nas nie przegonil hehe.

ostatecznie wybył by na ryby :)

misia to swietnie ze mieszkasz w takim cudnym miejscu:) ja was niestety nie zaprosze na pole namiotowe do siebie bo musialybyscie rozbic namioty pod blokiem na osiedlu ale do domku zaprosze z checia na kawusie i ciacho:) to bysmy poplotkowaly sobie......

marzy mi sie taki domeczek maly z ogrodkiem gdzies z widoczkiem na gory:) ogladalyscie taki film z d. stenką i r. krolokowskim? kurcze nie pamietam tytulu, ona miala w tym filmie corcie tosię - ona wybudowala sobie taki wlasnie domek marzen w gorach...

ciekawe jak tam asia. trzymaj sie laseczko dzielnie!!! ale bym chciala uslyszec ze wszystko jest ok i ze za 9 miechow zostanie mamcią.

jak byłam mała to mieszkalismy chwilowo w bloku i za nic bym tam nie chciała wrócić

dziewczynki czy wy myslicie czasami o porodzie? mozecie mnie zjechać tu zaraz za to ze marudze ale kurcze nie moge sie oprzec jak widze jakies wrazenia kobiet ktore juz przez to przeszly i jak sobie poczytam to dostaje dreszcze normalnie:-( wiecie jakiego ja mam stracha???? jejku jak bede w ciazy to przed samym rozwiazaniem chyba oszaleje:(((((((

misia masz racje to nic milego mieszkac w takim molochu:( nas nie stac na razie na budowe domku ale bardzo bym chciala. tutaj sie dusze tymbardziej ze ja mieszkalam do slubu w blizniaku i mielismy swoj kawalek podworka - inne zycie.

A propo porodu to ja jeszczę o tym nie myślę, choć jestem pewna, że wolałabym rodzić naturalnie, a nie przez cc. Przed chwilą rozmawiałam z koleżanką w pracy, która wróciła z urlopu i w Angli była na sali porodowej razem z siostrą przez 24 godziny. Mówi, że masakra, troche mnie nastraszyła nie wiedząc oczywiście, że jestem w ciąży.

mysmy wybudowali dom tzn rodzice jakies 12 lat temu a wszesniej mieszkalismy obok u dziadków pomijajac ta chwile w bloku, jakby nie to, to tez nie bylo by nas stac na wybudownie domu choć u mojego też mamy całą góre w domu, ale tu mamy gore i poddasze :) a co do porodu to tez masakrycznie sie go boje jak juz bede w ciazy

wazka79 - a ty nie masz czym sie martwic tylko porodem? ;) ja teraz jestem w stanie zrobic i wytrzymac wszystjko, byleby tylko miec upragnionego dzieciaczka ;) a poród - skoro tyle kobiet go pzrezylo to i jak jakos wytrzymam ;)

ja tymczasowo mieszkam w bloku, ale w planach mamy budowe wlasnego dmoku. Dusze sie w blokach, brakuje mi podworka ...... Całe dziecinstwo spedzilam na wsi i nie wyobrażam sobie onnego mieskania niż domek z ogromnym ogrodem ;) niestety na to ejszcze kilka latek bede musiala poczekac;/

ja rozmawialam z moim mezem o tym strachu i powiedzialam mu ze bez niego nie dam rady. wczoraj sasiadka mi opowiadala ze jej synowa mieszkajaca w holandii rodzila 17 godzin. zaczela rodzic w domu bo poczatkowo tak mialo byc, chciala miec porod domowy ale dlugo nie bylo rozwarcia wiec zabrali ja do szpitala i kompletnie olali... lezala, meczyla sie, prosila o cesarke, szok. w koncu miala porod kleszczowy bo dzidzia nie chciala wyjsc... dlatego ja tak sie boje!!! nie zakladam ze cos bedzie nie tak ale jestem waska w biodrach i dlatego mam stracha. moja mama tez miala problemy z dwoma porodami. bratka, niestety czlowiek sie naslucha takich opowiesci ale ty teraz nie mozesz myslec w taki sposob, ze cos sie stanie, musisz byc optymistka:-)

