Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość aaa-nka

Dieta surowa - witariańska

Polecane posty

Gość podnoszeeeee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
danonki nie zawieraja żelatyny wieprzowej, sama myślałam że zawierają jednak sprawdziłam w składzie i NIE MA. Żelatyna jest w danone jogurt pianka i jogurt z sokiem żeby już wyjaśnić. Nigdy w życiu ich nie jadłam jednak teraz zaczęłam i jestem zadowolona. Teraz już nie jem tyle surowego i zmodyfikowałam dietę: Śniadanie: kromka chlebka Wasa z pomidorem, papryką, ogórkiem (czasem do tego plaster żółtego sera), obiad: kasza gryczana/jaglana/kuskus/ryż czerwony + duszone brokuły lub cukinia doprawione ziołami/ fasola mung/ guacamole/ marchew z groszkiem kolacja: sok z marchwi i pietruszki/ sok z jabłek i brzoskwiń/ jogurt z dorzuconymi przeze mnie bakaliami wieczorem siemię lniane, łyżka oliwy z oliwek TYLE nie piję na razie herbaty ze względu na chęć zatrzymania magnezu w organizmie. Stwierdzam ze jednak organizm potrzebuje trochę duszonych potraw jak i serów czy jogurtów lub kefiru. Na surowym miałam ręce bardzo suche a teraz kiedy dostarczam sobie tłuszczu choć troche sprawa sie polepsza. Jedzone wczesniej jedynie Awokado, orzechy i oliwa z oliwek nie wystarczają. Stwierdzam że surowe 100% jest dobre przez jakieś dwa tygodnie i koniec (najlepiej w lecie gdy jest ciepło). Potem trzeba posłuchać swojego organizmu i zrozumieć czego on chce, a nie na siłę jeść to czy tamto. Ja wolę jednak dodanie kasz, duszonych warzyw i odrobinę serów. Mówię wam, nie jem mięsa ani jajek wynika to z fobii po prostu boję się i brzydzę jednego i drugiego. (gdybym nie miała fobii jadłambym to więc widzać że ideologicznie nie jestem wege ani wita) Jednak po miesiącu na surowym zaczęłam sobie przed snem marzyć o jedzeniu i myślałam o jajkach i mięsie (którego smaku nie znam wogóle) zapewne chodziło o tłuszcz. Teraz jedząc ser i jogurt o tłuszczu i mięsie nie marzę ;-) Dlatego mówię wam choć wiem, że jesteście doskonale przygotowane i wiecie więcej ode mnie: słuchajcie swojego organizmu bo on mówi czego potrzebuje trzeba mu zaufać :-)*** Dużo się nauczyłam niestety trochę mnie to kosztowało i kosztuje dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Annarella
dzieki Witawita12 za Twoj punkt widzenia. To forum jest wlasnie dla ludzi, ktorych cialo podpowiada, ze chca surowego. Jest jednak w kazdym z nas zakorzenienie bardzo silne jedzenia gotowanego, macznego, miesnego (niektorzy) itp. Po piewsze mieso i skrobia sa czynnikami bardzo uzakezniajacymi, a po drugie zyjemy w swiecie, ktory nas nauczyl i mowi nam, ze jedzenie tego jest normalne, a nie jedzenie - szalenstwem, zdziwaczeniem czy szajba. Presja podswiadoma jest bardzo silna. pamietajmy tez, ze czesto kieruja nami zachcianki, a nie potrzeby:-) Mamy potrzebe przyjemnosci, uczucie glodu, jest uczuciem zapomniabym w naszych czasach.Tak czy inaczej, jak mowi guru witarianizmu Wolfe wystarczy zaczac od 51% surowizny, potem zwiekszac stopniowo. Poza tym dla ludzi zdrowych wystarczy jedzenie 75% surowego (wagowo), jak podaje surawka w przegladzie surowych diet . Taka ilość jest wymagana, zeby mowic o "surowej" diecie. Jesli ktos chce sobie dodac surowy kefir, mleko kozie czy co tam chce ugotowanego (byle nie junk food) to ok. Pozdrawiam, Annarella

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Effy, Witawita12, Annarella - dzięki za rzeczowe wypowiedzi, po pierwsze należy słuchać swojego organizmu - nic na siłę - 51% też dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość -.-.-.-.-.-.-.
ekstra dietka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podnoszeeeee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrezygnowaliście ...
coś nie tak ??? a już przymierzałem się do tej diety bo ciągle choruję, wszystko mnie boli, źle śpię i takie tam .....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrezygnowaliście ...
