Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość only Iii

cesarka a bol pooperacyjny

Polecane posty

Gość LADY DIOR
Podpisuję się pod tym co napisała "Pupa 1977". Moja koleżanka rodziła SN 10 godzin,bardzo się męczyła, próbowała w wodzie skurcze aż nią szarpały... na koniec kiedy było wiadomo,że ona już nie urodzi SN zrobili jej cesarkę. Jej mąż powiedział do mnie wtedy,że przy następnym dziecku to on jej od razu cesarkę "załatwi". Osobiście nie znam nikogo z powikłaniami po CC. Po porodach SN niestety znam... kilkoro niedorozwiniętych dzieci z niedotlenieniem właśnie,dziecko z wodogłowiem-uszkodzili główkę bo wyciągali przez Vacum :( koleżankę przy porodzie SN aż po pośladki rozerwało :o 2 tyg chodzić nie mogła, do lekarza jeździła z raną bo coś było nie tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość -Ja-..-
Dostawalam po cc morfine co 5 godz przez 3 doby a i tak bol byl nie do zniesienia. ja stanowczo wybieram porod sn. jak dla mnie to mniej boli tym bardziej ze tez mozna prosic o znieczulenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anne of the Thousand Days
do Ja a mialas tez sn?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mialam cc w panstwowym szpitalu i pielegniarki same daly mi zastrzyki przeciwbolowe bez proszenia...Boli troszke macica, szczegolnie, jak dziecko pierwszy raz zaczyna ssac piers. Ja dostawalam ketonal i mimo to moglam karmic. Dla mnie ten bol byl do zniesienia, bo przed cc mialam skurcze przez 4 godziny,wiec one bolaly mnie bardziej. Podczas samej cesarki czulam tylko ucisk w mostku,jak wyciagali moja coreczke. Bedzie dobrze, glowa do gory, nie ma sie czego bac :) taka rada tylko po cc, ktora dostalam od innej kobiety, ktora tez miala cesarke- jak zaczniesz juz chodzic zacznij sie powoli od razu prostowac- bo pozniej jest tylko ciezej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ma.
też miałam cc i uważam że jest jak najbardziej do zniesienia ból. Mnie bolało dwie pierwsze doby, ale dostawałam paracetamol i było ok. Tak ze mogła spokojnie iść sama pod prysznic czy do toalety, przenieść dziecko z łóżeczka do siebie żeby dostawić do piersi. Po powrocie do domu ze szpitala (po 48 h od porodu) bez większych problemów zajmowałam się dzieckiem. najgorzej po nocy, jak ciało było zastane, ale to kwestia rozruszania się i już ok. Tydzień po cc zapomniałam, że je miałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja przede wszystkim
mysle o wlasnym komforcie po porodzie i zdecydowanie wybieram cc. jesli nie bede jej mogla miec w panstwowym ide do prywatnego nawet kosztem jakiegos kredytu. wizja rozklapiochy, pozszywanej cipki, problemow z trzymaniem moczu, hemoroidow i innych atrakcji porodowych i poporodowych sn skutecznie mnie odstrasza. mala blizna na brzuchu i kilka dni bolu zlikwidowanego znieczulaczami to pikus w porownaiu z tym co funduje mi porod sn. wiem, ze zaraz naskocza na mnie matki polki, ze niby po sn nic im sie niedzy nogami nie zmienilo, ze maz nie narzeka, ze sa nawet ciasniejsze (buhaaaahaa). maz prawdy nie powie, pozali sie kolegom, a wasze fantazje i zal trzeba zagluszac gloszac na kafaterii jaki to porod sn jest cudowny, i inne duperele. nie mowie tego zlosliwie, patrze realnie na sprawe. sama ciaza to juz trauma dla mnie i poswiecenie wlasnego ciala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość -ja-..-
Tak. rodzilam i sn i cc. moja znajoma rodzila 4 razy sn a ostatni raz trafila jej sie cesarka. do dzis uwaza ze moze rodzic co rok byle nigdy wiecej cesarki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cesarka 2010
dzieki dziewczyny, jakos mi lepiej jak wiem co mnie czeka:) ja przede wszystkim---moze zostaniesz obrzucona blotem, ale twoje argumenty do mnie przemawiaja:) a jak z tym cewnikiem? co z bolem przy sikaniu i uszkodzeniem pecherza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cesarka 2010
no i jeszcze jedno-co ze zmiana podpasek kiedy trzeba lezec 12 h?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość -Dii-
A dlaczego 12 godzin trzeba lezec? ja wstalam po pieciu. wszystko zalezy od sily woli. bolalo jak cholera ale wiedzialam ze nie ma sily ktora mnie w lozku zatrzyma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość -Dii-
A dlaczego 12 godzin trzeba lezec? ja wstalam po pieciu. wszystko zalezy od sily woli. bolalo jak cholera ale wiedzialam ze nie ma sily ktora mnie w lozku zatrzyma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cesarka 2010
