Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

szokująca wypowiedź

Czy potrafilibyście wybaczyć matce gdyby....

Polecane posty

ja bym nie wybaczyła.. i żadne tłumaczenia typu: że z ojcem było jej źle, że były zgrzyty w małżeństwie do mnie nie przemawiają.. Ludzie biorą rozwody, układają sobie zycie z innymi partnerami itd ale do kurwy nędzy nie opuszcza się własnych dzieci.. dla mnie Twoja "matka" to suka (sorry jeśli Ci uraziłam) ale mam takie zdanie. Zero szacunku dla takich szmat co porzucają własne dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kiedy byłam młodsza zadawałam sobie pytanie, dlaczego ja? dlaczego akurat to mnie spotkało? Później zadawałam sobie pytanie dlaczego nie tęsknie ? a teraz dlaczego jest dla mnie tak obojętna....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szokująca wypowiedź>>> twoja mama przypomni sobie o was kiedys :O...gdy bedzie starsza, chora, wtedy pomysli ze nalezy sie jej opieka z waszej strony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ulalalalaaaaaaaaaa
Macie extra tate..to najwazniejsze!!!!!!!!!!!!!!!! Wiesz ja mam kolezanke ktora ze wzgledow finansowych itp..( nie moge wszystkiego ujawnic..ale to bolesne bardzo) musiala zostawic do czasu pelnoletnosci swoje dzieci tez corcie i synka u bylego meza...cierpi okrótnie..i mam kolege wrecz przyjaciela ktory podobnie jak Wasz tatko wychowuje córki sam..Trudno cos mi gdybac..ale z biegiem czasu kochanie spojzysz inaczej na te sprawy..bolesne to wiem..zostawia ból i traume na psychice..ale teraz zajmij sie swoim zyciem i dla siebie i dla rodzenstwa taty zyj!! badz szczesliwa i kochana..ze wzajemnoscia🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Już wiele razy słyszałam z ust ludzi że jest 'suką' żeby to raz.. Ludzie mówili że nawet suka swoich małych szczeniąt nie zostawia itp (takie porównania) Ja się jej pytałam dlaczego nas zostawiła ? a ona na to że ojciec nas koniecznie chciał... coś takiego Ja wtedy jeszcze nie mogłam decydowam z kim chce być, a nawet nikt mnie o zdanie nie zapytał.. Przychodziła kuratorka sądowa to pamiętam to sprawdzała nam wszystko czy mamy przy ojcu nawet w łazience czy wszystko jest... Ale opinie wydała bardzo dobrą, wiem że była w szkole my akurat z nauką nie mielismy problemów i jakoś zostaliśmy przy ojcu. Alimenty są śmiesznie małe bo tylko 150 zł na głowe, których na dodatek teraz nie płąci, a ja od października zaczynam studia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ulalalalaaaaaaaaaa
Niech tato podwyzszy alimenty..jest cos takiego jak ( oby sie nie myle) fundusz alimentacyjny) i panstwo bedzie płacilo...Czas na Twoje zycie..ucz sie i zyj swoim zyciem:-) Musisz dla siebie i dla brata i taty🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to, że zostaliście pod opieką ojca jeszcze nie oznacza, że matka miała tracić z Wami wszelki kontakt, nie uczestniczyć w ważnych momentach.. :O tak że wydaje mi się, że to, z kim akurat mieszkacie to sprawa drugorzędna - czy u matki, czy u ojca, ale oboje rodzice powinni się poczuwać do tego, aby być częścią waszego życia. dziwna kobieta z Twojej matki. nie wyobrażam sobie, najpierw chodzić w ciąży, urodzić dziecko, karmić je piersią, opiekować się nim, patrzeć jak rośnie, rozwija się, z drugim to samo.... aż tu nagle ni z tego, ni z owego rzucić je w cholerę i zrobić sobie nowe dzieci, a o poprzednich zapomnieć :O totalne kuriozum. wręcz wydaje mi się, że ona chyba ma coś nie tego pod deklem, bo jaka kobieta może ot tak stracić zainteresowanie własnymi dziećmi???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ulalalalaaaaaaaaaa
