Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość sdf

pan mlody musznik czy krawat?

Polecane posty

Gość nie jestem stylistką
aa... - marudo męczybuło, serio zaduszę Cię niedługo!!! Z jakiego materiału ma być szal - już Ci pisałam. Jakiego koloru masz zamówić woalkę i czy będzie to razić (nie będzie!!) - już też pisałam. Sorry, Winnnetou, ale przejrzyj poprzednie posty i znajdź odpowiedzi, zamiast międlić w kółko te same pytania. A jak jeszcze raz napiszesz o jakiejś "pani" z jej zbawiennymi radami rodem z Paryżewa Górnego, to przestanę w ogóle reagować na Twoje posty. Kapewu??? Zrozumiała?? No to do dzieła, szukać odpowiedzi. Już były!!! Tylko trzeba poczytać poprzednie posty. Sorki za ochrzan, ale Ci się należy. Bo zamiast pozbierać do jednego koszyczka rady i zalecenia, druknąć sobie jakiś strojowy dekalog z zaleceniami i zacząć działać - Ty marudzisz, międlisz, boisz żabę i zbierasz złote rady z pięćdzisięciu źródeł, próbując zadowolić wszystkich dookoła. A niestety - tak se ne da, pane Havranek!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aa...
nie stylistko nie marudzę tylko ciezko mi znalezc ten atłas! wobec czego szukam innego materialu doradzilas, ze woal moze byc, czyli bede szukac tego woalu. z ciekawosci zapytalam o muślin bo w sumie tez nie wyglada źle. zapytam cie tylko czy ladniejszy szal bedzie z muślinu czy woalu? sorki ale naprawde mieszaja mi sie juz te wszystkie materialy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziś, będąc już od ponad roku szczęśliwą mężatką, przypomniał mi się ten wątek i postanowiłam go odszukać. Widzę, że nadal wytrwale doradzasz pannom młodym, a marudne potrafią być, oj marudne ;) Kiedy przyszłam do kościoła w dniu ślubu zakonnica układająca kwiaty zapytała, kto mnie stylizował, bo chętnie poleciłaby innym pannom młodym. I co ja miałam powiedzieć? Że dobra dusza z Internetu pomogła? ;) Dlatego aa... proszę, wyciagaj wnioski, ale słuchaj też własnej intuicji i postaraj się nie zgłupieć. Pokaż nam w linkach i podpunktach, co masz, a nad czym myślisz, zwięźle podaj swoje wątpliwości, a potem... rób jak uważasz. To Twój ślub i "niestylistka" Cie do niczego przecież nie zmusi. "niestylistko" - jeżeli tu bywasz, chętnie podzielę się zdjęciem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie jestem stylistką
hush - wieki całe!! Super znowu Cię tu widzieć, i jeszcze czytać miłe słowa :) I tak sobie po cichutku myślę, że zakonnica chyba nie zdziwiłaby się, słysząc o "dobrej duszy z internetu" ;) W końcu nawet Łucja z Fatimy po koniec swojego długiego zakonnego życia bardzo z kompem się zaprzyjaźniła :) A siostry z zakonów zamkniętych, klauzurowych przyjmują np. intencje przez internet - bardzo im odpowiada ta forma, bo kontakt jest, ale nie fizyczno-wzrokowy (bo też takowy - zabroniony). A zdjęcia - jak sama wiesz, super miło byłoby obejrzeć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aa...
hush -ok już jestem spokojna :) a do nie stylistki mam jeszcze takie pytania: czy taka ozdoba moglaby byc do koka? jesli tak gdzie takiej szukac ? to w razie gdybym sie zle czula w woalce. i jakie kwiaty dla swiadkowej, jesli ja mialabym miec 5smuklych kalii?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niestylistko - Dowiedziałam się ze jest możliwość przybrania sali na zielono (pistacjowa zielen), a skoro tak to wraca pomysł zielonego bukietu. Powklejałam bykiety kolejno : z goździków, margaretek i róż z tymi małymi zielonymi margaretkami. Storczyki odpadają bo w lipcu ich niestety nie ma a nie chce kupowac i ciac doniczkowych. Jak już pisałam wcześniej bardzo lubie margaretki i chciałabym je miec w bukiecie. Jak sądzisz, czy wyglądają na tyle nie stosownie do tej sukni że pomimo ogromnego sentymentu lepiej wziac inny bukiet? oto zdjecia: http://imageshack.us/f/231/beznazwy1hy.jpg/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie jestem stylistką
aa.. - co do ozdoby - pojęcia nie mam, gdzie takiej szukać; możesz spróbować zamailować do emmimariage, może coś podpowiedzą a dla świadkowej JEDNA kalia Azazell - ostatni bukiet, z różami i piłeczkowymi zielonymi chryzantemkami jest naprawedę ładny, pasuje. Klasyczne margerytki - IMHO nieeee, wyglądają jakoś tak... imieninowo ;) Trywialnie :/ Niezbyt pasują do ładnej, prostej sukni...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aa...
