Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość minutka ciszy

jestem kochanka ,nie wiem jak długo jeszcze tak wytrzymam

Polecane posty

Gość nie odszedł
szukałam czegoś innego i trafiłam przypadkiem i jak będę chciała to sobie będę pisała i czytała..... łudzisz się rok czasu..... szkoda mi cię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie łudzę się kochana, wierz mi :) Zresztą to moje życie i nikt mi nie będzie mówił jak mam żyć bo nikt za mnie nie umrze. Maleńka, ja ostatnio też tak miałam :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak jest źle
w związku to kobieca intuicja prędzej czy później to wyczuje, gada na zbity ryj się wyrzuca do takiej jak ty nadisha, weźmiesz go do domciu do rodziców? Musi być im wspaniale w małżeństwie skoro są razem , ty nie masz pojęcia co się dzieje u niego w domu. To z żoną spędza noce, wakacje, weekendy..... ktoś dobrze napisał, że jak by chciał to by był już dawno twój. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po pierwsze... nigdzie nie byli we wakacje, on sam wyjechał bo musiał wyjechać z pracy i nie było wyjścia :) A po drugie... ona wszędzie sama jeździ a on siedzi w domu i tutaj mam pewność na 10000000% bo wtedy na GG siedzimy po kilka godzin, ewentualnie dzwoni i długo rozmawiamy... A poza tym mam dowód na to od naszych wspólnych znajomych którzy mi przypadkiem opowiedzieli jak między nim a żoną jest :) Więcej nie będę pisać bo tłumaczyć się nie mam zamiaru

