Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

miss_strawberry

Moja mama uważa że obiad po ślubie to stypa

Polecane posty

Gość a może po prostu
Jest z typu ludzi: "a co ludzie powiedzą?". Mój tata jest taki, jak była organizacja ślubu mojego to jego największym problem jak mu nie odpowiadało coś było właśnie "co on powie ludziom" - oczywiście otwarcie się nie przyznał, ale taki właśnie jest. Może i tutaj mama się wstydzi tak skromnej imprezy, bo że sobie ludzie pomyślą, że skąpi, że ich nie stać itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozwalacie mnie wszyscy
jasne, wesele musi byc..ciekawi mnie tylko, ile z was zrobilo je za wlasne pieniadze, hehe!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a może po prostu
no właśnie nie musi, ja nie miałam wesela, tylko własnie obiad. Tylko mój tata miał cały czas jakieś ale, nawet w pracy się nie chciał przyznac że ślub wziałam, bo co on im powie? Jak się pochwali i w ogóle:/ Wstyd ale taka prawda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Obiad- stypa, wesele z Djem- nie wesele tylko dyskoteka, wesele z zespolem - wiocha ;) Naprawde jeszcze sie taki nie urodzil co by wszystkim dogodzil wiec my z narzeczonym planujemy wszystko po swojemu, jesli rodzina chce nam cos doradzic to oczywiscie wysluchamy, ale ostatecznie robimy wszystko tak ,aby nam pasowalo :) I w calosci placimy sami za swoje wesele to tak apropo powyzszej wypowiedzi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość triksar
Nie rozumiem jak mozna nie chciec wesela. Obiad poslubny mialam po slubie cywilnym w domu. Alle jak byl slub koscielny to mielismy wesele. Bylo bardzo elegancko i milo. Nie wyobrazam sobie zaprosic gosci na obiad poslubyny. To tak jakbym chciala pozbierac tylko kase a potem wyslac ich do domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja nie znoszę wesel
Im bardziej huczne wesele tym bliższy rozwód :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość triksar
Skad takie stwierdzenie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja nie znoszę wesel
z życia wzięte :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do triksar
Tylko weź po uwagę, że na obiad poślubny nie zaprasza się 60 gości tylko garstke. Ja np miałam samych rodziców i rodzeństwo z rodziną. Trudno tutaj mówić o zapraszaniu gości aby wydrzeć kasę i prezenty. Jakbym chciała zapraszać więcej osób to bynajmniej obiadu bym nie robiła tylko wesele.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rozwalacie mnie wszyscy --> my robilismy praktycznie wszytko za wlasne pieniadze, wiec nie wrzesz i nie irytuj sie tak pomaranczko :P triksar - ja nie chcialam wesela, nie lubie tego typu imprez i nie bawie sie na nich zbyt dobrze. no ale moj mnie przekonal i jednak zrobilismy impreze na 50 os. dalo sie przezyc, bo byla calkowicie na naszych warunkach a nie w stylu "bo tak trzeba, bo tak wypada"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość coś w tym jest ze im
huczniejsze weselicho, tym bardziej nieudane małżeństwo i szybszy rozwód; byłem gościem na weselichu na 4 fajery, 200 gości w pałacyku, fajerwerki, tańce do białego dnia, pieczenie dzika na poprawinach, a młoda żonka uciekła od męża po 3 miesiącach ( w ciąży nie była ;) ) i w pierwsza rocznicę ślubu byli już dawno po rozwodzie... takie sytuacje powtórzyły się jeszcze kilkakrotnie, więc - stare przysłowia rację swoją mają Inna sprawa: "jak można nie chciec wesela?!" - no sorry, są tacy co uwielbiają salceson i tacy, co do ust go nie wezmą, jedni lubią róże, inni biusty duże, jedni mają upierdliwych