Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość sdf

pan mlody musznik czy krawat?

Polecane posty

Gość Mr Młody
Yenna, do usług :) Jak by Wam przyszło do głowy wydawać 1300 złotych na buty, to w Krakowie (godzinka z Katowic) jest ponoć niezły szewc szyjący buty na miarę Jerzy Bukowski, który może zrobić dowolne buty (można mu pokazać model) ze znakomitej skóry (za około 1500 zł). Ale między nami - chyba bym się porwał na opcje bardziej budżetowe. Chyba, że Twój przyszły mąż ma w sobie coś z pedanta i trochę takie buty pokocha i będzie o nie bardzo dbał :) To wtedy zostaną mu na dziesiątki lat, a potem dostanie je Wasz syn. Choć z drugiej strony tak też powinno i być z butami tych lepszych firm, których nazwy wymieniałem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mr Młody
Źle wkleił się link do krawata "pogryzionego przez psa" Tu fioletowy: http://www.tedbaker.com/men's/men's_accessories/ties_+_bow_ties/98895-houndstooth_tie/detail.aspx Tu szary: http://www.black.co.uk/product/grey-and-white-houndstooth-cashmere-tie-1934.cfm A tutaj wzór Macclesfield, o którym zapomniałem: http://www.roderickcharles.com/navy-sky-pink-macclesfield-tie.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie jestem styllistką
Yenna - długi welon to nie żadna fanaberia, tylko tradycja ;) welon nie jest bynajmniej symbolem dziewictwa (takie zadanie pełnił wyłącznie wianek, najczęściej mirtowy, ewentualnie z róż), tylko miał chronić Pannę Młodą przed tzw. złym spojrzeniem i ogólnie odganiać pecha ;) stąd im taki welon dłuższy i obszerniejszy, tym lepiej. A że dłuuuuugi welon najlepiej wysmukla i wydłuża optycznie sylwetkę, przydając jej też dostojeństwa (podobne zadanie pełnił tren, obecny przez wieki i w strojach kobiecych, i męskich!!), to już tylko dodatkowy smaczek ;) Nie daj sie paniom starszej daty, bo jeszcze gotowe Cię ubrać w gipsiki pseudorękawiczkowe ("praktyczne!! i kuzynka Hani takie miała!!") i jeszcze kazać Ci podpiąć welon pod kokiem, "żeby fryzurę było widać" ;) Jeśli straszecznie będą marudzić, po prostu zamień welon na ciut krótszy po pierwszym tańcu - jeśli uda Ci się uszyć sobie niedrogo welony, wytrącisz mamom z ręki argument o "fanaberiach" i "kosztach" ;) Powodzenia :) I wklejam dwie stylizacje, z długim i krótkim welonem-mgiełką; dla porównania ;) Pamiętam o fakcie, że Ty planujesz hiszpański... Obiektyw foto jest brutalny, i jednak stylizacje z długimi welonami dają IMHO ciekawszy efekt wizualny... Specjalnie wybrałam stylizacje "zwykłych" Panien Młodych, a nie zdjęcia modelek z katalogów sukien, by obyło się bez podejrzeń o totalne "podrasowywanie" zdjęć ;) http://blog.piotrkaleta.com/?p=465 (prosta stylizacja bez udziwnień, ale na widok kwiatka w kieszeni Pana Młodego aż mnie serce boli... :( ) http://blog.piotrkaleta.com/?p=111 (krótkie włosy, krótki welon - niby ok, na luzie, a jednak coś nie tak :// )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Yenna776
Niestylistko - no niestety, i tak straszne boje toczę o te nieszczęsne hortensje ( "bo to taka kapusta!") i chyba pójdę na kompromis - wybiorę goździki lub peonie. Co do welonu to - o taaak, trzeba podpiąć pod kokiem, bo "przecież go nie będzie widać!". Welon mnie też podoba się długi, Kate Middleton też miała suknię z koronki z przedługim trenem i welon też długi... Nie wiem, w ostateczności zrobię wszystko za plecami mamusiek i pokażę się dopiero w dniu ślubu. Nie będzie już czasu na zmiany:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Yenna776
