Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

nataliuś

razem weselej c.d

Polecane posty

Fisiowna - gratuluję z całego serca! Bardzo się cieszę, że już masz niunię przy sobie! Imponująca waga malutkiej! A ile ma "wzrostu"? 🌻 dla Ciebie i 🌻 dla Sonii. :-D Jeśli o mnie chodzi to chętnie poczytam o "urokach" porodu, bo w tej sytuacji już nie mogę się wycofać i pozostaje mi tylko urodzić ;-) Dorota - trzymam kciuki, żeby w szkole wszystko poszło dobrze i żebyś już mogła mieć więcej czasu na ploteczki na forum :-) ciasteczko - wydaje mi się że powinnaś iść do lekarze wcześniej. Lepiej to sprawdzić i uspokoić samą siebie. Magdaleena - trzymasz się jeszcze czy Emilek jest już z nami? Daj znać jak tylko będziesz mogła. Malina - dzięki za życzonka dla mojego M. Na pewno się przydadzą. A jak Ty się czujesz? Meliska pcha się do nas czy grzecznie czeka? Ja byłam wczoraj na wizycie i jak na razie młody nie wybiera się do nas - i dobrze! Waży już 3000g i obawiam się co to będzie za 4 tygodnie! Niby obiecał mi, że nie będzie ważył więcej niż 3200g. ale to tylko facet i oni raczej nie dotrzymują słowa:-) Pani doktor powiedziała mi, że już nie muszę się oszczędzać a ja się zaczęłam w duchu śmiać. Gdyby ona wiedziała jak bardzo ja się NIE oszczędzam to by się chyba za głowę złapała :-) Dobra uciekam do mężusia Papa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie! Dzień pełen wrażeń i sama ze sobą nie moge dojść do ładu. Najpierw ostatnie zakupy remontowe. Przy okazji kupiłam sobie butki, co jak kapcie wyglądają, ale przynajmniej je wkładam :) No i ten zakup to chyba była najmądrzejsza decyzja dzisiejszego dnia. Potem w domu prawdziwa masakra z tym remontem. Wszystko jest rozgrzebane do połowy i nie wiem, czy będzie kiedy skończyć. Na wizycie okazało się, że w szpitalu, w którym będe rodzić nie ustalają z góry daty cesarki, tylko czeka się na rozpoczęcie akcji. Jak mi tłumaczył pan doktor, robią tak dlatego, że wtedy mają pewność, ze Maluszek jest gotowy do wyjścia i większe prawdopodobieństwo, że nie będzie miał problemów ze zdrówkiem. Ja mam już szyjkę mięciutką i dojrzałe łożysko, Mały się szykuje do wyjścia. Poza tym ginowi nie podoba się to puchnięcie. Jutro z rana muszę powtórzyć wyniki. A po południu jak je odbiorę jechać z nimi do niego do szpitala. Jeśli będą złe lub coś nie spodoba mu się na zapisie ktg (dziś był dobry) to już mnie w szpitalu zostawia. Wcale mi się to nie podoba, bo nie chcę leżeć w szpitalu i bezsensownie czekać. Chyba, ze faktycznie coś będzie nie tak. Poza tym ciśnienie mam wysokie, bo cały czas powyżej 140/100, dopiero przy 5 pomiarze wyszło 130/92. No i przez 3 tyg. przybyło mi 5 kilo! Z Malutkim wszystko dobrze na szczęście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej. Mam chwilke czasu bo mloda spi, wiec opisze Wam moj porod. Omine to co juz napisalam o odejsciu wod i wizytach w szpitalu. Zaczne od soboty, godzina 16 z hakiem kiedy to juz mialam takie bole, ze nie moglam chodzic i mialam wrazenie, ze powtarzaja sie co minute jak nie czesciej. Doczlapalam sie jakos do pokoju, w ktorym mialam rodzic (zdecydowalam sie na poczatku na porod we wodzie). Przyjemny pokoik z taka troche wieksza wanna. Rozwarcie mialam na 4,5 cm. Polozna podala mi znieczulenie, nie pamietam jak to sie nazywa, ale byl tozastrzyk w udo. Za wszelka cene chcialam uniknac epiduralu. Dostalam tez gaz. Chyba zastrzyk nie zadzialal, za to gaz jak najbardziej. Czulam sie jakby co chwile urywal mi sie film, snily mi sie jakies pierdoly, powtarzalam zdania z tych snow na glos wprawiajac mojego meza w oslupienie. No bo siedze sobie w tej wannie i naraz to mowie "jakbys