??? może się ktoś odezwie - proszę - dzisiaj już jadłem prawie 50% surowego do śniadania, obiadu i teraz też do kolacji, stopniowo będę zwiększał proporcje - bo do tej pory stosowałem tradycyjną kuchnię polską np: schabowy, kotlet mielony, ziemniaki, kapustę zasmażaną lub ogórek kiszony lub mizeria.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NAVI_26
Czesc ;] Postanowilam do was dolaczyc, mysle ze bedzie mi latwiej jak bede miec z kims pogadac i powymieniac informacje ;] Zaczelam sie w to bawic tak na poważnie jakies 17 dni temu i przyznam ze nie jest latwo. W zwiazku z tym mam do was pare pytan: - jak sie ma witarianizm do prawidlowego laczenia produktow..?? niby mamy prosciej bo same owoce i warzywa ale tu tez sa chyba jakies zasady, wiem ze np nie laczy sie avokado ze slodkimi daktylami |( tak samo jak orzechow ze słodkimi owocomi co ma sens oczywiscie)itp..a co z bananem..?? czy mozna komibonowac salatki z owocow i warzyw, ktore maja calkiem inny czas trawienia ( jak np melon- wiem ze trzeba jesc go osobno) A poza tym, chcialabym zapytac jak radzicie sobie z napadami na słodkie?? Dla mnie cale to gowotwane jedzenie moze nie istniec ale czasem mam taka ochote na ciasto ze laduje z 4 duzymi mafinami, zapychajac buzie, po powiedzmy 9 dniach bycia RAW...wqrza mnie to, bo wydaje mi sie ze nigdy mi sie z tego nie uda wyjsc..pizza to tez moja słabosc..wiem jaki syf itd ale jednak mam tendencje do jej jedzenia. Teraz, odkad jestem surojadkiem to nawet wieksza...przed tem mnie tak do tego nie ciagnelo... nie wiem co o tym myslec.. A tak wgle to wszystkich pozdrawiam i zycze wytrwalosci,,,;*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Annarella
Hej wszystkim, NAVI_26 z tego, co sie orientuje, to owocow nie powinno sie laczyc z niczym, tzn. owoce tylko na pusty zoladek, a potem minimum pol godziny odczekac jak sie chce zjesc cos innego. Potem to juz zasady nie laczenia bialek z weglami. Ale to dosc skomplikowane w tym momencie, bo wiadomo, ze bialka skladaja sie z aminokwasow, ktore to zawarte sa w enzymach. A jak wiadomo wszystkie surowe pokarmy posiadaja enzymy. Czyli wedlug mojej wiedzy nie istnieje w diecie witarianskiej jedzenie tylo bialkowe, lub tylko weglowodanowe (poprawcie mnie, jesli sie myle). Chyba ze mowimy o orzechach, nasionach i kielkach, ktore maja przewage bialka i tluszczy. Taka mam przynajmniej wiedze. Ja generalnie staram sie nie laczyc owocow z innymi produktami, a reszte sobie odpuszczam. No, ale jesli sie wezmie pod uwage, ze pomidor, ogorek i inne uwazane za warzywa, to jdnak owoce, to sie sprawa komplikuje, ha ha... NAVI, a probowales/as sobie robic rozne wypasione desery witarianskie? Nimi tez mozna sie niezle zaslodzic :-) pozdrawiam, Annarella

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Annarella
NAVI_26, soki, wlasnie zobaczylam, zes dziewczynka :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NAVI_26