Hm, dopiero teraz przyjrzałam się zdjęciom i jednak Kate miała welon za tyłek, a nie do ziemi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mr Młody
Kiedyś za każdym rodzajem kwiatu kryła się jakaś symbolika. Dzisiaj nie ma to już takiego znaczenia, ale dla tych, którzy lubią symboliczne odniesienia, można się zabawić. Hortensja to symbol bycia chłodnym, pozbawionym serca, lub proszenia o wykazanie zrozumienia. Peonia to nieśmiałość, wstydliwość, afrodyzjak, albo męskość, odwaga i honor (w tradycjach wschodnich). Goździk to oczywiście czysta miłość, skoro wyrósł z łez Matki Jezusa (różowy matczyna, czerwony namiętna, biały bezgraniczna i czysta). Jeśli zdecydowalibyście się na goździk, to można Waszym Mamom przypiąć różowy, a Ojcu Panny Młodej ten sam co Panu Młodemu (czyli biały). Czerwonego bym nie przypinał, ponieważ ma zbyt duży podtekst "zmysłowy". Dla zainteresowanych floriografią, tutaj jest na wikipedii małe podsumowanie http://en.wikipedia.org/wiki/Language_of_flowers Poniżej są linki do stron, na których jest trochę więcej wyjaśnień. Miłej zabawy :) Jak mówiłem, dzisiaj się tego do końca nie robi, ale jest coś urokliwego w tym, żeby wysyłać sygnał i symbol za pomocą kwiatka. Goździk, którego tak broniłem wyrósł na piedestał z tego powodu, że ludzie przywiązywali wagę do języka kwiatów, a kobiety często otrzymywały kwiaty, które coś konkretnego miały znaczyć. Tak samo pojawiały się kwiaty przy stosownych okazjach. Dzisiaj ta tradycja całkowicie zamarła i kobiety lubią dodawać kolorytu na ślubie wybierając kwiat, który im się bardziej podoba. Powinny dostawać tych kwiatów więcej, częściej, z innych powodów, to może byśmy się trzymali tradycji floriograficznej :) Dzisiaj ślub to niestety jedna z nielicznych okazji, gdy pojawiają się kwiaty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie jestem styllistką
Yenna - a w czym, według Twojej Mamy, objawia się "kapustowatość" hortensji?! A odkąd kapusta składa się z drobnych kwiatuszków?? Nawet brukselka tak nie wygląda ;) Chyba się mamie kapusta z kalafiorem pomyliła, ale kalafior to ciut taki sztywniejszy wszak... ;) a jak mamusia dalej marudzi, to jej zagroź, że zrobisz sobie bukiet właśnie z... KAPUSTĄ ozdobną!! Zapowietrzy się, jęknie ze zgrozy, i odpuści - może ;) A bukiety z kapustką (często z samych liści, trawek, zieleni - bez kwiatów) widywałam, i są oryginalne, non serio, ciekawe!!! Peonie to dobry wybór, ale pamiętaj, że kwitną bbbb krótko!! I musisz dokładnie uzgodnić ten fakt z florystką. Goździki z kolei w swojej puszystości, bezpretensjonalności mają dużo wdzięku, i sa bbb trwałe. A pomysł z postawieniem mamy przed faktem dokonanym - może i wredny, ale skuteczny ;) Co do mowy kwiatów - to ciekawa sprawa, ale czasem wieloznaczna, bo np. w Japonii kwiatem miłości i namiętności od zawsze i do dziś jest... chryzantema!! U nas kojarząca się raczej z ozdoba nagrobków ;) Choć do bukietów slubnych chryzantemki drobnokwiatowe (margerytkowate) oraz piłeczkowe powolutku się dostają, aczkolwiek rzadko bywają nazywane wówczas chryzantemami - by się źle nie kojarzylo ;) A welon Kate był dziwacznym zjawiskiem - niby ok, ale przy dostojnej sukni wyglądał mikro, jak ubogi krewny... Akurat Kate jest dość wysoka i szczupła, więc nie ściął jej sylwetki bardzo rażąco, ale IMHO jakoś to niekompatybilnie wyglądalo... Ostatni "duży" ślub arystokratyczny (w Luksemburgu) odbył sie juz z "udziałem" bbbbb długiego welonu, a jedna z najpiękniejszych królewskich stylizacji to zwiewnie-dostojna suknia i dłuuuuuugi welon Mette-Marit Norweskiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mr Młody
