Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość minutka ciszy

jestem kochanka ,nie wiem jak długo jeszcze tak wytrzymam

Polecane posty

Różne są historie, różne scenariusze pisze nam zycie... I zawsze powtarzam, aby uczyć się na błędach swoich - lepiej cudzych;) i starać się zyć lepiej, mądrzej... I nawet jeśli kiedyś zostanę sama - to wiem, ze nie będę sie bała samotności. Dam radę - jakkolwiek będzie mi ciężko... Życie mamy jedno i oczywiście nie uważam, aby dążyć do celu po trupach, ale musimy mysleć o sobie o innych, a jak zbłądzimy? Przeprosić... I powinniśmy przestać zwrazać uwagę tylko na cudze błędy -przypatrzmy się sobie, siebie zmieńmy - na lepsze. Pozdr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie płacz wierzbo
na razie jest wszystko ok, kochacie się, dbaj o skarbka ile wlezie i pilnuj, by ciemne chmury nie dopadły Waszego małżeństwa bo już wiesz, że wtedy on zawiedzie, wtedy sobie odpuści ale... w sumie... przecież pozna kolejną wspaniałą kobietę, która pokocha go i on ją pokocha, będą szczęśliwi to powinno Cię jakoś pocieszyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Norda gdzie jesteś
co u Ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ach, ja nie płaczę:) Taki nick mam - kochałam kiedyś siedzieć pod wierzbami i pisałam wiersze:) I przyjmę co mi zycie przyniesie i nie jestem zadufana w sobie. Życie nauczyło mnie pokory:) Cieszę się i zyję chwilą:) Staram sie kochać ludzi, bo tak szybko odchodzą... Oglądam się też wstecz i staram się nie popełniać błędów, tak aby nikt już przeze mnie nie płakał... czy na to zasługuje czy nie... Pozdrówka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dlaczego kobiety nie potrafią
zrozumiec ze mozna miec drugi małzenstwo, ktor bedzie lepsze i nie skonczy sie tak szybko jak zakładają. Nieraz dokonujmy złych wyborów i tyle. A Wy od razu zakladacie ze jak rozstał sie żoną ktorej nie kochał to z kazdą nastepną bedzie to samo. Ja znam wiele osob w drugich malznstwach i zyją długie lata razem, a są to osoby po 50, 60. Przeciez jak ktos w koncu trafi na swoją połowkę to po co ma zmieniac jak mu dobrze z tym co ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość człowiek czegoś się uczy
czytając topiki o zdradach :D np. tego, że gdy jest się kolejną kochanką lub żoną to już się jest tolerancyjną i wielkoduszną i bez zbędnych cierpień i problemów pozwala się swojemu kochasiowi odżeglować do następnej przystani bardzo to wszystko piękne, chyba napiszę wiersz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Koniecznie napisz wiersz i pochwal się - o Kochasiach:) plugawych, zepsutych itp, itd:) Napisz coś o sobie, łatwiej będzie dyskutować:) Ach, z takimi jak "ja" się nie rozmawia:) Miłego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do dlaczego kobiety nie potraf
skarbie, wierzba napisała, że kochał jej wybranek kiedyś żonę... tylko nie wyszło... to nie jest zakładanie, że każde następne małżeństwo się nie uda... to chyba tylko przewidywanie nieuchronnego rozczarowania... w przypadku osób niedojrzałych, kierujących się w życiu fascynacją erotyczną lub uciekaniem przed nudą, problemami... a nawet (bo znam taki przypadek) przed dzieckiem, mój brat wyjątkowo kochał bratową i tworzyli udany związek do czasu urodzenia drugiego dziecka, gdy urodził się Bartek z zespołem Downa mój brat przegrał swoją miłość, oczywiście znalazł pocieszycielkę, nawet nie musi jej okłamywać, że ją kocha (bo jak twierdzi kocha żonę) ale kochanka kocha za nich oboje, a bratowa poświęca zbyt dużo czasu dziecku tak, poświęca, bo brat nie poświęcał ani chwilki, wolał wybywać z domu a do twojej wiadomości, to większość małżeństw, nawet tych szczeniackich, nawet tych wpadkowych kiedyś się kochało... tylko najdurniejsze kochanki wierzą, że facet przeszedł przez życie nie doświadczając nigdy uczucia miłości i oto one stały się tymi pierwszymi, jedynymi, kochanymi prawdziwie... otóż nie przyjmuję w domu kochankę brata, nawet rodzice starają się być mili skoro z nią przychodzi do nich, szkoda tylko, że w chwilach szczerości, nawet przy niej potrafi w swoim durnym bólu żałować, że spieprzył sobie życie, ba! można pocieszać się, że tylko po alkoholu stać go na takie wyznania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dlaczego kobiety nie potrafią