wiecie co, mój mąż wlasnie mi na gg napisał że moze bym jakies ciacho dobre zrobiła, i nawet sie zaofiarował że pomoże ;) łasuch z niego straszny ;) i dobrze. Ja uwielbiam gotowac więc ciesze sie ze jest komu jesc ;) mam nowy przepis na ciacho to akurat wyprobuje ;)

hehe nie udaje mi sie zajsc w ciaze a ja juz sie porodu boje hehe no niestety, taka panikara ze mnie...

juz sobie pomyslalam ze kto wie czy mi sie wogole uda a ja tu o porodzie mysle i sie nakrecam... dziewczynki, taka juz jestem, nic na to nie poradze;)

hej, ja mam dzis mnostwo pracki, tone w papierach ale podczytuje was ukradkiem:) misia ja tez pisze sie na wycieczke w twoje strony;) wazka, ja tez sie panicznie boje, nie przejmuj sie i nie obwiniaj sie o to - mimowolnie czlowiek sie naczyta roznych opowiesci i niestety pozniej ma lęki. ja tez je mam ale najwazniejsze teraz jest to zeby sie udalo zajsc w ciaze a pozniej to juz nie bedzie innego wyjscia jak tylo urodzic:-) kochana bedziemy tu wszystkie sie nawzajem wspierac wiec nie damy ci sie za bardzo przemowac tym co bedzie:)))) takze wazka, nie schizujemy, myslimy pozytywnie:-D

i niestety ja zupelnie jak wazka choc nie jestem jeszcze w ciazy to juz mysle o dalekiej przyszlosci bo przeciez nawet jak sie uda to jeszcze prawie roczek bede chodzila z brzusiem a jednak juz teraz czasami jak mnie cos weźmie to rozmyslam niepotrzebnie...... wazka jak bedziesz sie za bardzo przejmowala takimi pierdolami to dostaniesz po d...ie:P

tysia dawaj przepis moze ktoras skorzysta:-D

magdalenko dzieki za cieple slowa. wiem ze mi sie nalezy porzadny kopniak w dupsko, stara jestem a taka glupia;) juz nie bede, obiecuje. ja nie za bardzo dobrze czuje sie w kuchni... nie lubie gotowac:( robie to bo musze ale nie sprawia mi to jakies wielkiej przyjemnosci.

tysia jesli ten przepis jest rowniez dla takich co maja dwie lewe rece jesli chodzi o kuchnie to moze i ja skozystam:)

madzia trzymaj sie jakos w pracy!!! ja tez jeszcze pol godzinki i sie zbieram a ty dlugo jeszcze?

a ja lubie gotowac ale za bardzo nie mam czasu... i lubie takie proste potrawy, nic wyszukanego:) wazka ja jeszcze 15 min i ide sobie do domku:-D

mam w domu fajny przepis na ciacho pyszne, z toffi!!! nawet dziecko daloby rade wiec wazka ty tez sobie poradzisz;) nie wiem czy dokladnie pamietam wiec nie napisze teraz bo byscie na mnie nakrzyczaly gdyby sie okazalo ze cos nie tak wam przekazalam wiec jak wroce to poszperam i napisze wam:))))))) palce lizac!

wogole dziewczyny jesli macie jakies fajne sprawdzone przepisy czy na ciacho czy na obiadki to napiszcie prosze, bo ja czasami mam ochote zrobic cos innego, cos czego ja naprzyklad nie gotuje tak dla odmiany:)

ja wam za duzo nie podpowiem ale moja mama ma mnostwo przepisow wiec moge pozyczyc od niej magiczny zeszycik i przepisze wam to co bedzie was interesowalo:-D