Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość minutka ciszy

jestem kochanka ,nie wiem jak długo jeszcze tak wytrzymam

Polecane posty

Maleńka a Ty masz rację oczywiście.. Szkoda, że wszystkie żony są tak uprzedzone do kochanek.. Ja wiem, że są kochanki które tylko patrzą zaliczyć jak najwięcej facetów, dla których nie liczy się NIC...A są też i takie, które własnie do takiego faceta czują coś więcej..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja uwazam, ze sa faceci, ktorzy zaliczaja co popadnie i oni nawet jezeli w malzenstwie dobrze sie uklada i tak szukaja przygod. sa jednak tacy, ktorzy po prostu nie sa szczesliwi. Jest duzo kobiet, ktore w momencie, kiedy stana na slubnym kobiercu, zmieniaja sie. Taki znany stereotyp zony w podartym szlafroku i papilotach na glowie... Staja sie innymi kobietami, niz przed slubem. Przestaje im zalezec. Tacy mezczyzni nie szukaja przygod, tylko kobiety, z ktora bedzie mogl porozmawiac, ktora da mu poczucie spelnienia. Szuka tego, czego zona juz mu nie daje. Seks rowniez...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Podobnie jest z kochankami... sa dziewczyny, ktore poluja na bogatych zonatych... O nich mozna powiedziec, ze daja dupy za pieniadze. Sa utrzymankami. Sa z oznatymi mezczyznami dla pieniedzy. Sa jednak takie, ktore nie szukaja zysku.... Pragna tylko milosci. On pojawia sie nagle... Taki czuly, wyrozuialy, kochajacy... Ma tylko jedna powazna wade... Jest zonaty... Takie dziewczyny wielokronie targane wyrzutami sumienia, godza sie na bycie ta druga. Cierpia, placza... Znosza samotne swieta... Niejednokrotnie maja chec po prostu sie z tego wyrwac. Ich uczucie jednak jest tak silne, ze brna w to dalej, uparcie wierzac, ze ich los kiedys sie odmieni. Czekaja, czekaja i jescze raz czekaja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Znam kilku takich facetów którzy są żonaci a z laskami spotykają się tylko dla seksu... Mają nawet po 4 dodatkowe telefony więc sobie to wyobraźcie. Oni jednak z góry mówią, że chodzi tylko o seks....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Meluzyna..
Dziewczyny - to teraz ja - poznalismy sie totalnym przypadkiem, szal zupelny, jak "na filmach", namietnosc, spontanicznosc, uczucie ze sie "kochamy" ( wiem ze to niepowazne, przeciez jestesmy doroslymi ludzmi, on tym bardziej 34 lata ...). Okazalo sie ze ma zone, gdy pytalam sie czy kogos ma - nic nie mowil. Ja wiedzialam ze jest ktos w jego zyciu, tylko nie myslalam ze zona i jeszcze razem jest dziecko. Zlosc przyszla po fazie ekscytacji tym wszytskim. "Zerwalam", ale mamy byc przyjaciolmi. Ostatnio sie spotkalismy. Z trudem obeszlo sie bez seksu, bo wiem ze nie bede miala do siebie szacunku jesli sie zlamie. On ciagle pisze, "meczy" tymi smsami, pisze ze teskni, ze to ze tamto . Pomaga mi tez - i rada, drobna pomoca i tez chce mi kase pozyczac bo teraz mam problemy finansowe. Wiem ze to bezsensu. Przeciez wiem ze z zona sie nie rozwiedzie, maja wiele wspolnych spraw i dziecko ....kilka lat po slubie. A ja co mam czekac az ew ktores z nich postanowi ze to koniec? phi ! przeciez za 10 lat to ja bede miala juz pewnie meza ....tylko czemu teraz tak trudno On w lozku dawal mi tyle ciepla, spelnienia, tak dobrze przy nim zasypiac i sie budzic. Magia jakas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Meluzyna.. a Ty w jakim wieku jesteś??? Wiem jak to jest, ta fascynacja, ten czar...:) U mnie to wszystko trwa już rok i wcale nie mija! Tęsknota jest coraz większa a uczucie coraz silniejsze..coś pięknego. Co dalej zamierzasz?? Wiem, że nie jest łatwo podjąć jakąkolwiek decyzje ale co zrobić... Szkoda, że nie wspomniał Ci wcześniej o żonie.. Ciekawe dlaczego tak postąpił?? Ze strachu, że Cię straci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Meluzyna..
