Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość MaKaReNa-23

----------MARZEC 2010--------------

Polecane posty

A co do wywijania warg to Piotruś wywija, też do tego stopnia, że zostaje mu ślad. Dziewczyna bonda z lekarzami to naprawdę masakra ale prywatnie to ta pani doktor powinna coś więcej dać od siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
atttt, ja wiem tylko tyle, że jak się zacznie tymi skojarzonymi to trzeba cały cykl iść skojarzonymi, a czy zaczynając refundowanymi można następne szczepienie robić skojarzonymi to nie wiem. Przynajmniej tak mi nasza pediatra mówiła. Dziewczyny, masakra, od piątku boli mnie gardło, a od niedzieli mam taki kaszel, że jestem prawie jak gruźlik ... jak mnie zacznie szarpać, to skończyć nie może ... nie mogę spokojnie dziecka nakarmić, uśpić ... bo jak mnie złapie to nie mogę powstrzymać bo chce mnie udusić ... no i w końcu dziś zdecydowała że idę do lekarza, skoro domowe środki nie pomagają ... mam nadzieję, że tam w środku u mnie wszystko dobrze i nawet jak dostanę leki to będę mogła córcie karmić piersią ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Mamusie! Och rozumiem Dziewczyna bonda. Sama nabiegałam się po neurologach z synkiem. Tak naprawdę to cos mogą powiedzieć dopiero jak dziecko skończy 3 m-ce. Wtedy są pewne wyznaczniki, co dzidziuś już powinien umiec. A wczesniej to tylko takie sprawdzenie czy nie ma czegoś bardzo poważnego. Zuwazyłam że najlepszymi niestety znawcami tematu są praktycy-czyli rehabilitanci. Jak sie popracuje z dziećmi tyle godzin to i można coś powiedzieć. Z tym kładzeniem na brzuchu to faktycznie-przecież leżenie na plecach nie jest szkodliwe;-) Chodzi o to że im więcej się ćwiczy tym szybciej jest postęp, a poza tym dziecko się w końcu nawet do brzuszka przyzywczai...ale w końcu nic na siłe - to nie mają być tortury.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Qassandra nie martw się bo najbardziej tu może szkodzić stres. Najlepszym sposobem sprawdzenia czy dziecko je to jest własnie patrzenie czy przełyka, albo słuchanie...Ja zawsze słyszę czy córka jeszcze przełyka czy nie sończył się już pokarm. A usteczka może lustereczkiem podejrzyj? Ale myślę że jesli do tej pory dziecko sobie radziło to przecież nagle nie zapomniało jak się ssie. Pisałam tu niedawno że u mnie tez mała strasznie zwolniła z przybieraniem. Do tego spi całe noce od 22giej do 7mej rano nic nie je. Ssie tez strasznie krótko. W sumie w ciągu ostatnich 2 tygodni przybrała tylko 130 g gdzie wcześniej było min.200 g tygodnio. Piersi już teraz faktycznie powinny być miękkie. No i u mnie też już był kryzys laktacyjny, jakoś się unormowało-grunt to się nie martw i pij dużo, nic nie przebiega constans, zawsze są jakies skoki i spadki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka w ten jakis taki ponury dzionek!pogoda dzisiaj cos nie odpisuje, moze pozniej sie zmieni//kurcze sorka za te znaki iterpunkcyjne ale bez nich szybciej pisze...i ta moja klawiatura do dupy jest:O Quasandra moja też wywija ustka w rybke i tez jej sie nad wargą ślad odciska, tez zdarzy jej sie cmokac ale wtedy wlasnie jak szybko pokarm leci chodz moja mama tez slyszac to stwierdzila ze pewnie nie mam pokarmu:O nieprawda..i tez mam czasem jakby mniej pokarmu a czasem wiecej...powodem tego chyba jest