Rzeczywiście z symboliką kwiatów jest jak ze słowami. W jednym miejscu znaczą coś, a w innym mogą znaczyć coś zupełnie innego. Warto jednak zajrzeć do tych spraw i troszeczkę je zgłębić. Dzięki temu można na przykład znaleźć ciekawe argumenty za któryś konkretnym kwiatem i przedstawić je rodzinie. "Mamo, peonia to kwiat, który jest symbolem udanego współżycia w małżeństwie i dlatego z niego skorzystamy" ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Yenna776
nie jestem stylistką - nie wiem, czy wszystkiego nie zrobić za jej plecami:P Kieckę widziała, wystarczy:P A tak serio - rzeczywiście w tym salonie, w którym kupuję sukienkę, welony hiszpańskie kosztują, bagatela, 800 - 1000 złotych... I tak sobie pomyślałam, że ślub jest raz w życiu i będzie tak, jak mnie się podoba. Już i tak zostałam wyśmiana, że oglądam za dużo amerykańskich filmów, bo chcę mieć wpływ na wystrój sali weselnej i kościoła. A jak usłyszałam ciocię, że w restauracji, w której mamy uroczystość, w "prezencie" dla Młodych dają zwykły, najzwyklejszy tort śmietankowy, niczym nieozdobiony, ale za to z "racą" na czubku", to witki mi opadły. Kiedy powiedziałam, że ja chcę inny tort, smaczniejszy, nawet sama lepszy sobie upiekę, to jaką dostałam odpowiedź? "Tort nie ma być smaczny, ma wyglądać"... Tak, z racą na czubku:/ To chyba nic złego, że chcę, aby wszystko było idealnie, nie? Welon na zmianę zrobię sobie sama, ale nie wiem, gdzie dostać ten grzebyczek do wpięcia... Ale to nic, jest jeszcze trochę czasu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Yenna776
Haha, Mr Młody, świetny argument xD Znajdź mi coś takiego na hortensje, a będę wdzięczna:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie jestem styllistką
Yenna - grzebyczek do welonu znajdziesz w pasmanterii, albo w tej samej hurtowni, w której kupujesz tiul welonowy. Słowo harcerki!! a kosztuje toto grosze. Co do tortu - "najzwyklejszy" tort śmietankowy może być ekstra, smaczny, NIEPRZEKOMBINOWANY (słowo-klucz w wielu kwestiach, ja akurat brak frymuśności bardzo cenię!!). Dodać np. wstążki opasujące piętra albo świeże kwiaty, zadbać o brak upiornych stelaży (osobiście powalają mnie zwłaszcza te w kształcie rowerków czy wozów drabiniastych...) i mamy smakowe & wizualne cudeńko. Ale race... apage satanas... Do dziś pamiętam dziką furię mojej koleżanki, gdy jej wypieszczony, piękny tort ozdobiony świeżymi kwiatami (identycznymi jak w bukiecie ślubnym) wjechał na salę... przy zgaszonym świetle, fanfarach i z raca wbitą w każde piętro. Cud jakiś, że menadżerka sali wyszła cało ze starcia z wściekłą Panną Młodą - a broniła się bidula piskając żałośliwie, że "ZAWSZE, i KAŻDEJ parze race wbijaliśmy, i byli zadowoleni, wiec i Państwu przyjemność chcieliśmy zrobić, bo sądziliśmy, że ZAPOMNIELI państwo o tym TAK WAŻNYM ELEMENCIE WESELA". Race ważnym elementem wesela... Podkreśl wyraźnie w restauracji, czego sobie NIE ŻYCZYSZ, bo gotowi Cię uszczęśliwić na siłę i jeszcze będą szczerze zdziwieni, że Pannie Mlodej para uszami leci... Aha - dążenie do ideału jest super, ale pod jednym warunkiem... należy uważać, by ideał nie zmienił się w idee fixe, bo ono z kolei szybko ewoluuje w kierunku... fixum dyrdum ;) Czyli - staranność, logika, konsekwencja, ale BEZ zatracania się w szczególikach. Naprawdę nikt nie zauważy, że kolor serwetek na stole został dopasowany do odcienia podwiązek świadkowej ;) Tak z przymrużeniem oka ujmując ;) Już była taka "gwiazda trendesetterska" na pewnym forum, która tak perfekcyjnie ślub planowała, ze w czasie mszy ślubnej, zamiast cieszyć się chwilą, włączać w modlitwę i wsłuchiwać w skierowane ku niej słowa - skrupulatnie przeliczała ilość róż w bukietach pod ołtarzem, bo podejrzewała, że ją dekoratorka oszwabiła, a przecież "to tyle mnei kasy kosztowalo!!". I panna pisała o tym w 100% serio, dziwiąc się i fosząc wielce, dlaczego to inne forumki drą sobie łacha z tej jej "staranności i perfekcjonizmu"... Ideał - ok, fixum dyrdum - choroba. Tylko tyle, i aż tyle ;) I doskonale o tym wiesz, że trzymam za Ciebie kciuki, bo tez problem zarówno zakorzenionych "zwyczajów", przekonań wobec tego co "ładne i wypada" i "co U WSZYSTKICH BYŁO" - znam doskonale, i chyba nawet aż za dobrze ;) Asertywność wielce wskazana :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Yenna776
Kwiatów zamiaru nie mam przeliczać, co to, to nie :D Chodziło mi bardziej o to, żeby mi do moich starannie dobranych winietek z kokardką w kolorze brudnego różu nie walnęli musztardowych obrusów ( bo tak było wystrojone, jak oglądaliśmy salę). Dlatego chcę uzgodnić takie szczegóły, żeby nic się nie gryzło ze sobą. Właściciele jednak zapewnili mnie, że na ślub ozdabiają salę na biało ( białe pokrowce na krzesła, białe obrusy). Więc chciałam tylko na stół rzucić różowe kwiaty, coby wszystko się kupy trzymało. No i zostałam wyśmiana. Ale cóż zrobić, jak nie po swojemu:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bartekgrze
Yenna, ja zawsze doradzam ludziom jak zaczynają się denerwować w trakcie ślubu, albo odwracać uwagę bzdurami, żeby sobie przeczytali Pieśń nad Pieśniami i uważnie wsłuchali się w słowa. Miłość cierpliwa jest... łaskawa... Działa! Uspokaja jak nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bartekgrze
Aj, chodziło mi oczywiście o List do Koryntian.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie jestem styllistką
Ale nie na każdej ceremonii ślubnej jest czytany list do Koryntian, i Pieśń nad Pieśniami też niekoniecznie ;) Tak samo jak opis wesela w Kanie Galilejskiej wcale nie jest obowiązkowym tekstem ślubnej Ewangelii, a tekstów ślubnego psalmu responsoryjnego jest do wyboru conajmniej pięć opcji ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bartekgrze
Chodziło mi o to, żeby SOBIE to przeczytać :) Nawet jeśli nie jest czytany na mszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Yenna776
Niestylistko - jak zapatrujesz się na taką fryzurę? http://www.stylistka.pl/katalog-fryzur/13203/ Wtedy welon upiąć nad kokiem i nie będę wyglądać jak Maryja, jak to ujęła moja świadkowa :P Klasyczny banan też wchodzi w grę, ale nie wiem, czy nie jest za "zwykły".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Katarzyna_-
Cześć Bierzemy udział w konkursie "WYGRAJ WESELE W GOSPODZIE POLSKIEJ" w Szczyrku i mam OGROMNĄ prośbę o zagłosowanie na NAS. Nasz numer to "7" oby okazał się szczęśliwym , możecie tak spełnić nasze marzenie bardzo liczę na Wasze głosy i jeżeli znajdziecie chwilkę to przekażcie tą wiadomość dalej Z góry WIELKIE DZIĘKI !!! http://silveretta.szczyrk.pl/index2.php?c=wesela_1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie jestem styllistką
