Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość minutka ciszy

jestem kochanka ,nie wiem jak długo jeszcze tak wytrzymam

Polecane posty

Gość pelagia wrednomordna
łóżko to całkiem przyjemna opcja, bo najczęściej to wystarcza autko w lasku już się zaczęło okupywanie lasków i chyba będę zmuszona swoje rowerowe wycieczki przenieść z lasków na trasy rowerowe w mieście

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gsjVSJAJA
A ja rozumiem Kate doskonale,jestem z kims 27 lat starszym juz 5 lat i nie jest to tylko sex,choc on jest super,ale wspolne wycieczki,uropy,sprawy,widzimy sie prawie codzien,codzien mamy kontakt tel i meilowy,on byl pierwszym ktory przyszedl do szpitala gdy chorowalam,pierwszym ktory pogratulowal mi dyplomu,pierwszym ktoremu zwierzam sie ze wszystkich waznych i mniej waznych spraw,ma klase i jest wspanialy..nie nawalil nigdy,inaczej juz bym z nim nie byla..kazdy facet "wysiada" w przedbiegach choc sto razy probowalam go zostawic-nie umiem.jest zbyt wspanialy...wiem ze zawsze bedziemy razem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gsjVSJAJA
mialo byc 17 lat starszym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pelagia wrednomordna
hmmmmmm... jestem wredna, ale "zawsze razem" jest względne przy różnicy wieku 27 - ale oczywiście możesz pozwolić sobie na sati - i odejść razem z nim, gdy przyjdzie jego pora

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gsjVSJAJA
na dzien kobiet dostalam od niego piekny bukiet czerwonych roz,inni o mnie zapomnieli,nawet tzw przyjaciele nie pamietali,na imieniny zaprosil na kolacje do fajnej knajpki i milo spedzilismy wieczor.jesli ktos szuka tylko kochanki dla samego sexu to dla mnie jest pusty,ja nie szukalam,on zabiegal rok o mnie,olewalam go az w koncu zakochalam sie...gdy bylam chora,przychodzil codzien,trzymal mnie za reke i po prostu byl..lecial do apteki kupic leki i widzialam ze byl przejety..przytulil,pocieszyl,podnosl na duchu,kocham go

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gsjVSJAJA
zycie mamy jedno i niech sobie inni mnie krytykuja ,ja jestem bezgranicznie szczesliwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieto to nie o krytykę
chodzi, bo co Ci tak imponuje, że jesteś kochanką, dodatkiem, rozrywką! dał kwiatki, odwiedził, to smutne, kim jesteś? odejdzie od żony? po prostu trafił na samotną, niedowartościowaną młodą kobietę spragnioną czułości, która nie ma normalnych znajomych, nie ma przyjaciół i kupił sobie tanio wiernego psa, który zadowoli się pogłaskaniem po główce, bo nikt inny go nie dostrzega