Czesc ja wiem, że On jest wart TEJ swieczki, bo fakt sam ze z Nim jestem mowi sam za siebie - a ja jestem wybredna. mam swoje wymagania Chodzi mi o to czy przy tym czekaniu nie traci sie czegos innego z zycia - otwartosci na inne sprawy, gdy jest sie ciagle w takim napieci, czekaniu na 1 mezczyzne ... moze to wykalkulowane, ale ja wiem ze istatnie wielu fantzstycznych mezczyzn tylko jakos ja trafiam na tych dodatkowo zajetych ...:D No i czy takie czekanie nie niszczy ? kobieta cierpi, i na dodatek mysle, ze to takie ponizajace .....jak pies czekac, a on ma 2 wyjscia - zona albo kochanka - a jak los bedzie "laskawy" to wybierze mnie :o Chce zeby to bylo bardziej proste, zdeklarowane, a moze mnie oklamuje jak zone ? moze mu chodzi tylko o dobra zabawe ? Nadisha -czemu mi nie powiedzial ? tak, bal sie ze mnie straci - tlumaczyl mi pozniej wiele razy, ze pierw to spojrzenie, caly moj wglad, to ja mowie jak sie poruszma ..totalna fascynajaca ... Bal sie, ze jak sie dowiem dostanie w twarz i mnie wiecej nie zobaczy ... Mam 24 lata .. A jak Ty sobie radzisz? Godzisz sie na bycie z Nim gdy On ma zone ? Jakos to dotrzec do mnie nie moze, ze MNIE sie to przytrafilo, mi tej rozwaznej, ostroznej ... czuje sie troche jak idiotka, ze sie wplatalam z tak kulejaca sytuacje ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Meluzyna..
Co zamierzam ? nie wiem, ale czuje, ze to jeszcze tak naprawde nie koniec, pewnie wroci z wakacji i spedzimy razem nasz wyjazd i oczywiscie mimo wszystko pojdziemy do lozka :o ja sie bede czula z tego powodu jak szmata ... a z 2 strony On mi teraz jest tak potrzebny Nigdy nie mialam mezczyzny, ktory by tak za mna szalal i mna sie tak opiekowal; do tego taki czuly ...czuje sie przy nim tak dobrze i bezpiecznie, co innego oczywiscie gdy Go nie ma .......napewno dobrze znacie ten stan Ja pierdole (sory ) :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczytny:)ja juz spowrotem..kurde wczoraj na air show sie rozwalil samolocik..kurcze bylismy tak blisko tego..ciezko bylo to widziec..w dodatku speaker zamarl...tak jak 4 lata temu.kazdego az scisnelo w gardle;/ jedna pomaranczka napisala ze mnie nie potepia bo ja odeszlam i znalazlam swoja milosc...odeszlam bo zylam z potworem.ja nikogo nie potepiam.trudno jestr byc zakochanym i nie pragnac drugiej osoby.latwo jest sie wypowiadac ze kochanki to kurwy,dziwki i dupodajki...a pomarancze myslalyscie kiedys co zrobilybyscie gdybyscie to wy byly w takiej sytuacji????teraz pewnie myslicie sobie nie..mnie by to nie spotkalo...ja bym nie mogla. ale spotkac sie czolo w czolo z uczuciem ....wszystko byloby inaczej.tak wiec nie mozna kogos potepiac za jego uczucia.kochanka tez czlowiek,tez potrzebuje sexu.ciepla i milosci paulinko;)coesze sie razem z topba;)widze ze cala promieniejesz;)i to cudownie wprost!!!!!!!!!!!!!!malenka jak tam u ciebie???czemu dalej humorek zepsuty????ej nosek do gory.wypowiedz sie na forum.wal to kto to czyta.wyrzuc z siebie to co tak dusisz bo czuje ze cos si lezy na watrobie i...chyba nie do konca powiedzialas nam co;( meluzyna...witaj:) ciesze sie ze do nas dolaczylas:) wiesz twoj zwiazek wg mnie jest...zlozony.na poczatku chodzi tylko o sex...teraz probujesz zapomniej jednak..ja dostrzeglam tutaj cos.zastanow sie ile on dla ciebie znaczy i postaw mu warunek.proste.ja albo ona.przeciez nie mozna czekac w nieskonczonosc.pozatym kwestia tch nieszczesnych pieniedzy.....czy aby nie chce ci pozyczac a potem idziecie razem do lozka???przepraszam za moja bezposredniosc ale.....zeby ta "pozyczka" nie miala ukrytego procentu wpostaci sexu..bo widze twoje uczucia..jednak...mam watpliwosci co do jego. mowisz ze z zona sie nie rozwiedzie...a skad to wiesz/?powiedzial ci??jesli tak juz masz odpowiedz na tyle swoich wtapliwosci..jesli nie...moze jednak cos z tetgo bedzie.uwazaj tylko zeby sie toba nie bawil;(chcesz zeby bylo bardziej proste...coz postaw mu warunek.ja albo ona...tylko gorzej z jego wyborem:(z reszt...to co on robi..jak sie do ciebie obnosi i czym deklaruje swoje uczucia powinno ci dac conieco do zrozumienia i