chcial mnie gdzies zaprosic" i tyle koniec zdania. Takie akcje zdarzyly mi sie kilkakrotnie. To byla zabawna czesc porodu. Kolo godziny 20 rozwarcie mialo juz 9 cm. I sie zaczelo. Parlam, parlam a mloda nie chciala wychodzic. Moj maz wkurzal mnie jak diabli. Co chwile mi powtarzal, ze mam przec mocniej, nie docieralo do niego ze nie moge mocniej. W koncu polozna zdecydowala, ze zmienimy pozycje. Wyladowalam na jakims stolku co przypominali nocnik bez dna. I znow nic. No to znow zmiana pozycji. Polozylam sie na lozku, na boku. Jak nadchodzily skurcze podkurczalam noge i parlam. I znow nic. Mloda sie nie spieszyla. W koncu padlo slowo kleszcze. A ja sobie pomyslalam, ze nigdy nie pozwole, zeby wyciagali mojego szkraba na sile. Ale zanim mialo to nastapic przewiezli mnie do innego pomieszczenia gdzie byl fotel cos na wzor ginekologicznego. Nogi na gore i przemy. Dziewczyny w pewnym momencie myslalam, ze urodze wlasny tylek. 3 ostatnie skurcze, kiedy w koncu to udalo mi sie wykurzyc mloda ze srodka, to rozrywajacy bol. Nigdy przedtem nie bolalo mnie tak mocno. Krishh oczywiscie biegal w te i spowrotem oznajmiajac mi co widzi, i ze jeszcze jeden skurcz i mala bedzie juz z nami. Udalo mi sie, choc tylko ja wiem ile mnie to kosztowalo. Polozna musiala mnie naciac i troche sama peklam.Na dzien dzisiejszy nie chce wiecej dzieci:). Jestem obolala, ciezko mi sie chodzi, stopy mi opuchly do tego stopnia, ze wychodzac ze szpitala musialam calkowicie rozwiazac sznurowki w butach, w ktorych przechodzilam cala ciaze. No i mam wahania nastroju. Placz to mnie nachodzi w najmniej oczekiwanych momentach. Ogolnie porod wspominam okropnie, poza epizodem z gazem:) oglupia swietnie:D Nie bede wystawiac zdjec malej na NK. Rozni ludzie sa w necie, nawet jesli zablokuje galerie to jednak sa znajomi, znajomi znajomych i nie wiadomo w zasadzie gdzie taka fotka moze trafic. Mozecie mi podac maile to Wam wysle kilka fotek. Mam nadzieje, ze nie przestraszylam Was. Kazdy porod jest inny. Moja mala miala sporo wage urodzeniowa, choc nie wyglada na tyle. To pewnie tez spowodowalo problemy. No i miala jedna raczke przy glowce wiec to tez mialo jakis wplyw. Trzymajcie sie kobietki. Czekamy na kolejnego maluszka:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fisiowna - no to miałaś niezłe przeboje! Ciekawe jak nam pozostałym pójdzie ;-) Z tym gazem to się ubawiłam ale pozostała część brzmi poważnie. Jednak to nie zmienia faktu, że teraz już się nie wycofamy, każda z nas musi urodzić. Ja to mam jeszcze o tyle "fajnie" że w szpitalu w którym zamierzam rodzic nie podają zzo!!! W ogóle! I jakoś muszę sobie poradzić. Ale Ty masz to już za sobą i najważniejsze, że obie jesteście już w domku i wszystko jest w porządku. Gratuluję jeszcze raz, bo poród to nie lada wyczyn!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczynki podbrzusze nadal pobolewa, no a nasza służba zdrowia jak zwykle ma gdzieś pacjentów. Mój gin przyjmuje dopiero za dwa tyg. czyli 5.03 :-( a przez ten czas przyjmuje inny lekarz którego pacjentki omijają z daleka. Mimo to wybieram się jutro do tego lekarza, bo za bardzo się niepokoję, a i tak nie mam wyjścia:-(. Fisiowna czytam ze spokojem takie opisy( narazie:-):-) ) bo wiem że każdy poród to nie kaszka z mleczkiem, boje się jak cholera, ale wiem też że muszę dać radę!! Możliwe że położenie małej(no wcale nie takiej małej:-) )i jej waga wpłynęło na to że było Ci cholernie ciężko.Najważniejsze to że masz maleństwo przy sobie i obie jesteście całe i zdrowe. Magdaleena w NS rodziło kilka moich znajomych i moja szwagierka.W jej przypadku było tak że dość długo przed porodem trzymali ją w tym szpitalu ok 1,5 tygodnia, miała podobne problemy jak Ty z ciśnieniem i opuchlizną. Szwagierka i koleżanki zgodnie twierdzą, że opieka w tym szpitalu jest bardzo dobra. Reszta dziewczyn co tam u Was?? Buziale