USB masz i racje..ale sa w zyciu dziwne zeczy i trudne dla nas ....ze tak to nazwe rozmówcow do wytłumaczenia..teraz jest czas aby nasza autorka zajela sie własnym zyciem i sprawami..i co najwazniejsze nie polenila w przyszłosci błedow swojej matki:-) pozdrawiam i znikam..powodzenia i badz silna maleńka 3m sie👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co do alimentów - jeśli zarobki matki są dostatecznie wysokie, aby mogła płacić na Was więcej, to Twój tato może ją pozwać o podwyższenie alimentów. (w Twoim przypadku - pozew wychodzi od Ciebie, bo jesteś pełnoletnia, a za młodszego brata pozew wysuwa tata) a jeśli nie płaci - powinniście napisać pismo do komornika. jak chcesz, mogę przesłać Ci wzór takiego pisma, nawysyłałam się ich w życiu trochę :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ona dzwoni, ale nie pyta sie czy wszystko mamy czy czegos potrzebujemy.. Czy mam jakiś problem czy mi coś na sercu lezy.. Zazdroszcze wszystkim innym dziewczynom które mają mame na miejscu przy sobie i nawet jeśli nie maja z nia dobrego kontaktu czesto się kłócą to ona jest. Jest w domu przy tobie... I to jest tez całkiem inna sytuacja niż taka że mama wyjezdza do pracy za granice do pracy, ona to robi przede wszystkim dla dzieci, a nie dlatego że chce realizowac swoje niespełnione cele wycieczki i zycie w luksusach bez problemów z dziećmi.. tak było na poczatku a teraz babka ma czterdziestke i maleńkie 19 lat ode mnie młodsze dziecko :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
popieram anyzowke :)....w koncu musiala sie z tym liczyc odchodzac od was....zreszta kazde wyrzadzone zlo trzeba "zaplacic" nawet jesli zaplata maja byc bilety narodowego banku polskiego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ona nie pracuje teraz , bo jest na macierzyńskim.... Twierdzi że to ona ma teraz dużo problemów i ja tego nie rozumiem... Przez ten cały rok szykowałam się do matury żeby zdac jak najlepiej, obiecała mi też że pomoże że będe mogła wyjechać do dużego miasta studiowac w uniwersytecie.. Mature zdałam całkiem przyzwoicie a teraz się okazuje że nie stać mnie żeby się ruszyć z domu, będe musiała dojeżdżać do uczelni pobliskiej :O szczęście jest moje w tym ze jest tam mój wymarzony kierunek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szokująca - wiem, że to temat do rozmyślań, ale nie zadręczaj się tak. musisz wyrobić sobie o swojej matce właściwą opinię. to, co Ci powiedziała: "Ja się jej pytałam dlaczego nas zostawiła ? a ona na to że ojciec nas koniecznie chciał... coś takiego" nie wiem, ale jak dla mnie to grubymi nićmi szyta ściema. zostaliście przy ojcu tylko dlatego, bo on tego chciał? przy POLSKIM SĄDOWNICTWIE?? nie, kochana, zostaliście przy ojcu dlatego, ponieważ ona Was nie chciała - i to jest jedyny możliwy powód, bo prawda jest taka, że w Polsce niestety często prędzej zostawiliby dziecko matce, która jest bezrobotna, pije i zażywa narkotyki, niż ojcu, który uczciwie zarabia, żyje normalnie i mógłby zapewnić dzieciom wszystko, czego potrzebują, jeśli tylko matka nie zgodzi się oddać dzieci. bo niestety pokutuje opinia, że "dzieci powinny być przy matce", a nie przy ojcu. ojcowie są często dyskryminowani w tego typu sprawach. więc jeśli Wy zostaliście z ojcem, to powód nasuwa się sam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ostatnio nie wytrzymałam ( nie płaciła 3 miesiace) i powiedziałam jej przez telefon że jej obowiązkiem jest płacenie alimentów i że musi, to mnie wyzywała że ojciec mój jest taki niezaradny że nam jego wypłata nie starczy! I że nie będzie dawac kasy bo nie ma, bo przez nas nie bedzie miała za co żyć. No ale jej facet ma pieniadze i dobrze wie ze biorąc dzieciata kobieta również musi sie liczyc z tym ze ona musi placic alimenty. On jest jej mężem... Tak się wszystko o kase obija, ale ja nie ejstem materialistka, w dzisiejszych czasach jedna wyplata na trzech doroslych ludzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bezczelna. nie gadaj z nią przez telefon, bo widzisz do czego to prowadzi. naślij komornika, to ściągnie wraz z ustawowymi odsetkami, to może na przyszłość nauczy ją to nie robić sobie długów :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