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rozumiem gsjVSJAJA.to twoje życie poki sie godzisz na taki zwiazek tak bedzie..kochasz,jestes szczesliwa...przykre tylko jest to ze wiele wolnych kobiet angazuje sie w zwiazki z zajetymi facetami tym samym zamykajac sobie droge do znalezienia tego wolnego..potem jednak chce sie wiecej,a dostac nie mozna..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rozumiem gsjVSJAJA.to twoje życie poki sie godzisz na taki zwiazek tak bedzie..kochasz,jestes szczesliwa...przykre tylko jest to ze wiele wolnych kobiet angazuje sie w zwiazki z zajetymi facetami tym samym zamykajac sobie droge do znalezienia tego wolnego..potem jednak chce sie wiecej,a dostac nie mozna..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gsjVSJAJA
tak,najlepiej pisac ze nie mam znajomych,ze jestem niedowartosciowana:D nie znasz mnie a juz wiesz jakich mam i czy mam znajomych,jesli chcesz wiedziec to nie potrzebuje dowartosciowania,bo uwazam sie za atrakcyjna kobiete,majaca powodzenie,mam dobra prace wiec facet nie musi mnie wspierac,mam paru sprawdzonych przyjaciol i skonczone ciekawe studia...no i mezczyzne ktorego kocham nad zycie a on mnie,,,nigdy nie oczekiwalam ze zostawi zone,kocham go bo jest jedynym prawdziwym mezczyzna z klasa,sprawdzil sie w wielu trudnych sytuacjach,zreszta wszyscy wiedza ze jestesmy razem bo czesto przychodzi po mnie do pracy...on nie wypiera sie ze mnie kocha..po prostu tak jest i zostanie..tyle mialam do powiedzenia i znikam stad na zawsze..a Ty Kate sluchaj swego serca a nie ludzi na forum,ktorzy nie byli w podobnej sytuacji a radza najwiecej...sluchaj serca i nie tlumacz sie..powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a świstak siedzi
i nie może wyjść z podziwu, że takie cudo załapało się na starego dziada oszukującego żonę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do gsjVSJAJA
wszystko ok! ale jeżeli jest tak pięknie jak piszesz... to dlaczego jesteś tylko kochanką... Tobie nie przeszkadza żona, ok, mogę to jakoś zrozumieć, ale dlaczego on mając taką Ciebie nie odchodzi od żony, to jakiś szczęśliwy trójkącik? żona o Tobie wie i też jej to nie przeszkadza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Norda
Każdy żyje tak jak chce,dziewczynie nie przeszkaza żona i kocha go nie za coś lecz pomimo czegoś,umie z tym żyć że nie jest jedyna i jest z tym szczęśliwa to o.k.Każdy zasługuje na szczęście. Ten blog pisać facet który myśli rozporkiem a mózg ma w dolnej części ciała.Nie myśli że skrzywdzi dwie kobiety które mu ufają.Brakuje mi słów na taką męską cześć populacji i słów szkoda.Nie jest on dla mnie żanym autorytetem ani przedstawicielem męskiego punktu widzenia.I ja mam szczęście że nie trafiłam na takiego co myśli rozporkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj norda
może blok pisał "facet który myśli rozporkiem a mózg ma w dolnej części ciała" - jak to ojreśliłaś. Ale kochanka czym się różni? Też ma mózg w dolnej części ciała. I tak samo jak facet tylko tą częścią myśli. A mnie się podoba takie podjeście faceta, przynajmniej ucziwy. Nie jak większość kochanek, o miłości pieprzą a naprawdę to tylko o dmuchanie im chodzi, żeby ktoś sobie je poużywał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Norda
oj nie przesadzaj oj norda facet nie jest szczery, bo urabia te kochanki, wie jak zagaić, zak kłamać... nie piernicz, że od razu wykłada, że tylko będą używane nie popieram Nordy, bo też uważam, że patrzy jednostronnie, bo tłumaczy na swój sposób kochanki, by jej żyło się łatwo ale... w takiej sytuacji najpodlejszą osobą dramatu jest facet... w sumie, patrząc w lustro sam określa się jednoznacznie kim jest: Sk...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to źle myślisz
on sobie tylko używa. A kochanka chce tego, sama mu włazi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Norda
o! a gdzie "włazi"? podglądałaś? i co nie przerwałaś tego bezecnego "włażenia" i gwałtu na biednym, bezwolnym zwierzęciu mężczyźnie, jesteś złą kobietą, tylko podglądaczką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zła to jest kochanica
ktora włazi w spodnie żonatemu facetowi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Norda
Ja popostu uważam że można normalnie.Czyli jak się spotka kogoś innego ,można nie okłamywać nikogo albo liczyć w życiu tylko na przelotne orgazmy,tylko jak się kogoś spotka i chce się z nim ogazmy mieć to trzeba odejść o tego co się z nim te orgazmy ma.Po cholere kłamać i żyć w trójkącie,po co robić w ten sposób jak facet z bloga.Jest źle znajduje się ktoś trzeci to trzeba mieć jaja i o tego trzeciego odejść.Nie potępiam dziewczyn które żyją w trójkątach,sama przez to przechodziłam ale bardzo krótko bo trafiłąm na faceta który nie jest kłamliwym dupkiem polującym na jakiś seksik na boku.Jest o.k z tym trzecim odchodzę do niego i cieszę się że trafiłam na faceta z jajami który uważa tak samo jak ja i nie będzie oszukiwał żony ani mnie.Znamy się dwa lata od trzech miesięcy mamy romans na całego który nie potrwa długo bo będziemy razem w następnym miesiącu.Można tak bez kłamst,obłudy.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość norda uwazasz że to uczciwe
