jestem kochanka ,nie wiem jak długo jeszcze tak wytrzymam

??????

Kate poradzisz sobie i zapomnisz z czasem i zobaczysz jak po jakimś czasie poczujesz się lekko i swobodnie gdy się wyzolisz od niego.Ja wiem że to się tak łatwo mówi,ale naprawdę szkoda życia marnować dla kogoś kto z Tobąniegdy nie będzie i zawsze będziesz praktycznie samotna przy takim kimś.Zobaczysz że poznasz kogoś kto będzie chciał być z Tobą naprawdę.Głowa do góry.

PIEKNIE PISZECIE KRYTYKUJECIE... PRZYJACILKA MOJEJ "KOCHANIE" MI POWIEDZIALA O TYM PORTALU, JEST TU MOWA O MNIE I WIECIE CO, STANE NA USZACH BY ONA MNIE NIE ZOSTAWILA. ZONA MOZE MI GROZIC ZE ODBIERZE DZIECI ALE JA ANI ICH ANI KOBIETY KTORA KOCHAM NIE STRACE. WIEM ZE JESTES JUZ PO PRACY I WIECZOREM MAMY ROZMOWE, NIE MOZESZ MNIE ZOSTAWIC, KOCHAM CIĘ ROZWIODE SIE TYLKO BADZ ZE MNA. JAK PRZECZYTASZ TO JUTRO TO PAMIETAJ ZE JESTES CALYM MYM SWIATEM.

No,no,no mam nadzieje że to nie prowokacja.

robic. Za "zakochanego" facecika sie podajesz? Obudź się dziecko, bo będziesz gorzko płakała. Czego ci oczywiście życzę ! :)

ludzie mogą robić różne głupstwa pod wpływem emocji - nie uważam by to była prowokacja. Wyrazy współczucia za takiego mężczyznę.

każdy człowiek powinien uciekać gdzie pieprz rośnie od osoby która deklaruje, że jest się całym jej światem, W TAKIM ŚWIECIE BOWIEM NIE MA MIEJSCA NA WOLNOŚĆ DRUGIEJ OSOBY.

nie mowilem o kate. mowilem o kobiecie ktorej obiecalem podjac decyzje po 18 syna. ale widze ze na ta kate sie uwzielas. ale zawsze takie baby jak ty tyraja inne. no coz. wspolczuje Ci a ta dziewczyne podziwiam ze miala odwage o tym pisac tak jak moja niunka pisala.

nie czytam całego topiku- ale da Pan tej dziewczynie życ? czy będzie całym Pana światem?czyli nie będzie mogła nawet oddechu bez Pana złapac? miłość 40 latka bywa żenująca proszę wybaczyć.

sie nie rozwiodłeś, zanim zacząłeś szukać kochanki?

bo Pan jest pewnie romantykiem ale żona więziła go w klatce i po prostu nie mógł....zrozumcie Panie...Teraz jednak zrobi wszystko- bo kocha- ech , te endorfiny- pokazują jakie poprzednie życie było do kitu. Trochę prawdy w tym jest że jak do 20tki mężczyzna nie zmądrzeje a do40 się nie wbogaci to już nic z niego nie będzie:-)

nie rozwiodłem się wcześniej bo nie wiedzialem czy kogos pokocham, a dla niej oddam życię. a i jeszcze jedno: Kate, jeśli kochasz go tak jak moja niunia kocha mnie, a dasz mu szanse i naprawde wierzysz w wasza milość to wam sie uda. Jestem tylko facetem i czasem mysle inna czescia ciala wedlug niektorych z was, ale milość to coś bez czego nie da się żyć.

nie wiedział Pan czy kogoś pokocha więc wiódł wygodne życie- jakie to słodkie:-)a jakie męskie łał:-) :-)

co do oddania życia nie uwierzę póki nie zobaczę:-) po 3 latach zwykłego życia zazwyczaj opadają skrzydełka- poczekam z nogą założoną na nogę - lubię obserwować takich jak Pan:-) Lepiej już się Panie wódki pan napij- nasoieniotok na stare lata to rzeczywiście fatalna sprawa-bez urazy:-)

kot 13, dobry dowcip, meskie, hmmm. masz racje tchorzem bylem. ale za to u boku teraz bede mial kobiete bez ktorej nie chce zyc. zycze wszystkim takiej milosci i szczescia, ale znajdzcie ta milosc za pierwszym razem.