no tak czytalam, ze 12h sie lezy zeby nie miec pozniej problemow z bolem glowy, po 5h to bardzo szybko, podziwiam cie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kjsdf
a to po porodzie od razu ma się okres??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anikkk
piszcie dziewczyny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cesarka 2010
opisujcie prosze wasze przezycia z cesarek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ann of the thousand days
podnoszę temat bo ciekawy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cesaraa
Oj boli boli. Kobiety po cesarce muszą zacisnać zęby i zajmować się dzieckiem, nie ma czasu na myślenie o bólu, le jak już baoli że nie da sie wytrzymać to bez problemu dostaje się leki przeciwbólowe. Ja w sumie mialam troszke gorzej bo lerzałam na sali poporodowej bez dzidziusia bo zabrali mi do innego szpitala bo była w krytycznym stania a wtym szpitalu co ja leżałam to nie było warunków na ratowanie jej. Ja dłużej dochodziłam do siebie bo nie miałam motywacji. Ja tez miałam taki problem że nie mogłam bączka puścić i wtedy też gorzej bolało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Seniorita4
Ja również miałam cesarke i wspominam ją pozytywnie.Ból był ale po lekach przeciwbólowych spokojnie dało sie wytrzymać.Wstałam po 7 godzinach i poszłam pod prysznic.A po tygodniu czułam sie już całkiem dobrze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alice starr
jeśli miało się znieczulenie zewnątrzoponowe (w kręgosłup) to nie radzę zbyt wcześnie wstawać. lepiej leże płasko tyle ile każą lekarze. ja niestety za bardzo poruszałam głową i dostałam potwornych bóli gowy, to się nazywa zespół popunkcyjny czy jakoś tak. łeb bolał mnie tak jak nigdy w życiu, a przy każdym ruchu myślałam, że mi mózg wyskoczy. to może trwać kilka tygodni, tak mi powiedziano. mnie zrobili na to taki zabieg "łata z krwi własnej" czyli pobrali trochę krwi i wstrzykneli w kręgosłup i przestało boleć jak ręką odjął. ze szczęścia miałam ochote wycałować anestezjologa, który robił mi ten zabieg. co za ulga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ania85249087
Cześć! Nie bój się cc. Nie taki diabeł straszny...Chodząc do szkoły rodzenia nasłuchałam się jaka to cesarka zła itp. Dodatkowo ordynator szpitala to chu..nie zrobi cesarki chyba że już kobieta lub dziecko umiera bo "dziecko ma wyjść tędy którędy weszło" jego słowa!!! Byłam przekonana na 100% że urodzę sn. Poród sn przebiegał u mnie szybko aż do pełnego rozwarcia ale główka nie mogła wejść w kanał rodny i musiałam się męczyć jeszcze godzinę przy okropnie bolących skurczach. Ale to nie było takie straszne. Dało się to przeżyć, nie byłoby źle ale przy skurczach partych mnie strasznie bolało, dziecko przesuwało się po milimetrze po czym wracało na poprzednie miejsce, dopieprzyli mi oksytocynę bo niby za słabo się starałam podczas parcia( osłuchałam się jaka to ze mnie egoistka bo nie myślę o dziecku tylko o swoim bólu i że jak się nie wezmę do prawdziwego parcia to nigdy nie urodzę) parłam z całych sił ale to było dla nich za słabo. Po oksytocynie miałam skurcze 1.5 minutowe co 10 sekund!!! już wtedy wiedziałam że nie dam rady urodzić sn ale musieli mnie tak męczyć przez 3 godziny!!! chyba chcieli mnie w ten sposób za coś ukarać! Naciskali mi brzuch żeby dziecko wyszło. W końcu zadecydowali o cc. Przed operacją założono mi cewnik. Przy tak intensywnych skurczach nie czułam żeby to zakładanie coś dodatkowo bolało. Jestem mega panikara jeśli chodzi o zastrzyki ale na ten w kręgosłup czekałam na sali operacyjnej jak na zbawienie ( już wiem co czują narkomani po podaniu sobie narkotyku) niezły odlot, nagle wszystko przestało boleć. Nad głową stał miły lekarz który się do mnie uśmiechał i zagadywał. Wyjęli mi dziecko, pokazali a ja sie poryczałam ze szczęścia że istnieją cesarki!!! Następnego dnie przynieśli mi dziecko, przystawili do karmienia i położyli na łóżku. Pielęgniarka była w szoku że tak szybko przewracałam się na boki aby sama nakarmić dziecko. Pielęgniarki podmywają kobietę na łóżku jeśli nie może wstać. We wszystkim pomagają. Podają leki przeciwbólowe. Przy pierwszym wstaniu z łóżka trochę mnie bolała rana. Pomagały mi pielęgniarki. Cewnika prawie wcale nie czułam. W