to ze czasem nie MAM WOGOLE APETYTU...moglabym wogole nie jesc no ale sa tego skutki..takze tego jak i picia trzeba pilnować...a no i pisalam ze moja w 4 tyg, przybrala 860g dokladnie...w 12 tyg wazyla 7160. czyli przybrala w sam raz...no i przesypia czasem juz cale noce wiec to tez ma swoje odbicie.. Quasandra badz dobrej mysli, u mnie tez zdaza sie ze raz mam mniej a raz wiecej..dbaj o to i nie denerwuj sie. dziewczyna bonda moja jak tak nerwowo puszcza zasysa i puszcza to znak ze juz NIE chce jesc..i jak ja odstawiam zaczne gadac od razu koniec marudzenia;) a wieczorem na spanie np. ssie ..na poczatku leci bardzo szybko to ona wierzga nogami rekoma rzuca i czasem puszcza to pryska wszedzie, pozniej jak juz zessie co potrzeba naje sie to zasypia i tak sobie jeszcze trzyma piers w ustach, co jakis czas pociagnie...ja czuje jak znow mleko naplywa to juz wiem ze jak tylko zaciagnie i mleko poczuje to zaraz pusci ..i tak jest haha i wtedy juz ladnie spi i sobie przez sen ciagnie powietrze;) Szymon to byl ZARLOK ..zessal wszystko co mialam a ona JE jak wrobelek.. ja mysle ze nie ma konca mleka..tzn. male zessie ten nadmiar ktory sie w piersi nagromadzil prze np. 2h ale jak possie jeszcze dluzej chodz juz malo co leci to mleko moze znow naplynac..ja tak przynajmniej mam..normalnie to czuje no i nie wiem czy u was jest tak samo? a i piersi mam male, widze wszystko , palca nie musze trzymac co by miala latwiej oddychac..czasem mysle ze mi cala piers wciagnie:O a lekarz ktory wzial 150 zl i zasygnaloizowal brak zainteresowania malym to jakis dxpxk..chyba sie przyzwyczai do tego ze ma mnostwo pacjentów;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a z refundowanych na platne mozna przejsc tyle ze z platnych na refundowane juz nie..ciekawe dlaczego;) a ja czekam az moja ksiezniczka sie obudzi..spi sobie na gorze a szymek bajki oglada.. dzis na obiad zrobie spagetti..wczoraj na kolacje zachcialo mi sie nalesnikow i dzis mialam rowniez na sniadanie...ale dojadal do tego jeszcz 2 kanapki chodz wymioty juz mnie biora:O sama jem jak WROBELEK ehh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Mamusie :) Qassandra współczuję , wiem co przeżywasz , ja też jak mam słabsze dni to piję na umór hipa i wody i dostawiam , ale w końcu przychodzi ta laktacja , przyjdzie i u Ciebie . trzymam kciuki tak Was poczytałam o tym naciąganiu siusiaka , że sama wczoraj w kąpieli młodemu naciągałam , a strzeżonego Pan Bóg strzeże . Dziewczyny macie namiary na jakąś kwaterę ale w trójmieście , blisko morza . myślimy o trójmieście bo fajne drogi rowerowe można pochodzić jak nie ma pogody a u nas w Polsce to trochę kiepsko z tą pogodą . Świnoujćcie suuper kwatera ale mam daleko z 10 h drogi pewnie młody by koncertował . a tak do trójmiasta wbijemy się w autostradę i w 5 h. spadam młody się budzi życzę miłego dzionka pa pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a no tak Marcelinka to widac plącze ci sie po głowie;) Tina jakąs dziwna niemiecką wiadomość od ciebie dostałam;) kiedys sie uczyłam niemieckiego ale dziś wszytko szlak trafil hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie kobietki :) Dawno mnie u was nie było :( staram się nadrobić zaległości w czytaniu. Zostało mi jeszcze ponad 20 stron. Ale idę do przodu, żal mi przegapić chociaż jedną