jeszcze tylko na koniec dodam- bo ciężko te bzdury czytać- młode kobiety często mylnie sądzą, że u tego typu mężczyzn ok 40 znajdą doświadczenie i stabilizację. Nic bardziej mylnego- budzą się w Panach zagubieni chłopcy co nie wiedzieli, pomylili się , zmarnowali życie a teraz prosze, zaczną od nowa. I te biedne dziewczyny nagle przekonują się, że mają do czynienia z ludzmi nieodpowiedzialnymi, nieszanującymi ani swych kobiet, ani swych dzieci > jeszcze to by moglo ujść ale najgorsze chyba jest to odmładzanie na siłę. Mam nadzieję , że już Pan kupił sportowy wóz i pożyczył T-schirt od syna? Bo jeśli nie- wszystko przed Panem:-) i nawet mi Pana nie żal, żal mi tej kobiety która teraz jest dla Pana całym światem:-) Jak Bóg chce kogoś ukarać to mu rozum odbiera....:-) jak to dobrze, że mam to już za sobą:-) Boże , jak to czytam to nie wiem czy się śmiać czy płakac.A nie mógł Pan jakiegoś hobby sobie znaleźć- a choćby latanie. cokolwiek. Nie , Pan musiał się zakooooochać:-) Jaki to jest standard.Dobrze że są na świecie jeszcze faceci co myślą głową a nie główką- takich Panie szukajcie. APELUJĘ- KRĘCICIE SOBIE PANIE BICZ SAME NA SIEBIE wiążąc się z takimi tudzmi. Tak, Pana żona to pewnie ZŁA KOBIETA BYŁA:-)a czemóż to się Pan nie rozwiódł i nie zamieszkał sam najpierw? Frajer.

Tylko uważaj, żeby ta miłość nie przysłoniła ci całego świata. Życzę ci , abyś widział ten świat, który cię otacza i nie szedł po trupach do tego twojego słoneczka. Możesz się spalić. Miej klasę i przyzwoitość rozstając się ze swoją starą i zużytą żoną. Pamiętaj, że ta żona to człowiek, który zasługuje na szacunek.

a najlepsze jest to że za parę lat będzie tzw syndrom"dupa- siad"- czyli ezmęczenie , znudzenie- cóż-endorfiny i oksytocyna nie działają wiecznie- ostatnie podrygi starzejącego się już ciała...to Pana kara będzie. A Pani parę lat niepotrzebnie zmarnuje . Nie żal Panu tej dziewczyny? żegnam :-)

Nordea zostawiłam Go..... nie wiem co ze soba zrobic:(

przepraszam za błąd w pisowni, miało być Norda. ale tak czy inaczej nie wiem co robic.... mam nadzieje ze masz racje i ze bez niego bede szczesliwa

Będzie Ci trudno na początku ale pomyśl że potem już będzie lżej.Myśl o przyszłości i że poznasz kogoś kto będzie chciał być tylko z Tobą i nie będziesz musiał się nim z nikim dzielić.Taki związek jako trzecia to syf i zawsze boli,to toksyczne związki dlatego tak ciężko odejść od kochanka.Pomyśl o nim jak o czowieku z wadami i że go tak naprawdę nie znasz bo sie nie da poznać człowieka przez kródkie spotkania raz na jakiś czas.Może kochasz tylko marzenia o nim nie jego.Trzymaj się kochana.

witaam;)) "Dziewczyny uciekajcie z takich związków jak facet nie chce się zdecydować na którąś z kobiet,bo to do niczego nie prowadzi."...gorzej jak facet sie zdecyduje ,wie czego chce wtedy mozna zaczac tzw "cos"..... a takie "cos" nazywa sie zwiazek! i jedno wazne zdanie tutaj padlo FACET ODHCODZI OD ZONY A NIE OD DZIECI-NADAL BEDZIE OJCEM.. a czy wasze oczeta to dojrzaly???oj pomaranczki,pomaranczki..zanim zaczniecie klikac poczytajcie czasem bo w porywach emocji.... no zdania czasami sa pohopnie wypowiedziane... CO DO TEJ KOBIETY KTORA OCENIALA MOJ WPIS...kochaniutka wez ty popatrz co ja pisalam..nie jestem kochanka a JA MIALAM FACETA! i co teraz/?? jak teraz na to spojrzysz...przeciez bez winy nie jestem..a jak sie pytalam jak ocenicie takiego kogos mialo miejsce odwrocenie kota ogonem i dalej wałkuja jedno i to samo... KATE mam nadzieje ze postapilas tak jak ci serducho podpowiadało... jednak ja i tak bym trzymala sie tego ze jesli facet wie czego chce i ty wiesz.. nie ma przeszkod zebyscie mogli byc razem...POPATRZ NA PRZYKLAD NORDY,MOJ,MOJEJ KOLEZANKI... a to ze tutaj pomaranczki cie obrazaja...kochana nie ma co sie przejmowac.przewaznie i tak wypowiadaja sie tutaj..zdradzone zonny,ktore zranione sama niewiem czego szukaja...chyba ukojenia...jednak czy obrazanie innych to sposob na ulzenie samej sobie/?chyba jednak nie do konca.. Norda ciesze sie z waszego szcescia;))oby tak dalej;)widac dwoje trzezwo myslacych ludzi i wiedzacych czego chca;)) dzis w pewnym miejscu podsluchalam pewna rozmowe..i etrz wiem jak wyglada kochanka w oczach zony....w glowie sie nie miesci...niektore naprawde sa...poirytowane...ja rozumiem bol..rozumiem gorycz..ale zeby napierniczac na ta druga dziewczyne...zalic sie...wszytko co zle wygarniac,pluc jej w twarz obelgami...ale po jakims czasie wwsluchiwania sie....wyszlo ze maz ktory mial "ta druga"..tez zly..jednak zona nie widziala nic zlego w tym ze w miedzyczasie zdazyla jescze prowadzic bujne zycie internetowe z facetem....i czy mowienie do niego pragne cie,kochanie,skarbie.,...a potem wylewanie lez w rekaw meza ktory ja zdradzal .. toz wychodzi na to ze kochnka w dalszym ciagu to samo zlo a zona ktora przyprawia rogi jelenia mezowi a potem ubierajaca maske aniolka jakby nigdy nic to swietosc...