lol ;] dziewczynka, dziewczynka...lol Dzieki serdeczne za odpowiedz :* Pruboje deserow i sa pyszne, slodkie i wgle ale czasem po prostu pekam i kropka. Po te glupie slodkosci to ja siegkam glownie przez ich teksture tzn. ze sa takie suche i zapychajaca az czujesz ze ci siedzi w żaladku ( zwykle na drugi dzien zle sie czuje lol ) Chyba klania mi sie kupno dehydratora- wtedy sama sobie cos wykombinuje, suchego i zapychajacego..:] Czytam wasze forum ale jestem dopiero na 8 stronie wiec jeszcze mi troche brakuje do konca. Ktos tu pisal o problemach z zebami. Czytalam o tym i jest na to sposob- plukanie buzi i zebow po jedzeniu owocow, zwlaszcza suszonych... a tak wgle to co myslicie o tych owocach suszonych..?? Wiecie ze sa potraktowane dwutlenkiem siarki czy bezwodnikiem kwasu siarkowego..?? i co z tym..?? A jak sie juz je ma zamiar jesc to moze najpierw pomoze moczenie ich...?? Ktos pisal o zlym samopoczuciu po rozpoczeciu tej diety-uwazam ze to normalne i jest skutkiem odtruwania orgaizmu. Czym bardziej jestes struty tym gorzej sie bedziesz czul na poczatku surojadkowania. Moim sposobem na bycie witarianka bylo najpierw wprowadzenie diety rozdzielnej a potem eliminowanie po kolei mleka ( na pierwszy ogien bo to straszny syf) miesa, produktow mlecznych chleba itp. Na koncu zostaly mi jarzynki i owocki ;] ok..lepiej spadam zanim was zanudze na smierc lol buziaki dla wszystkich :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Annarella
NAVI_26 ja wlasnie zrobilam po raz kolejny tort czekoladowy z przepisu http://www.youtube.com/watch?v=IsP3E73bAJw nie moglam uwierzyc, ze wyjdzie smak prawdziwego czekoladowego musu! Cala sceptyczna rodzina sie nim zajada i wszyscy pytaja o przepis. Czasem jak wciagam drugi z rzedu kawalek odruchowo mam wyrzyty sumienia, jak zapomne, ze to nietuczace i bardzo zdrowe. Ja tez nie mam jeszcze dehydratora, ale mozna robic super rzeczy rowniez bez. Jak lubisz sie zapychac, to mysle, ze mieszanka roznych orzechow, migdalow, daktylow zmielonych w blenderze z dodatkiem namoczonych rodzynkow zrobi swoje. Mozesz dodac platki owsiane gorskie (chociaz nie wiem na 100% czy sa surowe, ale zawsze to lepsze niz wypieki przemyslowe) i pokombinowac z nimi, np. dodac kakao, tworzyc kulki, obtoczyc w wiorkach kokosowych, dodac owocow.... co tylko masz pod reka. Jesli chodzi o zeby, to staram sie myc po kazdym posilku, a po suszonych to koniecznie, bo mam juz wizje jak cukry i kwasy robia mi ubytki... Ide sie polozyc, bo sie obzarlam tortem... :-) pozdrawiam, Annarella

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NAVI_26
Yuuupi !!!!!!!!! Przeczytalam cale wasze forum :-) Można dowiedziec sie ciekawych rzeczy.. Podczas czytania nasunelo mi sie pare wniosków... CZesc ludzi pisze ze im zimno albo ze zle sie czuja itp bedac na RAW... Mysle ze to proces odtruwania organizmu i trzeba to przeczekac...albo przyspieszyc :-) Ja osobiscie łacze witarianizm z lewtywami oczyszczjacymi ( jestem własnie w trakcie cyklu oczyszczjacego) i uwiezcie mi to pomoga. Waszym jelitom bedzie znacznie lzej jak pozbedziecie sie tych wszystkich kamieni kałowych i brudow tam zalegajacych. Ominie was wtedy zle samopoczucie. Widzialam tu takze wpis osoby walczacej z rakiem piersi- tutaj co moge rowniez zasugerowac to sa lewatywy..Podobno piersi u kobiet, to jest pierwsze miejsce do odkladania sie toksyn. Lewatywy moglyby