stronę, tyle cennych rad. Ja niestety mam malo czasu na cokolwiek. Na początku Piotruś spał duzo, po 2-3 godzinki, następnie przewijanie, karmienie i dalej spanie. Ale od 2-3 tygodni śpi bardzo mało w ciągu dnia. Przyśnie kilka razy w ciągu dnia, ale na krótko bo na 15-20 minut. My w czwartek byliśmy na pierwszym szczepieniu. Wzięliśmy szczepionki refundowane. Przy drugiej szczepionce płakałam już razem z Piotrusiem :( Nie mogłam go uspokoić. Te szczepionki nie są na moje nerwy. Nie potrafię znieść płaczu Piotrusia, robi mi się w momencie tak strasznie przykro że też płaczę.Piotruś szczepienie zniósł dobrze, nie gorączkował, nie był marudny. Ale niestety na drugi dzień w ogóle nie ruszał rączką w którą był ukłuty. Wystraszyłam się bardzo. Na szczęście okłady z sody oraz paracetamol pomogły i po 2-3 dniach było już wszystko w porządku. I teraz już śmiga jak dawniej :) My niestety mamy problem z oczkami.Szczególnie z lewym. Bardzo mu ropieją. Nie pomógł ani Sulfacemid ani Tobrex ani masaże. Czekamy na wizytę u okulisty. Jesteśmy zapisani na prywatną i niestety musimy czekać na 14 czerwca bo są takie kolejki. Martwią mnie te oczka, boje się że skończy się na przetykaniu kanalików :( Może macie jakiś sposób na te oczka ? Będę wdzięczna za rady. Obecnie stosuję świetlik, ale nie widzę po nim poprawy a chciałabym jakoś ulzyć Maluszkowi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zosia na ropiejące oczka używaliśmy tylko soli fizjologicznej i po jakimś czasie było ok. Wazka wysłałam Ci maila jak będziesz miała chwilkę to odpisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anulaaaa
dzięki dziewczyny za odpowiedzi odnośnie siusiaka, macie rację co lekarz to opinia. wczoraj zapomniałam wam złożyć życzenia więc dzisiaj wklejam coś co mnie bardzo wzruszło, wszystkiego naj... mamuśki Pewnego razu było dziecko gotowe, żeby się urodzić ... Więc któregoś dnia zapytało Boga: "Mówią, że chcesz mnie jutro posłać na ziemię, ale jak ja mam tak żyć skoro jestem takie małe i bezbronne ?" Spomiędzy wielu aniołów wybiorę dla Ciebie jednego. On będzie na Ciebie czekał i zaopiekuje się Tobą. "Ale powiedz mi Boże, tu w Niebie nie robiłem nic innego tylko śpiewałem i uśmiechałem się, to mi wystarczało, by być szczęśliwym ?" Twój anioł będzie ci śpiewał i będzie się także uśmiechał do Ciebie każdego dnia ... I będziesz czuł jego anielska miłość i będziesz szczęśliwy. "A jak będę rozumiał, kiedy ludzie będą do mnie mówili, jeśli nie znam języka, którym posługują się ludzie ?" Twój anioł powie Ci więcej pięknych i słodkich słów niż kiedykolwiek słyszałeś i z wielką cierpliwością i troską będzie uczył Cię mówić. "A co będę miał zrobić, kiedy będę chciał porozmawiać z Tobą, Boże ?" Twój anioł złoży Twoje rączki i nauczy Cię jak się modlić. "Słyszałem, że na ziemi są też źli ludzie. Kto mnie ochroni ?" Twój anioł będzie cię chronił nawet jeśli miałby ryzykować własnym życiem. "Ale będę zawsze smutny, ponieważ nie będę Ciebie, Boże więcej widział ..." Twój anioł będzie wciąż mówił Tobie o Mnie i nauczy Cię jak do Mnie wrócić. Chociaż ja i tak będę zawsze najbliżej Ciebie ... W tym czasie w Niebie panował duży spokój, ale już dochodziły głosy z ziemi i Dziecię w pośpiechu cicho zapytało: "Boże, jeśli już zaraz mam tam podążyć, powiedz mi proszę imię mojego anioła ... " Imię Twojego anioła nie ma znaczenia ... Będziesz do niego wołał : "Mamusiu"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna mamuska