sorki za pisohwie:)) i poprawiam wyraz "pochopnie":P:P buziaki;*

Smutne impresario tak jest,nie jesteśmy już młodzi i dlatego wiemy czego chcemy.Wiez kiedyś nie wierzyłam w miłość,jestem z mężem 13 lat wyszłam za mąż młodo bo wydawało mi się że kocham.Teraz jako dojrzała kobieta wiem co to miłość,chociaż powiem wam że nawet taka dojrzała miłość ma coś z tej szczenięcej i czasami się tak zachowywujemy.Wiemy oboje czego chcemy,chcemy być razem i już.Wiemy że nam się uda,że będziemy szczęśliwi bo oboje barzo tego chcemy a gdy dwie osoby tego chcą i jest uczucie to musi się udać.Powiem wam tak po cichu że mam trochę stracha bo to wielka zmiana w życiu,ale jak sobie pomyśle że on będzie obok mnie strach mnie opuszcza. Kate pomyśl że napewno znajdziesz kogoś kto będzie chciał być tylko z Tobą i będzie taż tak kochała jak ja i poczujesz się przy kimś bezpieczna tak jak ja się czuje przy moim kochanym i tego Ci życze z całego serca.

czy postapiłam tak jak mi serce podpowiadało, nie... tak mowil rozum.... Kocham Go, chcę z nim yć, nie wazne ze jest starszy o 20 lat, po prostu go kocham. Ale nie zniose zycia jako ta druga.... a czy on się rozwiedzie, nie wiem. Nie wiem co robić, gdy mu powiedziałam że to koniec, to poprosił o czas do konca maja, że udowodni mi ze jestem waza, ze mnie kocha... a ja nie wiem co myśleć... jakby nie bylo, zostawilam go, znalazlam na to sile...bede szczesliwa- musze w to wierzyc

niby ciekawy temat, wchodzę a tu wysyp lasek obskakujących jakiś dupków, współczuję i żegnam

Kate mój też prosił o czas.Powiedziałałam że o.k ale przez ten czas będziemy tylko przyjaciółmi.Wiesz gdy zerwałam z nim pierwszy raz po miesiącu to ustaliliśmy że będziemy przyjaciółmi i te nasze roztanie przeżywaliśmy sobie razem.Paranoja :-),on wtedy stwierdził że nie damy rady być osobno i postanowił że odejdzie o żony. Kate a ja myślałam że 14 lat różnicy jaka jest między nami to dużo,u ciebie to 20 lat.Wierze Ci że dla Ciebie nie ma to znaczenia,dla mnie też nie.Powiedz mu że poczekasz do końca maja ale jako jego koleżanka lub przyjaciółka i nikt więcej.Sama musisz mieć w sobie dużo silnej woli żeby się nie spotykać z nim.Ja wtedy swojemu powiedziałam że nie będziemy się spotykać,możemy ewentualnie wysyłać sms jak znajomi,przyjaciele.

czy miłe Panie czytały moje wpisy? proszę je przemyśleć. a to polecam jako lekturę do poduszki. http://40cztery.blox.pl naprawdę zajmująca lektura , wiele się Panie dowiecie , jak NAPRAWDĘ myślą panowie.

długi wywod....chce powiedziec ze wytrzymac mozna wiele..nie mam zlego zdania o kochankach,ale kiedy przeczyt jak ludzie je postrzegaja to az mnie ciary przeszly

do łóżka słuzy, zaspokajania braków w seksie. chyba jasne.