i normalne, gdy po wielu latach mąż przychodzi i mówi, może nie wprost. ale mowi: mam ciebie gdzieć, nasze małżeśńtwo jest dla mnie niewazne, byłaś pomylką, a teraz mogę cie wyrzucić ze swojego życia jak stary zużyty przedmiot, bo spotkałem inną kobietę, ktora lepiej mi sluży w łóżku? Uważasz że to normalne, że człowieka można potraktować przedmiotowo? Masz racje, wielu chodzi tylko o orgazmy, nic się dla niektorych "ludzi" w życiu nie liczy. Uwazasz że twój kochanek jest uczciwym człowiekiem? Że ty jestes uczciwa? Powiem ci: to uczciwość złodzieja. A jednocześnie każda z was oburza się że gdzieś jest pies czy kot w lesie porzucony, użalacie się nad ptaszkiem wyrzuconym z gniazda. Podłosc i obłuda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość widzisz Nordo
ja staram się nie obrażać kochanek, rozumiem, że w życiu układa się różnie, ale... sorki... Twoje wpisy są tak infantylne, że aż drażnią kobieto, masz w brzuchu motylki, jesteś zakochana i ślepa! wierzę, że jesteś w tej chwili szczęśliwa i wierzę w deklaracje Twojego faceta ale życie to nie tylko podskoki i latanie w chmurach, będą kiedyś w Waszym związku gorsze dni, będą problemy i boję się, że wcale tak promieniście nie będzie, bo... bo Twój facet... a może Ty nie sprawdzicie się... uciekniecie w kolejny związek bo o czym Ty mówisz, ile to Was łączy... miesięcy??? Piszesz, że można bez kłamstw, bez obłudy? Hmmmm - jesteś pewna? a jak nazwać życie małżeńskie Twojego wybranka, a gdzie nauczył się żyć bez kłamstw i obłudy? przy Tobie - w ciągu tych 3 miesięcy?Jego dzieci nie są malutkie, jesteś przygotowana na 2 dzieci, dla których możesz być synonimem zła? one mogą to manifestować Mój wpis nie jest straszeniem Cię, po prostu mam doświadczenie życiowe, którego Ty nie masz. Nie twierdzę, że Ci się nie uda, ale Twoje luźne podejście do tematu, bo KOCHACIE się śmieszy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja zycze niejakiej
nordzie i jej podobnym, by kochanek za chwilę spotkał kolejną osobę, z którą będzie miał jeszcze wiecej bardziej udanych orgazmów. Ciekawe, czy norda wtedy tak łatwo powie: niech odchodzi, niech nie żyje w kłamstwie. Zwłsacza, jesli już będa dziwci z tego kochankownia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dlaczego tego życzysz
??? skoro udajesz na tym topiku jedyną sprawiedliwą i moralną? to jakoś Twoje życzenia nie psują do wizerunku kryształowej osóbki, można nawet napisać, że babrają Cię gównem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kot13
myślę, że każdy z nas powinien odczuć , co czuje zdradzona i niepotrzebna osoba po to, by nie krzywdzić innych. A można się tego nauczyć jedynie zoztająć skrzywdzonym i opuszczonym choć jedne raz:-)nazywamy to DOŚWIADCZENIEM. Witamy w prawdziwym świecie:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja bałabym się budowac własne szczęście na krzywdzie. Poza tym nie wyobrażam sobie spotykac się i być z mężczyzną o którym wiem, że spędza czas, kocha się, przygotowuje kolację z inną kobietą. Piszecie tutaj, że stało się, że się zakochałyście- nie macie dziewczyny godności. Godność nakazywałaby najpierw kazać uporządkować facetowi swoje sprawy a potem budować coś nowego. I do tego facet ma małe dziecko, wiecie o tym ale jakoś wam to nie przeszkadza. Dla mnie szok. Norda- nie boisz się, że ten twoj "facet z jajmi" jak znajdzie jakąś fajniejsza laskę też bedzie cie zdradzał? Tak z ciekawości pytam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Norda
Ludzie świat się nie opiera na orgazmach tylko i nie tylko o to w życiu chodzi.Piszecie że coś komuś ukrałam a konkretnie męża?Nic nikomu nie ukrałam bo to on chce i to jego decyzja że nie będzie już dłużej z żoną bo nie ma miłości między nimi a w związku przecież właśnie o to chodzi.Ja nie wymagałam tego od niego a nawet myślałam że nigdy tego nie zrobi dlatego po krótkim czasie naszch spotkań chciałam zerwać z nim,on wybrał nie ja.Któraś tu się pyta czy się nie boję że za parę lat ON ZNAJDZIE KOGOŚ INNEGO NIŻ JA.ZNAJZIE?Jeżeli facetowi nie chodzi tylko o orgazmy to nie szuka.Albo się z kimś spotka i pokocha tą osobę albo nie.Mój facet nie szuka łatwych orgazmów bo o tego nie potrzebuje zostawiać żony,mój facet pokochał mnie bo uzucia o żony dawno już wygasły.Do mnie też jego uczucia mogą wygasną i może się zarzyć tak że za parę,paręnaście lat bęzie chciał mnie zostawić i wiecie co,wolałabym żeby to zrobił bo wiem jak się żyje w domu bez miłości,mam to teraz ze swoim mężem i wiem jak ciężko się tak żyje.latego ja mojemu facetowi zawsze powtarzam że jeżeli nie czuje że kocha mnie szczerze i dojrzale że jeżeli czuje w śroku jaki kolwiek cień wątpliwości to niech zostanie z żoną i żyje z nią dla dzieci.Ale on nie chce,chce kochać i być kochanym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak tak tak24
wierzę, że Ty bardzo chcesz w to wierzyć, w to co napisałaś szkoda mi Cię i ktoś miał tu rację, zachowujesz się jak infantylna dziewczyna, która nic nie wie, nic nie rozumie, za nic nie odpowiada takie dziecko, które zgadza się biernie na decyzje innych, by nie ponosić za nic odpowiedzialności