anyżówka * mam tak samo jak Ty.. i też myślę, że nic nie straciłam, bo nigdy tego nie miałam, nawet nie potrafię sobie tego dzisiaj wyobrazić. to dla mnie totalna abstrakcja.. szokująca, ta sprawa z Twoją matką jest naprawdę przykra.. nic nie tłumaczy postawy takiej matki.. to straszne i smutne, że zakładając inną rodzinę zapomniała o poprzedniej.. brak mi słów.. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha, kurde, może ona się wycwaniła i wie, kiedy przestać płacić - bo Ty teraz zdałaś maturę, a jeszcze nie jesteś studentką :O wprawdzie ona i tak ma obowiązek do września płacić, ale teraz nie wydadzą Ci raczej zaświadczenia o kontynuacji nauki.... możesz to opisać w piśmie do komornika, że właśnie zdałaś maturę i wybierasz się na studia, i że doślesz zaświadczenie np. na początku października, jak tylko dostaniesz się na studia. bo zaświadczenie musisz przedłożyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ona w ogóle kombinuje na chorobowym była że niby jakieś problemy ze zdrowiem a teraz macierzyńskie... :O:O:O:O Tak w ogóle mieszkam w prowincjonalnej mieścinie, gdzie każdy o każdym wszystko wie (20 tys mieszkańców) Ona sie wstydzi tu przyjechac i ludziom w oczy spojrzeć. A wiecie co jeszcze najgorzej wspominam, ludzie dobrze wiedzieli że odeszła do innego, to mnie bezczelnie pytali gdzie jest mamusia? czy pracuje za granicą ? żenua.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no, a przecież brat dostanie zaświadczenie bez problemu, sekretariat w szkole powinien być czynny jeszcze w lipcu. mówię Ci, nie patyczkuj się. masz wyrok sądowy? to egzekwuj go, w końcu żyjemy w państwie prawa ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
możesz jeszcze na początek postraszyć matkę komornikiem - np. zaproponować jej, że jeśli natychmiast ureguluje dług, to odpuścisz jej odsetki. jak nie, to komornik na pewno nie odpuści :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jakoś tam wiecie z tym żyje, ale jak się tak zastanowić co może być później, co w przypadku gdy będe miała swoje dzieci i będe mówić im o tym jaka to ich babcia świetną matką była ? albo jakieś uroczystości rodzinne, albo jakby miało dojść do ślubu mojego (wbiegam w daleką przyszłość) to jak to będzie wyglądać ?? to jest okropne.... I zrozumieć to tylko mogą osoby które były w takiej sytuacji lub podobnej. Bo to jest ciężke przeżycie zostawiające ślad do końca życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Brat idzie do średniej szkoły do 1 klasy właśnie gimnazjum skończył... Ja nie będę sie patyczkować jak się na studia dostane i nie bedzie płacic, ma obowiązek dopóki się uczę.... To tak brzmi jakbym ja była sama tą zimną suką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha, Twoja matka z mężem mają dwie wypłaty na ich dwoje + malutkie dziecko. a Twój tata ma jedną wypłatę na Was troje. w sprawie o podwyższenie raczej to ona nie ma szans. i nie słuchaj żadnego ględzenia o chorobach, czy urlopie macierzyńskim, bo pensję ona normalnie pobiera. sytuacja by się zmieniła dopiero, jakby straciła pracę, a nie z powodu choroby czy dziecka. mam doświadczenie w wojnie o alimenty, tak że takie zachowania nie są mi dziwne. wiem, jak ktoś potrafi lawirować i ściemniać, żeby tylko uchylić się od płacenia. to jest wojna: jej skąpstwo i pazerność kontra Wasza naiwność lub umiejętność walczenia o swoje. porzuć sentymenty w kąt :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NIE I JESZCZ RAZ NIE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
anyżówka dzięki za wsparcie 🌼 to co mi piszesz dalej do myślenia naprawdę, dziękuje. smutne jest to życie, ale pewnie w przyszłości te wszystkie cierpienie wynagrodzi mi się jakimś szczęściem :) A mój ojciec to złoty człowiek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj, to się z bratem zgraliście faktycznie. ale nie przejmuj się. ona mogła to sobie skalkulować i dlatego teraz nie płaci, pewnie wydaje jej się, ze jak przyjdzie co do czego, to zacznie płacić znów, a to, co zaległe, już tak zostanie. no to się grubo zdziwi, bo wy wtedy zgłosicie komornikowi zaległości i będzie musiała uregulować wszystko w tył - to ją nieźle szarpnie po kieszeni. no cóż. ja miałam podobne problemy, mój ojciec często zalegał z płaceniem miesiącami. czekało się dwa miesiące, trzy, nawet i cztery - a potem list do komornika, trochę jeszcze czekania, bo komornik też ma dużo spraw na głowie ;) a potem niezła uzbierana sumka z paru miesięcy przychodziła ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×