Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość sbm7777

Szczesliwe, bezdzietne mezatki - pytanie...

Polecane posty

A i jeszcze jedno, przynaje ze jest pewien aspekt macierzynstwa, ktory do mnie przemawia - myslicie o tym co bedzie kiedys? samotna starosc, jezeli ukochany odejdzie pierwszy, albo samotna smierc w szpitalu? moj facet na szczescie nadrabia rozsadkiem za wszystkie moje histeryczne insynuacje, wiec powiedzial mi niejednokrotnie, ze dopoki jedyna checia posiadania dzieci bedzie dla mnie lek przed samotna staroscia, to o zadnych dzieciach nie ma mowy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie nikt nie zastrasza, chodzilo mi o to ze nie boje sie powiedziec glosno ze NIE CHCE MIEC DZIECI, I SOBIE TEGO NIE WYOBRAZAM, bo nie boje sie krytyki matek polek i innych kobiet, dla ktorych bede albo egoistka, albo niepełnosprawna kobieta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JESSSUSICKU
widzę, że już troszeczkę łagodniej... już nie ma takiego zdecydowanego NIE. Czyli coś na rzeczy jest;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JESSSUSICKU
jestem matką polką a nie uważam, że jesteś egoistką tylko, że masz swoją wolę. To wszystko:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JESSSUSICKU
a już na pewno nie niepełnosprawną! Ktoś tak uważa wogóle?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak samotna starosc to jedyne co moze sklaniac mnie to refleksji, natomiast jestem sobie w stanie wyobrazic wspaniale i pelnowartosciowe zycie bez dzieci, a zadnego zycia z dziecmi. Przyznaje jednak racje swojemu facetowi, ze to nie jest zaden powod zeby rodzic dzieci, jezeli tylko to mna kieruje i wiem, ze to prawda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak, wiele kobiet uwaza, ze dzieci to centrum bytowania i sens istnienia, a rokwit kobiecosci zapewnia ciaza, porod i macierzynstwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kleszcz8
Moje znajome i rodzina chyba mysla, ze tylko tak mowie, ze nie chce miec dzieci, a tak naprawde jestem bezplodna:D Ludzie nie moga chyba zrozumiec, ze istnieja silne osobowosci, ktore nie ulegaja presji rozmnazania sie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JESSSUSICKU
uważam, że moja córeczka jest centrum życia, bo przecież to malutki, niewinny człowiek - ale nie uważam bezdzietnych za niepełnosprawnych- wydaje mi się, że dramatyzujecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jasna aureolka
jesusuicku uwierz, są takie które uważają... wyzywają itd. dla mnie dziecko to koszmar, a miałam normalne dziecinstwo... a co gdyby mnie tu nie było? to dobrze, nigdy niechce byc zmuszana do posiadania dziecka i niezniosłabym mysli ze mama zmuszała sie do posiadania mnie... to byłby jakis koszmar.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kooool
ja dzieci mialam dopiero 1o lat po slubie, ale mam na tyle taktownych znajomych i rodzine, ze nie pamietam, zeby ktokolwiek zadal mi takie pytanie. Raz mi tylko jakis idiota lekarz dogryzl, ze jak dzieci pozno to nie zdązę wychować, nie utrzmam( akurat swietnie dalam rade) Ja bym przede wszystkim olala pytajacych, pytanie o tak osobiste sprawy jest megachamskie, malezy sie rozejrzec za sensowniejszym towarzystwem. Owszem, pytania, dyskusje czy porady w tej sferze moga byc wlasnie na takich forach, kompletnie anonimowo, wtedy personalnie nikogo sie nie dotknie, a ten kto nie chce dyskutowac, nie bedzie brac w tym udziału No mozna jeszcze rozmawiac z najblizszymi - mąz, ew. matka, siostra, najlepsza przyjaciólka. Na niegrzeczne pytania ( a do takich naleza pytania o posiadania dzieci) mozna z czystym sumieniem odpowiadac niegrzecznie, niepowaznie, jakkolwiek. Jestem szczęsliwa matka, ale nigdy nie odwazyłabym sie pouczac moich bezdzetnych znajomych - chyba, zeby mnie sami prosili o rady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mammussska
a ja mam 3 dzieci - 4-te w drodze... temat wyświechtany ale... powiem krótko: całe szczęście wy wspaniałe \"kobietki\", że nie macie \"bachorów\", bo się do nich nie nadajecie.. zostałyście skrzywdzone przez wasze matki, źle wychowane, jesteście zimnymi babonami albo po prostu nie możecie i zakrzykujecie ten brak instynktu wszelkimi możliwymi sposobami i słowami.... Życie i obserwacje zachowań ludzkich nauczyło mnie dystansu i braku litości w stosunku do tych \"biednych, samotnych, starych ludzi\", którzy często w młodości \"bawili się\", przepierdolili czas \"na bezdurno\". Was na starość czeka to samo. \"Jędrne cycuszki\" nie zawsze będą jędrne, a dzieci nadają życiu prawdziwy sens - co byście nie pieprzyły o tej swojej \"atrakcyjności\", \"kobiecości\" i innym bla, bla Ja mam i wspaniałego męża i dzieci, i nianię do pomocy przy nich.... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mezatkadlugiokres
KTOS TU DOBRZE NAPISAL ZE NA WSCIBSKIE PYTANIE O DZIECI MOZNA ODPOWIEDZIEC : mamy siebie i nam to narazie wystarcza" BARDZO MADRA, KROTKA I ODPOWIEDNIA ODZYWKA!!!!! POPIERAM!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mezatkadlugiokres
I NIE TO ZE MY NIE CHCEMY NIGDY TYLKO NIE TERAZ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja powiem....
