Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość ania172

niepłodnośc ... POLMED Wrocław

Polecane posty

Gość Mietka1980
Dziewczyny POMOCY,mam załamanie nerwowe, juz nie moge!!! Po weekendzie, gdzie mialam wszystkiego dosyc przychodze do tej okropnej pracy i dowiaduje się, ze moja pracownica, ktora nie chciala dziecka jest w ciazy. Zalamalam sie TOTALNIE, nie wiem juz jak funkcjonowac :(( CHCE UCIAKAC,NIE CHCE TU BYC,NIE PRZEJDE TEGO!!!!!! Nie moge zbytnio sie zwolnic a...:((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mietka80 niestety to tak jest w życiu, że ci co nie chcą i nie powinni to mają, a ci co chcą to nie mają, a nam pozostaje się tylko z tym pogodzić. Ja sama też przeżywam ciąże koleżanek jak każda tu z dziewczyn. Pracy nie ma sensu zmieniać bo wszędzie spotkasz kobiety w ciąży, nie uciekniesz od tego. Spokojnie nie denerwuj się tak, ja sama się nie raz zastanawiam jak taka drobna kobitka jak ja tyle przeszła, a po mimo tego dalej funkcjonuję. Po prostu nie myśl o tym jest w ciąży to niech będzie i staraj się jej pokazać, że po mimo,że nie chciała to jest najszczęśliwszą kobietą na świecie.Ciebie też kiedyś czeka to szczęście:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mietka1980
Dziękuję Ci Kalinka :0* Życie jest do samej d... Mam juz prawie 32 lata, strasznie sie boje i nie mam sily walczyc :(( Umowilam sie na 23.03 do polmedu,mialam podchodzic do 3 IUI ale NIE, zaczne przygotowania do in vitro To wszystko jest takie ciężkie!! Kalinka Ty juz podchodzilas do in vitro?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak miałam 3xIUI i jedno IVF, ale żałuję, że od razu nie zrobiłam ivf bo tylko kasę straciłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mietka1980
Dziękuję Kalinko, u mnie nie wiadomo co jest nie tak, mążok ja niby tez ale od zawsze balam sie, ze nie bedemiec dziecka :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nietety życie jest niepsrawiedliwe mnie po prostu niekiedy w.... że ludzie którzy nie dbają o dzieci, nie kochaja mają te dzieci a tu człowiek by kochał je najbardziej na świecie i musi tyle się nacierpieć zeby je miec, ale co zrobimy takie jest życie i musimy się z tym pogodzić i walczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mietka 1980 ale jak u was jest wszystko ok z nasieniem to raczej nie musicie robić in vitro, spróbujcie trzeciej IUI, myślałam, że nasienie jest przyczyną.Dr co wam powiedział, że powinniście spróbować ivf?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mietka,jak ja Cię rozumię...Byłam w podobnej sytuacji. Mam taką koleżankę, poznałam ją dwa lata temu i była to typowa imprezowiczka;tylko drineczki i fajeczki jej w głowie były.Wiedziała,że się staramy o dziecko,ale ona nie chciała wówczas mieć ,bo jak to ujeła prowadzi zbyt bogate życie towarzyskie i dziecko by jej pokomplikowało wszystko.Nie mineło wiele czasu a oświadczyła mi,że jednak też się stara...nie ważne że w życiu cytologii nie robiła,raz jeden jedyny była u ginekologa a ma 27 lat,prawie 28!!!!Byłam w szoku,no ale cóz...niektórzy traktują to jak wyścig,której się pierwszej uda.Ah,szkoda gadać,no ale finał jest taki,że ona po 3 msc starań zaszła w ciąże i chwaliła się tym dookoła,mi dogryzając że ja się tyle staram i nic i tylko latam po lekarzach a jakoś w ciąże zajść nie mogę,a ona raz w życiu była i jakoś w ciążę zaszła. Przykro mi było,ale zacisnęłam zęby...niedługo potem okazało się,że mam niedrożne jejowody i tylko in vitro da mi szanse na macierzyństwo.Zawalczyłam