Yenna - fryzura właściwie ok (zresztą jest ostatnio dość popularna, jak zauważyłam ;) ), niemniej mam do niej jedno "ale". Otóż - do arystokratycznych koronek i nieco księżniczkowego kroju sukni przaśno-panotadeuszowozosiowy warkoczyk dobierany niezbyt mi pasuje... Juz do sukni a'la Madame Walewska jakoś bym go przełknęła (choć i w tym wypadku lepiej pasowałaby fryzura w stylu Madame Recamier), ale warkoczyk do koronek niezbyt mnie przekonuje... Nie musi być to totalnie gładki kok, może być nieco roztrzepany, luźny, ale mocne wyeksponowanie plecionki warkoczowej odradzam. Nie ten styl, pojawia się niekompatybilność, niespójność, a szkoda wprowadzać nagle coś z "zupełnie innej beczki", że zacytuję Monty Pythona ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie jestem styllistką
Yenna - tym razem nie zgłaszam żadnych zastrzeżeń, bbbb ładna i elegancka fryzura :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anginka 28
zdecydowanie krawat! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Yenna776
Niestylistko kochana, w końcu doczekałam się zdjęć mojej sukienki! To link do albumu: http://www.facebook.com/media/set/?set=a.383096368436857.93007.203704529709376&type=3 (pozuje w niej blondynka z fioletowym kwiatem we włosach, parę pierwszych zdjęć). I mam kilka spostrzeżeń: zdjęcią są za bardzo rozjaśnione, kiecka w rzeczywistości ma kolor ivory i wyraźniejszą koronkę - najbardziej wzór widać na zdjęciu, na którym Misski stoją we trzy. To bolerko, które całkiem rujnuje sukienkę, także i mnie próbowano wcisnąć:P, welon oczywiście krótki, podpięty na ścierę, plus, i to najbardziej mnie razi - wg mnie ta sukienka jest na nią po prostu za krótka. Przeglądałam dużo zdjęć ze ślubów i najczęściej to mi się właśnie rzuca w oczy - Młode mają kieckę za krótką:/ To taka moda, Niestylistko? Tak ma być?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość galalala
nie stylistko a jakie dodatki do takiej sukni? http://twojasuknia.pl/suknia-slubna,Gala,Badawi,2013,item,4339.html kolczyki i bransoletka w kolorze - tylko jakim? suknia bedzie w kolorze ecru, slub w kwietniu wiec musze poszukac jakiegos cieplejszego bolerka plaszczyka? sama nie wiem mogla bys mi cos doradzic prosze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pritytiti
śliczna ta sukienka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie jestem styllistką
Yenna - ładną będziesz miała suknię :) I sama zaczynasz już dostrzegać pewne szczegóły, super!! :) ja dodam jeszcze jeden - spójrz, jak obcym, rażącym elementem staje się ciemny kwiat we włosach, podczas gdy reszta wizerunku pozostaje jasna i subtelna... gdyby dodać fioletowe akcenty w uszy, na rękę i - ale bbb dyskretnie!! - do bukietu i ewentualnie nawet pantofelków (kokardka??), byloby zupełnie inaczej... A tak kwiat = sama subtelność staje się czymś niemal ordynarnym, krzyczącym... zaskoczenie!! Co do długości sukni, sprawa jest kontrowersyjna. Owszem, suknia wygląda najpiękniej, gdy dotyka ziemi albo zatrzymuje się tuż-tuż nad podłogą. Tyle, że tkanina nieustannie "pracuje", czyli rozciąga się, naddaje, "pracuje" wraz z ciałem, ruchem, temperaturą otoczenia; a ponieważ takiej sukni raczej się nie nosi przed wielkim dniem ;) to w samym dniu ślubu tkanina zaczyna żyć własnym życiem. W efekcie pieczołowicie dopasowana długość sukni rozjeżdża się najczęściej w ciągu kilku godzin, i normalnym widoczkiem jest Panna Młoda, która już z