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to czemu
jest z żoną jak tak cię kocha???? I ty się nie łudzisz???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Postawisz
ultimatum albo ja albo żona i mu miłość szybciutko przejdzie. Tylko stanowczo, powiedz mu, że nie będziesz czekać chcesz teraz i dopiero zobaczysz jak on cię kocha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jest z nią jeszcze i dobrze.. Ja nie chcę być na jego utrzymaniu.. Został mi rok szkoły jeszcze, później idę do pracy... Możecie sobie teraz pisać, że jestem leniem i nie wiem kim jeszcze ale niestety pracy ze szkołą nie pogodzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
NO wiec jeszcze raz! Kerish. Kochana moja. Nie smuc sie. Tyle razy juz Ci udowodnil, ze kocha Cie bezgranicznie! Jestes kobieta jego zycia! Mame tez na pewno kocha. Wiesz jak to jest. Mamusie zawsze dbaja o swoich synkow. Pomysl jaka ona musi byc zazdrosna. a teraz pora na mnie. Musze to wreszcie wyrzucic, bo wybuchne! Wszystko zaczelo sie w sobote. Dopadl mnie instynkt maciezynski, o czym zreszta juz wiecie. Z calego serca pragne miec dzidziusia. Powiedzilam mu ze to nie fair, ze musze czekac jeszcze tak dlugo. On wcale nie widzi zadnego problemu. Uwaza, ze wcale nie musi sie rozwodzic przed. ze jedno z drugim niewiele ma wspolnego:( Nie rozumie po prostu:( Caly dzien mnie pocieszal. Mowil ze rozume. Ze jeszcze tylko troche... Wieczorem poszlismy ze znajomymi na kolacje. Bylo bardzo milo. W pewnym momencie winko rozwiazalo mi jezyk. Zaczelam wspominac jak to ja strasznie chcialabym juz zostac mamusia. TO nasi przyjaciele, wiec nie musialam sie krepowac ich obecnoscia. No i tak marudzilam chwile az uslyszalam: A DAJ MI SPOKOJ! PRZECIEZ JA JUZ JESTEM ZA STARY NA DZIECI!!! Dziewczyny!!!! Poczulam, jakbym dostala policzek. Wszystko mi sie rozsypalo. To tak jakby przez 11 miesiecy ukladac wielki domek z kart...On go po prostu zdmuchnal. Do domu wrocilismy nie odzywajac sie do siebie ani slowem. Spalismy na brzegach lozka. Rano wspolna kawa ale zero rozmowy. Obiad. Cisza. Tylko zdawkowe pytania i odpowiedzi. Widzialam,ze mu glupio. W koncu zapytal czy ide sie wykapac. Powiedzialam, ze ok. Zawsze ciezsze rozmowy przeprowadzamy w wannie. Zapytal, co to mialo byc wczoraj. Powiedzialam, ze to chyba mi wskazane sa wyjasnienia. Powiedzialam, ze rozumiem, ze on juz ma jedno dziecko i nie odczuwa potrzeby posiadania wiecej, tylko mogl mi o tym powiedziec wczesniej. Niepotrzebnie gral przez caly ten czas. Powiedzialam, ze najwidoczniej sie pomylilam w ocenie sytuacji. do rozwodu wcale mu sie nie spieszy, a na dzieci jest za stary... a on na to, ze poczul sie osaczony i przyparty do muru. Ze chcial w ten sposob uciac rozmowe. Na co ja, ze w takim razie mu sie udalo, bo juz nigdy nie wspomne nic na temat dziecka. Caly dzien spedzilam w swoim '' gniewniku'' czyli na drugiej kanapie... Zapytal dlaczego nie przyjde do niego sie przytulic. Powiedzialam, ze musze sobie to wszystko poukladac, ze nie wiem co mam teraz zrobic... A on na to: Zostawisz mnie, bo nie chce miec z Toba dzieci??? Dla niego wszystko jest takie proste!!! Nie wiem co mam zrobic. Najchetniej bym sie spakowala i wyjechala stad w cholere. Kerish!!! Dzisiaj rano tez sie ze mna nie pozegnal. Zawsze sie budze jak dostaje buziaka na dowidzenia. Dzisiaj nic. Znowu noc na dwoch krancach lozka... Tak wiec dzisiaj dooooool na maksa! Caly czas sie zastanawiam co dalej....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gratuluję
i sama sobie zaprzeczasz, tak myślałam, że jesteś niedojrzałą gówniarą, a jak skończysz szkołę to posypie się tyle ofert pracy, że się nie opędzisz...... śmieszna jesteś , jeśli ci odpowiada taka sytuacja to co pieprzysz o miłości, jesteś zwykłą seszmaconą młodą kochanką, nikim..... Żonę ma na codzień i gówno wiesz co z nią robi i co jej mówi, takiej jak ty co co pięć minut zmienia zdanie można wcisnąć wszystko....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witaj malenka....ja sie nie gniewam..ja sie nie rzucam..tylko jakos..tak stnol w obronie matki..i t slowa "twoja zazdrosc cie zżera"/....jakos ..no nie umiem sobi tego podarowac.chlipie ciagle....nic mnie nie cieszy.mialyscie kiedys tak ze nic wam sie nie chce tylko sluchac wciaz wspolnych plytr i siedziec w domu???nawet z psem mi sie nie chce isc.kurwa jebana nie umiem o tym zapomniec.to tylko siedzi w mojej glowie.....ehh zycie.nadisha dobrze robisz:)decydujac sie na skonczenie szloly i na to zeby nie byc jego utrzymanka.jakos...ypowiedzialabym sie z cietym jezykiem na te pomarancze ale dzis..nie mam sily;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kerish, na pomarańcze nie zwracam uwagi już. Mój błąd, że dzisiaj zrobiłam wyjątek i zaczęłam czytać co piszą ale koniec z tym! Niech piszą sobie ja tego czytać nie będę więc na marne ich pisanie :) Nie smućcie się moje aniołki :( Próbuję sobie wyobrazić wasz ból teraz jak jest wam smutno i przykro.. Maleńka u Ciebie widzę, że sytuacja jest dość skomplikowana tylko wiesz co sobie pomyślałam jak to czytałam? Facet to facet i on właśnie pewnych rzeczy nie zrozumie... Może pomyślał sobie, że potrzebny Ci jest tylko do tego abyś mogła mieć to dzieciątko a jego uczucia wcale się nie liczą... Musisz okazać troszkę cierpliwości bo w końcu ma to być WASZE dzieciątko a nie tylko Twoje :) Może Twój ukochany miał jakiś słabszy dzień wtedy i dlatego tak zareagował... W życiu różnie bywa. Główka do góry