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fisiowna - wielkie gratulacje raz jeszcze. Dzielna z Ciebie kobietka, taki kawal babeczki urodzilas:-) Na pewno wynagrodzi Ci to caly bol. Ja juz jestem po wizycie. Mala wazy 2900 , jest przeslodka. W koncu ktos powiedzial, ze jest podobna do mnie:-))))) Taka mala pyzulka:-) Dzisiaj jest dosyc aktywna, ale caly dzien spedzilam u tesciowej, miala gosci, wiec aktywnie spedzilam dzien. Troche czesciej mam te skurcze, ale lekarz powiedzial, ze mam sie nimi nie przejmowac, ze macica przygotowuje sie do porodu. W sumie lekarz mnie dzisiaj wkurzyl. On raczej malo opowiada o szczegolach w trakcie USG. Wiem, ze jest dobrym specjalista, ale ja chce wiedziec wsdzystko ze szczegolami i go ciagle dopytuje o rozne rzeczy. Zazwyczaj jest zaskoczony, ze wiem o roznych szczegolach zwiazanych z ciaza ( Turczynki sa raczej zacofan w tych sprawach i malo wiedza o swoim ciele oraz przebiegu ciazy - szyjkach macicy i innych). No wiec pytam gina jak tam moja szyjka, a on ze jestem bardzo ciekawska i ze zawsze za duzo pytam. No kurrr.... ma.... To, ze Turczynki sa niedouczone w tych sprawach, to nie znaczy, ze on moze nie udzielac mi szczegolowych informacji. Glupek. Wiem, ze o mnie dba, dzwoni jak cos sie dzieje, ale do cholery, co to za problem odpowiedziec na moje pytania. Powiedzial, mi dzisiaj, ze w razie wcze3sniejszego porodu moge dzwonic nawet o 2 w nocy - doceniam to, ale czuje niedosyt informacyjny... No to sie wyzalilam:-))))))))))))) No nic, najwazniejsze, ze cora jest zdrowiutkai wszystko zapowiada sie pomyslnie:-) Dziewczyny zmykam odpoczac po tej wizycie, zajrze jeszcze wieczorem. Ide zjesc lody:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przepraszam za literowki - zawsze szybko pisze i nie czytam postow przed wyslaniem:-( Wybaczcie, ma nadzieje, ze nie dziala Wam to bardzo na nerwy. Ciasteczko, dobra decyzja. Idz na kontrole... Buzki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czy Wy też tak macie, że nie możecie się rozstać ze swoimi maluszkami na dłużej niż parę minut?? Ja po prostu uwielbiam przebywać z moim słoneczkiem ;) Znalazłam nawet klub fitness, w którym są specjalne zajęcia dla mam z dziećmi. Tutaj jest wiecej informacji http://www.fitnesspark.pl/dla_mam_z_malymi_dziecmi.html Czy to nie genialne?! :) Troszkę mi brakowało ruchu, a nie chciałam się rozstawać z moim dzieciątkiem. Teraz możemy razem spędzać więcej czasu, z korzyścią dla nas obojga ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Babeczki gdzie sie podziewacie??? Ja wrocilam wlasnie z policji, gdzie zalatwialismy przedluzenie legalizacji mojegopobytu na terenie Turcji. Niestety jestesmy biedniejsi o 2 tysiaki no i ja sie troche wymeczylam, ale ogolnie bylo pozytywnie. Tylko jeden facet z Iranu prawie urzadzil awanture, ze dostalam pierwszy numerek w kolejce ( sam przyszedl po mnie). Glupi buc. Policjanci go niezle ustawili do pionu. Ja na szczescie, nie denerwuje sie takimi sytuacjami, ale dziwia mnie ludzie i ich podejscie do zycia. Wkurza mnie tylko, ze tylemusimy placic za moj pobyt w Turcji, na szczescie juz niedlugo bede zalatwiac podwojne obywatelstwo i te klopoty sie skoncza. Ide sie teraz troszke polozyc, bo dosyc spuchlam i bola mnie nogi. Potem musze ogarnac mieszkanie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam. Właśnie wróciłam od gienka i troche mnie uspokoił, szyjka macicy jest twarda odpowiedniej długości, więc nie mam powodów do zmartwień, ale i tak mam leżeć chociaż przez weekend, no i no-spa 2X dziennie, zero seksiku i zero dżwigania.A co tam u Was kochane?? Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny! malina - a to mnie zdziwiłaś tą informacją, że musisz płacić za swój pobyt w Turcji. Myślałam, że jako żona obywatela danego kraju jesteś "nietykalna". Nie wiedziałam, że takie coś jest możliwe, ale jak widać co kraj to obyczaj... A i zauważyłam, że nasze dzieciaczki podobnie ważą - Twoja Meliska jest o 100g "lżejsza" od mojego Wojtka a przecież niewielka między nimi różnica "wieku" :-) ciasteczko - dobrze, że lekarz rozwiał Twoje obawy. Dbaj o siebie i się nie przemęczaj a wszystko będzie dobrze. magdaleena - jak się trzymasz kochana? Cały czas zastanawiam się jak sobie radzisz. Skończyliście już remont? Pozostałe dziewczyny - co u Was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wlasnie wpadlam na chwilke:-) sprzatam w mieszkaniui ale kondycja juz nie ta:-))) Poszalalam z mopem i teraz sie martwie, ze moj mezul bedzie sie czepial, ze sie mecze. Mozenie zauwazy - jak to facet. Ciasteczko - super, ze wszystko w porzadku. Na pewno sama tez jestes spokojniejsza. U nas tez zakaz seksiku po ostatnim plamieniu. Ciezko nam wytrzymac, ale jakos damy rade ;-) Greenka - ja tylko bym chciala zeby Meliska miala te 3 kg, bo boje sie, ze z takim malenstwem nie dalabym sobie rady...eee tam pewnie bym dala, ale tesciowka jak to tesciowka mnie nastraszyla. Z tym placeniem za legalny pobyt to jest faktycznie przesada. na dodatek TYLE kasy, no ale nic na to nie poradze.Mam juz prawo starac sie o obywatelstwo, wiec jak sie uporam z porodem i dojde do siebie, to bede musiala skladac te papiery. W Turcji biurokracja jest dobijajaca. Wyobrazcie sobie, ze ja mimo slubu z obywatelem treckim nie mam prawa do pracy!!! W pierwszej pracy bylam na czarno, a w ostatniej juz zalatwili mi pozwolenie - trwalo to kilka miesiecy i kosztowalo firme gruba kase. Niestety takie sa konsekwencje wyjazdu na stale poza Unie Europejska. Nie myslelismy raczej nigdy o zamieszkaniu w Polsce, wiec musimy przystac na te warunki. Magdaleena - odezwij sie:-) po braku sms wnioskuje, ze jeszcze jestes w dwupaku:-) Emilek czeka az skonczycie remont:-) Reszta kobitek meldowac sie!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! Ja też byłam dzisiaj u gina, moje maluchy są zdrowe, nie wykryto wad genetycznych, maja po 6,5 cm i wszystko jest Ok. Malina faktycznie do bardzo dużo kasy, na ale jak trzeba to trzeba. Ja w tym roku mam odbiór mieszkania, które musi być dość dobrze wykończone, muszą być nawet pomalowane ściany i panela na podłogach, płytki w łazience i cała sanitarka. Brakuje nam jeszcze jakieś 40 000 zł, żeby się z tym wyrobić, ja nie pracuje a mój M tez do wiosny siedzi w domu......trzeba coś kombinować bo jak nie to bank zabierz nam dom :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nadal 2w1. Nie odzywam się, bo nie mam za bardzo dostępu do neta. Miałam iśc do szputala przez to puchnięcie, ale na razie czekamy w domu. Remont nadal w toku. Buziaki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jadę do szpitala! Nie wiem czy wrócę sama czy dopiero z Małym! Prosze trzymajcie kciuko! Buziaki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Magdaleena - Trzymam kciuki z calej sily!!! Az mnie dreszcze przeszly, gdy przeczytalam Twoj post. Trzymaj sie Kochana. Dorotko - super, ze Maluchy sa zdrowe, ani sie nie obejrzyz, a z tych 6 centymetrow zrobi sie 56:-) Wracajac do spraw finansowych, sytuacja i mozliwosci na godny zarobek w Polsce sa jakie sa i wlasnie dlatego bylam zdecydowana na przeprowadzke. Choc przyznam, ze gdyby nie nasi rodzice i ich pomoc, to bylo by nam znacznie trudniej kupic mieszkanie czy samochod. Dzieki Bogu moj maz pracuje i daje rade splacac kredyt i nas utrzymac, ale ja juz tez zaczynam myslec o pracy. Pol roku bez pracy jednak daje sie we znaki. Zawsze bylam przyzwyczajona do pracy i zarabiania...a teraz polegam na mezu i mimo, ze on uwaza to za normalke, to ja jednak juz planuje co bede robic, gdy coreczka troche podrosnie. Na oslode dam Wam przepis na fajne ciasteczka, ktore wlasnie zrobilam. 