nie stylistko --- zapytam cie jeszcze odnosnie bukietu. nie mogę dostac kalii w zlamanej bieli czy zamiast tego moge zamowic dlugie róze o mocnych lodygach bez listkow ? byloby to lepsze z uwagi na to, ze roze bede i na samochodzie i w wazonach na sali

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie jestem stylistką
aa... - róże bez liści będą wyglądały jak nagie szkielety. Więc - NIE!!! Jeśli nie możesz dostać kalii, pomyśl raczej o pojedyńczej, białej gladioli. Ewentualnie o jednej, białej lilii, albo o kliku liliach eucharis (da się z nich zrobić ładne berełko).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aa...
ok szkoda tylko bo w bukiecie beda kalie, a cala reszta czyli wystroj samochodu, sali roze, wiec troche nie dopasowane. co do ozdoby we wlosy, mam woalkę i zakladam ja juz od kilku dni na glowe i srednio sie czuje, denerwuje mnie to, ze odstaje, mam wrazenie jakby mi ktos worek na glowę zarzucil :( a u fyzjereki sa takie kuleczki z cyrkonii do wlosow moze cos takiego mogloby byc? lub wiem, ze kwiaty we wlosach odradzasz ale czy kalia np nie moglaby byc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie jestem stylistką
aa... - jak to sobie wyobrażałaś, że woalka bedzie przylegała do głowy, włosów, czoła niczym czapka z dżerseju?? przecież to niemożliwe... żaden welon też nie "obkleja" ściśle głowy i ramion... Kwiatu we włosy nie radzę - stylizacja straci wtedy swój akcent "glamour". Błyszczące wpinki też nie za bardzo, sa tak "typowo-Panno-Młodowe", że z suknią niewiele mają wspólnego... ewentualnie (jak już wiele razy pisałam) ozdobny grzebień. Roż długich nie radzę, bo wpradzwi kulkowe bukiety ukłąda się z rożyczek pozbawionych liści, ale wtedy brak ten maskuje się wstażką owijającą dość krótkie łodygi. Jeśli DŁUGIE & nagie łodygi róż zwiążesz wwstążką, nie będzie to jednak wiązanie na całej długości... i nagość łodyg będzie bardzo rzucała się w oczy - kwiaty będą sprawiały wrażenie martwych. Nie za fajne... A w bukiety różane na stołach możesz wsunąć po jednej kalii, nawet w kontastowym kolorze - mały akcent, taki pieprzyk...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aa...
