Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tysia123

ile zarabia nauczyciel akademicki?

Polecane posty

Gość tysia123

czy to prawda ze z tytułem Dr można zarobic ok 100 zł za godzinę zajęć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem czy 100 zł za godzine
i wątpię, ale w kazdym razie zarabiają sporo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i to też zależy od tytułu naukowego, profesor ma naprawdę konkretną kasę za swoją pracę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem czy 100 zł za godzine
Oo tak. A juz prof. dr hab. to w ogóle kupę kasy wyciąga. W sumie z jednej strony im się należy, ale z drugiej jakos nie podoba mi się że zwykły "zapierdalacz" który się napoci fizycznie 12 godzin dziennie zarobi na miesiąc 9 stów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to ironia? Nie ma profesora nie będącego drem hab. ... :? 100 zł za godzinę może nie dostają, ale kiedyś jeden prof. nam się przyznał, że uczelnia daje mu ok. 5 tys. Czy to kokosy takie, żeby budzić oburzenie? No nie wiem. Poza tym ... kto powiedział, że praca profesorska jest łatwiejsza od zapierdalacza fizycznego za 9 stów? Przecież to nie tylko prowadzenie wykładów. Uważam, że te zarobki są im absolutnie zasłużone. I tacy profesorowie (i nie tylko profesorowie - naukowcy po prostu) z prawdziwego zdarzenia pracują nawet więcej niż 12 godzin na dobę ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem czy 100 zł za godzine
są im zasłużone, oczywiscie, ale nie uważam żeby praca zapierdalacza była mniej ważna i warta tylko paru groszy. A 5 tys... No nie wiem, moze kokosy to nie są ale dla mnie i tak to kwota nie do pomyslenia, nikt z mojej rodziny nigdy tyle nie zarabial ;-]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kjhjkljhkutiutiuy
Zapierdalać można od 16 roku życia, a profesorem rzadko zostaje się przed sześdziesiatką. I całe życie trzeba inwestować w wiedzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na stanowisku profesora
teoretyczbnie to i magister moze byc :D Ale w praktyce to nikt nie zatrudni, wiec racja. Kazdy progf ma raczej dr i hab ;) a adiunkci zarabiaja kolo 2000 wiec tak rozowo nie jest. Ale dorabiaja w prywatnych uczelniach i to calkiem ladna kase ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kjhjkljhkutiutiuy
Błagam was... Mgr, dr, dr hab., prof. nadzwyczajny, prof. zwyczajny to kolejne stopnie naukowe a nauczyciel akademicki to stanowisko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tysia123
zjechał nam temat na boczny tor;/ Wobec tego inaczej: czy macie wśród rodziny/znajomych kogoś kto pracuje jako nauczyciel akademicki i ma tytuł dr lub dopiero jest doktorantem i wiecie ile zarabia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doktor habilitowany
Pracuje na 2 uczelniach w tym jedna prywatna + korki od których nie odprowadzam podatku i robi sie ładna kasa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anq25
tak znam dr...ma kilka godzin zajec dydaktycznychw miesiacu a reszte siedzi w kanciapie i sobie badania robi jak mu pasuje...dostaje nieco ponad 2000zł...Profesorowie zdecydowanie za duzo zarabiaja...zazwyczaj maja w dupie poziom sowich zajec i czym niby sie rozni nauczyciel akademicki od tego w LO? Co rok te same projekcie, studenci mu do nog padaja....życ nie umierac...do tego dobra kasa...moj profesor przyznal sie raz ze zostanie na uczelni bylo jego najlepszym wyborem zyciowym (tyle ze wtedy a nie teraz...bo teraz zostac prof jest o wiele trudniej) i jako wykladowca zarabial 7000zl za 2 wyklady tygodniowo i opieke nad doktorantami (ktorzy widzieli go raz na miesiac...)...Ogolnie mowil niby żartem ze wybral taka prace bo lubi siedziec na dzialce...i kuzwa przesiadywal tam calymi dniami....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sankcja
Proponuję w ten sposób stopnie naukowe mgr dr dr hab. tytuły prof nadzwyczajny prof zwyczajny dla ścisłości co do zarobków to powiem tak jak ktoś sie dobrze ustawi to będąc dr może spokojnie 10 tyś wyciągnąć ale jak nie ma takiej zdolności to będąc prof może za 4 tyś netto gnić Najlepiej opłacana kadrą są szkoleniowcy od 200zł za 45 min (warszawa) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zwykłyMGR
Witam Jako zwykły mgr pracujący na UJ CM w Krakowie mogę napisać tyle, że to najmniej opłacalna praca. Zarabiam miesięcznie do kieszeni 1498zł. Płacę kredyt za mieszkanie ok. 1300zł przez kolejnych 28 lat. Mam ponad 300 godzin dydaktycznych plus praca na przygotowanie tego wszystkiego. Studia medyczne za mną i praca jako dydaktyk. Pracuje w gabinecie gdzie pensje z uczelni mam spokojnie w tydzień pracy. Dlaczego tak pracuje?? odpowie mi ktoś poza tym że głupi jesteś chłopie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KAMAAAA
Ludzie wy nie macie pojęcia o czym mówicie!!!!!!! Ale tak..Polacy znają się na wszystkim!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pierdupierdula
