Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość minutka ciszy

jestem kochanka ,nie wiem jak długo jeszcze tak wytrzymam

Polecane posty

Wszystko poprzekręcała aż teraz jak przeczytałam to się roześmiałam głośno! Dobrze, że już sama jestem w domku :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ja tez czekam..tylko oby to bylo jak najszybciej bo z brzuszkiem..hm troche nie pauje sie tam pokazac...;/ a co do krow...no taka jest prawda:)jak sie tak pchaja trzeba je przepuscic:)ja chyba biegne robic obiado-kolacje mariuszkowi.przygotuje sobie wszystko.no i bede musiala myknac po zakupy na te ciasta...2 blachy i tort..nie wiem jak ja sie z tym wyrobie do jutra do switu ale dam rade:)od 9 zejdzie mi do ok polnocy....a na zakupy wole jechac z nim...w sumie mam sriodek transportu pod reka ale samej to tak jakos.....ej ktos tu ostatnio byl na zalupach ze swoim....ty mlenka???chyba tak.wiec nie masz jeszcze prawka/??no slonce..ja 7 razy sama podchodzilam do egzaminow...8 razem pojechal ze mna mariusz i..zdalam!!!!!zapisuj sie na egzamin albo rob prawko;)dobra rzecz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aaa..no to juz wszystko jasne..oswiecilo mnie nareszcie!!!!!!!!! alez ja to jestem dzis naprawde jakas wczorajsza.sama sie sobie dziwie...eee...teraz juz wiem wszytsko;)ooo to oby do rozwodu:D mnie lapy swedza zeby zropbic sobie test..ale odczekam te 2 tygodnie!!! a z tym prawkiem..coz.chyba sie zlitowali ze 8 raz podchodze....nie no malenka to jak ty w trakcie rozwodu....kurcze musze kase na wesele zbierac bo inaczej nie moze byc...gorzej bo potem chyba na chrzciny tez...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj Kerish! Zwariowana! Dziewczynki. Musze na chwile zniknac, bo mnie sasiadka wzywa! Biegne do niej czym predzej. Bo jej sie wlasnie niedawno dzidzius urodzil:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mało piszę bo szykuję się powoli na spotkanie moje ''podłe łobuzy'' :D Mam sporo czasu ale wcześniej przyjedzie koleżanka.. Wiecie jak to jest:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
n malenka lec..red bull doda ci skrzyyyydeł!!!!!! ja też ide obiaek szykowac mariuszkowi:)caluski malenka caluski nadisha i wszystkim innym ukrytym aniolkom ktore sledza to forum:) zobaczcie sobie linka ktorego wam daje:)my z mariuszkiem uwielbiamy te piosenke;) slowa tez sa piekne... http://www.youtube.com/watch?v=e7Q2ZTku_tA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zawsze słońce Po wszystkim Zawsze słońce Jak płacząca ściana Daj mi nadzieję Przedstaw jakieś znaczenie Zawsze słońce Aby uderzyć akord Zawsze słońce Aby zmienić świat Zawsze Twoja ciemność rośnie W uczuciach samotności Każdy oddech Tak zimny jak lód Niewinne kłamstwa prawdziwe są pomalowane na czarno Szukając jakiegoś światła, by prowadzić ciebie z powrotem Zawsze słońce Po wszystkim Zawsze słońce Jak płacząca ściana Daj mi nadzieję Przedstaw jakieś znaczenie Zawsze słońce Aby uderzyć akord Zawsze słońce Aby zmienić świat sciagnelam bo nie chcialo mi sie pisac..jeszcze bym cos zle przetlumaczyla i pomarancze by mnie objechały..ojojoj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Juy jestem moje sloneczka! A wy gdzie sie podzialyscie. Kerish. Tez lubie ten kawalek. Nadisha. Bo zapomnialam zapytac... Czy ktos z Twoich znajomych wie... Jaka przyjaciolka? Ja mojej zaraz donioslam wszystko. Przezywala razem ze mna:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maleńka! Ale miałam wyczucie, wiedziałam kiedy tutaj zajrzeć :) Tzn tak... Na początku rozmawiałam z nim na GG o czym ona wiedziała i była wściekła, że on tak pisze do mnie, że tak traktuje żonę.. itd Nie znała się też wtedy jeszcze z nim wcale.. Później gdy powiedziałam, że jestem z nim... Tutaj pojawiły się schody... Zamiast wspierać, porozmawiać ze mną, krytykowała mnie i nie chciała wcale o tym słyszeć!!! Oddalałyśmy się powoli od siebie aż pewnego dnia nadarzyła się okazja, zupełnie przypadkiem gdzie mieli okazje razem porozmawiać ze sobą... I wiecie co????? Była wniebowzięta! Przyszła do mnie pierwsza i powiedziała, że teraz rozumie mnie doskonale dlaczego straciłam dla niego głowę!!! Nie chodzi o to, że jest przystojny..chodziło o jego charakter... A wiecie co jest najlepsze???? Minęło kilka miesięcy jak z nim byłam aż.... moja przyjaciółka oznajmiła