rodziców w stylu "co sąsiadka powie jak wesela nie będzie", inni mają to gdzieś. Jedni uwielbiają rodzinne spędy, hałas i tańcowanie, innych spędy męczą, a taniec nie bawi. Ogólnie - NIKT NIE MA OBOWIĄZKU chciec, miec & robic wesela!!!!!!!!!!!!!!!!! Chce i ma fundusze - niech robi, nie chce i ma fundusze - niech nie robi, nie chce i nie ma funduszy - tym bardziej niech nie robi. Wesele ma by czymś, czego Młodzi chcą, a nie wymuszonym obowiązkiem, bo "tradycja", "ciotki", "sąsiadki", "błogosławieństwo", "chleb i sól" etc. Dobrzy znajomi mieli np. skromny obiad dla najbliższych przyjaciół, w przesympatycznej atmosferze. Był toast, było krojenie tortu, Młodzi posiedzieli spokojnie z każdym z gości i porozmawiali, dziękowali za przybycie. Był spokój i przyjazna atmosfera, zero zadęcia. Tłum ludzi był - w kościele. Za wszystko Młodzi zapłacili sami, nie biorąc od rodziców nawet grosika. Po czasie doszło do mnie, że jedna z teściowych Pary, o której mowa powyżej, zdążyła wstępnie zadatkowac lokal na trzydniowe weselisko dla 150 gości, wybrała datę, miejsce, kościół, zamówiła suknię dla Panny Młodej (dziewczyna nawet jej nie mierzyła, ale co tam, "mamusia" wie najlepiej w czym Panna Młoda powinna iśc do ołtarza), ułożyła listę gości (na czele z wujciem alkoholikiem "bo rodzina" i kuzynami, których nie widziała od 15 lat). Sami Młodzi o NICZYM nie wiedzieli, mamusia zdecydowała za nich i zamierzala postawi ich przed faktem dokonanym. Gdy Młodzi oznajmili spokojnie, że mają inne plany i wyznaczyli datę którą ONI chcą, a nie mamunia - ta wpadła w szał. Na ślub nie przyszła bo "ona chciała inaczej, lepiej". Młodzi wypięli się na mamunię, wzięli ślub z małym przyjątkiem po (tak jak pisałem) i są bardzo szczęśliwi. Czego i niniejszym wszystkim Młodym życze - tym weselnym i nieweselnym. Macie prawo do własnego wyboru!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nieweselna
Jestem jedyną osobą wśród moich znajomych, która nie miała wesela. Zaprosiliśmy tylko najbliższą rodzinę, razem z nami było 14 osób. Po kościele pojechaliśmy do restauracji, a tam czekał wykwinty obiad, deser, siedem zimnych przekąsek i na koniec jeszcze jedno ciepłe danie. Było cudownie! Z każdym porormawialiśmy do woli i nie musiałam się stresować, że coś pójdzie nie tak! Koszt tej imrezy to 100 zł od osoby, a więc i tak nie mało. Dodatkowo tort, wino i szampan. Nie żałujemy! Było tak jak chcieliśmy bez sztuczności, udawania, stresu no i wszechobecnych kredytów. Wolę spłacać kredyt za mieszkanie niż za wesele!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale jajcarnia
Ja chciałam wesela, ale teraz jestem przed i już żałuję. Nawet nie chodzi o kasę, ale o to, że choćby nie wiem jak się człowiek starał, to i tak coś będzie źle. Przykre mieć takich gości...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ryczaca
Moja kumpela ma ślub za rok i ani grosza odłożonego na weselicho bo oczywiście stwierdziła ze wesel duże musi być. Przeraziła mnie ta odpowiedzią. Pytam się skad beda miec kase a ona na to ze kredyt .Rety i będą płacić prze następne trzy lata bo biorą duży kredyt bo weselicho ma być duże!!! Ludzie mają porypane w głowie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ludzie czy wy nie przesadzacie
