On woli masturbacje przy porno, niz seks ze mna. Zyje w celibacie od dwoch lat!

zaraz zaloze i podam :P

ok

776023 to jak? :P

czytam Wasze wypowiedzi i dochodze do wniosku, ze macie racje. To, ze nie dba o moje potrzeby seksualne mowi samo za siebie. Tylko jak ja mam to zrobic? Jak rozstac sie z kims, kogo sie kocha? Wiecie, jego ~ex zostawila go po 6 latach. Wiem, ze byly miedzy nimi klotnie w sprawie porno (wtedy byly 'swierszczyki', a nie internet), on obiecywal, ze sie zmieni, a potem (jak sam mi sie pzyznal) zaczal ja oklamywac, bo tak bylo latwiej. To samo jest teraz ze mna. A ona go zostawila dla innego, podejrzewam, ze z braku seksu wlasnie i wcale mnie to nie dziwi.

napisalam do ciebie

No i widzisz, nawet ten sam powod. Wytrzymasz jeszcze klka lat i... U mnie powodem glownym nie bylo porno, a zdrada. Z kilkoma poprzednimi laskami skonczyl tak ze przed rozstaniem juz mial inna. a ja kretynka wierzylam ze dla mnie sie zmienil...

2*25 jestes? rozlaczylo mnie

jestem

ja juz nie wiem, jak mam z nim rozmawiac...Wczoraj poszlismy spac bez rozmowy, nie odzywam sie do niego. Tak mi strasznie przykro, ze ukrywa przede mna swoja rzeczywistosc...Chce sie do niego przytulic, pocalowac, popiescic, kochac...A nie moge! Z drugiej strony mam ochote go uderzyc, wyrzucic jak bardzo mnie rani...Choc i to nie robi na nim wrazenia... Chcialabym go zostawic, ale to wszystko takie pogmatwane...

by bolało to że facet ma głęboko w dupie twoje potrzeby. on się nie zmieni, jego ex wytrzymała 6 lat, ile ty wytrzymasz bez seksu i w poczuciu że woli ohydne lateksowe panny od ciebie? ja bym nie wytrzymała, szczególnie, że się wypiera, ukrywa nałogową masturbacje. Gdyby tylko chciał się leczyć... Ale skoro naskoczył na ciebie że go "sprawdzasz". To nie widzi problemu. Tylko o siebie dba, nie obchodzi go twoje zadowolenie i przyjemność. To nie jest związek i miłość z jego strony. Ktoś kto kocha tak się by nie zachował...

nigdy nie zaufalabym takiemu. jestes mu potrzebna po to zeby inni mysleli ze jest normalnym facetem a nie zwylkym onanistą i bog wie czym jeszcze. jestes jego kamuflarzem

tyle fajnych i wolnych facetów wokół, a samolubny onanista który ma w dupie twoje potrzeby nie zasługuje na wartościową kobietę...

