Co po anglistyce- logistyka, finanse? Na co byscie poszli?

Sorry ale musialam jeszcze raz dac ten sam temat. Skonczylam licencjat z filologii angielskiej. Chcialam byc nauczycielem, ale po tym jak zaczelam uczyc w szkole jezykowej stwierdzam ze to raczej nie dla mnie, bo zaczynam miec problemy z gardlem a to dopiero pierwszy rok pracy! Poza tym.. ciezko jest u mnie w regionie dostac prace w szkole panstwowej typu podstawowka, a w gimnazjum wiadomo jak jest.. Zastanawiam się co dalej.. Nie wiem czy jest sens zeby robic magistra z angielskiego, skoro jest jak jest.. No i zastanawiam sie co robic.. Czy rozpocząc jakiś nowy kierunek od początku typu finanse i rachunkowosc ( licencjat), czy iść na magisterke na logistyke ( znalazlam szkole gdzie mozna zrobic ten kierunek bez ukonczenia licencjatu z tej dziedziny). Co byscie zrobili na moim miejscu? Dodam ze z matmy malo co pamietam, ale jakos moze dalabym rade