dobrze nie stylistko. i jeszcze tylko kwestia dodatkow o bukietu. pani kwiaciarka proponuje prawie na calej dlugosci lodyg kalii wstażką w kolorze ecru i do tego zwisajace na druciku cos ale kosteczki krysztalki lub takie szpileczki z cyrkonia. czy to nie bedzie za duzo? a moze tylko sama szeroka wstazke i na koncowki lodyg jakies krysztalki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Droga Niestylistko: poradz co teraz modne i eleganckie Panny młode wpinają we włosy. Bo to że coś we włosy wpiąć muszę jest oczywiste przy stylizacji na zielono, z zieloną biżu i bukietem.I tu pytanie, czy dalej brnąć w zielone i szukać przez następne 6 miesięcy zielonej kryształkowej wpinki we włosy czy może wpiąć kwiaty, np te małe zielone chryzantemki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie jestem stylistką
aa... - znowu mi tu o "paniach"?! po co ich slłchasz?! doradzałam Ci jakiekolwiek miotły czy świecidła na kwiatkach, druciki, krysztalki i cekinki? NIE!!!!!!!! Proste kalie, TYLKO wstążka, żadnego wbijania czegoś w kwiaty czy wieszania bbłyskotek, bo zamiast glamour - da efekt discopolo. Wyrażam się jasno??? Swoją drogą, wbijanie szpilek w kwiaty uważam za barbarzyństwo. Kwiaty są ŻYWE, po co wbijać w nie martwe szpile z plastikowymi koralikami?? To jak kolczyki w języku - szpan, ino kompletnie bezcelowy. Azazel - kurczę, zdecydowanie sugerowałabym jednak grzebyk z zielonymi kamykami we włosy, kwiaty to "wersja awaryjna", jeśli nie da się niczego ładnego znaleźć. Piłeczkowe chryzantemki są pod tym względem o tyle fajne, że długo wytrzymują bez wody. A grzebyk do włosów spróbuj zamówić u rękodzielniczki - mnóstwo dziewczyn robi teraz piękną biżuterię na zamówienie, w tym i ozdoby do włosów; da się je znaleźć na allegro i wśród blogerek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aa...
nie stylistko-- ok samą wstązkę. czy jednak na całej dlugosci łodygi czy na środku? w kolorze ecru moze byc? co do blyskotek to pisalas, ze parę kryształkow moze byc ale ok wezmę samą wstążkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rio Bravo 11
Droga nie-stylistko: Zwracam się do Ciebie z pytaniem z pytaniem, które nurtuje mnie już od jakiegoś czasu, a na które odpowiedź muszę poznać w ciągu najbliższych trzech-czterech dni. Zostałem zaproszony na ślub z weselem, i moje pytanie brzmi: czy do granatowego garnituru wypada założyć na te uroczystości błękitną koszulę z krótkim rękawem i z kołnierzykiem typu Oksford. Czy w ogóle do granatowego garnituru można założyć czarną, grafitową lub popielatą koszulę, niekoniecznie już na takie uroczystości (na przykład wyjście do teatru, na kolację, na miasto)? Po drugie, czy kolor mojego krawata powinien konweniować w jakikolwiek sposób z dodatkami mojej partnerki, na przykład z kolorem kamieni w biżuterii? Przy zestawieniu mojego garnituru z błękitną koszulą myślę o założeniu krawata w kolorze koralowym (ponieważ partnerka rozważa założenie kolczyków i wisiora w srebrze i koralu do sukienki o klasycznym kroju w kolorze ciemnomorskim z lekkim połyskiem; dodatkowo planuje pomalować paznokcie na kolor koralowy). Będę wdzięczny za szybką odpowiedź.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie jestem stylistką