i udało mi się za pierwszym razem,ale jej nic nie powiedziałam;zrozumiałam że jest zbyt złośliwa i lepiej takim ludziom prawdy nie mówić,bo ja nie wiem czy mi dobrze życzy czy zle...unikam jej bo nie chcę żeby za wcześnie sie dowiedziala o mojej ciąży;jak zobaczy mój spory brzuszek to napewno szczeka jej opadnie,że sie nie pochwaliłam i cały czas ją okłamywałam jak pytala czy się staram to wymyślałam,że jestem na anybiotyku,albo że w tym miesiącu odpuszczam... Rozumiem Twój żal i rozgoryczenie;ja czułam to samo...bolało mnie,ze ona nie chciała za bardzo a udało jej się zajśc szybko ,a ja starałam się ,dbałam o siebie a w efekcie musiałam podejśc do in vitro ,inaczejwogóle nie byłabym matką.Nie ma sprawiedliwości na tym świecie,nie mamy też wpływu na pewne rzeczy,ale możemy tak pokierować własnym życiem żebyśmy były szczęśliwe;skieruj swoje myśli w kierunku walki o macierzyństwo,nie zazdrośc jej,bo to niczego nie zmieni...Ty też kiedyś będziesz mamą i to ma być dla Ciebie myśl przewodnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie, ja jestem już po 3IUI. Nie brałam Ovitrelle, ponieważ test wyszedł mi pozytywny. Po IUI dr E zrobiła mi USG i 4 pęcherzyki jeszcze nie pękły, ale dr powiedziała, że lada moment pękną..mam nadzieję. Kontrola w środę. Karolinka jak ta IUI również się nie powiedzie, ja też będę żałować, że od razu nie podchodziłam do in vitro:-( Ale jeszcze nadzieję mam:-) Mietka kochana nie przejmuj się tak sytuacją w pracy, niedługo to Ty się pochwalisz koleżankom szczęśliwą nowiną! Dziewczyny, ile dzisiaj było ludzi w klinice, szok!!! Wolnych miejsc 0. Coraz gorzej się chyba dzieje, aż strach pomyśleć., co będzie za kilka lat..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mietka1980
Wiem, ze macie racje ale teraz zaczna sie schody.Moge nie dostac urlopu bo ona chyba pojdzie niedlugo na chorobowe. W pracy mam stresu duzo, nienawidze mojej pracy :(( Mnie juz uznaja w pracy za nieplodna, jak sie dowiedza o jej ciazy to zacznie sie "biedna Basia" MASAKRA!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ludzie potrafią być okrutni nie wiem dlaczego ale w naszym społeczeństwie niepłodność to dla niektórych jest powód do wyśmiewania sie"bo co to za sztuka zrobić dziecko", ja na początku nikomu z otoczenia (oprócz przyjacióki i siostry która ma taki sam problem) nie mówiłam o swoim problemie dopiero z czasem powiedziałam rodzico ale nikt z dalszej rodziny nie wie bo widziałam jak patrzyli sie na siostre i jej męża i co o nich gadali. Przykro jest bo przecież to nie nasza wina że tak bardzo pragniemy mieć dzieko i że mamy z tym problem:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lena masz racje coraz wiecej ludzi ma z tym problem my jak na początku zaczeliśmy jeździć po lekarzach to myślałam że niewiele osób ma taki sam problem jak my, a jak zobaczyłam puźniej ile par się leczy.....masz racje szok!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mietka a ludźmi z pracy się nie przejmuj ja też cały czas w pracy jak kolejna koleżanka zaciąży słysze "no a ty kiedy bedziesz miała" i tez napewno się domyślają bo czesto biore urlopy i jestem długo po ślubie ale już się nauczyam to ignorować i ty też się staraj nie zwrac uwagi no to co gadaja, wiem że to trudne ale stres nam nie jest potrzebny i na pewno nam nie pomaga, ale zobaczysz kiedyś ty też przyjdziesz do pracy z tak wspaniała wiadomością:) trzymam za nas kciuki i mocno wierze że każdej z nas sie uda:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mietka wiem