kiedys pracowalam na prywatnej uczelni, profesor nadzwyczajny, za 3h zajec w soboty 4x w miesiacu zarabiał 4.000 zł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adiunkt
Znam wielu Profesorów którzy naprawdę ciężko pracują. Może zajęć mają mało, ale stosy recenzji (czasem trzeba całą książkę przeczytać), wielu magistrantów, doktorantów, sami dużo publikują, współpracują z zagranicą, zasiadają w kilku komisjach na uczelni, radach naukowych, są doradcami, pracują przy rekrutacji. Gdy te wszystkie rzeczy się poskłada to naprawdę doby nie starcza. A wakacje? W wakacje czasami najwięcej roboty - pisanie książek, artykułów. Mój szef jeździ na wakacje raz na 2 lata na 2 tygodnie z wnukiem do Sopotu. Dopiero na starość zaczął dobrze zarabiać. Całe życie klepał biedę. Myślenie że nauczyciel akademicki czy profesor ma mało zarabiać jest rodem z PRLu. Wtedy na uczelniach zarobki były najgorsze bo sekretarze KC nie chcieli by się naród zbyt inteligentny robił, bo ciemną masą łatwiej zarządzać. Jak zabraknie robotnika na budowie bo się zwolni to można poszukać innego. A teraz proszę znaleźć w kraju np. profesora matematyka zajmującego się teorią kwantową. Ilu takich jest w Polsce 2 lub 3? Jak ktoś był dobry w tej dziedzinie to już dawno wyjechał z kraju żeby godnie żyć. W Polsce jeszcze wiedzy się nie docenia bo to naród roboli rodem z PRL.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dr D
Do Sankcji magister nie jest stopniem naukowym!!!!! to tytuł zawodowy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość profesor belwederski
mój wujek ma 54 lata i 6 grudnia ubiegłrgo roku otrzymał tytuł naukowy profesora belwederskiego. Jest księdzem prof dr hab i do tego jest kierownikiem katedry teologicznej (przed tym był dziekanem uczelni), w ubiegłym roku miał 389 godz wykładów w tym roku po otzymaniu tytułu liczba godzin zmniejszyła mu sie do 276 w skali roku i zarabia wiecej jak w ubiegłym. Miesiecznie stałej pensji z jednej uczelni wpływa mu 14200 natomiast z drugiej (wkłada równiez w warszawie) 8600, wiec daje mu to ponad 22 tys o tego dochodzi zysk ze sprzedanych ksiazek, pulikacji i tłumaczeń. Wyjeżdzając na "wakacje" w tym okresie kiedy studenci maja odpoczynk od studiów zabiera ze soba stos przeróżnych dokumentów i ksiazek i dla niego nie sa wakacje tylko ciezka praca do tego dochodza odprawiane msze w kościołach poniewaz tam gdzie jezdzi brakuje ksiezy na parafiach, udzielanie sakramentów swietych w domach. Ciężko na ten tytuł pracował i nadal pracuje wiec niech nikt sobie nie mysli ze profrsor powie cos na wykładach i jest gosciem bo bierze duza kase wcale tak nie jest pisze ksiazki obiera sobie kierunki badan nie na darmo jest profesorem interesuje go współczesnosc dlatego w tym kierunku glebi swoja wiedze i robi badania. Słuchajcie gdybym nie miałz tym stycznosci uwazam ze inaczej myślałbym ale uwierzcie nie jest tak kolorowo jak komus sie wydaje. Tal dla ścisłości jestem inżynierem budowlanym i jk myślicie ile inżynier zarabia? na forum ktos sie wypowiada ze zarobki siegaja ok 6000 zł ja pracuje w tym zawodzie od 3 lat i moja pensja wynosi 8300 a zaczynałem od 5260. odpowiednie szkolenia i wiedza ida w parze z płaca ale oczywiscie to wszystko wymaga wiedzy i pracy!.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość profesor belwederski
mój wujek ma 54 lata i 6 grudnia ubiegłrgo roku otrzymał tytuł naukowy profesora belwederskiego. Jest księdzem prof dr hab i do tego jest kierownikiem katedry teologicznej (przed tym był dziekanem uczelni), w ubiegłym roku miał 389 godz wykładów w tym roku po otzymaniu tytułu liczba godzin zmniejszyła mu sie do 276 w skali roku i zarabia wiecej jak w ubiegłym. Miesiecznie stałej pensji z jednej uczelni wpływa mu 14200 natomiast z drugiej (wkłada równiez w warszawie) 8600, wiec daje mu to ponad 22 tys o tego dochodzi zysk ze sprzedanych ksiazek, pulikacji i tłumaczeń. Wyjeżdzając na "wakacje" w tym okresie kiedy studenci maja odpoczynk od studiów zabiera ze soba stos przeróżnych dokumentów i ksiazek i dla niego nie sa wakacje tylko ciezka praca do tego dochodza odprawiane msze w kościołach poniewaz tam gdzie jezdzi brakuje ksiezy na parafiach, udzielanie sakramentów swietych w domach. Ciężko na ten tytuł pracował i nadal pracuje wiec niech nikt sobie nie mysli ze profrsor powie cos na wykładach i jest gosciem bo bierze duza kase wcale tak nie jest pisze ksiazki obiera sobie kierunki badan nie na darmo jest profesorem interesuje go współczesnosc dlatego w tym kierunku glebi swoja wiedze i robi badania. Słuchajcie gdybym nie miałz tym stycznosci uwazam ze inaczej myślałbym ale uwierzcie nie jest tak kolorowo jak komus sie wydaje. Tal dla ścisłości jestem inżynierem budowlanym i jk myślicie ile inżynier zarabia? na forum ktos sie wypowiada ze zarobki siegaja ok 6000 zł ja pracuje w tym zawodzie od 3 lat i moja pensja wynosi 8300 a zaczynałem od 5260. odpowiednie szkolenia i wiedza ida w parze z płaca ale oczywiscie to wszystko wymaga wiedzy i pracy!.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×