Proszę Pana, wielokrotnie w tym wątku pisałam, że koszula z krotkim rękawem to zaprzeczenie męskiej elegancji... Więc jeśli koszula, to koniecznie z długim rękawem, i najlepiej na spinki!!! Chyba, że ma być "polski wielki świat - kuchenny blat", czyli zaraz po obiedzie ślubnym panowie gremialnie zrzucają marynarki, i balują... w plażowych, krótkorękawkowych koszulach... Najlepiej :-p z kamizelką na owej koszuli ;) Dobranie dodatków w zgodzie ze stylizacją partnerki to dobry pomysł, ale bez przesady. Poza tym połączenie błękitnej koszuli z koralowym elementami może dać efekt a'la Pamela Anderson konwersująca z Katarzyną Skrzynecką ;) A skoro jeszcze sukienka ma być turkusowa - czyli ekspansywna... Jesli juz kolorowa koszula, to jaśniutkopopielata - bardziej neutralna, i nie dająca tandetnego efektu w zestawieniu z różem. Dziś można już ewentualnie zakładać kolorowe koszule na wieczór, ale raczej gładkie, i z bbb wyważonymi dodatkami. Krawat - ciemnoszary z koralowymi elementami. Mimo to - najelegantszą, najbezpieczniejszą wersją nadal pozostaje koszula biała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kathy Acker
Droga nie-stylistko W imieniu partnera dziękuję za szybką odpowiedź. Gwoli ścisłości, moja sukienka nie jest w żadnym wypadku turkusowa i daleka jest od ekspansywności - kolor jest ciemny, jak głęboka woda wczesnym świtem - na pierwszy rzut oka bardziej czarna czy szara (albo stalowa czy grafitowa), niż turkusowa czy niebieska. Dlatego partner określił ją jako ciemnomorską, i stąd mój pomysł na przełamanie tego poważnego koloru dodatkami w kolorze koralowej czerwieni (w końcu to wesele). Kolor trochę przypomina ten, tylko tkanina ma delikatny połysk: http://szafa.pl/c4722936-grafitowa-jak-mala-czarna-rozm-40.html Co do pierwszej części pytania mojego partnera, jest rozczarowany Pani odpowiedzią ze względu na brak odniesienia do kwestii kołnierzyka typu Oksford. Osobiście nie wiem, skąd w Pani odpowiedzi nagle pojawił się róż? I "kolorowe" koszule? Wszak partner zapytywał o stonowaną gamę barw (błękit, czerń, grafit i popielaty), w dodatku w odniesieniu do garnituru w kolorze granatowym. Popieram natomiast krawat w sugerowanej kolorystyce - pytanie, czy wyłącznie w zestawieniu z jasnoszarą/popielatą koszulą z długim rękawem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie jestem stylistką
Co do popisu kolorw/odcieni przez mężczyzn, często pojawiają się nieścisłości - to, co dla mężczyzny jest "pomarańczowe", w rzeczywitości bywa np. łososiowe, etc. ;) Specyfika męskiego postrzegania szczegółów ;) Róż to synonim odcienia koralowego, o którym pisał Pani partner - "koralowy" odcień kojarzy się z chłopdnym różem... Koralowa czerwień to odcień IMHO malinowawy... Chyba że chodzi Pani o odcień koralu-koralu, jak na starym obrazie (proszę spojrzeć na wisior z koralową gałązką na szyi Dzieciątka - o taki kolor chodzi?): http://cleansingfiredor.com/wp-content/uploads/2010/12/15111-madonna-of-senigallia-piero-della-francesca.jpg Połączenie szarogranatowej sukienki z czerwonymi dodatkami (kolczyki, bransoletka, pantofelki, wąski pasek...) Mogłoby być bardzo ciekawe. Ponawiam swoją sugestię co do jasnopopielatej, gładkiej koszuli, która będzie elementem neutralnym i nienachalnym. Aha - każda poza białą koszula ma w kontekście wizytowym okreslenie "kolorowej"... i nie musi być w paski czy kratkę ;) Określenie "kołnierzyk Oxford" mnie zaskoczyło - dotąd "Oxford" kojarzył mi się z bardzo klasycznym typem męskich, sznurowanych półbutów ;) Czy jako "Oxfor" myśli Pani o kołnierzyku tzw. amerykańskim, z guziczkami na rożkach?? Taki typ kołnerzyka uchodzi za sportowy, nonszalancki, i jako strój ślubnno-weselny raczej nie jest stosowny... Aha - "rozczarowany" czy "rozczarowana"??? ;) Troszkę to niejasne ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kathy Acker