tu pomoc. Spotkalam sie z opnia ze u kobiet u ktorych wykryto raka piersi, gdyby pare lat wczesniej profilaktycznie stosowaly oczyszczanie jelita grubego nie byloby zadnego problemu, Dla mnie to ma sens. JEst jeszcze jedna pomocna rzecz..Urynoterapia :-) Jo osobiscie lubie eksperymentowac i moja droga do witarianizmu zaczela sie wlasnie od urynoterapii. Wyleczylam nia chroniczne zapalenie pecherza moczowego. Po tym zaczelam myslec o zmianie diety nawet nie przypuszczajac jakie to ma znaczenie. Wyladowalam wiec na diecie rozdielnej ale to nie bylo to wiec szukalam dalej..I o to jestem tu..z moja urynoterapia, zabiegami oczyszczajacymi organizm ( lewatywa, lecznicza głodowka i post) i własciwym odzywianiem... Wiecie...tak sobie mysle...jak polaczyc to wszystko, to żadna choroba nie bedzie miec szans :-) A... jeszcze jedna rzecz..przy wszelkich chorobach, przeziebieniach itp.. wiecie co jest najlepsze..??? Przestac wgle jesc. To naprawde pomaga- wyprobowalam na sobie..Pdczas takich infekcji etc ( to przeciez nic innego jak oczyszczanie sie i pozbywanie toksyn ) gdy nie jesz, organizm moze sie spokojnie skupic na pozbywaniu sie calego tego syfu, bez utraty energii na trawienie.. ok..to tyle..znow sie rozpisalam ..sorki, ale to przez to ze jestem strasznie szczesliwa ze znalazlam to forum i was... buziaki dla wszystkich.. :-*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NAVI_26
Yuuuuuupi !!!!!!!!! Przeczytalam cale wasze forum :-) Mozna dowiedziec sie calkiem fajnych rzeczy.. JEzeli nie macie nic przeciw to chacialm sie z wami podzelic paromi refleksjami :-) Wiele osob skarzy sie na zle samopoczucie itd po przejsciu na diete surowa..Ja uwazam ze to normalna reakcja organizmu kiedy zaczyna sie odtruwac. Mozna to przeczekac..albo troche przyspieszyc. Co myslicie o oczyszczaniu organizmu i przygotowaniu go na taka diametralna zmiane..?? Ja mysle ze to by wiele ulatwilo. Osobiscie stosuje lewatywy ( cykle oczyszczjace) i to bardzo pomaga, nie mam zadnych problemow z jedzeniem sorowek. Nawet nie jest mi zimno a zawsze bylam zmarzlakiem. JEzeli zalozyc ze nasze zle samopoczucie wynika z uwalniania sie toksyn to jak sie ich pozbedziemy na pierwszym miejscu to dalej powinno byc latwo i przyjemnie :-) Na poprzednich stronach widzialam wpis osoby walczacej z rakiem piersi. Tu moglyby pomoc lewatywy wlasnie. Jak wiadomo, kobiecie piersi to pierwsze miejsce gdzie laduja toksyny ( przy przeciazeniu innych organow odpowiedzialnych za usuwanie i neutralizowanie toksyn-- jelito grube np) Warto sprowbowac. Spotkalam sie z opinia, ze u kobiet u ktorych wykryto raka piersi, gdyby zastosowaly one uprzednio, profilaktyczne oczyszczanie jelita grubego- moglby nie wystapic nowotwor. To daje do myslenia. Ja polaczylabym to wszystko z urynoterapia jescze. Ja ja stosuje non stop + zabiegi oczyszczajace + odpowiednia dieta- witarianizm znaczy :-)..mozna dodoac jescze lecznicze glodwki oczywiscie... A..i jescze jedno moge zasugerowac: przy jakichkolwiek infekcjach, katarach itp ( wiadowo ze to nie choroba a pozbywanie sie zanieczyszczen prze organizm) warto przestac jesc. Ja tak zawsze robie i uwiezcie mi- to pomaga..Organizm ma ulatwiona sprawe bo nie traci zbednej energii na trawienie czegokolwiek a to juz duzo.. UUUps...troche sie rozpisalam wiec sorki...lol bede juz uciekac :-) mam nadzieje ze was nie zanudzilam na smierc i moje informacje komus kiedys pomoga. Pozdrawiam serdecznie Buziaki :-*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NAVI_26
