pod koniec sierpina wesele a wczoraj zmarła babcia...

:( co robić?

wspolczuje ale nie mam pojecia...polowa rodziny po prostu bedzie siedziec przy stole.moze spytaj ksiedza co w takiej sytuacji sie robi?

?

my mielismy slub i wesele 4.10 a w sierpniu zmarła babcia meza..wesele bylo normalne...zaloby nie nosi sie na pokaz a w sercu i kazdy po dwoch miesiacach bawil sie normalnie nawet nie calych dwoch...bo kazdy mial w sercu babcie i pamietal o niej..ale smierci sie nie przewidzi..i co odwolasz slub i wesele na za rok a za rok znowu ktos umrze i????????? ... normalnie robcie wesele a na pewno nikt nie bedzie mial za zle wam tego..

popieram imili

nam ksiadz powiedzial na naukach ze w przypadku jakktos umrze nawet w ten sam tydzien wesel sie nie odwoluje. dlatego ze jest to wydarzenie planowane od dawna. poprpstu nikt nam wtedy nie kaze szalec i pic. mozemy byc na weselu naszym z zaloba w sercu.

Do autorki - jeśli naprawdę umarła Tobie babcia, to współczuję. Ale zastanawia mnie, że wczoraj umarła a Ty tu siedzisz i klikasz i piszesz o tym. Mnie jak umarł dziadek to każde wspomnienie wywoływało ból i z pewnością nie siedziałam wtedy przy komp rozpisując o tym.

przykro mi z powodu babci mojej znajomej wujek zmarl w trakcie wesela :o

bo co innego jesli np. mieszka sie z tą osoba a co innego jesli widuje sie ją od świeta.

przeciez wesela nie odwołasz bo było zapewne duzo wczesniej planowane i juz wiele spraw związanych z nim załatwionych. przeciez nie musicie szalec, nei wiadomo co wyrabic a poza tym żałobe nosi sie przede wszystkim w sercu.

no u mojego kuzyna jak bral slub umarl o tej samej godzinie umarl nasz wspolny dziadek..tel dostalismy w poprawiny zeby juz nie psuc wesela..takze tego nie przewidzisz..

wesele powinno odbys sie jakby nigdy nic - nie wiem jaki sens ' nie szalec nie wiadomo jsk; ,sorry,no babacia umarla ale czy sie bedziecie bawic czy nie to to nie zrobi roznicy. a to przeciez najwazniejszy dzien w zyciu wiec wg bawcie sie i swietujcie.

slubem zmarla babcia jeszcze wtedy mojego narzeczonego (mama tescia). Tez zastanawialismy sie co zrobic, ale wszytsko wyszlo prawie tak jak planowalismy od poczatku. Tylko jedno z dzieci tej babci nie przyszlo na wesele, a po za tym cala rodzina si epojawila. Wszyscy sie bawili i tanczyli do rana. Jedynie rodzensto tescia (czyli dzieci zmarlej babaci) siedzieli przy stolach, ewentualnie zatanczyli jakies wolne piosenki. Nikt nie mial do nas pretensji ze my sie bawimy (a przynajmniej nikt nam o tym nie powiedzial nic, ani nie dotarly do nas potem zadne plotki zeby ktos byl niezadowolony). Babcia miala 91 lat, od dawna chorowala i wiekszocs byla juz przygotowana na jej smierc. U was jest jeszcze sporo czasu do wesela, wiec mysle ze malo kto bedzie o tym mowil. Jedynie osoby bardzo blisko zwiazane z babci nie beda tanczyly. Zreszta teraz juz ludzie nie utrzymuja tak dlugo żaloby. A po za tym zalobe powinno sie nosic w sercu. A nie na pokaz przed wszystkimi. Zycze powodzenia:)

witam.mam troche inna sytuacje, wesele zaplanowane bylo na 22.08 odwolalismy ze wzgledu na smierc mamy narzeczonego, jezeli bylaby to babcia to bym sie zastanawiala czy nie robic ale w tym przypadku wszystko zostalo odwolane.