Droga nie-stylistko: "Rozczarowany" - partner (nie ja). Jeśli chodzi o biżuterię, to kamień ma mniej więcej taki kolor, jak w tym zestawie: http://www.bizant.pl/bizuteria_damska/komplety_bizuterii/komplety_z_innymi_kamieniami/komplet_ze_srebra_z_koralem,p1220584833 Dla mnie (kobiety) nie jest on ani różowy, ani malinowy. W zestawie mam tylko kolczyki i wisior, więc nadgarstki pozostaną bez ozdób, natomiast chciałabym dodać szal w podobnym odcieniu (sukienka ma odsłonięte ramiona). Partnerowi istotnie chodziło o ten typ kołnierzyka, który Pani nazywa amerykańskim. Ostatecznie chyba zdecyduje się na kołnierzyk włoski, ale pozostaje przy kolorze jasnoniebieskim - jego zdaniem jasnopopielata koszula nie konweniuje z granatem garnituru. Zastanowiła mnie Pani sugestia co do czerwonych butów - planowałam raczej klasyczne szpilki w kolorze czarnym. Jakiego koloru rajstopy by Pani sugerowała? Cenię sobie Pani uwagi i szybkość odpowiedzi!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kathy Acker
Chodzi o komplet ze strony bizant.pl nr kpl109-9.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie jestem stylistką
Ekhm, jeśli Pani partner i tak zamierza pozostać przy swoim zdaniu, bo "tak uważa", to chyba niepotrzebnie pyta ;) Zwłaszcza że nie należę do osób, które grzecznie przytakną; popiel na pewno pasuje do granatu, a totalnei "zniebieszczenie" Pani partnera może wzbudzić rozbawione komentarze - jak w przypadku słynnej "błękitnej" stylizacji zdjęciowej Aleksandra Kwaśniewskiego ;) Pomysł czarnych szpilek do granatowawej sukienki niezbyt mi się podoba - granat i czerń zdecydowanie się nie lubią... Dlatego, słysząc o pomyśle na czerwone dodatki, od razu zasugerowałam też kolorowe pantofelki, myślę o klasycznych czółenkach-szpilkach. Rajstopy powinny być albo w odcieniu sukienki (grigio/bluemarine), albo butów - cieliste odradzam z serca!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Droga Nie Stylistko! Od jakiegoś czasu śledze Twoje rady i jestem pod ich ogromnym wrażeniem. Teraz przyszedł na mnie czas i stoję przed wyborem dodatków do sukni ślubnej White One 3057 w kolorze śmietankowym (jaśniejszy od ecru) i do ubioru mojego Narzeczonego. Dlatego chciałabym zwrócić się do Ciebie z prośbą o pomoc i rady w tym względzie. Mam dość delikatny typ urody, włosy brązowe a oczy piwne. Mój Narzeczony to typ śniady, z ciemnymi włosami i oprawą oczu. Dlatego zastanawiam się czy do całej stylizacji dodać troszkę koloru, który mógłby połączyć nasze dwa różne typy urody. Wybór padł na fiolet (w ciepłym odcieniu). Zastanawiałam się nad kilkoma opcjami bukietu. Pierwszy w kolorze kremowo- fioletowym z żóltymi akcentami w postaci kraspedii kulistej http://www.bridelle.pl/?tag=zolty (ciekawy bukiet znajduje się w ostatniej sesji fotograficznej) do fioletowo kremowej eustomy, hortensji i róży. Bądź też bukiet z kremowych róż z akcentem z fioletowej kantadeski. Propozycje bukietów podsyłam w załączonych linakch. http://www.madonna.pl/pl/whiteone.php?s=3057 http://galeria.zieloneklim.nazwa.pl/Bukietylubne/#73 http://galeria.zieloneklim.nazwa.pl/Bukietylubne/#199 http://galeria.zieloneklim.nazwa.pl/Bukietylubne/#271 http://galeria.zieloneklim.nazwa.pl/Bukietylubne/#289 http://galeria.zieloneklim.nazwa.pl/Bukietylubne/#325 http://galeria.zieloneklim.nazwa.pl/Bukietylubne/#325 Myślałam również nad zaczerpnięciem inspiracji (bukiet, przypinka i krawat Pana Młodego) z poniższej sesji ślubnej: http://www.bwphotography.pl/blog/?p=4054 http://blog.slubnapracownia.pl/?p=1360 Dużo piszesz o "zatupani" sukni panny młodej przez kolorowe dodatki a mnie właśnie zalezy aby cała stylizacja byłą wyważona a jednocześnie nie nudna. Ze wzlędu na zdobienie sukni poprzez dekoracyjny tiul na linii bioder