piekne to bylo, az sie poplakalam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny, Mam do Was pytanie. Czy ustalacie dzieciom stały harmonogram w ciagu dnia? Tzn czy wasze dzieci maja drzemki o mniej wiecej stałych porach? Czy u was rytm dnia wyglada spanie-karmienie-aktywność? Ja bym bardzo chciała go wprowadzic u mojego synka ale u nas jest tak ze zasypia dość różnie, czasem ma długa jedna drzemke w ciągu dnia, a czasem budzi sie co godzine (tak jak dzisiaj) i zasypia z powrotem, wiec wychodzi na to ze mam go karmic co godzine. No i z karmieniem tez u nas róznie...raz je 25 minut a raz 5 ale znacznie częściej. Przyznam szczerze ze jestem juz tym troszke zmeczona i trudno mi cokolwiek zaplanowac w ciagu dnia :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie :) Czytam Was na bieżąco ale jakoś nie mam weny pisać... Wogóle ostatnio nie mam na nic czasu chodzimy z malym na dłuuuugie spacery a jak wracamy to padam ze zmęczenia a młody z nadmiaru świeżego powietrza:) (Żeby nie zapeszyć) to minęly mu już kolki i ostatnio mam straszneie grzeczne dziecko:) caly dzień sie śmieje ,gryzie rączki i wywija nóżkami oby tak dalej. Jesli chodzi o harmonogram to moje ustalone pory to spacer i kąpiel a tak to maly śpi o różnych porach więc cieżko ustalić jakisporządek dnia. Co do napletka to ja też go nie odsuwam (nie kazala mi tego robić pediatra) ale jak Was czytam to juz sama nie wiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam Mam pytanie do mam które karmią tylko piersią: czy dajecie maluchom coś do picia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja dziś czytałam artykuł w Mamo to Ja że nie należy tego napletka ściągać. Co do ustalonego rytmu dnia u nas to się zbytnio nie sprawdza, mały śpi różnie , różnie wychodzimy na spacer, różnie trwa jego aktywność ale nam taki porządek nieporządek dnia pasuje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mloda-ja nie dopajam.ale tez sie nad tym zastanawialam,czy jak beda upaly,nie zaczac.bo jak jest goraco to maly czesciej wola o piers-widocznie pic mu sie chce. a tak odciaze sobie te biedne moje cycuchy jak mu butelke podam:tylko co mozna dawac do picia:wode przegotowana,czy specja.dla maluszkow czy herbatke(no i jaka ) nie sciagam napletka-ostatnio pediatra mu naciagnela-czegos tam szukala:)i ta skorke odchylila.ale w sumie nie pytalam co i jak. niedlugo mamy wizyte wiec popytam-ale jak zwykle co lekarz to inna opinia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
znalazłam taką wypowiedź Jeśli dziecko jest karmione mlekiem modyfikowanym, to najlepsza jest woda (koniecznie przegotowana). Dzieciom karmionym piersią natomiast nie powinno się podawać nic oprócz mleczka maminego, a to dlatego, że zaspokaja ono w pełni potrzeby dziecka a pierwsza faza idealnie nadaje się do zaspokojenia pragnienia. Jeśli będziesz podawać herbatki, to pewnie za kilka tygodni będziesz pytać jak zwiększyć laktację (produkcją mleczka rządzi prawo popytu i podaży więc jak wlejesz maluszkowi do brzuszka herbatkę, to nie będzie chciało piersi, a to zaskutkuje zmniejszeniem produkcji mleka)...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