To moze zakazac rozwodów co? Skoro kazdy kto się pobiera tak bardzo sie kocha. Nie jestem zoną ani kochanką. prawdopodobni moglabym sie zakochac w zonatym, ale na pewno nie trwałabym w takim "zwiazku" lata. na pewno jest lepiej zakonczyc najpierw jeden zwiazek, potem zaczynac drugi, ale wlasnie tak jak napisala wierzba ludzie są ułomni, nie kazdy ma tak poukładane w głowie jak powinien i stad problemy, kochankowanie. Jedyne czego nie potrafie zrozumiec to te wszystkie kochanki ktor latami trwają z nadzieją ze facio bedzie ich, to jest głupota i naiwnoasc i nie ma nic wspolnego z miłoscią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do dlaczego kobiety nie potraf
a co ty mi tu imputujesz? ja nic nie pisałam o rozwodach, ich zakazywaniu, czy też zmuszaniu do bycia w nieudanym małżeństwie mnie tylko rozśmieszyło, to twoje przekonanie, że kocha się tylko raz w życiu i tylko tę "obecną" żonę/partnerkę natomiast nie mam zamiaru zaprzeczać, że dla faceta najważniejsza jest ta, którą kocha obecnie lub której pożąda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To nie do końca tak. Naiwność naiwnością, ale gdybyście wiedziały jak facet potrafi kobietę omotać i wmówić jej wszystko.... Jak ktoś się zakocha to będzie wierzył tej drugiej osobie bo nie można z góry zakładać że kłamie. Dopiero potem okazuje się czy to naiwność czy słuszna wiara w człowieka. Niektórym kochankom się udało, niektóre są lub były (jak ja) tylko zapchaj dziurą. I takie jak ja po błędzie nauczą się że od żonatych facetów należy się trzymać z daleka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dlaczego kobiety nie potrafią
To kiedy mozna sie rozwiesc? Rozumiem ze jak sie nie ma nikogo innego na oku to mozna brac rozwod a jak sie czlowiek zakocha w innj to juz jest zle, powinien zostac przy zonie, tak? Bo na pewno jak sie zwiaze z inną to ją tez zdradzi i zawiedzi i potm kolejna i kolejna. To skad tyl rozwodów, skad tyle druggich malzenstw? Moze ja piszac o tym mam na mysli ludzi normalnych a ni jakichs idiotów co na okragło zdradzają, mają stale kochanki, kłamią, ale to są zwykłe debile nic innego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do dlaczego kobiety nie potraf
kolejny raz próbujesz coś rozumieć i coś zakładać chociaż ja nic na ten temat nie pisałam żyj jak chcesz, to twoja sprawa, tak jak i poglądy na związki, masz je i trzymaj się swoich poglądów, jeżeli wierzysz, że masz rację lub, że zasługują na uznanie skąd u ciebie taka próba szukania przeciwników, taka potrzeba jątrzenia i sporów dlaczego zakładasz, że musisz z kimś walczyć, spierać się matko kochana, przecież nawet jeżeli któraś kobietka ma inne poglądy niż ty, to przytłoczysz ją tymi swoimi "mądrymi" retorycznymi, a może tylko zaczepnymi pytaniami(?) co do pisania i myślenia o tzw. normalnych ludziach i idiotach, to akurat nie ten topik, by ustalać kto jest normalny, a kto nie, to akurat zakres psychiatrii a najlepiej pisząc pisać od siebie i myśląc o sobie, bo za siebie odpowiadamy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To fakt jak się człowiek zakocha w kimś innym to powinien swoje sprawy uporządkować. Bo po co żyć w związku bez miłości, a tak ta druga osoba też ma szansę sobie jakoś ułożyć życie a nie wegetować w małżeństwie z nadzieją że mąż czy zona się nawróci. To zwykła męczarnia i strata czasu. Ale do tego trzeba odwagi stanowczości i pewności że to prawdziwa miłość. Ja trafiłam na debila który notorycznie zdradzał i zapewne zdradzał będzie. Zbyt późno go poznałam takim jakim jest naprawdę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do dlaczego kobiety nie potraf
do non omnis moriar skoro czasami miesiącami czy latami żyje sobie facet (dotyczy też i kobiet) w trójkącie, to potrafi omotać i wmówić wszystko co najmniej 2 osobom, żadna z tych osób nie zakłada, że facet kłamie, ale przecież w większości przypadków taki wrzód w końcu pęka... nie zgodzę się z tobą, że którejkolwiek z kobiet oszukującego przez długi czas faceta w końcu się udaje, bo niby co się udaje? kogo takiego "zdobyła" lub "zatrzymała" muszę szanować swojego mężczyznę, nie wyobrażam sobie jak można szanować kogoś, kto okaże się człowiekiem żyjącym przez miesiące i lata w udanym trójkącie i bycie z kimś takim nie wchodzi w grę to akurat jedna strona medalu, zupełnie inna jest wtedy, gdy małżeństwo nie istnieje, gdy ludzie już nawet ze sobą nie rozmawiają, patrzeć na siebie nie potrafią, gdy poznanie kogoś innego jest przysłowiowym gwoździem do trumny, a strona która chce innego życia odchodzi, wyprowadza się lub wnosi sprawę o rozwód