250 g twarogu 125 g masla starta skorka pomaranczy lub cytryny 1 op cukru waniliowego 1 op proszku do pieczenia 1 szkl cukru maka (tyle, zeby ciasto bylo geste i dobrze sie lepilo) 1 jajko (zoltko do ciasta, bialko oddzielic do miseczki) rozdrobnione orzechy laskowe Wszystkie skladniki do miski i wyrobic ciasto Wstawic do lodowki na pol godziny Tworzyc kulki wielkosci orzecha wloskiego Wierzch umoczyc w bialku, a pozniej w orzechach Ulozyc na blasze i do piekarnika. U mnie to 220 stopni na ok. 10 min. Ale to zalezy od pieca, moja szwagierka trzyma u siebie 20-25 min w 180 stopniach. Chodzi o to, zeby ciasteczka po upieczeniu nadal mialy jasny kolor i nie byly suche w srodku. To jest przepis mojej kolezanki, ktory ja dzisiaj wyprobowalam - ciasteczka wyszy super:-) Robi sie je ekspresowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ojej Magdalena trzymamy za Ciebie kciuki z moja kruszyna. Wlasnie ja uspilam i mam chwile wolnego. Mam nadzieje, ze jesli to juz to bedziesz miala latwy i szybki porod. Trzymaj sie kochana!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej :-) mam informacje od Magdaleny - jeszcze nie rodzi:-) Czuje sie dobrze, ale co najmniej do konca weekendu bedzie w szpitalu. Ja tam obstawiam, ze wroci z malenstwem:-) Buzki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jejku Magdaleena trzymam kciukacy za Was! A Wam dziewczyny miłego weekendu! Dziś mam tylko tą chwilkę wolną i zaraz zmykam, później przez weekend mnie nie będzie więc zaglądnę dopiero w poniedziałek. Bawcie się dobrze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może niedługo przybędzie nowy maluszek. Magdaleena trzymam za Was kciuki. Ja już po sesji, wszystko zaliczone i nareszcie kilka dni wakacji. Miłego weekendu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Dziewczyny, U nas juz dochodzi poludnie, ja jem sobie sniadanko, a moj maz jeszcze spi. Daje mu czas do 12:-) Wczoraj caly dzien mielismy gosci i jestem troche zmeczona, ale bylo bardzo fajnie. Ostatnio ciagle ktos nas odwiedza, wiec mam rozrywkowy okres przed porodem.Musze jednak przyznac, ze jestem troche jak stara babcia, plecy , miednica bola mnie niemilosiernie.Ale jeszcze tylko 2 tygodnie:-)))) Milej niedzieli Kobitki:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej to ja! Co tam u Was słychać? Jak minął weekend? Mam nadzieję, że fajnie upłynął Wam czas. dorota - gratuluję zdanych egzaminów. Teraz odpoczywaj i relaksuj się ile wlezie ;-) magdaleena - jak tam u Ciebie kochana??? Trzymam za Was kciukasy! malinka - jak się czujesz? fisiowna - jak pierwsze dni z malutką Ci upływają?