młoda, ja podaje herbatki. jak bylo kilka upalnych dni to najwiecej pila, a teraz podaje jak ma czkawkę. podaje na zmiane: koperkową hippa, słabiutką miętę, słabiutki rumianek. ale dodam, ze nie działa jako zamiennik cycka:) jak jest glodna, to herbatka zapełni jej brzuszek najwyzej na 20min:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Mam pytanie do dziewczyn które używają butelek z AVENTU. Czy czasami żle zakręcicie je i w czasie wstrząsania rozchlapuje wam się mleko? Kurcze mi już tak czasami się stało i zastanawiam się co robię zle, może to wina butelek. Mój Maciuś już ma katar tylko rano, ale dalej muszę z nim walczyć. Już mam takie wyrzuty sumienia przy ściąganiu Fridą . Synek strasznie płacze. Sobie to chyba bym nie dała ściągnąć kataru:-( Dziewczyny poradzcie coś na tłuszczyk na brzuchu bo mi wogóle nie schodzi, może są jakieś ćwiczenia lub coś innego. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję Wam kochane dziewczyny za słowa wsparcia i otuchy. Ja jestem typem fightera, wiec walczę okażdą kroplę mleka. Mam nadzieję że tą wojnę wygram. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nanana, mnie kiedys raz sie rozchlapało mleko w butelce z aventu, okazało sie ze nie włozyłam takiego niebieskiego pierscienia ktory idzie miedzy butelke a zakretke;) to był jedyny raz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Odnośnie szczepionek to u nas w przychodni powiedzieli że z refundowanych na płatene też nie można przejść. Podobno są inne dawki i jak się zaczyna refundowanymi to tak trzeba kontynuować i tak samo z płatnym. My byliśmy dzisiaj z Martynką na 2 szczepieniu, tym refundowanym i nie było tak zle jak za pierwszym razem. Zapłakała przy wkłuciu ale zaraz zaczeła strzelać śmieszne minki do pielęgniarek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Quassandro głowa do góry :) Gdzieś czytałam że właśnie około 3 miesiąca może wystąpić kryzys laktacyjny. Ja około miesiąc temu miałam mocno pogryzione piersi i zaczęłam ściągać pokarm, aby dać im trochę czasu na wygojenie. I wtedy zauważyłam że tego mojego mleka jest nie za dużo, z obu ściągałam razem około 70 ml. Stwierdziłam że to mało więc zaczęłam podawać Piotrusiowi dodatkowo sztuczne. To trwało dwa dni. Trzeciego dnia stwierdziłam że pierniczę laktator, w końcu nic tak nie pobudzi piersi do laktacji jak dobrze ssący Maluszek. Przestałam stosować i laktator i sztuczne mleko. A Piotruś przez kilka pierwszych dni całe dnie mi wisiał na cycu. Co lubi robić do tej pory :P Kryzys minął , a dowodem na to jest to że Piotruś przez ostatni miesiąc przytył 1100g. Mój Maluch też nie lubi leżeć na brzuchu. Jak tak leży to ssie piąstkę i ani w głowie mu jakieś podnoszenia główki. Dlatego noszę go na piersi, wtedy ją ładnie prostuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
NaNaNaNaNa ja mam tak regularnie ;) butelka dobrze zakręcona i chlapie :) mój mąż twierdził ze źle zakręcam butle ale jak jemu się to stało kilka razy to zmienił zdanie :) a zwłaszcza robi się nam tak w tych butelkach bez bpa!! co do napletka to ja już zgłupiałam każdy twierdzi inaczej i bądź tu mądry !!! OLENA mam pytanie masz gdzieś napisane do jakiej wagi jest gondola stokke ja nie mogę znaleźć nigdzie gdzieś tylko doczytałam że do 3-4 miesięcy a przecież dzieci ważą różnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, niektóre