a mnie najbardziej wkurzają kobiety, które przez ileś tam lat twardo twierdziły że dzieci nie chcą mieć bo nie lubią dzieci itp, po czym zachodzą w ciąże (wpadka chciana czy niechciana) i próbują przekonać wszystkich dookoła jak wspaniałe są dzieci. A najbardziej mi sie podoba jak próbują przekonac mnie że powinnam mieć dziecko wiedząc że jestem sama. Że nie mam w tym momencie faceta, że mam już swoje lata i że nie wiadomo czy w ogóle "zdąże" mieć jeszcze dziecko. Jak można byc takim hipokrytą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja napiszę tak. Piszecie tu kobiety, że nikt nie powinien Wam narzucać chęci posiadania potomstwa, że nikt nie powinien Wam mówić, że Jesteście egoistkami.Owszem, zgodzę sie z tym, bo to Wasza sprawa i Waszych partnerów.Ale nie mogę zrozumieć jakim człowiekiem jest kobieta, która wyzywa dzieci od bachorów czy bękartów.Nie chcecie być obrażane przez innych ludzi za Wasze poglądy, ale same obrażacie te kobiety, dla których dziecko to skarb od Boga.Nie możecie zrozumieć, że dla kogoś dzieci to największy dar ale same chcecie być rozumiane? Oczekujecie szacunku ale same go nie okazujecie. Może warto sie zastanowić, jakimi jesteście ludźmi , jakie macie wartości w życiu i czy powinno sie tak obrażać kobiety, które uwielbiaja dzieci i sa one dla nich i ich partnerów źródłem największego szczęścia? I jeszcze tak na marginesie odnośnie tego, że mogłybyście stracić figurę po urodzeniu dziecka. Jeśli kobieta o siebie zadba, to jej figura po ciąży może być jeszcze piękniejsza niż przed.A druga sprawa jest taka, że choćbyście miały idealne figury a kiedyś Wasi partnerzy czy mężowie zapragna dzieci to moga Was zostawić dla mniej idealnej kobiety. Kiedyś zrozumiecie, że życie ludzi bardzo zmienia. Człowiek po 10 latach może mysleć zupełnie inaczej niz np.teraz.Ale trzeba troche w życiu przeżyć, by to zrozumieć i trochę nabyc doświadczenia życiowego, którego w młodym wieku sie nie ma. ma się tylko wyobrażenia, które moga okazać sie zupełnie różne niż myśleliście.Pewnie tej mojej dygresji też nie zrozumiecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mezatkadlugiokres
to ludzki debilizm...mi tez mowia zee nie zdaze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja powiem....