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do NORDA
W związku chodzi nie tylko o miłość jak piszesz. W małżeństwie po latach miłość przybiera różne barwy. Motyle ulatują. Miłość przybiera inną formę. Do tego dochodzi sympatia, przyjaźń i inne oraz obowiązki i zobowiązania. Z tego co piszesz wynika, że jesteś młodą osobą. Nie wiele wiesz o życiu. Trudno z tobą dyskutować o sprawach, których nie doświadczyłaś. Narazie patrzysz na świat przez różowe okulary, poprzez pryzmat tych motyli w brzuchu. Masz skrzywiony obraz rzeczywistości. Weszłaś w związek obarczony bardzo dużym ciężarem. Czy dasz radę go udzwignąć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Norda
Nie jestem bierna ,on odszedł to była jego decyzja.Ja odejdę i to jest moja decyzja. Jestem osobą dojrzałą i używam kremów 35+.Bardzo wiele w życiu przeszłam i mam ogromny bagaż doświadczeń.Patrze na to wszystko jak najbardziej realnie.W związku chodzi o miłość która się zmienia po latach ale zostaje.Przyjaźń,szacunek,chęć wzajemnej pomocy sobie nawzajem to też miłość tylko już w następnym spokojniejszym etapie,jak możecie pisać że to nie miłość że to nie są uczucia,to są jak najbardziej te prawdziwe uczcia miłości.Gorzej jak po latach małżeństwa i one znikną.Tak teraz mam motylki w brzuchu ale już nie mogę się doczekać kiedy one znikną i zacznie się ta spokojna stateczna miłość,bo te endorfiny już mnie wykańczają jak jego zresztą też.Wiemy że bierzemy na siebie ogromny ciężar,ale chcemy tego by nie być samotnymi.W nazych małżeństwach tacy jesteśmy.Zarówno ja jak i on wiele razy chcieliśmy poprawiać coś w naszych związkach ale i jemu i mi się nie udało.Nic nie zostało z tej spokojnej miłości,no może jest szacunek tak jak u mnie tak jak u niego ale nic innego,nie ma zrozumienia,rozmów,nie ma przezywania wszystkiego razem....My oboje to potrafimy i będziemy z całych sił się starać aby to pielęgnować i żeby nie stało się z nami tak ajk w nazych poprzednich związkach.Mogę na nim polegać,on na mnie też a najbarziej lubimy ze sobą rozmawiać o wszytkim i wzystko razem przeżywać.We dwoje damy radę udźwignąć ten ciężar bo już nie będziemy tak samotni jak teraz jesteśmy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Heniek_maluje
skup się na swoim mężu i ratowaniu związku, bo orderu za rozbicie dwóch rodzin nie otrzymasz 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×