mi, że spotyka się z żonatym facetem również!!!! Zakochała się i tyle............. Teraz zbliżyłyśmy się niesamowicie do siebie przez te sytuacje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmm. Coz moge powiedziec... Moja przyjaciolka tuz przed tym zanim ja zaczelam byc z S. zakonczyla zwiazek z zonatym mezczyzna. Ale u niej to juz wogole wszystko popaprane bylo. To naprawde kawal swini byl. Dzieki Bogu, ze znalazla dosc sily, zeby od niego odejsc. Tak wiec widze, ze nas kochanek jest o wiele wiele wiecj, niz sie co poniektorym wydaje... Ciekawe co na to nasze swiete krowy... Bo tak je juz teraz nazywam... Dzieki Kerish oczywiscie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A one niech piszą co tylko chcą, ja tych ich wypocin i tak nie czytam więc............ :) Szcerze to..jeśli chodzi o moją przyjaciółkę obawiam się, że trafiła na takiego "drania"... Facet oczywiście ma dodatkowy telefon i włącza go tylko wtedy gdy jest w pracy... Miałam okazje dwa razy z nim rozmawiać i z gadki nie był taki zły, nie cwaniakował... Nie mnie go oceniać, skoro ona tak wybrała cóż poradzę... Mój z niczym się nie ukrywa, telefon ma jeden na który mogę pisać kiedy chcę :) Całe szczęście Twoja przyjaciółka potrafiła odejść od niego... A długo z nim się spotykała??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szkoda dziewczyny ale skoro się zakochała... Nikt wtedy trzeźwo nie myśli niestety. Gdybym wyczuła, że mój to kawał s**** też bym sobie darowała dawno.. Na nic bym nie patrzyła bo bym miała to gdzieś :D Poza tym jestem bardzo podejrzliwa, dociekliwa i on o tym doskonale wie bo wiele razy się przekonał :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rabitek
ja bylam w podobnej sytuacji, z moim obecnym chlopakiem mieszkalam prawie 2 lata, a on caly czas byl w zwiazku malzenskim, przez cale malzenstwo nie mieszkal ze swoja zona, slub byl brany z powodu dziecka ktore bylo juz w drodze, czyli zwykla wpadka. To nie bylo malzenstwo lecz jakas parodia, jezdzil do niej ze wzgledu na dziecko. Mnie tez to bardzo denerwowalo, ale teraz jestem spokojna. Wiem ze mnie kocha i tak juz zostanie. Ja tez od jego zony wiele razy slyszalam ze jej dziecko przeze mnie nie ma ojca, ze ona z dzieckiem zawsze beda na pierwszym miejscu. Lecz szczerze mowiac - gowno prawda, owszem dziecko jest dzieckiem i ja nigdy nie bede mu probowala zabraniac sie z tym dzieckiem widywac, ale wiem ze jego byla zona juz sie poprostu dla niego wogole nie liczy. Tak wiec trzymaj sie cieplutko i trzymam kciuki aby Tobie ulozyla sie rownie dobrze jak mnie. Glowa do gory i nie sluchaj tych wszystkich osob ktore pewnie byly zdradzane i teraz Ci pieprza ze na czyims nieszczesciu nie zbudujesz swojego szczescia- mnie sie udalo, jestem szczesliwa. Kazdy ma prawo do pomylki w zyciu, nawet zonaci mezczyzni mopga zrozumiec czasami ze zona nie jest miloscia jego zycia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babeczki...
Nie wszystkie pomarańczki są zgryźliwymi matronami:) Pozdrawiam Was serdecznie i rozumiem Wasze rozterki radości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ciekawa historia, oczywiście przeczytałam :) I cieszę się bardzo z Twojego szczęścia.. Mam nadzieje, że za roczek i u mnie wszystko się zmieni na lepsze choć teraz jest cudownie ale wiesz..wtedy może będę miała go przy sobie :) Buźki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Demonia
Nie każdy ma dziecko z wpadki w końcu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewuszki:) no fakt nareszcie jakas fajna pomaranczka:)witamy sie wesolo i chorkiem spiewamy heloo;) ale sobie pogawedke urzadzilyscie na topiku...az szkoda ze mnie nie byklo ale mialam co czytac:) tej dziewczynie mdla ktorej maz zostawil zobe (wpadka) serdecznie gratuluje:)sciskam cie i gratuluje.zarowno wytrwalosci jak i tego ze nie odstapilas od swojego:) widzisz jakie szczescie cie spotkalo???jestes kolejnym dowodem ze nie kazdy facet ktory ma kochanke to swinia.zycze ci jak najlepiej:)malenka tobie tez:)mam nadzieje ze ten twoj misiek dostanie ten rozwod i wszystko zakonczy sie happy endem.nadisha...ty jestem moja bolaczka.....ale coz...mam nadzieje ze znajdziesz w sobie tyle sily slonko zeby stawic czolko calemu zlo jakie cie kiedys moze spotkac i za wszelka cene nie odejdzioesz od swojego:) teraz ja