kościoła wychodzi niosąc suknię niemal przysłowiowo "w zębach" - bo rąbek przodu już zaczyna się ciągnąć po ziemi, a zawijąjąc pod spód grozi złapaniem tzw. zająca ;) a potem w czasie tańców trzeba albo trzymać suknię w garści, albo podpinać agrafkami - ani to ładne, ani wygodne, no i grozi zniszczeniem sukienki ;) Jedyny sposób - przy posiadaniu DOBRZE UKRYTEGO koła w sukni, należy zostawić sobie opcje poszerzenia go o 3-4 cm; wtedy po opadnięciu tkaniny możemy nieco unieść rąbek spódnicy, zapobiegając jego szorowaniu po podłodze. Długi wywód, ale sprawa często pomijana, a szkoda ;) Tutaj zadbano po prostu o to, by misski nie pozabijały się o sukienki, gdy te po założeniu na estradzie zaczną "pracować" na potęgę w świetle & cieple reflektorów ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie jestem styllistką
galalala - ładna suknia :) Tylko za licho nie pasuje mi do niej welon... Raczej wysoko zaplecione włosy, może być nawet korona z warkocza dobieranego :) Albo wysoki, gładki kok + delikatna woalka, może być z kwiatkim zbliżonym do tych zdobiących suknię. Kolor do sukni - czemu nie?? A skoro ślub na wiosnę, to może dodałabyś do ecru słoneczną, wiosenna, intensywną żółć?? Mało oczywisty, a bardzo radosny kolor :) W dodatku kwiatki na sukni przypominają mi jaskry, które nie dość, że są bardzo wiosenne, to własnie... żółte :) Na wierzch proponuję albo żakiet bez klap, tu akurat w wersji skórzanej, ale chodzi mi o sam fason - powinnaś zadbać o to, by kwiatki zostały skrzętnie ukryte, a kieszenie są zbędne ;) Jesli podszyjesz taki zakiecik cienkim polarkiem, zimno Ci nie grozi!! http://images.kangoo.pl/25489330/947/large/zakiet_damski.jpg Ewentualnie płaszczyk, ale też trzeba troszkę obniżyć wycięcie pod żebrami, by ukryć kwiatki ;) http://www.we-dwoje.pl/elegancki;plaszcz;slubny;cymbeline,ogloszenie,17480.html propozycje: kolczyki z cytrynami + ewentualnie bransoletka http://www.trendsetterka.com/site_media/uploads/pillow_design/products/88ff_wahadelka-z-cytrynem2_jpg_240x240_crop_q85.jpeg http://srebroikamienie.pl/179-272-large/kolczyki-srebrne-silver-leaf-z-cytrynem.jpg http://i2.arsneo.pl/3b00c5f13d3297ceaee3975eb03aeb25ad5732f7.jpg https://www.apart.pl/files/cbiz_img/img_prod2481_0_o.jpg http://www.apart.pl/files/cbiz_img/img_prod3427_0_o.jpg /te dwie ostatnie opcje są niestety bbbb kosztowne :( / bukiet: http://www.bialeinspiracje.pl/wp-content/plugins/dynpicwatermark/DynPicWaterMark_ImageViewer.php?path=2012/06/bukiet_slubny_jaskry1.jpg /ideał :) / http://3.bp.blogspot.com/-rZVmJPWKQ9E/TlTgebJfLcI/AAAAAAAAByM/snt1HrWpUKo/s1600/kreawnik.jpg http://www.tapeciarnia.pl/tapety/600x/139134_zolte_jaskry_zwiniete_platki.jpg /kwiaty, które mnie zainspirowały.../ woalka: http://www.marisey.com/?68,woalka-slubna- /myślę, że jeden z kwiatków modystka mogłaby zaminić na żółty :) / http://www.marisey.com/?67,woalka-alice-z-kwiatkami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość galalala