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej kobietki co tam u Was? ja mam dzisiaj dzień porządkowania i sprzątam chałupke:-) Zakupiliśmy już łóżeczko dzisiaj kurier dostarczył, jest super!! http://www.allegro.pl/item918762403_mis_drewex_lozeczko_120x60_nowosc_promocja.html a tak poza tym to maluszek już nieźle kopie:-) Ciekawe jak Magdaleena, może już tuli Emilka w ramionach:-) Reszta babek co tam u Was, jak się czujecie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Dziewczynki, Rano napisalam dlugi post, ktory gdzies wcielo. W kazdym razie weekend minal mi bardzo milo, w sobote byli u nas znajomi, a w niedziele pojechalismy na spacer nad morze. Mamy juz wiosenna pogode i mam nadzieje, ze nie zaskoczy nas znowu zima i ulewy. Czuje sie Ok, mam skurcze kilka razy dziennie, boli mnie spojenie lonowe, ale juz sie do tego przyzwyczailam, chyba skraca lub rozwiera mi sie szyjka, bo czuje w niej takie uklucia jakby szpilka. W srode mam wizyte, wiec lekarz skontroluje co tam slychac u mnie w brzuchu. ciasteczko - piekne lozeczko, bardzo mi sie podoba:-) Fajnie, ze juz kompletujecie wyprawke:-) POtem troche ciezko latac z brzuchem po sklepach no i finansowo warto jakos to porozkladac. Dorotka - gratulacje zdanej sesji. Teraz sie relaksuj ile wlezie:-))) Greenka - masz juz wszystko gotowe? pewnie masz jeszcze czas, mnie goni ten termin CC. Jak tam maz? Magdaleena - jestes w domku? Fisiowna - gdy znajdziesz czas poopowiadaj nam jak minal pierwszy tydzien z coreczka? Jak sobie dajesz rade? Mnie to wszystko bardzo ciekawi, bo zostalo mi jedynie 12 dni.... Odzywac sie Babeczki:-) Buziole w brzuchole:-))))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! Ciasteczko super łóżeczko....no ja muszę myśleć o dwóch. Dziś mam świetny dzień byłam u rodziców, nagadałam się bo ostatnio brakowało mi na to czasu......ale nadrabiam zaległość a no i rodzice dali nam 5,000 zł troche to załata naszą dziure w budżecie :) Malinka współczuje tych bóli ale zazdroszcze, że już niedługo będziesz miała to za sobą :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej laseczki! Mój bąbel chyba mnie przyzwyczaja do nocnego wstawania, bo czasami budzę się w nocy i nie mogę usnąć. Muszę się wtedy trochę pokręcić i albo usnę albo nie. Ciekawe jak dzisiaj :-) ciasteczko --- śliczne łóżeczko! Fajnie jest tak kompletować rzeczy dla bobasa :-) Ja to się tylko cały czas zastanawiam czy o czymś nie zapomniałam... A znasz już może płeć maluszka? malina --- ja się jeszcze nie czuję "porodowo" ;-) Czasem mnie coś zakłuje tam w środku jakby szpilką, ale to tak jednorazowo, więc to ani nie skurcze, ani nie skracanie szyjki. Tak myślę. Młody szaleje więc też się chyba nie wybiera do nas. Jeszcze dwa-trzy tygodnie może posiedzieć w środku, bo im bliżej terminu tym bardziej się boję, że nie dam rady urodzić :-) Wiem, że to śmieszne, ale lęki mnie dopadają. Boję się, że zacznę rodzic jak akurat będę sama w domu i nikt nie przyjedzie na czas, żeby zawieźć mnie do szpitala, albo, że zapomnę zabrać torbę z ciuchami i akcesoriami (która to torba jeszcze nie jest spakowana!!!), albo, że się tak wystraszę tych bóli, że nikomu nic nie powiem i będę sama cierpiała.... Jest tych strachów mnóstwo. A z przygotowań to jeszcze mi zostało troszkę prania i prasowania. Większą część mam już przygotowaną, ale jeszcze troszkę ciuszków zostało. No i czekam na wózek... Już prawie dwa tygodnie temu zamówiłam a on jeszcze nie przyszedł, bo księgowa nie zauważyła mojej wpłaty. Jestem trochę zła bo chciałam ten wózek trochę przeprać i wywietrzyć a tak mogę nie zdążyć. A mąż dzielnie się trzyma! Jestem z niego bardzo dumna, że tak walczy i mimo choroby ma siłę żeby mi pomóc, pocieszyć, wesprzeć na duchu a nawet rozśmieszyć. dorota --- no fakt Ty musisz kupić dwa łóżeczka. Dobrze, że rodzice pomagają Wam finansowo, bo czasami ciężko by było. A Magdaleena jeszcze jest w szpitalu, ale Emilek nadal w brzuszku. Wyniki ma dobre i obrzęki zeszły, ale nie chcą jej puścić do domu. Taką mam informację od niej :-) NICK..........CYKL STARAŃ.........TERMIN @...........WIEK.......ZAM. nataliuś.............13.............15.11 ................26 ........