podsunac odpowiedz czy to ten..jesli nie.....moze niewarto czekac??? my wczoraj bylismy na airshow.... przechodzilismy obok namiotow gdzie sprzedawaly bardzo ladne, umundurowane i CHUDE panie.... patrzyl sie tam.... -chcesz pic???cisowianke sprzedaja -nie..ja nie chce ale widze ty sie tam patrzysz....ladne co???chude i w dodatku czarne(kolor wlosow)...a tobie podobaja sie czarne -no i co z tego.mi sie podoba tylko ta jedna objol mnie na srodku pola i przy wszystkich pocalowal:0cale pokazy mnie calowal.a to w czolko,a to w usta.caly czas mnie obejmowal i trzymal reke na biodrach.dla mnie to bylo slodkie...ale wg nie ta syutacja pokazuje czlowieka ktory potrafi wybrac i wie czego chce. wrocilismy do domu.klotnia.wielka klotnia...niestety z rykiem polozylam sie do lozka....mialam cala noc spac na drugim koncu.jednak..gdy on sie polozyl...nie potrafilam.po pol godziny bez slow...bez dotykania,bez spojrzen..odwrocilam sie.lezal rozebrany...wtulilam sie w niego.widzialam jak plakal.nie moglam tego zniesc.nie odezwalam sie do niego ani slowem.i tak az do dzis..do rana.kochalismy sie.zrobilam mu sniadanko..i pojechal do pracy.pierwszy raz mnie nie pocalowal przed wyjsciem.tylko jak odjezdzal....otworzyl okno auta i wykrzyczal ze mnie kocha.potem sms "kocham cie malenka.bardzo!"...a ja..ja zostalam sama i mam w glowie taki metlik jakiego jeszcze nigdy w zyciu nie mialam:(a wiecie o co poszlo???o to ze jak wrocilismy...zaraz zaczela skakac kolo niego jego mama.i brat..tak go zajeli rozmowa ze....ani slowa nie zamienili ze mna.on ytez..jakby mnie nie widzial.poszlam do pokoju i siedzialam sama.tym razem to mama mu zrobila kolacje.to z mama spedzil wieczor i z bratem.wrocil i pytala sie co mi jest.....powiedzialm dokladnie to co wam i wiecie co mi p[owedzial???/ze moja zazdrosc kiedys mnie zeżre..od srodka.bo to prawda.....az sie we mnie gotowalo jak ona obok niego skakala.... a teraz..teraz co chwile mi sie na placz zbiera.boje sie ze ona mi go zabierze:(i nie wiem co dalej mam robic.na air sho bylo tak pieknie..a potem..katastrofa.chce mi sie wyc.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po co robisz jej nadzieje
malenkaaa24 Czasem warto czekac... Trzeba tylko miec na co... taa niech słuchają twoich porad i tak sie męczą jak ty nie każda chce przez głypote przegapić najlepsze lata swojego życia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pomaranczko...dziewczyna sama ma objekcje na temat tego "czy to ten i czy jest wart tej swieczki"...on tylko uswiadami jeje ze warto..jesli jest na co czekac!ale czy wrato..to musi juz Meluzyna sama sobie odpowiedziec...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
boze po raz pierwszy nie zloszcze sie na nikogo.nawet na pomarance.kurwa mac.jestm w takim stanie ze chyba nic mnie nie ruszy.do pracy nie poszlam...humor mam jakby grobowy...chce mi sie tylko wyc.hauuuuuuuuuuuuuuuu!!!!! nawet widok kochanego wilka mnie juz nie pociesza.oj dobrze ze choc on jest przy mnie.. koncu wierny pies...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzieci........
mam dwójke dzieci i jeśli piszecie tu że dzieci to jest wielki obowiżek jeszcze najeżdżacie na mnie to jesteście w błędzie i to właśnie wam i waszym dzieciom przyszłym jeśli takie będą należy współczuć no chyba, że sie ma takie rozwydrzone, niewychowane bahory prostytutki jak nadisha to i owszem kłopotów niemiara. Dziecko jeśli tylko to jest duuuuża skarbonka i nic poza tym, oliwia piszesz że to są wyrzeczenia, no i owszem nie można przy dziecku się puszczać ze swoimi przydupasami, to wyrzeczenie jakieś jest, jaki obowiązek? Że dziecko trzeba nakarmić? przewinąć? No tak ten świat już jest poukładany, tylko do dziecka trzeba dojrzeć a nie w wieku 20 lat mówić o dziecku z żonatym facetem, bo rzygać się chce!!! Żadna szczęśliwa kobieta nie napisze, że dziecko to obowiązek i wyrzeczenie. To po cholerę robiłaś bahora jak to takie wyrzeczenie, współczuję ja temu dziecku, że ma taką matkę, oddaj je do domu dziecka może będzie szczęśliwsze!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heh..........