Jedni sie burza o wielkie wesele a drudzy o maly obiad. Ktroas napisala, ze robia obiad na 8 osob . sami mlodzi ich rodzie to juz 6 a rodzenstwo... Ok moga byc jedynakami to starsi bede 2. Ale babicie dziadkowie ok moga nie mie. Ale i tak ciezko mi wyobrazi ze obiad na 8 osob. Wiec niektorzy przesadzaja z iloscia gosci na weselu a niektorzy chyba zabardzo minimalizuja. U mnie sama najblizsza rodzina. To- rodzice, tesciowie, rodzenstwo moje i meza ich dzieci w sumie 15 osob. A babcia. Jak moja babcia nie mogla by byc w tak waznym dniu. Ja mialam wesele na 48os. najblizsza rodzina. Kazdy ma swoj pomysl na ten dzien. I mowienie, ze to jest glupie,a to co ja robie nie jest niepowazne, niedorosle. Zachowujecie sie jak dzieci w piaskowniy. Jedno chce przekonac drugie, ze ma lepsza babka. A przeiez wszytkie babki zrobione przez dzieci wlasno recznie sa slizne. Tak jak kazdy slub, ten dzien w ktorym oboje ludzi mowi sobie TAK. Nie wazne , zy za kredyt, zy za wlasn kase. Bo tak naprawde nie o to w tym wszystkim chodzi. Pzdr.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
coś w tym jest ze im ---> o ile podpisuje sie pod wiekszoscia spraw o ktorych piszesz, to tylko nie zgodze sie na to, ze wielkosc wesela moze miec jakikolwiek wplyw na to, ze mlodzi tworza udany, dobry zwiazek. bo niby co mi piernik do wiatraka, bo Ty widziales ;-). sama znam pary ktore mialy huczne wesela i jest im dobrze wiele lat, znam i takie ktore mialy male imprezy i tez sie uklada. znam i takie ktore mialy albo to albo to i sa na granicy rozwodu. ja tu nie widze zadnej zaleznosciprzyczynowo - skutkowej. historia o \"mamusi\" powala, zakladam, ze chcialam mlodym zrobic \"niespodzianke\" i od wszsytkich przygotowac odciazyc, czy tak? a pewnie w takim stylu im sie jak cos tlumaczyla. o ile jestem w stanie uwierzyc ze wbrew pozorom miala dobre intencje, o tyle nigdy nie zrozumiem jak matka moze nie przyjsc na slub i wesele wlasnego dziecka ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lindas
began manufacturing trunks in Paris in 1854, and the company he started went on to become one of the world's most famous makers of luxury [url=http://www.fendiz.com/blog/] Fendi On Sale provide Louis Vuitton Handbags,Fendi Handbags,Gucci Handbags,UGG Shoes informaton, [url=http://www.burberryonsale.com/blog/] Burberry On Sale provide information about Fashion brand about Gucci,Ugg ,Chanel and Louis Vuitton, [url=http://www.clarksonsale.com/blog/] Clarks On Sale ,[url=http://www.converseonsale.com/blog/]Converse On Sale tell you about Converse Shoes,UGG Shoes,Gucci Shoes and Handbags Information, [url=http://www.danskoonsale.com/blog/] Dansko On Sale have Ugg Shoes,Louis Vuitton Handbags ,Gucci Shoes On Sale, [url=http://www.discountconverse.com/blog/] Discount Converse is dedicate in Converse Shoes,UGG Shoes,Gucci Shoes ,Louis Vuitton Information, [url=http://www.fossilonsale.com/blog/] Fossil On Sale has Ugg Shoes,Louis Vuitton Handbags ,Gucci Shoes On Sale, [url=http://www.fryeshop.com/blog/] Frye Shop ,[url=http://www.fryestore.com/blog/] Frye Store is a Fashion World about most fashionable brands like Louis Vuitton,Gucci,Chanel And UGG Shoes, [url=http://www.heelyssale.com/blog/] Heelys Sale have News about Gucci Shoes,UGG Shoes and Louis Vuitton.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no ja miałam 9 osób na obiedzi
Do: Ludzie czy wy nie przesadzacie Ja właśnie miałam na swoim obiedzie 9 osób, łącznie z nami. Byli rodzice obu stron, moja siostra z mężem i siostra mojego męża. Z ilością osób bynajmniej nie przesadziłam, bo kogo miałabym jeszcze zaprosić? Jedna babcia daleko, druga nie akceptowała ślubu cywilnego, dziadkowie nie żyją a chrzestnych trudno zapraszać na ślub cywilny. Z drugiej strony więc postanowilismy że będzie podobnie. Pozostałej rodziny nie zapraszaliśmy bo jest spora. Znajomych też nie, z przyjaciółką dzień wcześniej wybrałam się do