Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kamelom_om

Nie jestem gotowa na drugie dziecko....

Polecane posty

Mania23-->to może powinniście się zdecydować na podwiązanie jajowodów u Ciebie lub nasieniowodów u męża?W Polsce to nielegalne, ale przecież zawsze można wyjechać na zabieg?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zuzuzuuzu
w polsce wazektomia jest robiona, bez klopotow, mysle ze jakbys sie natrudzila to bys znalazla lekarza ktory i jajowody podiwaze, bo nielegalne jest to wbrew woli osoby, a jak sie zgadzasz to nie ale w katolandzie lekarze nie chca tego robic,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to na pewno ma tez konsekwencje zdrowotne. ogolnie to powiem ze moja sytuacja jest beznadziejna, zawsze pragnelam miec dzieci na pewno dwoje, a tu tak sie porobiło. ogolnie to strasznie jestem zdołowana z tego powodu, z jednej strony ze stachu co bedzie jesli wpadniemy a z drugiej dlatego ze jesli kiedykolwiek swiadomie sie zdecydujemy to bedzie moze sie to okazac niebezpieczne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do tego pytania wszystkich na około--- kiedy zrobicie małemu siostrzyczke?? lub cos w tym stylu, a jak mowie ze tyle sie działo to słysze ze ciaza to nie choroba i za drugim razem moze byc dobrze... niby tak ale kto da mi gwarancje :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mania23-->nie daj się takim osobom.Następnym razem,gdy ktoś zapyta, odpowiedz "wtedy,gdy będziesz w stanie mi zagwarantować, że moje pierwsze dziecko nie zostanie przez to sierotą". Gwarantuję, że dadzą sobie spokój. Co to w ogóle za pomysł, żeby namawiać ludzi na dzieci wbrew ich woli. To Wy decydujecie. Skoro oni chcą dziecko, to niech sobie sami zrobią. Najgorsze jest tylko to, że takie rozmowy pewnie przypominają Ci o problemie i sprawiają ból:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tupti--- dokładnie, tym bardziej ze ja bym bardzo ale to bardzo chciała drugiego dziecka :( wiesz pocieszam sie tym ze medycyna idzie teraz szybko do przodu i moze za pare lat cos wymysla na takie przypadki, bo zapobiec takim sytuacją