pierwszą stronę do wc szłam zgięta w pół ale z powrotem już wyprostowana;-) nic mnie nie bolało przy oddawaniu moczu. Lekarz mi tylko nadmienił po porodzie że dziecko było odwrócone twarzą do góry i że tak można urodzić ale rodzi się dwa dni!!! Ból po cc jest niczym w porównaniu z bólami przy sn. Po dwóch dniach wypisali mnie ze szpitala bo czułam się świetnie!!! Wyglądałam jakbym w ogóle nie rodziła. Po tygodniu poszłam z mężem na obiad do restauracji na 1.5 godz na nogach. Smieszą mnie kobiety które przestrzegają przed cesarką. Następny poród u mnie to będzie cesarka. Gdyby cesarek nie było to już bym się więcej na dziecko po tej traumie nie zdecydowała!!! Przepraszam że tak długo. Nie ma się co bać. Pozdrawiam!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PrawdziwaMatkaPolka
Jestem po 3 cc. Żadnych horrorów: nie daj się zastraszyć opowiadaczkom smakowitych Historii pt. "Jak mnie pocięli, to tydzień wyłam.." itp. :D Przejdziesz to jedną nogą :D Po pierwszej wstałam jak młoda bogini: żadnych zawrotów głowy, miękkich kolan.. :) Po drugiej gnała mnie motywacja do karmienia :) - zerwałam się, żeby dali dziecko.. :) Leżały ze mną 2 dziewczyny po SN i wzdychały: "Jezu..pani po drugiej cesarce..? Niemożliwe..." Polazłam im po wodę.. one jeszcze nie mogły, ja Tak :D A na pooperacyjnym proś o max środków przeciwbólowych - tam nie ma ostrych limitów , no i są wskazania do tego. Odpoczywaj ile dadzą: tam masz Święty Spokój..Ostatni raz..po porodzie.. Pozdrawiam, trzymam kciuki... :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PrawdziwaMatkaPolka
Cewnik pikuś -założą ci w skurczach. Ważny dobry anestezjolog- walnie w kręgosłup raz i masz od razu Odlot - j.w. :) Ciął mnie 1-szy raz przypadkowy lekarz z łapanki- piękne cięcie, blizna zagojona raz-dwa (szare mydło i cepan jak już pozwolą, szybko; z masażami: szkoda wydawać na Contratubex) Kolejne: mój Doktor, umówiony (nie chciałam już Ryzyka, a nie mam Wyboru). Gadali nade mną sympatycznie: przy głowie pielęgniarka z miską nerkowatą, anestezjolog miło: pani się nie krępuje: wymiotować, będzie lżej; my tu obyci.. :) Po wyciągnięciu dali dziecko na klatkę piersiową :D ..Na koniec nieco kontrowersyjne : "Gratulacje: do zobaczenia za rok..." :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PrawdziwaMatkaPolka
Prostuj się faktycznie od razu :) Przed pierwszym oddaniem moczu -puść wodę z kranu i spokojnie czekaj.. Wypróżnienia się nie bój- dają czopek,. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cesarka 2010
dziewczyny jestescie kochane:)juz mi lepiej z moja cesarka, jak sie naczytalam tych przestrog jakie to okropne, jaki bol, a jak sie biega po naturalnym to ze strachu juz czulam szwy:)teraz jakos mi lepiej, ale jeszcze cholernie sie boje paralizu:)niby gdzies byl taki przypadek, ale oni chyba maja doswiadczenie z tym kluciem w kregoslup, jejku ale ja jestem panikara, gdybym rodzila naturalnie to by mnie tam zjedli, ze o dziecku nie mysle tylko dre sie w nieboglosy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podnoszeeeeeeeeeeeeeee
podnosze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PrawdziwaMatkaPolka
Cesarka 2010 : przy 2gim cc lekarz nie mógł mi się wkłuć od razu, ale bez paniki: Przyginasz z całych Sił głowę do kolan (nawet, jeśli masz brzuch-gigant :) ) i bęc.. Warto od razu to zrobić Dobrze, mimo że masz wrażenie, że ci ta piłka pęknie.. :) Zapamiętaj. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PrawdziwaMatkaPolka
Samo cięcie: odgłos i odczucie, jakby rozpinali zamek błyskawiczny :) Poczujesz szarpnięcie za mostek i..już słyszysz niezadowolony protest nowego Człowieka: kto by chciał być wywlekany z Takich Warunków... :P Jak Twoje należy do cichych, poznasz po ruchu, który nagle się zrobi wśród personelu.. :) Nie patrz w lampę: takie widoki to dla rzeźników z powołania lub amatorów Teksańskiej masakry piłą łańcuchową... :P Jak Ci pokażą tylko pupę("mama patrz, co urodziłaś") wolaj na klatkę: ja przytulałam twarzą - ta ręka od strony dziecka akurat była uwięziona do wstrzyknięć -przywiązana do deski.. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cesarka 2010
PrawdziwaMatkaPolka---fajnie to opisujesz:) dzieki za optymistyczny raport:) ale czy oni mnie na pewno nie sparalizuja??jakie to glupie nie czuc polowy ciala brrrr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×