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pomarancza wypierdalaj.klapiesz i klapiesz tym dziobem ,dziamiesz nie wiadomo o co nie masz co robic??rozbierz sie i ciuchow pilnuj. nie piej wiecej bo jak ci palne w głytak to zeby bedziesz po podlodze zbierac.i to skrupulatnie bo to twoje ostatnie!!!! malenka wiedzialam ze cos cie meczy.wiedzialam. no brzydko zrobil.....kurcze mnie zaniemowilo jak to czytalam.to juz 2 noc...ciezko.ale on nie moze ci odbierac przeciez maciezynstwa.nie moze i juz.to ze on nie chce to co ?to ty masz nie miec ani jednej pociechy???kurwa to nie fair. przepraszam za wyrazenie ale zachowal sie jak szczeniak co nie umie zatroszczyc sie i stworzyc rodziny.moj to jescze wiekszy szceniak.mamusi sie bedzie sluchal cholera jasna.a ja to gdzie/??gdzie moje miejsce????? synus sie znalazl a na moje oko mamusia tego synusia widzi jak jej kasy trzeba.cholera mnie trafi zaraz. i te slowa ZAZDROSNA ZE TO Z NIMI ROZMAWIALEM A NIE Z TOBA.CIEBIE MIALEM CALY DZIEN.no to mnie ruszylo tak ze nie moge sie zebrac do kupy.malenka..twoj powinien...moze jakos bedziezalowal tych slow.napewno zaluje.i napewno bedziecie miec dzieci.po prostu..mial wypite i mu sie wyrwalo..moze powiedzial to nieswiadomie...choc druga noc spedzona oddzielnie...... oj podgodzicie sie zobaczysz;)bedzie dobrze.faceci to dziwne maszynki.co by nie bylo wszystko zwala na nas.moj wczoraj plakal....jak dzis przyleci z kwiatkiem to mu go w gebe wsadze.sexu tez wiecej nie bedzie.kara na....na.....w kazdym razie na dluzszy czas.jak mamusia jest wazniejsza to niech posci.caly dzien byl taki piekny...tak bylo cudownie...az tu nagle wieczorem takie cos. malenka nie zalamuj ie..zobaczysz bedzie lepiej;)potrzeba tylko czasu...tak mi sie wydaje...ja chyba tez am taki swoj gniewnik....na na drugim koncu pokoju.i chyba sie w nim dzis zaszyje na bardzo dlugo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kerish a i Ty znając życie będziesz dzisiaj mile zaskoczona :) Serducho Ci zmięknie i wszystko wróci do normy. I u jednej i u drugiej będzie dzisiaj już wszystko dobrze, ja tak czuję ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hey nadisha..no ja tam nie wiem.u malenkiej to oby..oby sie pogodzili;)a u mnie..watpie;(a jak tam u ciebie>??o ciekawego porabiasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trombeczka
maleńka- żeby nie okazało się, że więcej takich niedomówień jest, nie tylko w kwestii dziecka. Nie możesz powiedzieć, że czujesz się oszukana, bo musiałaś brać to pod uwagę wiążac się z żonatym. Wszystko jest z wielkim marginesem, gdzie slowa miłości można potem przyćmić słowami w stylu- przecież od początku wiedziałaś, że mam żonę. Najgorsze jest jednak kiedy po wielu latach wszystko się kończy i okazuje się, źe k żyje bardzo dobrze bez kochanki a jest mu jedynie " dziwnie" :(. Wtedy ma się pretensję tylko do siebie i do własnej głupoty, bo przecież od początku wiadomo było, że jest żonaty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Naiwniaczki..... ...
dziecka nie chce bo ma z żoną, chyba normalne że żaden facet z kochanką nie chce dziecka , zawsze jak się siedzi cicho to jest dobrze i cacy ale jak są wymagania to KONIEC nadisha jaka oczytana o życiu i dzieciach wie najwięcej :) uczona studium robi, szybciutko dostanie robotę w biurze - pod biurkiem :) kerish masz rację nie daj dupy to takaaa kaaaraaa , znajdzie inną co mu da :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wróci z pracy i wręczy Ci bukiet ślicznych róż albo innych kwiatów :) Swoją drogą to widzę, że wrażliwy z niego facet... Tak jak mój. To rzadko spotykane aby facet płakał.. Nie wytrzyma dzisiaj i czymś Cię zaskoczy. Zobaczysz :) Maleńka a Ty również słońce się nie smuć nam, proszę. Może to nie było najlepsze zachowanie jego ale co zrobić.. Teraz pewnie ciągle o tym myśli co Ci powiedział i nie wie jak to odkręcić. Aż mordka mi się uśmiecha jak o tym wszystkim myślę i wiem, że dzisiaj będzie już wszystko dobrze moje drogie !!! :D Ja kochana Kerish wysprzątałam w domku na błysk już, włączyłam pranie a teraz nie wiem co będę robić.. Piję kawkę narazie i zaglądam tutaj na forum :) Później jakieś zakupy i chyba to wszystko. A Ty Kerish co tam ciekawego porabiasz?? Suchasz płyt?? Oj to jeszcze bardziej wtedy dołuje :) To na poprawę humorków :) http://www.youtube.com/watch?v=lvWf6U_AbVE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak bym miała
żonatemu lizać po żonie to bym się zerzygała, do tego trzeba mieć charakterek. A co to kurwa miłość od pierwszego wejrzenia, każda się pcha tam gdzie chce, jedna jest naiwna i się łudzi.... mądrzejsza się nie wpakuje ot co.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trombeczka
Maleńka- sorry mała, ale czy Ty gdzieś atak wyczytałaś w moim poście? Jeśli tak to nadinterpretujesz, byłam kochanką i wiem jak to gorzko smakuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facet pojechał na urlop
bez żony i kochanki? "z pracy"? Kto tak jak ja myśli, że "chłopak" Nadishy pojechał na wakacje z inną kochanką?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kiedys kazalam mu wybrac. Powiedzialam ze odchodze. On NIGDY NIE PLACZE. Nigdy. Wtedy niewiele mu brakowalo! Blagal zebym zostala. Przyzekal, ze zrobi wszystko zebym mu wybaczyla i byla znowu szczesliwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość CAŁKIEM
możliwe widać, że dziewucha naiwna sama nie wie co pisze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×