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pisząc udało mam na myśli to, że facet się zakochał i podjął decyzję. Czasami ludzie po takich przejściach nie popełniają więcej tego typu błędów. A faceci żyją w trójkątach ze zwykłej wygody i dlatego tak trudno im podjąć radykalne środki żeby w końcu zacząć żyć normalnie. Fakt że taki facet jest mało wart ale co innego ten który się już ostatecznie zdeklaruje. Każdy zasługuje na szansę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Norda
Ja porząkuje właśnie swoje życie.On już się wyprowadził z domu,ja jestem już po rozmowie z mężem i wyprowadze się jak uporzątkuje swoje sprawy w domu a przedewszystkim jak syn oswoi się się z myślą o tym że się wyprowadzamy no i czekamy jeszcze na rozmowe z psychologiem. Boję się jak cholera ale nie chcę z góry zakładać że nam się nie uda.Wiem że funamenty po nowy związek nie są dobre,bo ranimy kogoś oboje.Gdybym mogła napisać senariusz o mojego życia było by innaczej.Najpierw bym się rozwiodła a potem go poznała,jednak nie mam takiej mocy i dzieje się innaczej.Co mi jeszcze życie przyniesie nie wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wym wieku
jakis psycholog powiedzial z by bron boze nie brac rozwodu kiedy dziecko chodzi do gimnazjum 13-16 lat to najgłupszy i najtrudniejszy okres w zyciu dziecka i lepiej zeby nie dokladac mu dodatkowych stresow i tak ma dosc sam ze soba no coz wspolczuje waszym dzieciom....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Norda
Tak to trudny wiek dla dziecka latego nie należy żeby ziecko żyło między dwojga ludźmi którzy się kłócą i zaczynają się powoli nienawidzieć.Którzy nie mają czasu dla dziecka bo są zbyt zajęci swoimi małżeńswkimi kłopotami.Ja wyprowadzam się synem ale on nie traci taty.Jest na tyle duży żeby mógł sam decyować kiedy i ile czasu chce spędzić w omu taty czy moim.Ja z mężem nie będziemy "grać"dzieckiem i zrobimy wszystko żeby alej czuł się bezpieczny bo ma oboje rodziców którzy poprostu nie mieszkają ze sobą.Teraz napewno będziemy mieli więcej czasu la niego bo odejdzie nam z głowy zajmowanie się naszymi małżeńskimi kłopotami.Syn jest nasz i nic tego nie zmieni.Rozód będzie pokojowy,mój mąż też stwierdził że nie ma sensu żyć razem skoro umarła miłość i czułość.Nie żyjemy ze sobą jako kobieta i mężczyzna od dłużeszgo już czasu.Byłabym dziwką naprawdę gdybym żyła ndal z małżeńswie mając kogoś na boku i nie dając szansy mężowi na być może nową miłość.Nie chcemy być razem i to stało się niezależnie o tego że ja kogoś poznałam,to był tylko skutek naszego rozbitego małżeńswta a nie przyczyna tego że teraz się rozstajemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość norda sie usprawiedliwia
A skad wiesz że dziecko chce mieszkać z twoim gachem? Może sym sie tobą brzydzi? Twoj syn już wie czym jesteś. Oby nigdy więcek takiej ... nie spotkał na swojej drodze. Twoja chcica ponad szczęście i spokój dziecka i męża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karakulum
Norda, przechodziłem rozstanie (acz bez romansów w tle), dzieci w gimnazjum etc. Łatwe nie jest, rzecz jasna. Ale masz 100% racji, że zdrowsze - i dla Was i - smiem twierdzić - dla dzieci. Oczywiście dzieciaki podłamane i cierpiące, ale radzą sobie z tym, zwłaszcza jak jest dobry kontakt z obojgiem rodziców - jak Twój były nie będzie rozrabiał, jakoś to sobie ułożą. Moje starsze dzieci (studia) mówią że to była b. mądra decyzja, no zycie w takiej atmosferze nie miało sensu. Ergo: jeśli jesteś przekonana, że zrobiłaś uczciwie wiele by ratować związek, cool. Czy Ci wyjdzie nikt nie wie, ale decyzja pewnie słuszna. Dziecko - jeśli można sugerować - przyzwyczajaj powoli. Trzy miesiące to może być mało, mój po roku jak otarł się o moją nową miał niewyraźną minę, choć zaakceptował fakt. Potem jak ograła go w jakieś dziwo na komputerze, szczerze pokochał :) Dzieci się dostosują, są mądre. Tylko ostrożnie z psychologiem - o ile może pomóc, to może też zaszkodzić. Zwłaszcza w wieku gimnazjum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dlaczego???