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mania23-->nawet jeszcze nie wiemy, co będzie możliwe za kilka lat w medycynie:)W końcu ona cały czas idzie do przodu!Na 100% coś wymyślą:)Mam nadzieję, że wszystko ułoży się po Twojej myśli:)!Trzymaj się cieplutko i ciesz maleństwem, które już masz:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tupti-- dziękuje za ciepłe słowo :) codzien jak patrze na mojego synka to dziekuje Bogu że pozwolił mu sie urodzic całemu i zdrowem i u ze pozwolił mi także sie nim cieszyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamelon_om
Och...tylko myślałam, że dogadałam się z M....Tzn. w pewnym sensie się dogadaliśmy...Żadne z nas nie chce usuwać ciąży...On to widzi jako jedyne rozwiązanie, zagłusza wyrzuty sumienia...Ja widzę to inaczej... Ale to co mówi jest prawdą...Nie damy rady... On jest niepełnosprawny...Pracuje na pełny etat z umową na pół, żeby nie stracić renty....Właściwie dochód mamy 1700zł, ale....tu zaczynają się schody...900zł jakby w ogóle nie było (młodzieńcze błędy M.), a mieszkamy przecież z moimi rodzicami, którzy ciągle powtarzają, że mają już dosyć naszej obecności, bo...i tu można by wymienić co najmniej 1000powodów, dla których maja nas dosyć. Poza tym nie lubią M. i ciągle powtarzają, że woleliby z nim nie mieszkać. Ja miałam skończyć szkołę dziennie, ale nie mogłam zostawić dziecka samego w domu. Wszyscy w rodzinie pracują. Do żłobka nie mogę go posłać, bo ma AZS, jest strasznym alergikiem, a jest za mały na testy. Od września miałam iść zaocznie, ale rodzice zapewne z góry uznają, że druga ciąża wyklucza szkołę, która jest jedynym warunkiem ich pomocy. U teściów małe mieszkanko, awantury i zdecydowanie za dużo alkoholu. Zresztą na ich pomoc w ogóle nie mamy co liczyć. To 800zł, które nam zostaje w połowie pochłaniają mleka, pampersy, maści, specjalne płyny do kąpieli, kaszki oraz rozszerzanie diety naszego syna. Do tego dojazdy M. do pracy. Jedzenie dla nas, które no nie zawsze wygląda tak, jak wyglądać powinno. Od 3m-cy w ogóle nie płacimy rachunków za siebie bo nas na to nie stać...Ciągle płacimy za jakieś dodatkowe leki dla dziecka, które ciągle mu przepisują. Często wyskakują nam nieprzewidziane wydatki, których nie możemy pominąć...Drugie dziecko...już je kocham...ale sytuacja jest teraz beznadziejna..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmhmhm...........
a nie możesz iść do pracy? My mamy jedno i nie planujemy wiecej bo wiadomo i finanse, no i na poród też już nie mam wizji. Prawda ze połowe pensji oddaje opiekunce ale te 1000 zł mi jeszcze zostaje. Bedziesz miała urlop macierzyński, zawsze jakieś zabezpieczenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OlkaB
a an co te 900 zł on pałci aliemnty na dziecko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OlkaB
to niezły on niepełnosprawny heheh fiuta ma sprawnego widac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OlkaB
fiut zdrowy tylko z głowa cos nie tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ARRO
Ile wy macie lat? Jeżeli możesz to odpisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamelon_om
Nie, nie płaci na dziecko....Błędy młodzieńcze....miałam przez to na myśli: leczenie kompleksów spowodowanych chorobą przez dorównywanie głupim kolegą...A jeśli chodzi o jego chorobę to ma dziecięce porażenie mózgowe, ma chore nogi i w pewnym stopniu niesprawne ręce...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia............
kameleon wspłczuję Ci ciężkiej sytuacji materialnej i zyciowej. Musisz byc dzielna, byc może przed Tobą najwazniejsze decyzje zyciowe ale mysle że dasz radę. Nie zabijaj dzidziusia bo ciężko bedzie z tym zyć. Dlaczego niektóre zwas tak lubia pluć jadem, jak nie mozecie pomóc to nie piszcie nic a nie dołujcie dziewczyny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bubu22
mozeliwe ze to ty powinnas isc do pracy po porodzie a ojciec powinine zajac sie opieka. masz przeciez wieksze szanse zeby wydostac sie z tej sytuacji... a szkole to mozesz koncczyc w ciazy tez. wspolczuje tak czy inaczej. powinniscie sie postarac o jakis zasilek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matkobosko22
ja pierdole zachowujecie sie jak pierdolone duodaje, ledwo wam cia ostygla od porodu a wy juz nadstawiacie dupy i kolejna ciaza a ozniej martwienie sie co bedzie... ja ierdole trza bylo nie rozchylac nog..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matkobosko22
dupodaje, ledwo wam cipa ostygla a juz dalej daja niezlego masz tego M wsolczuc malo zarabia ale fiutem mysli wspolczuje ci narawde co to w ogole z was za rodzina??zaaaaaaaaaaaaal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matkobosko22
ps, rachunkow nie placicie ale internet macie zal ja pierdole zal wasza jedyna rozrywka jest jebanie pewnie nie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kamelon_om - no to wasza sytuacja jest rzeczywiście nie do pozazdroszczenia... Co innego przez jakiś czas miec mało kasy, a co innego całe życie. Jeśli mąż jest niepełnosprawny to nigdy nie będzie dobrze zarabiał, podejrzewam... Wg mnie najlepszym wyjściem byłaby aborcja, też nie uważam, że to świetne rozwiązanie, ale skoro to taki wczesny etap ciąży.... Bo to gadanie, że np. dwutygodniowy płód to dziecko - przyprawia mnie o mdłości. Niedawno była dyskusja o spiralach, ktoś pisał, że to też jakby aborcja - bo usuwa zarodek juz po zapłodnieniu - bo nie dopuszcza do zagnieżdżenia się w macicy. Kto inny odpowiedział, że skądże - bo ciąża jest od momentu kiedy zarodek zagnieździ się w macicy... Ale jaka to naprawdę różnica? Albo przyjmujemy, że "dzieciątko" jest od zapłodnienia, albo jest to po prostu płód.... A jakieś terminy książkowe są chyba bez znaczenia. Wg mnie nie ma różnicy, czy ktoś używa spirali, czy usunie farmakologicznie kilkudniowy płód... Jeśli jednak tego nie chcecie, to pozostaje wam adopcja ze wskazaniem, no bo co innego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goralica
Sciema,sciema i jeszcze raz sciema!!!Niepelnosprawny i pracuje na pol etatu i zarabia 1700 zl???Gdzie tak mozna w Polsce zarobic na pol etatu???Poza tym my mamy razem 1500 dochodu,mamy 3 dzieci i zyjemy u rodzicow i jakos dajemy rade a ty myslisz o aborcji!!!Zamiast aborcji polecam wizyte u psychiatry!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
goralica - oni maja łącznie tyle dochodu, naucz się najpierw czytac. Jak jest niepełnosprawny to ma też rentę i pewnie zas. pielęgnacyjny, rodzinny...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kameleon z całego serca Ci
życzę, aby wszystko wam się ułożyło jak najlepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość za jakiś czas wasza sytuacja
się poprawi, a dzieci będą waszym największym skarbem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może warto rozważyc wyjazd za granicę? Tam jest więcej ulg dla niepełnosprawnych...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×