i ramieniu raczej nie zdecyduję się już na welon. Dlatego myślałam o wpięciu kwiatów we włosy bądź też o białej opasce ślubnej (w kolorze sukni). Z biżuterii myślę o kolczykach i branzoletce z klasycznych pereł, choć ostatnio bardzo spodobała mi się biżuteria z ametystami. Czy uważasz, że do takiej stylizacji ślubnej będą pasowały również kolorowe buty w wybranym przeze mnie kolorze? Nieco obawiam się o pogodę w dniu ślubu dlatego chciałabym Cię również zapytać czy widzisz możliwość wybrania odpowiedniego wariantu okrycia wierzchniego do przedstawionej sukni. Suknia bardzo mi się podoba i nie chciałabym popsuć tego efektu poprzez dobranie niewłaściwych dodatków. Z góry dziękuję za pomoc!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie jestem stylistką
Dziękuję za miłe słowa :) No to do rzeczy ;) Możesz dodać fiolet do stylizacji, ale w niewielkiej ilości i z rozmysłem - inaczej rzeczywiście "zatupie" on suknię, która sama w sobie jest dość wyrazista (koronka!!). Dlatego możesz dać biżuterię z pereł ORAZ ametystów, natomiast nei popieram fioletowych butów. Będą zbyt ekspansywne. Brak welonu i naszyjnika popieram, zamiast bolerka czy żakiecika sugeruję koronkową "bluzeczkę", zsuniętą z ramion, by wyeksponować asymetryczne ramiączko: http://www.slubne-suknie.info/d/316-1/Pronovais+model-onice_1.jpg Bukiet pierwszy nie podoba mi się, niestety - jest zbyt kolorowy i zbyt taki... trywialny do koronkowej sukni... Pozostale linki wyświetlają jeden i ten sam bukiet ;) Sugeruję niezbyt dużo gatunków kwiatów - na sukni i tak sporo się dzieje, więc nie dodawajmy kolejnych grzybków do tego barszczu ;) Pomysł lawendy w stylizacji - ciekawy, popieram, link z wesela polsko-angielskiego też inspirujący. Więc przykładowo: http://3.bp.blogspot.com/-HUqqvq-lw6k/TkuysvnKKjI/AAAAAAAAC-w/ONcKAt7yzjM/s1600/natural+contry+romantic+lavander+bouquet+bride+bouquet+campestre+sposa+lavanda+naturale.jpg http://www.slub24.com.pl/wp-content/uploads/2011/08/Zrzut-ekranu-2011-08-16-godz.-13.31.14-300x180.png Dla męża wówczas fioletowy krawat, niezbyt ciemny, i przypinka z lawendą :) A biżu, przykładowo: http://images.okazje.info.pl/p/odziez-i-obuwie/4267/rayofart-kolczyki-perla-i-ametyst.jpg http://www.mojeciuchy.pl/entityfiles/pictures/shops_offers/pic1/th_189175.jpg http://im3.modna.pl/42/86/kolczyki_42863fa533dbd79264c221ce057eb61a-max.jpg plus dopasowana do kolczyków, delikatna, jednorzędowa bransoletka. Na teraz, na szybko - co Ty na to??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Droga Nie Stylistko! Dziękuję za rady. Chciałam jeszcze poruszyć kilka kwestii Czy uważasz że do mojej sukni dobrze może wyglądać opaska we włosach czy lepiej wpięty kwiat? no i jeszcze forma bukietu. Jestem raczej średniego wzrostu i chciałabym żeby "wyciągnął" moją sylwetkę. Czy berło byłoby dobrym wyborem? Zaproponowana koronkowa bluzeczka jest bardzo ciekawym pomysłem. Czy uważasz, że taka bluzeczka powinna mieć długi rękaw tak jak na załączonym przez Ciebie linku, czy dobrze będzie wyglądać jeśli rękaw będzie kończył się tuż za łokciem? i czy koniecznie musi być z koronki? czy np. z tiulu? Chciałabym również zasięgnąć rady w sprawie wyboru odpowiedniego ciemnego garnituru i krawata dla Narzeczonego :-) optowałabym za jednolitym krawatem ale niekoniecznie o jednolitej strukturze. Bardzo podoba mi się krawat Pana Młodego z załączonej sesji ślubnej- czy uważasz że jego kolor jest zbyt ciemny? http://www.bwphotography.pl/blog/?p=4054 Z niecierpliwością czekam na Twoje sugestie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie jestem stylistką
