Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jak moglam

zdradzilam, nie zaufam nikomu

Polecane posty

NIC NIE MOW jestem już prawie prababcią i radzę ci nic nie mów nikomu ,komu prawda pomoże ? tobie? sumieniu?czy jemu? NAPEWNO NIKOMU

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tesknota slowo zuzyte
jak mogłam->on nie jest Twoim mężem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pfffffffffff
Przemyśl to sobie na spokojnie. Może jest jeszcze szansa na odbudowanie tego wszystkiego. Ale musisz też dać szansę jemu na podjęcie decyzji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak moglam
no z wczoraj :( ja juz nie wiem co robic... nie wiem... nic tylko w leb sobie strzelic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tesknota slowo zuzyte
jak mogłam ->skoro to z wczoraj to dobrą radę Ci dam. Daj sobie z miesiąc czasu na przemyślenie. I za miesiąc 27 lipca jak już emocje się uspokoją będziesz mogła powiedzieć mu albo nie ale już decyzja będzie podjęta na spokojnie. Teraz jesteś rozemocjonowana a emocje są bardzo złym doradcą. Wiem coś o tym. Ja nadal polecam nicniemówienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no teraz tak na swiezo nie mozna podejmowac decyzji- musisz ochlonac i na spokojnie przemyslec- jesli chcesz z nim byc dalej, to nic mu nie mow. :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pfffffffffff
A za miesiąc mu powie i będzie jeszcze gorzej. Bo przez miesiąc będzie się dziwnie zachowywać, unikać go... A później będzie pytał czemu tak późno? Będzie się brzydził samym sobą, że Cię dotykał, po tym jak go zdradziłaś...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak moglam
tez fakt, nie wiem czy to lepsze rozwiazanie powiedziec mu pozniej... :( dzis znow sie nie spotkamy, poklocilismy sie przez telefon, o glupote... moze to i lepiej... chcialabym zeby caly swiat zniknal....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co za kolomyja :o z takich sytuacji jak widac dobrego wyjscia nie ma :o trzeba myslec na czas, bo potem to juz zadne glowkowanie nie chce przyniesc dobrych rezultatow............ :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak moglam
najchetniej to spakowalabym sie i wyjechala. ale on juz w ogole z glupieje :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie toleruje zdrady, brzydzę się nią... Ale postaram się teraz spojrzeć na to od drugiej strony. Bardzo żałujesz, w porę, no, może nie w porę ale zawsze, się ogarnęłaś. Wiesz już, że nigdy więcej tego nie zrobisz. Kochasz go ponad życie. Daj sobie i jemu jeszcze jedną szansę, ale podkreślam: NIC NIE MÓWIĄC. Bo nawet jeśli on Ci wybaczy, to nigdy już nie będzie między wami tak samo. A jak odejdzie, może być ciężko mu znów zaufać i z kimś się związać. Jeżeli tylko czujesz, że to był największy błąd w Twoim życiu...to daj wam jeszcze jedną szansę...ale podkreślam, cierp sama. Nie zrzucaj tego na niego... Jeżeli postanowisz odejść, koniecznie powiedz że zdradziłaś, ale wtedy nie akceptuj wybaczenia! Mozesz jeszcze tylko napisać dlaczego i skim go zdradziłas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak moglam
to by bylo najprostrze rozwiazanie... ale nie zrobie tego :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak moglam
dlaczego? nie wiem... to nie jest najlepszy okres w naszym zyciu, nie wiem jak to wytlumaczyc... mialam slaba chwile jakas? nie wiem... zdradzilam go z moim kumplem, ktory zawsze byl dla mnie ostoja w ciezkich chwilach, w pewnym momencie odskoczylam od niego i ucieklam... on powiedzial ze to dalej nie wyjdzie niz miedzy nas i wiecej sie nie powtorzy, ja sama zreszta wiecej na to nie pozwole... no nie miesci mi sie to w glowie dlaczego tak sie stalo i jak do tego doszlo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak moglam
Paczkodan, moze masz racje lepiej nic nie mowic jak chce z nim zostac, po co ma cierpiec... wystarczy ze ja cierpie, zreszta co mi sie nalezy... ale nie wiem czy bede potrafila mu spojrzec w oczy? jak mam dalej normalnie jak gdyby nigdy nic z nim byc? ale jak postanowie odejsc, powiem... to chyba najlepsze rozwiazanie... dziekuje za rady....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tesknota slowo zuzyte
Paczkodan Ci bardzo dobrze radzi. Nie mów na Boga! Ja powiedziałam i nie wiem co będzie z moim związkiem a wierz mi tych chwil po powiedzeniu nie chciałabym nigdy w życiu przeżyć. Wtedy dopiero będziesz chciała uciec, nawet sama od siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak moglam
tesknota, dziekuje... ja nie chce zniszczyc mu zycia... a wiem jak to strasznie boli...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak spojrzysz w oczy...to już zostawiam Tobie. Zrób rachunek sumienia, obiecaj sama przed sobą, że to był pierwszy i ostatni raz, i spróbuj sama sobie wybaczyć. Innego wyjścia nie masz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak moglam
dziekuje... jakos bede musiala sobie dac rade, choc sama juz nie wiem czy sie rozstac czy zostac... przespie sie z tym, przemysle... zobaczymy, jeszcze raz dzieki za rady... pozdrawiam i zycze szczescia i zycia bez zdrad...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tesknota slowo zuzyte
trzymaj się mocno i pamiętaj, że obojętnie co byś nie zrobiła miej szacunek dla siebie. Nie daj sobie nikomu wmówić, że jesteś zerem czy inne podobne bzdury. Każdy popełnia błedy i nie ma sensu się przez nie dręczyć całe życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×