no wlaśnie dlatego, że nic nie jest ani białe ani czarne, pełno tu szarości, przybrudzeń, złych słów, złych postępków, kłamstewka małe i duże, przbarwienia lub zacieranie obrazu, by umniejszyć swój wkład w ruinę można na tym budować, nawet może się udać, bo człowiek to takie już stworzenie, że jak się uprze to zrobi tak jak chce, to zatrzaśnie drzwi, to spali mosty, to skoczy w przepaść akurat Norda próbuje zachować resztki godności i załatwia sprawę w miarę przyzwoicie, będzie mogła patrzeć w lustro ale nie dziwią mnie okropne wypowiedzi zdradzonych żon, żon, które uważały, że tworzą związki udane, szczęśliwe, żon okłamywanych przez wyjątkowo perfidnych mężczyzn takie kobiety , nieszczęśliwe i skrzywdzone piszą bez ubierania słów w kwiatki, bo niestety kochanki znają ich mężów z tej innej strony, jeszcze nie dotknęły ich czarne strony tych mężczyzn i część z nich, znaczna część będzie kiedyś żałowało swoich decyzji i wcale mnie to nie cieszy, bo za zawsze stoję po stronie kobiet, bez dzielenia na te złe i te dobre, staję po stronie kobiet, które spotkały na swojej drodze nie tych mężczyzn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ana833
nie chodziło mi o to zeby po tym jak np zonka soe dowiedziała ze ja zdradzal latami,wrocil do kochanki bo nie wroci przeciez bo bedzie wsciekly ze go wydala.bo taki koch ma przeciez ułozone swoje zycie dzieci wspólne sprawy itd.ale moze taka kara!!!zeby poczuł sie tez oszukany i wykorzystany jak te panny!a wy tak ich bronicie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ty głupia annn
przecież jasne jest ze chodzi ci tylko zeby zaciagnac faceta do siebie. Ukarac go mozesz inaczej niż donosząc do jego żony że jesteś dziwką - bo oczywiscie przyznasz się jej że to ty zaglądasz w spodnie jej męża. ty się chcesz zemścić na żonie ze on ma cie w d...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to niby żona jest głupia
żona, która nic latami nie wiedziała o Tobie? hmmm, to chyba Ty byłaś głupia godząc się na takie życie na marginesie,jeszcze może pomagałaś mu wymyślać alibi, ale żałosne są skrzywdzone babki, bez godności i honoru, zostają takie zera moralne coś musi być w tym, że kochankami zostają najczęściej niedowartościowane emocjonalnie kobiety, spragnione miłości jak żaby wody i łapią się nawet kłamliwego uczucia, byle było

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anet555
nie dlaczego!one maja inne zwiazki tylko sie głupio zakochuja a potem sa zle na siebie niego i caly swiat!a budza sie po ilus latach jak facet pokaze jaki dupek z niego!i tyle...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rzeczywiscie latami się nie
mozna domyślać że facet ma żonę? No w taką bzdurę to nikt nie uwierzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomroczność jasna jak nic
też nie mogę uwierzyć, że latami te kochanki tak dają się zwodzić, tak czekają jak wierne psy( by nie napisać obraźliwie suki) i jakoś nie wymagają od siebie podejmowania decyzji czekają i dziwią się, że on ciągle z żoną i dziwią się jak z tą żoną wytrzymuje ba! niektóre dziwią się dlaczego żona jeszcze nie nie rozwiązała problemu trójkąta i nie odesłała do nich ich misia ano... może żona nie wie, że miś chce się wyprowadzić???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w trójkącie każdy
oszukuje każdego ale w zaszczytnym celu dla MIŁOŚCI :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×