o jej...sorki...wkleilo sie dwa razy lol...nie mialam pojecia...olol

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
NAVI_26 - miło powitać tak doświadczoną osobę, a masz jakieś ciekawe przepisy witariańskie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NAVI_26
Milo pogadac z kims o tym...:-) Jakie przepisy cie konkretnie interesuja.??? Obiadki, deseery ..??? Ja to jestem swieza bardzo jeszcze, duzo czytam i ucze sie. Kombinuje z przepisami, moge wam podac pare linkow ale one po angielsku sa.. A tak wgle to tak sobie myslalam o tych przepisach i daniach etc i stwierdzam ze ja sprowadze swoj witarianizm do jak najprostszej formy- przynajmniej jak narazie..Mozna faktycznie czarowac w tej kuchni, te wszystkie ciasta i potrawy, łaczyc, mieszac...tylko ze..czy to zawsze jest tak zdrowo..?? Takie ciasto np. - orzechy + daktyle ( zle połaczenie) + slodkie owoce etc...troche mi to miesza w glowie, ale to tylko dlatego ze je mam na uwadze caly czas to prawidlowe łaczenie owocow itp itd..lol kiedys od tego wszystkiego zwariuje..lol lol pozdrawiam wszystkich :-* Moj ulubiony deser: - ztarte jablka ( kwasne + slodkie), namoczone rodzynki/morele/ sliwki + cynamon... pyyyyyyyyyyyycha.. Znalazlam tez przepis na popkorn...ale mi sie gdzies zapodzial...jak znajde to wkleje... buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Davidxxl
W tej kwestii polecam www.piekno-natury.pl Lepiej nie traficie. Szukałem wszędzie, są najtańsi i bardzo skuteczni. Polecam, bo za polecenia dostaję punkty, które mogę później wymienić na darmowe produkty. :) Jeśli ktoś skorzysta to podajcie proszę przy zamawianiu mój nick Davidxxl Jeden minus to to, że ceny widoczne są dopiero po zalogowaniu. Jeśli ktoś skorzysta to podajcie proszę przy zamawianiu mój nick Davidxxl www.piekno-natury.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
NAVI_26 - interesują mnie przepisy na obiad - jeżeli możesz to coś przetłumacz z angielskiego (bo ja mam z tym kłopot)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Annarella
Jest duzo przepisow na http://www.surawka.republika.pl/, oprocz tego fajna jest puszka.pl . Poprosilam ich, zeby zrobili zakladke na przepisy witarianskie, ale chyba jeszcze nie ma. Ja tez trwam przy jak najprostszych polaczeniach, owoce bez niczego, salatki, jak mi sie chce to shejki. A skomplikowane przepisy to raczej dla innych, zeby im pokazac, ze to nie tylko marchewka i salata. Apropos zimna, zaczelam sie hartowac, zeby nie miec ciagat do gotowanego zima. Poza tym wazne, zeby zima nie jesc rzeczy prosto z lodowki, bo wtedy mozna sie rzucic na jakis parujacy talerz zarelka. Chlopak na mojwitarianizm.pl opisywal swoje pierwsze kroki na surowym w zimie. Mam nadzieje, ze sie nam uda :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość effy.