a co do kwestii że na starość zostaniemy sami. A skąd wiadomo czy dzieci nie będa chciały sie wyprowadzic do innego kraju? Moze dostaną jakas super prace za granice albo zwiąża się z kims kto mieszka daleko. tak czy siak mozna zostać samotnym staruszkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość śliwka bordowa
A ja je rozumiem ze nazywaja je bachory,czytaj wpis mamuski ona jako matka daje fantastyczny przykład na kogo te swoje ,,,dzieci,,,, wychowa, czemu kobieta ktora ma dzieci obraza te które swiadomie mieć ich nie chcą??/ i tekst mam kochajacego męża i nianię rozwala mnie gdybys była kochająćą mamusią to sama byś zajmowała się tym przedszkolem mamusia i tatuś rypią sie jak króliki biorą nianię która im wychowa ten przychówek a czepiają się tych co myślą inaczej i mają inne priorytety życiowe,dziewczyny tak trzymać,,,macie własne zdanie,, a te nawiedzone matki polki zignorujcie rety spodziewa sie czwartego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stokrotka niebieska
pewnie ze tak, posłuchajcie Bajora, on spiewa o tych staruszkach co są sami w domu a dzieci bywają od święta no ale ja chce miec dzieci, długo nie chciałam ale czuje ze czas nadszedł i sie ciesze ale nie mam nic do tych co nie chcą :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do a ja powiem
akurat dzieci za granica to nie taki problem, mam takie a i tak jestem szczesliwa. Nie jest najwazniejsze "podawanie szklanki wody" tylko fakt, ze ma sie wiecej ludzi do kochania ie jest bogatszym o ich życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mammussska
kobietki miłe.. ja po prostu chcę być i matką i atrakcyjną kobietą...muszę mieć czas na zajmowanie się sobą, kosmetyczkę, fitness etc...żeby zachować ładne ciało i figurę... wychowanie to niekoniecznie to samo, co pielęgnacja, karmienie etc.. do niektórych...bardziej rozumnych...(np.do a ja powiem) niektórzy fakt posiadania dzieci kojarzą wyłącznie z kajdanami w postaci wrzeszczących, nieznośnych maluchów, zapyziałych matek oraz przydatności potomstwa na starość przy "podawaniu szklanki wody" czy zmienianiu pampersów.. dobrze to czujesz - dzieci to powiększenie rodziny "więcej ludzi do kochania" (pięknie to określiłaś, - eś), ale także w drugą stronę czyli do bycia kochanym. Dzieci to także bogactwo wielopłaszczyznowych relacji międzyludzkich, to możliwość przekazania im tego, co sami wiemy, umiemy, co chcielibyśmy zachować "na zawsze"... dzieci - jeśli sami jesteśmy wartościowymi (!!!) ludźmi - to prawdziwy sens, a jeśli dobrze ułożone i (daj Boże!) zdrowe to NAJPRAWDZIWSZY SKARB!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JEZZZUSICKU
ja mam siostrę, której figura rewelacyjnie się ukształtowała po ciąży. Szczerze powiedziawszy to przed ciążą miała fatalną. Teraz dopiero słysze komplementy. Może nie jest to częste, ale spotykane jak widzać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JEZZZUSICKU
Poza tym nie ma dla mnie warzniejszej istoty na śiwecie jak moja córeczka. KOCHAM JĄ PONAD ŻYCIE!!!! I żadna kobieta, która nie ma i nie chce mieć dzieci nie zrozumie jak miłość może być taka oddana zupełnie do końca: taka "matczyna".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JEZZZUSICKU
o matko sorki za błąd oczywiście: ważniejszej***

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sbm7777
mammussska napisala "zostałyście skrzywdzone przez wasze matki, źle wychowane, jesteście zimnymi babonami albo po prostu nie możecie i zakrzykujecie ten brak instynktu wszelkimi możliwymi sposobami i słowami...." Wiekszej bzdury nie slyszalam... A co powiesz, jak napisze, ze moja mama byla najwpanialsza kobieta na swiecie, niestety zmarla jak mialam 25 lat... Do "zimnego babona" jak to ujelas baaardzo mi daleko... A i nie wiem, czy nie moge miec dziec, nie robilam testow i niczego nie "zakrzykuje"... Tak wiec, zamiast bawic sie w psychologa, idz zrob cos bardziej pozytecznego :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja powiem......
Ale dlaczego w ogóle kobiety matki próbują przekonywać kobiety bezdzietne do tego jak pieknie i wspaniale jest mieć dzieci? Mówicie o czyms o czym my nie mamy pojecia i wcale nie chcemy mieć jakiekolwiek pojęcie. przecież nie bede ryzykować zajściem w ciążę tylko po to by sie przekonać czy posiadanie dziecka jest takie cudowne. Może jest może nie jest. Nie wiem i nie chce tego sprawdzać. temat topiku brzmi: szczesliwe, bezdzietne mezatki a autorka pyta jak sobie radzić z głupimi pytaniami. Autorka nie pyta czy posiadanie dzieci jest cudowne.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jesssusicku
Autorka jak i Wy wszystkie macie takie twarde "swoje zdanie", a pytacie jak sobie poradzić z głupimi pytaniami? Śmieszny topik w takim razie- jedno zaprzecza drugiemu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mammussska
zaiste prawdę mówisz, że pyta o te sprawy, ale - jeśli potrafisz czytać i rozumieć wszystko - powinnaś przeczytać i drugą część postu... Jednakowoż samo pytanie nr 1 nie wzięło się tak znikąd... A biorąc następną subtelną wypowiedź jn. zal.pl podszywie, pewnie jakas matka polka, w wielka d**a i rozjerzanym pi**ziskiem po 3-ce dzieci zainspirowała do poruszenia innej kwestii... Ale wiesz droga sbm777 masz rację, posłucham cię i pójdę zrobić coś bardziej pożytecznego... bo o czym tu gadać i z ...kim? a tak na marginesie > a ja powiem.... przecież nie bede ryzykować zajściem w ciążę tylko po to by sie przekonać czy posiadanie dziecka jest takie cudowne. Może jest może nie jest czy to twój "normalny" sposób rozumowania?....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mammussska
> jezusicki właśnie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×