hmmm te kolczyki z apartu sa sliczne te drugie!! fajny pomysł z ta zółcia co do kwiatów to myślałam o tulipanach - uwielbiam te kwiaty i myslam jeszcze o storczykach ale nie wiem czy beda pasowac do sukni, chyba beda za ciezkie ale wlasnie bukiet z tulipanow i np róz mogl by by fajny co myslisz? przyierzalam do sukni welon ale zle sie czuje w welonie zreszta i tak srednio mi sie podobaja welony! przymierzalam rowniez woalke i stroik i tu sie wlasnie zastanawiam co bedzie lepsze bo nie wiem jak zachowac sie z woalka czy ja sie podpina i czy kiedy? dlatego bardziej jestem sklonna na jakis kok i zywy kwiat do tego, z warkoczem nie poszaleje bo mam krotkie wlosy tz zapuszczam teraz moge zrobic kucyka ;p myslalam wlasnie zeby podniesc troche wlosy na gorze glowy i z tylu jakis kok hiszpanski? i nie wiem co z Panem Mlodym ciemny garnitur (czarny czy grafitowy?) biała koszula na spinki z zółtymi spinkami? i krawat ecru czy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie jestem styllistką
galalala - powiem tak, tulipany wydają mi się zdecydowanie za ciężkie do twojej sukni, spójrz sama, jak masywne optycznie są tego typu bukiety (specjalnie wybrałam jasne aranzacje z tulipanów i/lub róż): http://g.wieszjak.pl/p/_wspolne/pliki_infornext/342000/bukiet_z_tulipanow_2.jpg http://pobieramysie.pl/upload/portal/galerie/zdjecia/1331206174_3_oryginal.jpg http://horm.biz/wp-content/uploads/2008/12/roze4.gif http://www.sweetwedding.pl/wp-content/uploads/storyboard-2.jpg Tego typu bukiet ładnie pasowałby do gładkiej sukni z dość mięsistej tkaniny - Twoja taka nie jest... Zdecydowanie postawiłabym na eustomy i jaskry, z możliwym dodatkiem kilku róż, hortensji, i ewentualnie - dla smaczku - maxymalnie trzech tulipanków, i raczej papuzich/strzępiastych (są "lżejsze" optycznie). Jeśli orchidee - to też tylko w roli dodatku, akcentu, nie jako główny kwiat, bo w zestawieniu z suknią zaczną nad nią górować, przytłaczać. Pomyśl o czymś takim - oczywiście odcienie kwiatów to ecru i żółć, z drobnym dodatkiem zieleni: http://www.weselinka.pl/files/images/Orchidee-i-santini.jpg http://slubowisko.pl/files/userslibraryphoto/1289822235_bukiet_zolty_550.jpg http://www.slub24.com.pl/wp-content/uploads/2011/06/sloneczny_bukiet_kwiatow-01-300x180.jpg http://twojasuknia.pl/slubny-blog/wp-content/uploads/zolte-bukiety-slubne/%C5%BB%C3%B3%C5%82te-bukiety-%C5%9Blubne-30-990x791.jpg http://twojasuknia.pl/slubny-blog/wp-content/uploads/zolte-bukiety-slubne/%C5%BB%C3%B3%C5%82te-bukiety-%C5%9Blubne-20-990x742.jpg Woalki się nie podpina - po prostu wybierasz taką długość, by było Ci wygodnie - może sięgać np. do brwi, i nosisz ją spokojnie na głowie choćby i do końca imprezy, a rzucasz na oczepinach taniutkim welonikiem z allegro. Wilk syty i owca cała. Zdecydowanie postawiłabym na stroik z króciutką woalka, sam kwiat we włosach wydaje mi się zbyt "zgaszony" w zestawieniu z wyrazistą suknią. Pokazywałam Ci te prosta woalkę, sugerując zamianę jednego z kwiatków na żółty (myślę, ze jest to do uzgodnienia z właścicielką firmy) - sama siateczka woalkowa sięga tuz brwi, więc akurat. Wskazany wtedy troszkę mocniejszy makijaz oczu, no i (co o tym myslisz??) ewentualna zamiana siateczki woalkowej na delikatny tiul - by nawiazać do sukni :) Ale woalka-woalka też się sprawdzi, jest stylowa i elegancka :) http://www.marisey.com/?68,woalka-slubna- Dla Pana Młodego żółty krawat z jasny, drobny rzucik lub drobniutkie groszki, do klapy marynarki malutka przypinka łącząca ecru i żółć - i wystarczy :) Spinki dopasowane do odcienia metalu obrączek, mogą też być z matowionej stali (nienachalne, dyskretne). http://www.promotiontie.com/images/products/krawatten_gelb_D41091-A7.jpg http://media.theknot.com/ImageStage/Objects/0003/0060677/large_image.JPG http://tie-ties.com/106-310-home/yellow-tie-with-squares.jpg http://bios.weddingbee.com/pics/55946/tie1.jpg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×