gg05 - pytania konkretne, więc i rady postaram się, by były jasne ;) Co do elementu wpinanego we włosy - bbbb podobają mi się opaski w stylizacjach ślubnych, ale skoro jesteś niewysoka i chciałabyś się podwyższyć, to jednak opaski nie radzę... optycznie umuje wzrostu :( Zatem - kwiat we włosy, pojedyńczy i niezbyt duży. A propos, nic nei wspominałaś o fryzurze, jaką przewidujesz ;) Ze swojej strony zdecydowanie doradzam spięte włosy, ze względu zwłaszcza na asymetryczne ramiączko; przy rozpuszczonych włosach/półupięciu trzepoczące pasma zupełnie przytłocza ramiączko, plus sprawią, że Pannei Młodej zaniknie szyja... :( Aha - pomysł gładkiego kucyka, jak w stylizacji modelki, uważam za bardzo trafiony!!! Ale wtedy kwiat musiałby byc bbbb dyskretny... Bukiet-berło będzie dobrym pomysłem, ale kwiaty o długich łodygach z reguły mają mięsiste płatki; a taka na przykład cantedeskia (kalia) kompetnei nei pasuje do koronkowej sukni :( Ale już smukła gladiola czy delikatne lilie eucharis mogą być świetnym pomysłem - jesli dodać do tego lawendę, może wyjjść śliczne berełko :) Aha - barła są najładniejsze, gdy sprawiają wrażenie wręcz ascetyczne, czyli - max. 3 gladiole lubb 5 eucharis, i do tego delikatne galązeczki lawendy + wstażka z organzy. I nic więcej, bo zamiast berła wyjdzie choinka świąteczna z masą lamety... Tu masz piękne berło z eucharis - gdyby nieco ograniczyć ilość kwiatów + wpleść pomiędzy nie gałązki lawendy, będzie bukiet cud-miód :) W dodatku delikatnośc eucharis pięknie współgra z transparentnością koronki i muślinu: http://slubowisko.pl/files/userslibraryphoto/1289821280_bukiet_slubny_28_1.jpg Jeszcze jedno berełko - ale dodatkoyche kwiatków już troszkę za dużo ;) http://atpfirma.nazwa.pl/avilla/img/galery/99/max/slub_ver_11.jpg Do koronkowej bluzeczki sugeruję jednak długi rękaw. Rękawy za łokieć mają paskudny zwyczaj skracania rąk (a tym samym i całej sylwetki) niczym u niezgrabnej kukiełki. A spójrz na swoją suknię - ma na biodrze wyrazistą kokardę, na wysokości której kończyłyby się też i skrócone rękawki...i nagle tułów radykalnie się kurczy, skrócony i rękawkami i kokardą jednocześnie. Uwierz, nie wyglądałoby to korzystnie, a obiektyw aparatu dodatkowo skraca, i to mocno!!! Postuluję za bluzeczką jednak koronkową, ewentualnie z tej samej tkaniny, z której uszyta jest szarfa z boku sukni. Krawat z linku IMHO nie pasuje, jeśli rzeczywiście zamierzacie wpleść w stylizację lawendę. Spójrz - kolor lawendy to chłodna, zszarzała śliwka, elegancka, wyważona (pięknie podkreśla ciepłą biel!). Z kolei krawat z linku jest niemal amarantowy, wpada w ostry róż, jest ekspansywny, "kardynalski"... Krawat jak najbardziej może być ciemny, ale zdecydowanie w fiolecie śliwkopochodnym, a nie wpadającym we wściekłą fuksję!!: http://www.maisondelacravate.com/170-369-home/light-violet-tie-rome.jpg http://www.choosyshopper.com/images/solid_ties/t0024.jpg Garnitur dla Narzeczonego sugeruję ciemnoantracytowy, lub najklasyczniejszy czarny. Gładki (prążek + koronka to sprzeczności same w sobie...), koniecznie matowy, z marynarką na max trzy guziki (najniższy ZAWSZE powinien pozostać rozpięty). Jeśli narzeczony jest wysoki i ma wąskie biodra, może sobie pozwolić na modną ostatnio tzw. angielską klapę (dwa pęknięcia z tyłu), wygodną przy siadaniu. I jeszcze coś z biżu: http://www.apart.pl/pl/szukaj,bizuteria,q,,,4994 raczej latwo dostępne - to bieżąca kolekcja Apartu....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiniusia87