położne i specjaliści mówią, że mleko jest w głowie i najważniejsze do pozytywne myślenie. Coś w tym jest, wczoraj na przekór zrelaksowałam się w super aromatycznej kąpieli i jakoś mleczko się trochę odblokowało. :) Widzę małą, ale mimo wszystko poprawę, więc walczę dalej. Jeszcze raz dziękuję Wam za wsparcie. Wiem, że jesteście na n-k, ja niestety tam nie zaglądam, ale z przyjemnością obejrzę Wasze pociechy. Jeśli chcecie to prześlicie fociaki na qassandra@wp.pl Co do trzymania dzieciaczków: niestety w tym okresie trzymanie w pionie dziecka na dłuższą metę jest niepoprawne i może szkodzić dziecku - chodzi o jeszcze nie wykształcone nerwy i mięśnie wokół kręgosłupa. Maluchy lubią taką pozycję bo widzą świat, a to że trzymają główkę prosto to jest efektem wymuszenia pewnej pozycji ciała, zazwyczaj rączki dzieci są tak odgięte jakby ściągały łopatki a to wzmaga napięcie nerwowe. Najlepszą pozycję do noszenia to jest pozycja fasolki z ręką naszą między nóżkami. Dzielę się tą wiedzą z Wami bo mam w domu specjalistę od tych spraw - moją Mamę. Jak wspomniałam mój synek bardzo nie lubi leżeć na brzuszku ale trzeba go ćwiczyć, najpewniej moja mama go trochę podstymuluje, żeby czuł tą pozycję, bo dzieci płaczą leżąc na brzuszku bo włąśnie nie czują tej pozycji, wydaje im się ona jakaś nienaturalna i się przed tym bronią. dzisiaj piękna pogoda chyba wyjdziemy zaraz na spacer - zaraz tzn po tym jak młody zrobi wkońcu kupę. Bo czekamy na kupę od 6 dni - dziś spacyfikowałąm i pierwszy raz w życiu daliśmy mu czopek, ale kupy jak nie było tak nie ma.. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Heyka, Qassandra - dzięki za pomoc-u nas szum wody pomógł na przebieranie małego po kąpieli. Oczywiście nie na długo :) Najpierw uważnie słuchał a później już mu sie znudziło. Na szczęście już wychodziliśmy z łazienki. Jeśli chodzi o laktacje to oprócz cennych rad w postaci picia , odciągania laktatorem itp.to często problem siedzi też w nas - w naszej psychice. Najlepiej jak najmniej stresu i dużo wiary w siebie i swoje możliwości oraz jak najczęściej przytulać maluszka - to też mózg pobudza do produkcji mleczka. Dzisiaj wypróbowałam sposób na wrzeszczącego maluszka na brzuszku :) suszyłam sobie włosy suszarką. Odgłosy go uspokoiły i słuchał zaciekawiony z piąstką w buzi ponad 5 min :) także i ten sposób polecam ! Może niektórym maluchom spodoba się leżenie brzuszkiem. A mój maluszek już choruje 2 tydzień. We wtorek byliśmy z nim do kontroli i okazało się, że nic mu nie przeszło. Gardło czerwone, katar spływa, a kaszel mokry. Zmienił leki i dzisiaj znów idziemy do kontroli. Mieliśmy jechać jutro na kilka dni do rodzinki. W niedziele mamy też komunie ( jestem chrzestną :) ale niestety pojedziemy bez maluszka tylko na komunię - ponad 200 km.. więc nie będziemy go nigdzie ciągać. Lekarz zakazał kontaktu z innymi dziećmi, a wiadomo, że tam wszędzie będą dzieciaczki. Moja mama przyjeżdża i będzie się w tym czasie opiekować maluchem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmm z tym pokarmem tak bedzie, czasem bedzie przybieral mniej a czasem az za duzo. co tez od nas zalezy ile jemy ile pijemy czy sie stresujemy bo to bardzo podobno zjada pokarm(i czeste przystawianie malo da), czy podajemu butle np. herbatke... same wiecie ze o tą