łódzkie basiolinka...........9............ok.16.11.............. 26.......małopolska tala24...............2...............05.10.............. .25..........śląskie DWIE KRESECZKI CZEKAJACE NA POTWIERDZENIE nick.........cykl staran......testowane.....wiek....m.zam BRZUCHATKI NICK..........TC......DATA BADN....TERMIN POR.....WIEK....płeć Malina.........35.......01.08.09.....06.03.2010.......28 .....dziewczynka Magdaleena...36...... 25.01.10....... 28.02.2010.....27...chłopczyk green-ka ......37......19.11.09. ....17.03.2010......28.... chłopaczek ciasteczko21...22......03.02.2010.....23.06.2010.......2 2......? Magda8080 .....20.......18.11.09..... 03.07.2010.... 29...dziewczynka Dorota21........11......07.01.10......27.08.2010......22 .... DZIECIACZKI NICK MAMY....... DATA NARODZIN.......IMIĘ fisiowna...........13.02.2010.............Sonia Kurcze ale się rozpisałam!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Dziewczyny, Jestem na chwile, caly dzien podsypiam, bo w nocy jakos nie moglam spac. Jutro ma mwizyte, wiec odezwe sie wieczorem z jakimis nowosciami. Buziaki ... NICK..........CYKL STARAŃ.........TERMIN @...........WIEK.......ZAM. nataliuś.............13.............15.11 ................26 ........łódzkie basiolinka...........9............ok.16.11.............. 26.......małopolska tala24...............2...............05.10.............. .25..........śląskie DWIE KRESECZKI CZEKAJACE NA POTWIERDZENIE nick.........cykl staran......testowane.....wiek....m.zam BRZUCHATKI NICK..........TC......DATA BADN....TERMIN POR.....WIEK....płeć Malina.........37.......01.08.09.....06.03.2010.......28 .....dziewczynka Magdaleena...36...... 25.01.10....... 28.02.2010.....27...chłopczyk green-ka ......37......19.11.09. ....17.03.2010......28.... chłopaczek ciasteczko21...22......03.02.2010.....23.06.2010.......2 2......? Magda8080 .....20.......18.11.09..... 03.07.2010.... 29...dziewczynka Dorota21........11......07.01.10......27.08.2010......22 .... DZIECIACZKI NICK MAMY....... DATA NARODZIN.......IMIĘ fisiowna...........13.02.2010.............

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny właśnie wróciłam z przychodni, nadal czuję w ustach smak tej okropnej glukozy, wynik niezbyt dobry bo aż 157, i tak się zastanawiam co teraz. Wizytę mam dopiero w przyszłym tyg, narazie zastosuję jakąś dietke. Zaskoczył mnie ten wynik bo wydaję mi się że zdrowo się odżywiam, unikam słodyczy a tu zonk:-/ , no jeszcze w necie poszperam na ten temat. W środę wybieram się na usg więc może maluszek się ujawni:-)moja intuicja podpowiada mi że to dziewczynka:-) Buziole!! NICK..........CYKL STARAŃ.........TERMIN @...........WIEK.......ZAM. nataliuś.............13.............15.11 ................26 ........łódzkie basiolinka...........9............ok.16.11.............. 26.......małopolska tala24...............2...............05.10.............. .25..........śląskie DWIE KRESECZKI CZEKAJACE NA POTWIERDZENIE nick.........cykl staran......testowane.....wiek....m.zam BRZUCHATKI NICK..........TC......DATA BADN....TERMIN POR.....WIEK....płeć Malina.........37.......01.08.09.....06.03.2010.......28 .....dziewczynka Magdaleena...36...... 25.01.10....... 28.02.2010.....27...chłopczyk green-ka ......37......19.11.09. ....17.03.2010......28.... chłopaczek ciasteczko21...24......03.02.2010.....23.06.2010....22......? Magda8080 .....20.......18.11.09..... 03.07.2010.... 29...dziewczynka Dorota21........11......07.01.10......27.08.2010......22 .... DZIECIACZKI NICK MAMY....... DATA NARODZIN.......IMIĘ fisiowna...........13.02.2010.............Sonia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×