witawita12, nie zagładałam pod etykiety wszystkich produktów danone, ale które nie wziełam miały żelatyne wieprzową ( taką też posiada parę jogurtów naturalnych). Jesteś uzależniona od gotowanego i dlatego Twój mózg wymyśla 100 pomysłów by tylko nie jeść tylko na surowo. Mam tak samo - tylko że ja nie mogę się poddać bo walczę z chorobą. Dzieki chorobie widzę co szkodzi a co pomaga organizmowi. Mówisz żeby słuchać swojego organizmu - racja, ale skąd wiesz czy to nie uzależnienie mówi za Ciebie ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podnoszeeeee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, Przyzwyczajenie daje znac o sobie i to bardzo :( Potrafię przez kilka tygodni być na prawie 100% raw, az któregos dnia mnie "złamie" i przez kilka dni dogadzam sobie jedzeniem niezdrowym. Bo nie tylko ze gotowane ale sięgam tez po słodycze lub ciasto. A następnie jestem na siebie wsciekła i mam ogromnego kaca moralnego. Tak wyglada u mnie walka z przyzwyczajeniem.....w koncu przez długie lata żywiłam sie jak cała wiekszość spoleczenstwa. Ja równiez ze wzgledu na chorobę przeszłam na diete surową. Przyznam ze na surowym czuję sie wspaniale. Specjalnie nie wymyslam jakiś dań, raczej ide na łatwizne i zajadam surowe bez specjalnego przyrządzania. Uwielbiam róznego rodzaju szajki i surówki :) Zaglądam na umieszczone przepisy i podpowiedzi na; http://www.surawka.republika.pl/ Pozdrawiam wszystkich surojadków :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Annarella
Zdrwczko! nie przejmuj sie, kazdemu sie zdarza. Najwazniejsze, ze sie po tym zbierasz do kupy i dalej ruszsz z surowinka. Twoj organizm i tak Ci jest bardzo wdzieczny, za wszystkie starania i dzieki Tobie ma SILE, zeb sobie radzic z tymi grzeszkami. Nasze ciala to doskonale przedsibiorstwo i labolatorium w jednym, wystarczy mu nie przeszkadzac, a jest w stanie dokonywac cudow kazdego dnia. Widzialam taki film jednego surojada, ktory powiedzial, ze podstawa zdrowia kazdego czlowieka jest MILOSC do samego siebie. To jak traktujemy wlasne cialo i jak je postrzegamy jest bardzo wazne, wiec dajmy sobie milosc. Wtedy ta milosc bedzie z nas tryskac i roztaczac sie wokolo. Jestescie doskonale i jedyne na swiecie! Nie ma takiej drugiej! Pamietajcie o tym i kochajcie sie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Annarella - dziekuje za słowa otuchy :) To co piszesz o miłości do samej siebie , to swięte słowa.Kochając sama siebie dopiero wtedy mozemy prawdziwie kochac innych, no i wszelkie problemy, w tym i zdrowotne umykają . To jest PODSTAWA własciwego zycia. Tylko ze nie zawsze tak jest, nie jest to takie proste, gdyz ciagle mamy do siebie zale itp. Dzis pojadłam duzo suróweczek,...mniammm ...sa pyszniutkie i do tego rózne nasionka i orzechy- Pychota. Trzeba korzystać z zieleniny przed nadejściem zimy :D Pozdrawiam wszystkich, duzo zdrowia i uśmiechu zyczac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vita michał
co do danonków i miłości do siebie, zgadzam się w 100%! Też jem surowiznę, ale nie przetrwałbym na samych surówkach i owocach, zaopatrywałem się wcześniej w sklepie www.rawreform.com ale ceny za przesyłkę były nieziemsko wysokie, poza tym czekałem na paczki strasznie długo, teraz dostaję super produkty z www.rawfoods.pl a Wy gdzie kupujecie surowe jedzonko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Annaella
Ja kupuje na targu :-) przewaznie to same warzywa i owoce, oprocz tego miod, orzechy, suszone owoce. Do wiekszosci przepisow potrzebne sa jednak niespotykane czesto skladniki jak np. tahina, ktora mozna dostac w Kuchniach Swiata, syrop z agawy i olej kokosowy tez tam mozna dostac. Karob i prawdziwe suszone na sloncu morele (ktore sa brazowe, a nie jak te podgrzewane w wysokiej temp. zolte)widzialam w sklepie ekologicznym w europlexie w Warszawie. Ale sa to dosc drogie produkty, wiec narazie tylko od swieta, tym bardziej ze jestem w trakcie szukania pracy. Duzo milosci!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×