wam powiem historie....kieys chodzilam do klasy z pewna M.tak ja nazwe....otoz ta M potrafila wycyckac kazdego faceta..miala jednego-po 2 latach sie znudzil.poszla do drugiego irlandczyka.......od sie zakochal.starszy o 10 lat...wycyckala go wg mni.po kilka tygodniach chodzenia juz bylo widac pierwsze efekty....oryginalne ciuchy,buty..pierscionki.....po pol roku chodzila obwieszona zlotem....podobno mieli sie rozstac ale jescze raz sprobowali.....on dalej kupowal.tyle zlota zeby miec na sobie to ja w zyciu nie widzialam... a ona...chyba sobie cos pomylila...bo jak za kazdym razem wracala do polski to jakas "inna" bylo..po kilku tyg poklocili sie.wrocila do polski tutaj zdradzila go z pierwszym lepszym i usilowala mu wmowic ze to irlandczyka dziecko..niestety okazalo sie ze nie....rozstali sie. w listopadzie miala wesele.pare tyg temu urodzila pieknego synka...owoc jej "zdrady" i powiem wam ze wcale szczesliwa nie jest...a tylko udaje.widac facet nie miala tyle sily zeby ja spowrotem przyjac p[od skrzydla a ona..zostala sama.z dzieckiem i mezem ktorego wogole prawie nie znala..a slub byl.byl bop tak kosciol nakazuje...widac w tym wypadku zdrada nie poplacila bo stracila osobe krora tak naprawde kochala..i ktora robila dla niej wszystko:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak ktorac ma ochote na serniczka z cherbatnikowym spodem i brzoskwiniowym wierzchem zapraszam:)sie robi wlasnie.... pozdrawiam wszystkie aniolki:)trzymajcie sie i do jutra.ja zabieram sie za moje wieksze dzielo...torta ale w sumie za to mi placa:)jutro sie odezwe jak tylko wstane.spijcie slodko misie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
NO ja tez sie zegnam. Moje kochanie strasznie zmeczone wrocilo. Wieczor przed tv mamy:) Do jutra robaczki. Nadisha. Mam nadzieje, ze dobrze sie bawisz. Daj znac co tam. buzka. Do jutra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam aniołki!!! :) Wróciłam po 2:00, spotkanie świetne! Co chwile płakałam ze śmiechu razem z przyjaciółką kiedy mój skarb zaczynał coś opowiadać to niestety nie było innego wyjścia :D A co dzisiaj tutaj tak cichutko jeszcze??:( U mnie właśnie pada deszcz..Nic tylko leżeć w łóżku cały dzień :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej:) ja sie zmagam drugi raz z tortem..cholera ktos mi go chyba pozalowal bo mi sie biszkoppty nie udaly i masa sie zwazyla..cholera jasna;/ale moze sie wyrobie do poludnia;)w sumie zostalo mi tylko go pieknie przybrac.w lublinie slonecznioe;)niebo prawie czyste i taki upal...masakra.buziaki i zagladne do was jak skoncze:)caluski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kerish.. jeśli chodzi o tą historię Twojej koleżanki to same zobaczcie jak to jest... Dlatego ja nie rezygnuję ze swojego szczęścia! ;) Nie chciałabym później wyjść za mąż za faceta do którego nic bym nie czuła a myślami ciągle wracała do swojego skarba... To by było chore

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj Kerish, Kerish :D Wierzę, że teraz się uda!!! Poważnie w Lublinie słonecznie??? A w Łodzi taka ciemnica, niebo zachmurzone całe i strasznie leje deszcz..... Jak skończysz słońce z tortem to zapraszam na forum :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kerih-1989
hej nadisha.no powaznie.slonce u nas.,...tera zaczynaja nachodzic biale obloki...ale to biale narazie.oj to jak juz w lodzi leje to i do mnie dojdzie.z tortem skonczylam...pieknie mi wyszlo to dzielo.jest caly bialy taki prosty..tzn nie ma kopulki tylko sa bardzo rowne boki i kat prosty miedzy bokiem a wierzchem.wierzch tez bialy.... a u samego doly sa dookola czerwone roze zrobione z bialek a na ich platkac krysztalki z cukru pudru..wiecie same koncowki:)gdzieniegdzie zielony listek z masy marcepanowej i mam nadzieje ze sie bedzie podobal i smakowal:)tyle co tyle sie wyrobilam bo za pol godzinki przyjezdzaja po niego:)teraz czeka mnie sprzatanie pokoju..w sumie nie ma co sprzataca ale wymyslilam sobie ze odgarhne wszystkie zakamarki;) co do mojej kolezanki..no ma prechlapane..musiala wyjsc za maz bo...tak wypadalo..tak kaze kosciol:(szkoda mi jej ale sama tak wybrala zdradzajac.szkoda ze kuiba nie potrafil sie juz po niej pozbierac;(a jak tam u ciebie/??malenka pewnie jesczez chrapie...a tobie jak dzien mija?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×