"kocham cie malenka.bardzo!"... kiedyś mówił tak swojej żonie a nawet przysięgał miłość przed Bogiem, no i cóż warte są jego słowa???????????????! ................jesteś głupia cipa.............i dobrze dci tak!.............

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj pomaranczki:) gdzie sa moje kolezanki bo nudno mi bez nich!!haloo spiochy!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!1wstawac!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oliwia 78
do tej pani co naskoczyła na mnie!! kobieto nie wymądrzaj się i nie ubliżaj mi , chyba nie doczytałas do końca , jestem matką , żoną i nie kochanką ! , a moje dziecko to nie żaden BACHOR ! tylko dziecko ze związku małżeńskiego ! , a wy co tak naskakujecie na te dziewczyny , niech robią co chcą , to ich zycie , a konsekwencje poniosą one , nie TY , więc , jesli CI to przeszkadza to nie wypowiadaj się , albo nie czytaj topik , albo ...zmień go w ogóle na inny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po co są kochanki
bo: -dziwkom w burdelu trzeba płacić ,a po co przepłacać.....itd :P -z dmuchanymi lalami za dużo roboty,bo przed wydmuchaniem trzeba je jeszcze nadmuchać :P -no i kochanice nie marudzą bo jak zaczną to fora ze dwora..:P he,he,he.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to po co...
oliwko piszesz, że dziecko to wyrzeczenie, pytam jakie w takim razie....????? Skoro dwoje ludzi decyduje się na dziecko to jak można powiedzieć, że to wyrzeczenie... no chyba że wpadka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oliwka ma racje! Nie mam dzieci ale są to też w pewnym sensie "wyrzeczenia" i obowiązek bo trzeba o to dziecko dbać, karmić, być przy nim ciągle.. Życie wtedy zmienia się diametralnie bo taka mamusia nie pójdzie z mężem bawić się w najlepsze do znajomych kiedy tylko będzie chciała bo musi też pamiętać o dziecku... Z takimi decyzjami nie ma co się spieszyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Meluzyna.. a napisz nam jeszcze kochana ile to wszystko już trwa te wasze spotkania??? Niestety bycie tą drugą nie jest takie proste.. Ja też nigdy nie przypuszczałam, że w takie coś się wplączę a jednak tak się stało i co teraz?? Mam walczyć z uczuciem które jest bardzo silne, odejść od niego i co dalej?? Beczeć całe życie za nim... chyba tylko to by mi pozostało. Ja też jestem bardzo wybredna jeśli chodzi o facetów.. Od dłuższego czasu nie byłam w związku żadnym bo nie chciałam się z nikim wiązać na siłę aż pojawił się ON.... Wolę teraz trochę "pocierpieć" ale żyjąc z myślą, że jest mój niż mam odejść, cierpieć i żyć z myślą, że rozstaliśmy się na zawsze..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kerish!! A Ty łobuzie nasz kochany nie smuć się :) Ja też jestem cholernie zazdrosna niekiedy o głupoty ale co zrobić, tak to jest kiedy się bardzo kogoś kocha. Wczorajszy dzień minął i nie ma sensu się gniewać aniołku na niego ;) Już jest lepiej mam nadzieje??? Kerish to TY jesteś dla niego najpiękniejszą kobietką pod słońcem i tak już zostanie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do nadisha
nie jest twój tylko żony to sobie uświadom w końcu, ty jesteś małą zabaweczką i dodatkiem, bo jak miałby być twój to by już dawno był. I jeśli ludzie decydują się na dziecko to nie po to by imprezować, a do znajomych można pójść z dzieckiem. Jesteś jeszcze młoda i niedojrzała, wynocha do książek i do nauki!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gdzie jesteście robaczki??? :D Taka tu cisza...... A Ty pomarańczko wypad stąd! Skoro jesteś tak kochającą żoną i matką to nie wiem po jaką cholere interesuje Cię ten temat! Pewnie mąż Ci odszedł do innej... Współczuje. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biedaczka...
nadisha zapomniała, że jest tylko kochanką, nie znam faceta ,który kocha już rok czasu i nie odchodzi od żony, strasznie musi kochać żonę skoro jej nie opuści, może tylko w łóżku jest zła, to sobie znalazł na boku, takie rzeczy się zdarzają, szkoda tylko smarkuli...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×