co czujesz bo mam to samo. Koleżanka z biura panna nie planująca dzieci a tu nagle bach i jest no i nic złego tyle że ja teraz martwię się o to jak to będzie. Wiem już że nie planują przyjąć nikogo na jej miejsce na ten okres kiedy jej nie będzie, a okazuje się że wybiera się na L4 już od końca marca. No i dupa!! Teraz nie wiem jak będzie z dniami wolnymi jak będę musiała dojeżdżać w trakcie stymulacji. Będę pewnie musiała kombinować jak koń pod górkę. Masakra! Damy radę w końcu co nas nie zabije to nas wzmocni. Lena też ostatnio zauważyłam ze coraz więcej ludzi ma problemy. Wyczytałam gdzieś że za dziesięć lat tylko co piąta para nie bedzie miała problemów jeśli chodzi o płodność. I tak sie zastanawiam czy nie przeliczyli się mówiąc o 10ciu latach??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja gdzieś czytałam jakieś wyniki badań,że 5 na 10 par ma problemy:(( To jest dramat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny ja już jestem ponad 3 lata po ślubie i mam to samo, ale ja mówiłam w pracy, że nie planuje na razie bo nie mam warunków,a tak naprawdę się starałam, ale kiedy zaszłam po pierwszej próbie ivf to mówiłam, że taka nie planowana raczej, a i tak musiałam iść na początku na zwolnienie, potem szpital i znowu l4. W firmie już się nastawiają, że mogę znowu zajść, ale ja oczywiście się nie przyznaje do tego, że miałam ivf tylko nasi rodzice wiedzą i dziadkowie, ja mam braci to raczej z nimi nie gadam na takie tematy, w takich chwilach to żałuję, że nie mam siostry. Czasem myślę sobie, że tak naprawdę to nikt mnie nie zna jestem dla nich kimś innym tak naprawdę. Jak wróciłam do pracy z L4 to znajoma, która nic nie wiedziała, że byłam w ciąży to mnie się pytała czemu nie mam dzieci, że mogłabym już mieć, a ja nawet nie przyznałam się, że poroniłam bo tylko moja koleżanki z pracy tylko wiedziały i szefostwo.Najgorzej bolą słowa ludzi czasem nie wiedzą jaką krzywdę nam tym robią. Ja postanowiłam, że jak icsi nie wyjdzie to powiem, że ja już dzieci nie będę raczej miała i niech raz na zawsze się odczepia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam pytanko dziewczyny, po którym dniu od transferu robiłyście BETE? Dr E kazala HCG, Estradiol i progesteron zrobic w czwartek, ale juz mnie nosci. Piersi bola i taka wzdeta jestem.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
semb ja miałam zrobic betę w 10dpt, a miałam podane 5 dniowe blastki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mietka1980
Dziewczyny Bardzo dziękuję za wsparcie ale... narazie nie moge sie pozbierac :(( Buziolki :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie!!!! wlasnie odebralam mejla z wynikiem ...niestety 1.7 mIU/ml

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam troche problem z odczytaniem wyniku..pisze pregnancy: see table below/dla mnie to patrz tabela../ weeks post LMP RANGE mIU/ml 1-10 1.2-> 225 11-15 16 995->225 16-22 6 860->225 23-40 1 583-65 900 nie wiem o co chodi w tych normach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
