Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kubuniowa

Mamy rocznik 89 i... inne mlode mamy

Polecane posty

Czesc, podczytalam Was troszke :) ach jak ja sobie przypomne te ostatnie dni przed porodem...tyle emocji :) Powiem Wam majac juz to za soba- kozystajcie z tych chwil, relaksujcie sie, poswiecajcie przyjemnosciom, bo teraz jest najlepszy na to czas, jestescie w wyjatkowym stanie, nalezy Wam sie relaks, pozniej z dzidziusiem juz nie bedzie wielu okazji do tego. A jak dzidzius bedzie mial kilka miesiecy (a potem lat) to juz w ogole :D Co do slubu, ja zawsze chcialam koscielny, ze sporym weselem i mialam :) ale tylko dzieki rodzicom, my chcielismy na razie cywilny i male przyjecie, bo wiadomo duzo wydatkow nas czekalo, ale jak powiedzielismy o tym rodzicom to razem na hura krzykneli, ze nie ma mowy, oni organizuja wesele, mamy brac koscielny i szukac sali :) takze mielismy slub koscielny a an weselichu bawilo sie okolo 150 osob :D czyli tak jak sobie wymarzylam. aj chcialabym to wszystko jeszcze raz przezyc... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Angela- w moich stronach (jesli mlodzi nie robia wesela sami) to jest tak ze koszty dzielone sa na obie rodziny w zaleznosci od tego ile osob jest od jednych i drugich, tak np jak od Ciebie byloby 20 a od Twojego przyszlego meza 40 to Twoi rodzice placiliby tylko za tych 20

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moj Misiek pracuje normalnie tylko czsem ma jakąś służbe to nie ma go 24h ale to jeszcze idzie znieść, ale jak sobie pomyśle że może go nie być przez 6 miesięcy i to gdzie bedzie- w jakims Afganistanie czy coś w podobie brrrr ZAŁAMKA:( A co do wesela my jeszcze sie nie chajtamy bo to w tych czasach nie mały wydatek jest. narazie starania o bobasa:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i dzielenie kosztów jest chyba najlepszym rozwiązaniem :) tylko, że moja mama jest przeciwniczką i ślubów i wesel i zapiera się nogami i mówi, że jak sobie chcemy to mamy sobie sami zrobic :D Nie dziwie się :) Ja jakoś nie specjalnie jestem za weselami i skończyłabym na samym ślubie. Ale Piotrek chce. Tylko, że sam też nie chce dawac na to kasy, więc na prawdę nie wiem jak to będzie. Póki co jego rodzice robią jego siostrze przyjęcie po cywilnym i płacą za wszystko. No i wesele też całe chcą jej zorganizowac jak się tylko zdecyduje na kościelny. Pożyjemy zobaczymy jak to będzie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rocznik 89
przeciez wy same jeszcze dziecmi jestescie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie żeby zrobić jako takie wesele to ze 20 tysiaków lekką ręką trzeba wydać.... i to w zależności jak duże to wesele ma być. U mnie mama i teście by nam zrobili wesele ale to i tak nie chcemy ich naciągać na taki koszt i to na jedną noc, w sumie. Nie wiem może się zdecydujemy a jak nie to weźmiemy cichy kościelny tak jak i cywilny ..Bo w sumie za tą kase co na wesele pójdzie wolała bym na przykład jechać gdzieś za granice chociaż na kilka dni ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
san_20 -> tak jest żołnierzem starszy sierżant . ja praktycznie od początku jestem sama kiedy mały miał 12 dni Rafał musiał wyjechać najakieś szkolenie na miesiąć potem były znowy szkolenia i przygotowania do misji tak więc w domu go praktycznie nie było , sama wszystko ogarniałam , dom , dziecko wszystko i tak jest do tej pory . ale pocieszam się że już 16 września moje kochanie wraca , i już więcej go nie puszcze na misje , nigdy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja brałam ślub kościelny . co prawda nie było na nim zbyt wiele osób ale i tak byłam bardzo szczęśliwa . brałam ślub w małym kościółku garnizonowym i miałam ślub wojskowy czyli mąż był w mundurze , przechodziliśmy pod szablani i takie inne duperele