Od poniedzialku niemal codziennie dawal mi do zrozumienia, ze ma na mnie ochote- tylko ze kiedy wracalismy z pracy, on siadal przed komputerkiem i zaczynam sobie grac. A kiedy jua szlam spac- zakladam, ze sie tez masturbowal- to juz norma wkoncu :/ A od czwartku 'planowal' dla nas superromantyczny wieczor na piatek- wspolne obejrzenie filmu, pojscie razem do lozka ( w sensie, ze w tym samym czasie, bo zwykle on przychodzi duuuzo pozniej). No wiec oczywiscie skonczylo sie na tym, ze w sumie z romantycznego wieczoru wyszly nici (sporo w tym mojej winy, bo mialam kilka rzeczy do zalatwienia), a kiedy poszlismy do lozka, on spytal, czy poczekam kilka minut, bo on chce wziac szybki prysznic. udalam glupia i spytalam 'po co?' i stwierdzilam, ze nie, bo mi sie chce spac i zmeczona jestem. On powiedzial, ze moze bysmy sie pokochali, ale ja bylam twarda i w sumie naprade zmeczona, wiec do niczego nie doszlo. Bardzo czesto bylo tak,ze bylam padnieta po calym dniu, ale kiedy wielmozny ksiaze chcial sie kochac, ja zawsze bylam chetna- tylko dlatego, ze 'przeciez rzadko sie kochamy, a taka sytuacja moze sie nie powtorzyc', poza tym balam sie, ze uzyje tego jako argumentu w naszej kolejnej klotnmi o brak seksu- tzn ze on niby chcial, a ja 'bylam zmeczona'. A wczoraj stwierdzilam, ze dlaczego niby ja mam sie zawsze dla niego poswiecac i wstawac z rana zmeczona?? i chociaz wczoraj piatek byl, a wiec dzis nie ma pracy, chcialam, aby poczul to, co ja zawsze czulam, kiedy mnie w taki sposob odrzucal. W ogole juz dawno przestalam sama inicjowac seks, bo zawsze mial jakas wymowke- tu fajny film, tam akurat cos czytal, tu znow komputer, albo jak zwykle go cos bolalo. Nie wiem- dziewczyny- postanowilam kontynuowac swoja 'zemste'. Nie chce go zostawic, jak radzilo mi wiele z Was, ale chce, aby w TEJ kwestii poczul sie tak jak ja, moze co nieco zrozumial- jak ja sie czulam, kiedy on mnie odrzucal.

mam 3 miesiace wolnego i chetnie pomoge ci powrocic do pieknego swiata seksu i nie tylko. Wspolne wypady, nawet na dalekie odlegosci, morze i plaza Itd

jezeli chodzi o FF to z tego co wiem, mozesz skasowac historie, ale tego, co zostaje w pasku (zapamietane adresy) juz nie :)

oj jest proste rozwiazanie:) skoro on ma 10 lat wiecej niz ty to moze potrzebowac silniejszych wrazen niz mu ty dajesz:) wymaluj sie wulgarnie ,i kup/wloz stroj ktory widzialas u panienek z pornoli i mu sie pokaz.....albo zadziala to albo daj sobie spokoj z nim:) ps: miec fajna laske ktora chce i sie masturbowac to widac cos z nim nie teges:)

to jest powazna propozycja !

im częściej będziesz odmawiała tym bardziej będzie koło Ciebie skakał i nabierał ochoty:) znam to bardzo dobrze:) uwierz że działa:) mój odmawiał mi przez tydz, kiedy przestałam sie upominać zdziwił się strasznie a po kilku dniach zaczął robić podchody-wtedy ja odmawiałam:D nauczył sie szybciutko rozumu:P

magdzialenka Czytając to chciałam Ci doradzić, żebyś testowała na nim swoją 'zemstę', ale widzę, że to robisz już :) i bardzo dobrze! Musisz próbować wszystkiego :) jeśli to nie pomoże, myślę, że powinnaś postraszyć go odejściem.

dzieki wszystkim za wsparcie :* Ja juz go straszylam odejsciem...sytuacja poprawila sie na dwa tygodnie, seks byl ok dwa razy w tygodniu. Potem znow to samo. Najgorsze bylo kiedys 11 tygodni bez seksu. Czasem wole poprostu sama sobie zrobic dobrze niz go o cokolwiek prosic. Zreszta, juz od dawna czesto sie masturbuje, bo dla mnie to jedyne wyjscie z sytuacji. Juz i tak sie za duzo plaszcze jedynie wypominajac mu brak seksu. I szczerze mowiac nie wiem, czy nastepnym razem bede potrafila odmowic, kiedy go najdzie ochota (pewnie za kolejny miesiac zreszta), bo mi sie chce prawie zawsze. Do 'sa sposoby'- widzisz, Tobie odmawial przez tydzien- i dla ciebie tydzien bez seksu byl meczarnia- a u mnie w najlepszym wypadku to jest raz na tydzien, raz na dwa...ehhh...