restauracji na lody i wino. Ślub kościelny miałam pół roku później w kaplicy, my plus świadkowie - później poszliśmy do wspólnie do winiarni. Ślub był w wielkim poście więc nie dostalibyśmy zgody na slub wtedy gdyby impreza była większa. Ślub robiliśmy tam gdzie sami mieszkamy, kawałek od zamieszkania naszych rodzin. Już przed ślubem cywilnym rodzice byli poinformowani jakie mamy plany względem kościelnego I to bynajmniej dla nikogo przesada nie była. Mamy takie duże rodziny, że albo zapraszamy jedynie najbliższch, albo mamy wesele na ponad 100 osób. ZResztą jak juz pisałam mówienie o kimś że przesadza przy organizacji ślubu to to jest dopiero przesada. jedno jak ja wolą w bardzo kameralnym, ale najlbliższym gronie, inni muszą się wyszaleć i chca mieć przy sobie wszystkich. To nie tylko jest kwestia kasy ale przede wszystkim usposobienia młodych. Mój mąż np nie cierpi tańczyć, więc jak tutaj robić w takich warunkach wesele? Choć nie był powód jedyny. Ja w ogóle na wesela nie chodzę, nie lubię takich imprez.A później tyłek tylko rodzina obrabia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie przesadzajcie już
piszecie, że nie znosicie tego i tamtego że to wiocha tamto buractwo itd ale KTO WAM KAŻE? my będziemy mieli wesele na 90 osób bez żadnych kredytów tylko zarobione pieniądze, mieszkać gdzie mamy i nie będziemy mieli żadnych sprośnych zabaw, druhen i oczepin. Po prostu NIE CHCEMY i tyle. Mamy tak jak chcemy i będzie fajnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z dylematem
Dziewczyny a czy uwazacie ze jest sens robic sam obiad dla 25 osob. czy lepiej zaprosic drugie 25 osob( tez bliskich ) i zrobic male wesele jedniodniowe z dj?. Dodam ze nie cierpie wesel.Nie wyobraam sobie tego dnia,z tancami i tym wszystkim.... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z dylematem
ale z drugiej strony te 25 odob na samym obiedzie to tez spora grupka, ale nie mam jak okroic tej listy.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laksla
skoro nie znosisz wesel to chyba sama sobie odpowiedz na to pytanie.Nie znosisz a chcesz zrobić bo ktoś chce? a potem będziesz jedną z tych które zaczną pisać "po co wam te wieśniackie wesela itd?" zastanów się troche 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skoro nie cierpisz wesel
to po co miałabyś się męczyć???? Zrób obiad dla 25 osób, zadbaj o pyszne jedzenie, o to by w lokalu odtworzono interesująca muzykę (tańczyć nie ma obowiązku!), zadbaj tez o to, by porozmawiać z każdym z gości. A "imprezę" możesz zrobić dla co młodszych przyjaciół - domówkę, albo możecie iść do klubu. Pannna Młoda w klubie to dziś żadna nowość, a możecie nawet liczyć na zniżki. Tańczyć nie musisz, niech się znajomi pobawią, a Ty posaczysz drinki i nagadasz sie z koleżankami za wszystkie czasy :) Powodzenia :) PS. Tez nie lubię wesel, ale czasem na nich bywam, ze względu na Młodych - jesli to bliska rodzina, albo ludzie, których lubię i szanuję; NIE TAŃCZĘ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wesele w dyskotece?
hahaah dobre :D może jeszcze chrzciny zróbcie? jakoś nie widzę tego jak pani młoda w weselnej sukni tańczy do techno :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DOLLLLLL
ja miałam mieć taki ślub na 15 i na imprezie tylko obiad, i nic mnie nie obchodziło co ludzie powiedzą rób jak uważasz. Moja impreza była wkoncu na 25osób i witano nas chlebem z solą, szampan i rozbite kieliszki pozniej obiad, tort, i zimna płyta. bez zadnych tancow, zabaw weselnych. Dodam ze szybko sie zmylismy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×