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iskierka to musiałobyc cudowne :) hmm :D Piękne. Taki cichy ślub. Szczerze zazdroszczę :) Chyba nie ważne ile było osób, ale co za ludzie. Mi wystarczyłoby by byli tylko Ci życzliwi i bliscy dla mnie, a nie cała familia wujków i ciotek, które na co dzień nie pamiętają o moim istnieniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no iskierko musialo byc fajnie. Grunt ze sie Tobie podobalo, bo slub ma byc dla panstwa mlodych nie dla gosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
my mieliśmy duże wesele;) rodzice dołożyli nam połowę a drugą połowę my sami. Ja mam dużą rodzinę i nie mogłam zaprosić jednych a drugich nie bo o bliska rodzina i z każdym mam dobry kontakt. Więc postanowiliśmy że nie robimy wesela w restauracji tylko na sali na ogródkach działkowych, własne kuchraki. Zrobiliśmy wesele na 100osób, całość wyniosła nas 18tyś( dosłownie wszystko każdy szczegół podliczony). Nie żałuję ani złotówki wydanej na wesele, wszyscy do dziś bardzo dobrze wspominają nasze wesele:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iskierka to ślub musiał wyglądać super:) Podziwiam Cie ze dajesz sobie rade z tym wszystkim sama .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iskierka2411
san_20 przecież nie usiąde na środku i nie będę płakała że zostałam sama . jakoś trzeba sobie radzić jest czasami ciężko ale nie narzekam , niedługo wszystko się zmieni ja miałam przyjęcie weselne na 60 osób z mojej strony co prawda nie było prawie nikogo . bo dosłownie 10 osób ale i tak bardzo sie cieszyłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do san 20
..A co do wesela my jeszcze sie nie chajtamy bo to w tych czasach nie mały wydatek jest. narazie starania o bobasa..." a bobasek to czym powietrzem żyje, a zamiast ubrania zakryjesz mu listkiem. Wiecie co, głupota ludzka nie zna granic. Nie ma to jak gówniarz weźmie się za seks.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maluuutkkkaaaa
Heh no ja to jestem rocznik 90 i powiem wam ze prawdopodobnie jestem w ciązy nie chce zapeszac...no ale okres powinnam dostac wczoraj a nie dostalam nie boli mnie tak jak przed @ odczuwam tylko klucie w okolicach jajnika...robilam juz w sumie 3 testy dwa przed okresem planowym jeden dzisiaj wyszly negatywne..no ale mamy na tym forum poradzily mi zebym powtorzyla jeszcze raz test za kilka dni ...wiec jesli nie dostane okresu do piatku robie znowu test ..chcialabym byc mamą ju..i nie piszcie mi ze za mloda czy cos jestem...po prostu pragne dziecka naprawde moze to dziwne w moim wieku ale prawdziwe :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
karola nie tylko Ty odliczasz :D nam zostało 23 dni do terminu :) ale wątpię, że dotrzymamy do terminu... Jejciu tak mnie coś pobolewa brzuch, ale ostatnio jak się pytałam czy to źle, to mówili, że to normalne, że czasami boli. Sama nie wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc ja wpadlam sie przywitac, jestem po ciezkiej wizycie u babci :) pogoda deszczowa wiec poza ta wizyta to caly dzien w domu. A bole brzucha pod koniec ciazy to jak najbardziej ok- mnie dwa ostatnie tygodnie non stop bolal jak na @

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kubuniowa dzięki za wyjaśnienie :D bo już sama nie wiedziałam co się dzieje, kilka miesięcy spokoju od tych bólów i nagle znowu... Już miałam lekkiego pietra, że może nie wszystko ok :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ja tez nie wiedzilam wtedy coz to za bol :) ale lekarka powiedziala ze niedlugo przed porodem macica przygotowuje sie do porodu i dlatego boli. I wystepuja skurcze przepowiadajace Braxtona hicksa (nie wiem czy to sie tak pisze :D ) i ze to w jak najlepszym pozadku jesli boli :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
właśnie wróciłam z moją kicią od weterynarza, jest wysterylizowana ale leży taka biedna w tym transporterku;( a najgorsze że mój kocur prycha i warczy i wszystko po kolei chyba myśli że to jakiś \"nowy\" zwierzak. Nie poznał jej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość radze wykapac
oba koty. U mnie to podziałało. Też jeden na drugiego się wściekał po pobycie u weterynarza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość radze wykapac
i sory za offtop ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
obawiam się że wykąpanie jednego jak i drugiego będzie graniczyło z cudem. Kotka jest dzika- tzn nie jest agresywna tylko nie daje się głaskać mamy ją rok czasu. Kocur ma awersje do wody :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość radze wykapac
no to bedzie ciezko ;) moje koty lubia sie kapac, a wykapalam, bo stwierdzilam, ze chodzi o zapach tego kota, ktory wrocil od weterynarza (spedzil tam kilka dni)- i rzeczywiscie, poskutkowalo. Mozesz tez sprobowac przeczekac, az sie do siebie na nowo przyzwyczaja. Uciekam juz z topiku, bo nie na temat piszę ;) Uwielbiam koty 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jejku dziewczyny opadam z sił nie wiem co się dzieje ale na nic siły nie mam normalnie pół dnia przespałam z ledwością obiad ugotowałam i to z pomocą Marcina, strasznie się szybko męcze nie wiem czy to normalne, może to jakiś znak że poród tuż tuż ... wy też się tak słabo czułyście przed rozwiązaniem ????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja to mialam wrecz przyplyw sil, sprzatalam jak glupia :) ale slyszalam ze bywa i odwrotnie, bo organizm zbiera sily na porod :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×