butle piersi nie sa stymulowane a co za tym idzie juz wiecie;) tak samo laktator uzywany sporadycznie jest naprawde uzyteczny czy to aby wyjsc i zostawic malca na dluzej z tata np. czy to praca ale na dluzsza mete zaburza cala laktacje i mama musi o pokarm 'walczyc' jest fakt ze jak sie dziecku chce pic to wypija pierwsze mleczko..wiec po co podawac mu herbatke?..napewno lepiej odzywcze bedzie to wodniste mleko od herbatki i przy okazji nie zaburzy laktacji. czy nie lepsze bedzie to mleko jak herbatka...? to 'wszystko' ma swoje skutki jakim jest kryzys laktacyjny. i jak sie chce karmic piersia to nie ma co sie ratowac sztucznym mlekiem...chyba ze ktos juz po woli rezygnuje z naturalnego karmienia...wtedy tak sie robi jak sie chce po woli tamować laktacje. ja tak zrobie jak tylko mala skonczy 4/5 miesiac..raz dziennie karmienie sztuczne...a potem to juz jakis pokarm staly bedzie wporwadzamy wiec tez juz piersi beda odciazone czesciej.. a i jeszcze cos...zauwazyliscie cos takiego..'dzis jest jakby malo pokarmu wiec pijecie mnostwo na raz i od razu to nic nie daje , pokark jak przybiera tak przybieral a efekty pojawiaja sie na drugi dzień' ? NANANANA bardzo sie ciesze ze malemu przechodzi..co do tego ze ci przykro gdy go tak meczysz odciaganiem..kochana to dla jego dobra ..te jest pare sekudn placzu ale za to masz pewnosc ze mu tam nic nie zalega..wiec nie drecz sie bo nie robisz tego dla zabawy moj maly mial w szpitalu wkladana rurke do noska BARDZO GLEBOKO i to taka maszyna wyciagała te glutki czesto nawet z ..to bylo straszne, trzebabylo go trzymac tak sie rzucał:( wiec frida nie jest taka zla..a dzieciaczek sie po prostu denerwuje i temu placze.. padl mi monitor i widze gucioo kurdee pisze na omacku haha natka rysowalam twoj portrecik i mala mi go obslinila wrr od poniedzialku znow zaczne buziall

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurde musze kompa zmienic, jak tylko wrocimy to trzeba nowy stacjonarny kupic brr Badka mam nadzieje e malemu po tych lekach przejdzie to chporobsko :) trzymam kiuczki za malca musze zrestartowac kompaa teraz na 100% buzial

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Mamusie! Wspólczuję chorób, Badka trzymam kciucki za zdrówko! U nas katarek wreszcie sie skończył, córcia jej uniknęła ale czasem coś jej pociekło z noska, nie wyglądało to jednak jak prawdziwy katar więc się cieszę. Wiecie z tą fridą to musi coś w tym być nieprzyjemnego. Teraz męczyliśmy tym synka, biedny jak tylko to widział to w ryk, mimo to szedł posłusznie jak na skazanie. Ale jak się zaczynało "ciągnięcie" to płakal w niebogłosy-to chyba jednak mało przyjemne dla dziecka. Tatuś oczywiście mówił że on tak nie może męczyć dziecka ale zaraz go naprostowałam, lepsze to niż jak ta flegma spływa i zaczyna się kaszel a potem nie wiadomo co jeszcze... A co do karmienia Wazka ma rację. Własnie tak skończyłam karmienie synka. Zaczęło się od wiadomo: wprowadznia jednego posiłku stałego dziennie po 6 m-cach, potem zaczęłam go dopajać wodą, bo tak było wygodniej na spacerach-bez zbędnej gimnastyki i rozbierania sie w parku. W efekcie miałam tak mało mleka że synek się nie najadał. Stwierdziłam że w sam raz, mam juz dośc tej diety, wyglądam jak sucharek i przeszliśmy na Bebilon pepti.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×