znaczenia slowa celibat :( napisz,ze pieprzycie sie rzadko,ale nie wyskakuj od razu z celibatem jak ze wszystkim tak przesadzasz i nie umiesz odrozniac to cos z toba ni tak

magdzialenka To przykre, że woli jakieś pornuchy od swojej kobiety :) ja bym czuła się nieatrakcyjna dla niego, ale skoro między wami w innych sferach jest tak bardzo dobrze, to widać, że Twój maż po prostu uzależnił się od tego i jest to choroba, samo nie przejdzie i jestem pewna, że jeżeli nic z tym nie zrobicie to będziesz cierpiała tak do końca życia (a wątpie, że wytrzymasz, przed Tobą przecież tyle lat jeszcze!). Powinnaś wziąść się za to, po pierwsze zablokować strony erotyczne w internecie :) wyrzucić kasety, będzie zły, ale to wszystko dla waszego dobra. Jeśli nic z tym nie zrobisz, to tak bedzie zawsze, dajesz mu do zrozumienia tylko tyle, że jest Ci z tym źle, ale pozwalasz mu na to wciąz.

ktos tutj nie zna Napisała co wiedziała ;) a teraz won

monin088- dziekuje:* powiem Ci, ze wcale nie tak latwo 'zablokowac strony'- on ma swoj komputer, do ktorego ja raczej nie zagladam. Poza tym teraz pornosy sa niemal wszedzie- moze je nawet ogladac z telefonu, jesli bedzie bardzo tego chcial...

?

czesc dziewczyny :) jestem 3 lata w zwiazku, dwa lata malzenstwa i malenkie dziecko... moj maz rowniez oglada porno kiedy tylko jest okazja, to by mi nie przeszkadzalo tak bardzo, ale on rowniez przesiaduje na czatach, a to juz przesada, wspomne tylko ze my rowniez poznalismy sie na internecie... jest starszy o 13 lat, widze ze go pociagam, ale rowniez widze ze czat to jest jak nalog, wchodzi tam jak ja tylko znikam z pola widzenia... powiedzialam mu ze o tym wiem, ale nie widze zmian... sex mamy zadko....teraz musze zakupic wibrator ;) poczekamy, zobaczymy...

Mój tez jakis taki potrafi byc do doopy. Ma fazy. czasem sie kochamy kilka razy w tyg, czasem przez 2,3 tyg nic. I tez mnie wkurza, ze sie musze prosic, a on odmawia, bo jest zmeczony i jeszcze najezdza na mnie ze go zmuszam i stawiam pod presja, przez co jeszcze bardziej mu sie odechciewa. A jak juz cos jest, to przewaznie ja sie bawie jego ptaszkiem najpierw, bo inaczej to sam nie zainicjuje, a jak juz na niego wskocze to szybko dochodzi i po ptokach. A jak mu mówie, ze sa cwiczenia i sposoby na wydluzenie orgazmu to on chrzani, ze z nim wszystko ok i to ja mam problem. Ale mam taki trick, który czesto dziala, zeby go podniecic. Ide do lozka i bezczelnie przy nim wyciagam wibrator i sie masturbuje. Chyba sie robi zazdrosny, bo inicjuje wtedy seks. Moze ty tez spróbuj. Po prostu przestan sie prosic o sex i zacznij przy nim uzywac wibratora. Albo wlaz porno i ogladajcie razem. Napewno wtedy mu sie zachce.

Leżycie w łóżku jak zimne worki, czekacie aż się coś przytrafi. Zero inicjatywy własnej i dziwicie się później że jest tak a nie inaczej. Pewnie ze facet woli trzepnąć sobie konia niż nad worem czy kłodą pracować która nawet nie wygląda sexi i gnojem z mordy jej wali

Sam jestes zimny worek. Powodzenia w trzepaniu!

Prawda w oczy kole. A z gęby i tak wali jak z murzyńskiej chaty i to dotyczy 3/5 kobiet. A bez makijażu to jak strachy na wróble wyglądacie.