irewen ja to bym odczytała tak,że pierwsze liczby np 1-10 to tygodnie ciąży i z boku jest norma czyli wynik od 1.2 do 225 no bo wiadomo,że w pierwszym tygodniu będzie najniższa ale już w 10-tym będzie mniej więcej 225.Specem nie jestem ale tak to bym zinterpretowała.Jesteś pacjentką Polmedu?Jak tak to napisz im maila, na pewno szybko Ci odpiszą. Mietka1980 tutaj to Cię wszystkie kobitki zrozumieją.Ja też niedawno miałam podobną sytuację otóż poszłam odebrać chrześniaka z zerówki i spotkałam koleżankę której baaardzo długo nie widziałam.No i szła przede mną więc zawołałam ją a gdy ona się odwróciła zauważyłam wielki brzuch i mówię do niej,że gratuluję i że wygląda bardzo ładnie bo z tyłu bym w życiu nie poznała,że spodziewa się dziecka na co ona:"a Wy to co???Wam to trzeba chyba narysować i pokazać jak to się robi..."Szczęka mi opadła normalnie nie wiedziałam co powiedzieć...nigdy tego nie zapomnę,dodam,że jest młodsza ode mnie o chyba 3 czy 4 lata i to była jej 3 ciąża.Tak to właśnie jest ale czasami jednak mi się wydaje,że to my jesteśmy przewrażliwione,bo to my się tak długo staramy i tak naprawdę te nasze znajome nie wiedzą o naszych problemach i czasem coś po prostu powiedzą a my odbieramy to jako atak z ich strony...Nie wiem już sama ale też mi jest przykro jak co chwilę ktoś nowy jest w ciąży...Ehhh.... Lena82 trzymam mocno kciuki!!!Oby tym razem się udało :-) natasza a Ty jak tam?Kciuki cały czas trzymam już trochę zdrętwiały wytrzymam ;-);-);-) Pozdrawiam Was wszystkie kochane!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
irewen see table below tzn patrz tabela poniżej pregnacy to ciąża weeks to tygodnie i parametry w jakich wynik jest podany. Według Twojego wyniku 1.7 mieścisz się w tabeli czyli beta jest bardzo niska. Nie chcę Ci robić nadziei być może się mylę ale ja bym powtórzyła betę albo poszła do lekarza ale znowu jak pójdziesz do lekarza to i tak Cię wyślą na betę.Nie wiem irewen co Ci poradzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
irewen coś jednak pochrzaniłam z tym wynikiem Twoim,teraz dopiero zauważyłam różnice w tych normach między tygodniami.Nie wiem sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość natasza--n1
Irewen..Jak mi przykro :( :( A tak leciałam z pracy żeby przeczytać dobre wieści od Ciebie :( Czuję się jakby z Tobą związana.. I znów się zdołowałam :( Już nie mam ochoty iść na swoją betę :( :( Mietka..Wiec co czujesz, ja jestem starsza i dłużej po ślubie. Jestem po 3 inseminacjach, kilku histeroskopiach i dwóch programach in vitro. W jedną stronę jadę 2 godz. Moja krótka wizyta u lekarza to 7 godzinna wyprawa. Nie jest mi lekko, często mam dość. Dziewczy już tu mnie znają jakim smutasem jestem.W dodatku mam popapraną sytuację w życiu..W pracy mam same baby więc co chwilę któraś jest w ciąży. Unikam rozmów o dzieciach i ciąży, po prostu jak tylko usłyszę że zaczynają gadać wychodzę z pokoju. (coś załatwić). Nigdy nie podejmuję tematu na temat mojego życia osobistego, oddzieliłam pracę od mojego życia, skupiam się na tym co mam zrobić.Chyba każda wie jak na ranią głupie uwagi innych. Tylko zastanawiam się jakim bezmyślnym trzeba być żeby czasem gadać o dzieciach przy kimś kto ich nie ma. Czy myślenie boli?? A nie możesz do Polmedu jeździć po południu? Jak tak robię, trochę zwalniam się z pracy i jestem dużo po południu na wizyty. Potem to wyjście muszę odpracować. To zawsze lesze niż dzień wolnego. A jak będziesz miała problem w pracy, poproś o zwolnienie na dzień wizyty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość natasza--n1
To jak z tą betą? Jeśli 1,7 na 14dpt to raczej jasne.. Chyba że czegoś nie widzę..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiecie co,te normy to jakiś rebus:((( Patrzę na tą tabelkę i niby kumam,bo norma zaczyna się od 1.2 do 225,no ale kolejne tygodnie tez jest przedział do 225...pierwszy raz cos takiego widze na oczy. Może Irewen z nerwów zle coś przepisała???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×