Witam, ku memu zdumieniu, spędziłam już kilka ładnych godzina - ok. 4!! czytając i wciąż śledząc Twoje/Pani Nie Stylistko wypowiedzi i zdumiewające rady.. Szukałam rad i aktualnych "głosów" na temat ubioru Pana młodego, a mianowicie- musznik czy krawat? Będziemy brać ślub w maju.. W sobotę wreszcie wybrałam sobie i upatrzyłam moją suknię ślubną.. Jest ona raczej skromna, kolor ecru (zdecydowanie najbardziej taki odcień mi pasuje, ponieważ mam ciepły typ urody- piegi, włosy raczej ciemniejsze, ale z odcieniem rudego), suknia w lekką literę "A", bez trenu, ramiączko przez szyję-na pewno doda mi pewności:) Jeśli znajdziesz chwilkę proszę Ciebie również o kilka, zapewne trafnych rad. Mój narzeczony ma ok 183cm wzrostu, jest dość dobrze zbudowany, aczkolwiek nie gruby.. Ciemny blondyn, karnacja średnia.. Planujemy kupić mu garnitur w kolorze ciemnego brązu- czy trafnie? Koszula ecru/śmietanowa? Natomiast jeżeli chodzi o dobór krawatu, czy musznika? Co lepiej wybrać? Mam też dylemat jakiego koloru dobrać dodatki-kwiaty, biżuteria, iitd? Fiolet, czerwień? Jaki bukiet proponujesz mi, może jakies sugestie? Będę bardzo wdzięczna za jakąkolwiek pomoc, choćby drobne wskazówki... Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie jestem stylistką
kiniusia - prześledziłaś wątek, zatem zapewne już wiesz, że muszniki "polsko-ślubne" dyskwalifikuję totalnie ;) nie popieram po prostu męskiej galanterii z obrusa plamoodpornego ;) Co innego jedwabny, własnoręcznie kunsztownie zawiązany plastron, ale takich ze świeczką szukać ;) za to kompleciki poliestrowe wszędzie, i w dużej obfitości ;)Poza tym, plastron zobowiązywałnby do zakupu garnituru quasisurdutowego - z przedlużoną marynarką, a taki fason wygląda dpobrze jedynie na smuukłym, długonoogim mężczyźnie. Zatem - odpada. Reasumując - z ręką na sercu doradzam KRAWAT, i brak kamizelki. Po prostu. Klasyka zawsze będzie elegancka, a prawdziwa elegancja broni się sama, bez ozdóbek. Zatem - dwuczęściowy garnitur z marynarką na max. 3 guziki, z pojedyńczym pęknięciem z tyłu ("Angielska klapa" odpada w przypadku mocniej zbudowanego mężczyzny). Tkanina matowa, bez prążków, najlepiej 100% wysokoskrętna wełenka. Koszula na spinki w odcieniu sukni, z klasycznym kołnierzykiem (rożki rozchylone na 90 stopni). KRAWAT. Średniej szerokości, jedwabny, związany na prosty, tzw. pojedyńczy węzeł. Co do koloru garnituru - brąz nie jest obwiązkowy!! To jakiś idiotyczny stereotyp, że jeśli dziewczyna kupuje ecru suknię, natychmiast podsuwa się jej pomarańczowy bukiet (horror...) i brązowiutki garnitur dla męża... A skoro Mąż ma jasne włosy, w brązowym garniturze może wyglądac niezbyt korzystnie - cera nabierze ziemistego odcienia... Poza tym - są "brązy" i "brązy"!! Elegancki garnitur po prawdzie nie jest brązowiutki, lecz antracytowy z ciepłym poblaskiem (odcień taki bywa nazywany "gorzką czekoladą"). Po prostu materiał na taki garnitur jest tkany z szarych nitek oplatanych jedynie brązową przędzą. Nazwać taki odcień "brązem" to nadużycie ;) Brązowe były niedzielne garniturki rolników za czasów dojrzałego Gierka ;) Doradzam garnitur czarny, gorzka czekolada to wyjście awaryjne ;) Zwłaszcza, że do brązowawego garnituru dodatki w ostrym kolorze mogą być już zbytkiem szczęścia... a z czarnym zgodzą się znakomicie!!! Jako odcień przewodni sugeruję albo ciemną, malachitową zieleń, albo nasycony, chłodny fiolet w typie "śliwka węgierka". Bukiet będe mogła doradzić, gdy będę coś więcej widziała o sukni - z jakiej jest tkaniny, jakiego dokłądnie fasonu; może wkleisz zdjęcie, choćby nieco podobnego model?? Aha - szelka na szyję automatycznie wymaga rezygnacji z naszyjnika, stara & mądra zasada stylizacyjna!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×